Moje bardzo dorosłe dziecko kiedyś mi powiedziało " zawsze potrafiłaś się przyznać że czegoś nie wiesz, ale obiecywałaś że się dowiesz. I słowa dotrzymywałaś."
Warto żyć dla takich słów. :)
super, a gdzie jest życie codzienne na tych obrazkach? Gotowanie, praca, robienie zakupów, zmywanie, sprzątanie itp. po powyższych radach wychowa się jedynie nierobów , takich jak inflencerzy, freelancery, i inne popierdółki. Zgodze się jedynie z dbaniem o zdrowie. reszta to mirage
Nie do końca się z Tobą zgodzę. Faktycznie dzieci przede wszystkim uczą się na zaobserwowanych wzorcach. Bardziej lub mniej świadomie starają się powtarzać działania swych rodziców, opiekunów czy też wychowawców. Jednak "wychowanie przez mówienie" też ma sens, bowiem to co mówisz powinno być zgodne z tym co robisz. Dzieci nie rozumieją ironii, sarkazmu i innych podobnych gier słownych. Jeśli więc postępujesz dobrze, ale mówisz "dziwne rzeczy", mogą wpaść w pomieszanie. A tego warto unikać.
@addiago warto też angażować dzieci w takie czynności. Niestety wychowywanie księżniczek i książąt nikomu nie służy takie osoby nie potrafią funkcjonowac w związkach. Moje dzieci uczę od małego pomocy przy obowiązkach domowych. Czy to wyciągnięcie prania czy powieszenie skarpetek, starsza opróżnia zmywarkę itd. Nie, że są zawalone moimi obowiązkami ale biorą czynny udział czy to w sprzątaniu czy gotowaniu wszystko dostosowane do wieku i ich możliwości. Moja 9letnia córka potrafi włączyć pralkę a znam dorosłych facetów, którzy tego nie ogarniają. Ale z założeniami demota też się zgodze.
Wszystko jednego dnia?!
Odpowiedzwiesz, wychowywanie dziecka zwykle trwa kilkanaście lat ;-)
Verba docent, exempla trahunt. - Tytus Liwiusz.
Odpowiedzwystarczy umieć się zachować szanować dzieci i wtedy one będą szanowały cb i też będą umiały się zachować
OdpowiedzMoje bardzo dorosłe dziecko kiedyś mi powiedziało " zawsze potrafiłaś się przyznać że czegoś nie wiesz, ale obiecywałaś że się dowiesz. I słowa dotrzymywałaś."
OdpowiedzWarto żyć dla takich słów. :)
@pyrkacz Zawsze dotrzymywałaś słowa?
Widocznie nie pytał, jak duży jest wszechświat, skąd powstało życie, czy a jeśli tak to który bóg istnieje.
super, a gdzie jest życie codzienne na tych obrazkach? Gotowanie, praca, robienie zakupów, zmywanie, sprzątanie itp. po powyższych radach wychowa się jedynie nierobów , takich jak inflencerzy, freelancery, i inne popierdółki. Zgodze się jedynie z dbaniem o zdrowie. reszta to mirage
Odpowiedz@addiago zostań influencerem i nie zazdrość. Pracują głową to nie muszą łopatą. Co ci do tego, nie musisz ich oglądać.
Nie do końca się z Tobą zgodzę. Faktycznie dzieci przede wszystkim uczą się na zaobserwowanych wzorcach. Bardziej lub mniej świadomie starają się powtarzać działania swych rodziców, opiekunów czy też wychowawców. Jednak "wychowanie przez mówienie" też ma sens, bowiem to co mówisz powinno być zgodne z tym co robisz. Dzieci nie rozumieją ironii, sarkazmu i innych podobnych gier słownych. Jeśli więc postępujesz dobrze, ale mówisz "dziwne rzeczy", mogą wpaść w pomieszanie. A tego warto unikać.
Odpowiedz@addiago warto też angażować dzieci w takie czynności. Niestety wychowywanie księżniczek i książąt nikomu nie służy takie osoby nie potrafią funkcjonowac w związkach. Moje dzieci uczę od małego pomocy przy obowiązkach domowych. Czy to wyciągnięcie prania czy powieszenie skarpetek, starsza opróżnia zmywarkę itd. Nie, że są zawalone moimi obowiązkami ale biorą czynny udział czy to w sprzątaniu czy gotowaniu wszystko dostosowane do wieku i ich możliwości. Moja 9letnia córka potrafi włączyć pralkę a znam dorosłych facetów, którzy tego nie ogarniają. Ale z założeniami demota też się zgodze.
OdpowiedzCzyny mówią głośniej, niż słowa.
Odpowiedz