Demotywatory.pl

Menu Szukaj

To nie są policjanci lecz sicario pracujący dla jednego z meksykańskich karteli

www.demotywatory.pl
+
199 202
-

Zobacz także:


R rdaneel
+5 / 7

I cyk zalegazliować narkotyki.
I cyk szmal się kończy...

Odpowiedz
J konto usunięte
+5 / 5

@rdaneel Biorąc pod uwagę, że w Meksyku chyba 88 kandydatów na polityków już zostało zamordowanych, to raczej każdy, kto chciałby legalizować narkotyki dostałby kulkę szybciej, niż by skończył przedstawiać swoją propozycję.

R rdaneel
+3 / 3

@J_R no może i w meksyku tak ale i tak gros kasy z usa idzie i to bardziej o to chodzi....

J konto usunięte
+5 / 7

Takie są skutki braku legalizacji lukratywnych przedsięwzięć. W pewnym momencie pospolici bandyci mają dość szmalu, by konkurować z państwem. Na takich to tylko regularna armia już z jednostkami specjalnymi.

Odpowiedz
M Mafik1
+5 / 5

@J_R to nie takie pięknie jak mówisz - Guzman przekupił oddział komandosów marynarki wojennej, by Ci zamiast go złapać pracowali dla niego. Dzięki temu miał niezłą ekipę trenowaną przez chyba SEALs, musiałbym
w książce sprawdzić

J konto usunięte
+1 / 3

@Mafik1 Owszem, dlatego regularna armia powinna zacząć od ostrzału artyleryjskiego, a oddziały specjalne tylko wyczyścić przetrwalniki ścierwa, które ostrzał przetrwają. No i można by dać, że łupy idą na nagrody dla wojaków. Tylko trzeba by specjalne prawo pod to tworzyć. Ale jak to tak daleko zaszło, to niespecjalnie widzę inne rozwiązanie. I wątpię, by polityk, który takie coś odwinie miał problem z brakiem poparcia społecznego w Meksyku.

M madass07
0 / 0

@J_R jak połowa rządu czerpie korzyści finansowe z tego procederu to nie ma szans żeby go zlikwidować. Przed wyborami 6 czerwca z tego powodu zabito 88 polityków, którzy nie byli przychylni przestępcą. W poprzednich wyborach było 106 zamordowanych kandydatów. Meksyk to kraj totalnego bezprawia

K kotkameleon
0 / 0

@Mafik1
Mówisz o Los Zetas? Tam był Guzman, ale inny.
Początkowo Los Zetas stanowili zbrojne ramię kartelu Gulf. Z czasem przeistoczyli się w osobny kartel. Znani z wyjątkowej brutalności - nawet jak na tamtejsze standardy.

K konotori
+3 / 3

czy ktoś się orientuje co to jest za urządzenie na prawym ramieniu każdego z nich z kilkoma "antenkami"??

Odpowiedz
M mikele88
+1 / 1

@konotori To jest tzw. Jammer, czyli urządzenie do zakłócania sygnału radiowego.

K konotori
+1 / 1

@mikele88 orientujesz się może jak ich radia działają?? Taki jammer ustawia się na dane częstotliwości i np. tę jedną dla nich zostawia się "otwartą"?

G gumbas87
0 / 0

najemnicy byli są i będą puki będzie na nich popyt jak tam to gdzie indziej smutne (lub nie ) Ale prawdziwe mnie bardziej interesuje co za sprzęt on ma na ramieniu z tyłu A jego koledzy z przodu jakieś radio??? ktoś wie

Odpowiedz
Q Quant
+1 / 1

Puta mare! Meksykańskie kartele w swoim czasie zwerbowały wielu funkcjonariuszy jednostek specjalnych policji i wojska, więc wcale nie jest wykluczone, że to akurat są policjanci, tyle że już po odejściu z policji. To jest w ogóle nieźle pokręcona historia. Na początku XXI wieku kartel El Golfo kupił cały spec-oddział wojsk powietrzno-desantowych do walki z konkurencją. W praktyce jednak, nowo zatrudnieni komandosi coraz częściej dostawali zadania mordowania nieposłusznych rolników czy zwykłych mieszkańców protestujących przeciwko przemocy w okolicy. Komandosi w końcu doszli do wniosku, że zamiast roboty godnej ich umiejętności, traktuje się ich jak pospolitych siepaczy i postanowili z tym skończyć. Odeszli z El Golfo i ... założyli własny kartel Los Zetas. Wkrótce nowo powstały kartel zaczął ochoczo mordować nieposłusznych rolników i zwykłych mieszkańców, a ponadto urzędników niskiego szczebla porywanych w celu urządzenia pokazowych egzekucji, z których filmy umieszczano w Internecie. Odeszli z El Golfo bo nie chcieli mordować zwykłych ludzi, po czym sami wynieśli mordowanie zwykłych ludzi na niespotykany wcześniej poziom.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 June 2021 2021 18:26

Odpowiedz
K kotkameleon
+1 / 1

@Quant Pokazowe mordy dotyczyły wszystkich. Niejednokrotnie w miejscach publicznych wieszano ciała - swoisty przekaz. Nawet niepokorni taksówkarze którzy odmawiali współpracy z kartelem, byli mordowani w ramach przesłania dla innych. Czasem zabijano ojca oraz syna, chociaż to tylko ojciec miał zatarg z bandytami.
Śmierć w Meksyku przybrała absurdalne formy, gdyż zginąć może każdy. Nie trzeba należeć do gangu, ani w jakiś sposób stanąć komuś na odcisk.

Q Quant
+1 / 1

@kotkameleon - to prawda, mordują wszystkie kartele, ale Los Zetas zdecydowanie wybijają się na ponadprzeciętną skalę mordów i okrucieństwa. W 2010 r. w San Fernando zatrzymywali autobusy w poszukiwaniu imigrantów jadących do USA. Zabierali ich na jakąś swoja farmę i tam torturowali w celu wyciągnięcia informacji o ewentualnych krewnych w USA, którzy mogliby zapłacić okup. Ci emigranci, którzy nie mieli takich krewnych byli natychmiast mordowani. W ciągu jednego dnia siepacze z Los Zetas zamordowali w tej akcji 92 osoby. Kilka miesięcy później powtórzyli akcję, tym razem mordując prawie 300 osób. W samym San Fernando wojsko odnalazło kilkadziesiąt masowych grobów, a jak wykazały śledztwa, na miejsce mordów ofiary często były zwożone policyjnymi radiowozami, ponieważ w Meksyku tylko policja federalna działa na rzecz rządu. Policja stanowa jest na usługach karteli. W innych częściach świata takie rzeczy dzieją się tylko podczas wojen. Meksyk to naprawdę chory kraj.

M madass07
-1 / 1

jakby chciał pozbyć się problemu karteli korupcji i nepotyzmu to trzebaby wybić połowę populacji Meksyku. Nie ma innej opcji. Meksykanie są zje3333ba22ni na poziome genetycznym a przemoc mają we krwi. Kraj bezprawia i braku jakiejkolwiek logiki

Odpowiedz