Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
308 315
-

Zobacz także:


rafik54321
+9 / 11

Niestety ale takie sklepy upadają z dwóch powodów:
- albo ceny są zbyt mało konkurencyjne,
- albo grupa docelowa się wykruszyła.

Bo w Toruniu też był taki fajny mały sklep motoryzacyjny wyspecjalizowany w jednośladach z PRLu. Babeczka wszystko idealnie wiedziała, co który motor jak miał, co od którego do którego pasuje, nawet jeśli nie było definitywnie od niego. Sklep wyglądał biednie, ale co potrzebowałeś, było na miejscu i od ręki. Naklejki, pierścienie, tłoki, cylindry, wały, łożyska...

Tylko kto w 2021r kupuje takie części stacjonarnie? Tych jednośladów już i tak jest mało, a są rozsiane po całej Polsce. Niestety ale babeczka musiała zamknąć sklep który prowadziła od dekad :( .

Tak popatrzyłem z grubsza na tę galerię i powiem że większość to warsztaty naprawcze, tylko że teraz mało kto naprawia ubrania czy buty.
Więc jak dla mnie, jeśli takie saloniki chcą przetrwać to powinny się skoncentrować na wykonywaniu odzieży na miarę. Ludzie np mają różne stopy, haluksy, albo wyjątkowo szerokie stopy itp. Dobór buta na taką stopę bywa trudny, jeśli dałoby się u takiego szefca zamówić buty konkretnie na taką stopę, za mniej niż 150-200zł przy czym byłyby to buty wysokiej jakości, to wtedy mógłby mieć ruch w interesie.
Podobnie u krawcowych, np jeansy czy staniki dla osób bardziej puszystych. Albo dla osób wyjątkowo wysokich. Czy po prostu dla osób z karłowatością. Dla takich ludzi znalezienie odzieży w "masówkach" graniczy z cudem, a i w mniejszych sklepach nie jest lepiej.

Odpowiedz
P Prally
-1 / 3

@rafik54321 Takie sklepy padają głównie z jednego powodu: przestaje się opłacać.

A przestaje się opłacać przeważnie dlatego że podatki i składki są za wysokie w stosunku do przychodu, albo dlatego że większe firmy i korporacje przemują rynek.

Jest to krótko mówiąc wina wadliwego prawodawstwa.

C Chung
0 / 0

@Prally Podatki w polsce są za wysokie - to prawda, ale nie wszsytko pada, "bo podatki". 1) Jeśli sklep ma stratę (w jakims okresie), to nie płaci podatków. Wprawdze płaci składki, ale one też nie są strasznie wysokie. 2) Zawysokie Składki płacą wszyscy - nawet Ci, co niezarabiają - to jest kpina, ale jak sklep nie jest w stanie zarobić na składkę to... trochę słabo:(

B bazyl73
+1 / 1

@rafik54321
Krawiec/krawcowa może "jechać" na poprawkach krawieckich. Jestem niski a w pasie mam trochę za dużo. Przez całe dorosłe życie udało mi się kupić tylko raz spodnie, które nie wymagały skrócenia. Kiedyś robiła mi to babcia, ale teraz muszę to robić u krawcowej. Dziś mało kto ma maszynę do szycia (bo po co?) a zaplata 10 czy 15 zł za skrócenie spodni to nie wydatek powalający. Niedaleko mojej pracy jest od lat taki punkt zlokalizowany na targu. Sądząc po ilości ubrań, jakie tam wiszą i po tym, że zawsze trzeba kilka dni zaczekać na wykonanie usługi to ruch jest i chyba się opłaca. A praca łatwiejsza niż szycie ubrań.

rafik54321
+1 / 1

@bazyl73 skoro u tej krawcowej jest tyle pracy, to warto by zatrudnić drugą panią, kupić drugą maszynę i jazda. Względnie, aby to podatkowo lepiej wyglądało, to aby druga pani, miała swoją "działalność" w tym samym lokalu. To już raczej kwestia typowo organizacyjna.

Jednak z butami już tak ciekawie nie jest. Bo np siostra mojej narzeczonej ma dość konkretną otyłość (155cm wzrostu i 130kg wagi to nie w kij dmuchał :/ ) . Stopa krótka, rozmiar coś koło 38, ale szeroka. Więc serio jest problem dobrać jakiś but.
Można by się wyśmiewać z problemu otyłości, ale de facto, nawet człowiek chorobliwie i ekstremalnie otyły, też potrzebuje ubrań i tu nie ma się z czego śmiać.
Podobnie jak osoby z karłowatością.
Ja akurat mam ten fart bycia dość "szablonowej" sylwetki, więc większość ubrań pasuje jak na mnie szyta, ale nie każdy ma taki fart.

Mi akurat igła i nitka obca nie jest, więc jakieś drobiazgi ponaprawiam sam :P .

Czy szycie ubrań to łatwiejsza praca? I tak, i nie. Bo de facto najtrudniej jest skroić materiał. Tkanina to nie blacha, potrafi się coś rozciągnąć, ściągnąć, dość ciężko wymierzyć. Potem już samo zszywanie to mniejszy problem. Podobny problem to zdjąć miarę, co bywa dość czasochłonne, no ale takie już uroki ubrań szytych na miarę.

Trochę gorzej mają szewce (szewcy?), bo kto dziś buty naprawia?
Dlatego wydaje mi się że szycie butów na miarę może być nawet sensowniejsze.

P Prally
0 / 0

@rafik54321
Zawód szewca praktycznie wyginął. Taki przypadek o jakim wspomniałeś jest bardzo rzadki, bo jednak większość ludzi nie ma problemu z doborem masowo produkowanego taniego obuwia.
Niestety uszycie buta ręcznie, jest trudne i czasochłonne stąd wysokie ceny i niezdolność szewców do konkurencji z fabrykami.

rafik54321
0 / 0

@Prally Czy bardzo rzadki? Cóż to zależy od wielkości miasta. Im miasto większe, tym lepiej, poszerza się "zasięg lokalny".

W takim mieście o 50tys mieszkańców, to faktycznie, pełna lipa i ten sposób się nie zda na nic. Jednak w mieście 200tys lub więcej? Albo stolica, blisko 2 mln ludzi? Tu już szanse są jak najbardziej.

Sednem jest to, jaki but mamy uszyć. Szycie butów skórzanych jest trudne, bo ten materiał nie jest łatwy w szyciu. Jest po prostu bardzo twardy i byle maszyna nie da rady przeszyć skóry. Jednak nie każdy but, to skórzany pantofel.
Większy problem mógłby stanowić np problem otrzymania surowych podeszew do butów w stylu "adidasów", bo nigdzie takich nie widziałem. Jednak nie jestem specjalnie w branży - może da się dostać.

I wiadomo że ręcznie szyty but będzie droższy. Jednak jeśli masówki chodzą po 100zł, a ręcznie szyty but, na akurat twoją, bardzo nietypową stopę, wygodny i dość solidny, miałby kosztować 200zł, to takie buty mają sens. Z drugiej strony - skoro zawód szewca jest na wyginięciu to raczej na brak czasu nie mogą narzekać, więc czasochłonność tego procesu traci na znaczeniu :/ .

L Lestar
0 / 0

Za niedługo więcej DG będzie upadać,a to DG są motorem gospodarki więc mamy jak i nasze dzieci mamy duży problem delikatnie mówiąc.

Odpowiedz
S SmallPig
+1 / 1

Trochę naciągane... Zwłaszcza cukiernia piekarnia jak uda znaczy ze nie sa dobre produkty co jak co ale piwczywo zawsze jest kupowane przez pandemie nie przestali ludzie jeść....

Odpowiedz
D dindu_nuffin
0 / 0

Z tym powracającym dobrem to bym raczej nie przesadzał. zauważyłem że tylko pilnowanie swojego interesu działa, a jak chcesz być dobry dla innych, to musisz mieć twarde dupsko.

Odpowiedz
be4bee
0 / 0

Po co szewc, skoro Polacy kupują tekturowe buty po 12 zeta w Pepco czy innych Kikach ?

Odpowiedz
K konto usunięte
0 / 0

Bądźmy racjonalni. W okresie pandemii każdy ma problemy. Nikt nie będzie teraz kupował srebrnych sztućców, bo sam ma mniejsze zarobki z powodu pandemii, a co za tym idzie nie będzie wydawał ich na takie bzdety. Pan szewc niech zmieni profesję, bo to już nie od pandemii zależy że ma mniej klientów, ale z powodu rynku. To nie PRL, gdzie buty się kupowało za dwie wypłaty i naprawiało przez 10 lat. Teraz naprawa jest droższa od kupna nowych. Problemy ludzi w okresie pandemii nie rozwiążą inni ludzie, mający takie same problemy.

Odpowiedz