To nie randomowa osoba a znamienity przedstawiciel PiSowskiej częsci tweetera, która jak każdy prawdziwy pisowski zwolennik przerobienia Polski na cepelię żyje w zachodnim kraju demokracji liberalnej i narzeka, jak to lewaki dają im popalić. Idealny rozmówca dla PiSowskiego ministra.
Z pogardą do PiS, ale wolę ministra który jasno powie, że nie wie jak coś zrobić i szuka osoby, która się na temacie zna, niż ministra który da bratu fuchę, który da szwagrowi fuchę, który coś spieprzy, a my za to zapłacimy i z tą spieprzoną robotą będziemy się użerać.
@Pasqdnik82 No jak nie ma innych dojść, to czemu nie. Serio wolałbym w Polsce mieć rząd w którym ludzie są profesjonalni i jeśli czegoś nie potrafią zrobić, albo mają wątpliwość w to, czy zrobią coś dobrze, to jasno to przyznają i poszukają kogoś kto jest prawdziwym ekspertem w danej kwestii, do takiego ministra miałbym wielkie zaufanie. Natomiast zwykle nie ufam ludziom, którzy są ekspertami wszędzie o każdej porze bo to się kończy jak np. z Sasinem.
I tak, bardziej zaufam ministrowi zdrowia który napisze na twitterze "hej, nie wiem jak zaszczepić wszystkich Polaków, jak ktoś ma dobry sposób niech pisze specjalnego maila", serio takiemu człowiekowi prędzej zaufam bo wiem przynajmniej na jakie jego poczynania mam uważać niż kiedy słyszę od władz, że w rządzie wiedzą jak zrobić wszystko, bo wiem, że oni czegoś nie wiedzą tylko nie wiem czego oni nie wiedzą lub nie potrafią, a co za tym idzie co zrąbią przez co ja ucierpię.
No i co? Bardzo dobrze, że pyta. Najbardziej mnie irytują ludzie, którzy nie pytają. Jak byłem na początku swojej drogi zawodowej myślałem, że w dużych firmach i na wysokich stanowiskach ludzie są mądrzy i wszystko wiedzą. Potem, gdy się starzałem, zobaczyłem i nadal jestem przerażony tym, że korporacje to takie giganty na glinianych nogach, gdzie ludzie błądzą jak we mgle, menadżerowie mało potrafią, wymyślają jakieś bzdety wydając przy tym nie swoje pieniądze. I to, że to wszystko idzie do przodu jeszcze, naprawdę mnie mocno dziwi, ale to pokazuje, że jako ludzie mamy słabości i nie jesteśmy zbytnio wymagający. Więc podsumowując, najbardziej szanuję osoby, które pytają wszystkich o zdanie, potem na podstawie tego podejmują decyzję, a nie takie, które nikogo o nic nie pytają i myślą, że to co robią, robią najlepiej.
Skoro na wszystkich działał argument Teksasu przy okazji (nie)noszenia maseczek to może Teksas podziała również przy okazji szczepień (aktualnie koło 4 mln więcej dawek przy 20 mln mniej ludności)
Dla Pana Dworcyka rada - W przypadku kolejnych zachorowań i braku posiadanego szczepienia - leczenie 100% na własny koszt. Nic tak nie przemawia do ludzi jak pieniądze. Najlepszy dowód to 500+
To akurat dobre podejście. Pamiętam jak kiedyś mieliśmy zajęcia z tworzenia procedur. Jednym z etapów była konsultacja ze zwykłym pracownikiem. Niestety, ale w praktyce w Polsce nie spotkałem się z tym, za to mamy stertę nieżyciowych procedur opartych o książki i niemożliwych do zrealizowania.
Wirus prawem nie towarem, każdy ma prawo przechorować a kto ma przeżyć to przeżyje. Nie szczepię sie i po gehennie przez ostatni rok w kontaktach ze służbą zdrowia sam bym im po 12 dawek zaserwował.
To nie randomowa osoba a znamienity przedstawiciel PiSowskiej częsci tweetera, która jak każdy prawdziwy pisowski zwolennik przerobienia Polski na cepelię żyje w zachodnim kraju demokracji liberalnej i narzeka, jak to lewaki dają im popalić. Idealny rozmówca dla PiSowskiego ministra.
OdpowiedzZ pogardą do PiS, ale wolę ministra który jasno powie, że nie wie jak coś zrobić i szuka osoby, która się na temacie zna, niż ministra który da bratu fuchę, który da szwagrowi fuchę, który coś spieprzy, a my za to zapłacimy i z tą spieprzoną robotą będziemy się użerać.
Odpowiedz@johnyrabarbarowiec czyli pyta się na twitterze? Dworczyk nie wie wiec pyta, ale fuchę też załatwi jak będzie trzeba :D
@Pasqdnik82 No jak nie ma innych dojść, to czemu nie. Serio wolałbym w Polsce mieć rząd w którym ludzie są profesjonalni i jeśli czegoś nie potrafią zrobić, albo mają wątpliwość w to, czy zrobią coś dobrze, to jasno to przyznają i poszukają kogoś kto jest prawdziwym ekspertem w danej kwestii, do takiego ministra miałbym wielkie zaufanie. Natomiast zwykle nie ufam ludziom, którzy są ekspertami wszędzie o każdej porze bo to się kończy jak np. z Sasinem.
I tak, bardziej zaufam ministrowi zdrowia który napisze na twitterze "hej, nie wiem jak zaszczepić wszystkich Polaków, jak ktoś ma dobry sposób niech pisze specjalnego maila", serio takiemu człowiekowi prędzej zaufam bo wiem przynajmniej na jakie jego poczynania mam uważać niż kiedy słyszę od władz, że w rządzie wiedzą jak zrobić wszystko, bo wiem, że oni czegoś nie wiedzą tylko nie wiem czego oni nie wiedzą lub nie potrafią, a co za tym idzie co zrąbią przez co ja ucierpię.
Wiele randomowych osób może mieć ciekawsze pomysły niż "nasze mynystry"
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 May 2021 2021 13:13
OdpowiedzNo i co? Bardzo dobrze, że pyta. Najbardziej mnie irytują ludzie, którzy nie pytają. Jak byłem na początku swojej drogi zawodowej myślałem, że w dużych firmach i na wysokich stanowiskach ludzie są mądrzy i wszystko wiedzą. Potem, gdy się starzałem, zobaczyłem i nadal jestem przerażony tym, że korporacje to takie giganty na glinianych nogach, gdzie ludzie błądzą jak we mgle, menadżerowie mało potrafią, wymyślają jakieś bzdety wydając przy tym nie swoje pieniądze. I to, że to wszystko idzie do przodu jeszcze, naprawdę mnie mocno dziwi, ale to pokazuje, że jako ludzie mamy słabości i nie jesteśmy zbytnio wymagający. Więc podsumowując, najbardziej szanuję osoby, które pytają wszystkich o zdanie, potem na podstawie tego podejmują decyzję, a nie takie, które nikogo o nic nie pytają i myślą, że to co robią, robią najlepiej.
OdpowiedzSkoro na wszystkich działał argument Teksasu przy okazji (nie)noszenia maseczek to może Teksas podziała również przy okazji szczepień (aktualnie koło 4 mln więcej dawek przy 20 mln mniej ludności)
OdpowiedzSzczerze to lepsze decyzje podejmowałby random z internetu niż minister...
OdpowiedzDla Pana Dworcyka rada - W przypadku kolejnych zachorowań i braku posiadanego szczepienia - leczenie 100% na własny koszt. Nic tak nie przemawia do ludzi jak pieniądze. Najlepszy dowód to 500+
Odpowiedz@RobertoR31 Ale składek nie płacę ,zero i idę na to.
Chyba nie jestem w temacie, bo nie wiem o co chodzi z tą przewagą ekonomiczną i gospodarczą.
OdpowiedzTo akurat dobre podejście. Pamiętam jak kiedyś mieliśmy zajęcia z tworzenia procedur. Jednym z etapów była konsultacja ze zwykłym pracownikiem. Niestety, ale w praktyce w Polsce nie spotkałem się z tym, za to mamy stertę nieżyciowych procedur opartych o książki i niemożliwych do zrealizowania.
OdpowiedzWirus prawem nie towarem, każdy ma prawo przechorować a kto ma przeżyć to przeżyje. Nie szczepię sie i po gehennie przez ostatni rok w kontaktach ze służbą zdrowia sam bym im po 12 dawek zaserwował.
Odpowiedzinternetowe obrazki, sama prawda
Odpowiedzto nie jest randomowa osoba, to jest znany pisowski troll, który swoją drogą ponoć ma jakieś powiązania z dworczykiem
OdpowiedzA nie można powiedzieć "przypadkowa" osoba? Nadajesz sobie ważności przez nadużywanie angielszczyzny?
Odpowiedzniech dworczyk zdechnie i spokój
Odpowiedz