@rdaneel Biorąc pod uwagę, że w Meksyku chyba 88 kandydatów na polityków już zostało zamordowanych, to raczej każdy, kto chciałby legalizować narkotyki dostałby kulkę szybciej, niż by skończył przedstawiać swoją propozycję.
Takie są skutki braku legalizacji lukratywnych przedsięwzięć. W pewnym momencie pospolici bandyci mają dość szmalu, by konkurować z państwem. Na takich to tylko regularna armia już z jednostkami specjalnymi.
@J_R to nie takie pięknie jak mówisz - Guzman przekupił oddział komandosów marynarki wojennej, by Ci zamiast go złapać pracowali dla niego. Dzięki temu miał niezłą ekipę trenowaną przez chyba SEALs, musiałbym
w książce sprawdzić
@Mafik1 Owszem, dlatego regularna armia powinna zacząć od ostrzału artyleryjskiego, a oddziały specjalne tylko wyczyścić przetrwalniki ścierwa, które ostrzał przetrwają. No i można by dać, że łupy idą na nagrody dla wojaków. Tylko trzeba by specjalne prawo pod to tworzyć. Ale jak to tak daleko zaszło, to niespecjalnie widzę inne rozwiązanie. I wątpię, by polityk, który takie coś odwinie miał problem z brakiem poparcia społecznego w Meksyku.
@J_R jak połowa rządu czerpie korzyści finansowe z tego procederu to nie ma szans żeby go zlikwidować. Przed wyborami 6 czerwca z tego powodu zabito 88 polityków, którzy nie byli przychylni przestępcą. W poprzednich wyborach było 106 zamordowanych kandydatów. Meksyk to kraj totalnego bezprawia
@Mafik1
Mówisz o Los Zetas? Tam był Guzman, ale inny.
Początkowo Los Zetas stanowili zbrojne ramię kartelu Gulf. Z czasem przeistoczyli się w osobny kartel. Znani z wyjątkowej brutalności - nawet jak na tamtejsze standardy.
najemnicy byli są i będą puki będzie na nich popyt jak tam to gdzie indziej smutne (lub nie ) Ale prawdziwe mnie bardziej interesuje co za sprzęt on ma na ramieniu z tyłu A jego koledzy z przodu jakieś radio??? ktoś wie
Puta mare! Meksykańskie kartele w swoim czasie zwerbowały wielu funkcjonariuszy jednostek specjalnych policji i wojska, więc wcale nie jest wykluczone, że to akurat są policjanci, tyle że już po odejściu z policji. To jest w ogóle nieźle pokręcona historia. Na początku XXI wieku kartel El Golfo kupił cały spec-oddział wojsk powietrzno-desantowych do walki z konkurencją. W praktyce jednak, nowo zatrudnieni komandosi coraz częściej dostawali zadania mordowania nieposłusznych rolników czy zwykłych mieszkańców protestujących przeciwko przemocy w okolicy. Komandosi w końcu doszli do wniosku, że zamiast roboty godnej ich umiejętności, traktuje się ich jak pospolitych siepaczy i postanowili z tym skończyć. Odeszli z El Golfo i ... założyli własny kartel Los Zetas. Wkrótce nowo powstały kartel zaczął ochoczo mordować nieposłusznych rolników i zwykłych mieszkańców, a ponadto urzędników niskiego szczebla porywanych w celu urządzenia pokazowych egzekucji, z których filmy umieszczano w Internecie. Odeszli z El Golfo bo nie chcieli mordować zwykłych ludzi, po czym sami wynieśli mordowanie zwykłych ludzi na niespotykany wcześniej poziom.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 czerwca 2021 o 18:26
@Quant Pokazowe mordy dotyczyły wszystkich. Niejednokrotnie w miejscach publicznych wieszano ciała - swoisty przekaz. Nawet niepokorni taksówkarze którzy odmawiali współpracy z kartelem, byli mordowani w ramach przesłania dla innych. Czasem zabijano ojca oraz syna, chociaż to tylko ojciec miał zatarg z bandytami.
Śmierć w Meksyku przybrała absurdalne formy, gdyż zginąć może każdy. Nie trzeba należeć do gangu, ani w jakiś sposób stanąć komuś na odcisk.
@kotkameleon - to prawda, mordują wszystkie kartele, ale Los Zetas zdecydowanie wybijają się na ponadprzeciętną skalę mordów i okrucieństwa. W 2010 r. w San Fernando zatrzymywali autobusy w poszukiwaniu imigrantów jadących do USA. Zabierali ich na jakąś swoja farmę i tam torturowali w celu wyciągnięcia informacji o ewentualnych krewnych w USA, którzy mogliby zapłacić okup. Ci emigranci, którzy nie mieli takich krewnych byli natychmiast mordowani. W ciągu jednego dnia siepacze z Los Zetas zamordowali w tej akcji 92 osoby. Kilka miesięcy później powtórzyli akcję, tym razem mordując prawie 300 osób. W samym San Fernando wojsko odnalazło kilkadziesiąt masowych grobów, a jak wykazały śledztwa, na miejsce mordów ofiary często były zwożone policyjnymi radiowozami, ponieważ w Meksyku tylko policja federalna działa na rzecz rządu. Policja stanowa jest na usługach karteli. W innych częściach świata takie rzeczy dzieją się tylko podczas wojen. Meksyk to naprawdę chory kraj.
jakby chciał pozbyć się problemu karteli korupcji i nepotyzmu to trzebaby wybić połowę populacji Meksyku. Nie ma innej opcji. Meksykanie są zje3333ba22ni na poziome genetycznym a przemoc mają we krwi. Kraj bezprawia i braku jakiejkolwiek logiki
O cholera. PIKNY.
Bardzo brzydko mówią.
Jak zawsze, prywatny biznes lepszy niż państwowy xD
I cyk zalegazliować narkotyki.
I cyk szmal się kończy...
@rdaneel Biorąc pod uwagę, że w Meksyku chyba 88 kandydatów na polityków już zostało zamordowanych, to raczej każdy, kto chciałby legalizować narkotyki dostałby kulkę szybciej, niż by skończył przedstawiać swoją propozycję.
@J_R no może i w meksyku tak ale i tak gros kasy z usa idzie i to bardziej o to chodzi....
Takie są skutki braku legalizacji lukratywnych przedsięwzięć. W pewnym momencie pospolici bandyci mają dość szmalu, by konkurować z państwem. Na takich to tylko regularna armia już z jednostkami specjalnymi.
@J_R to nie takie pięknie jak mówisz - Guzman przekupił oddział komandosów marynarki wojennej, by Ci zamiast go złapać pracowali dla niego. Dzięki temu miał niezłą ekipę trenowaną przez chyba SEALs, musiałbym
w książce sprawdzić
@Mafik1 Owszem, dlatego regularna armia powinna zacząć od ostrzału artyleryjskiego, a oddziały specjalne tylko wyczyścić przetrwalniki ścierwa, które ostrzał przetrwają. No i można by dać, że łupy idą na nagrody dla wojaków. Tylko trzeba by specjalne prawo pod to tworzyć. Ale jak to tak daleko zaszło, to niespecjalnie widzę inne rozwiązanie. I wątpię, by polityk, który takie coś odwinie miał problem z brakiem poparcia społecznego w Meksyku.
@J_R jak połowa rządu czerpie korzyści finansowe z tego procederu to nie ma szans żeby go zlikwidować. Przed wyborami 6 czerwca z tego powodu zabito 88 polityków, którzy nie byli przychylni przestępcą. W poprzednich wyborach było 106 zamordowanych kandydatów. Meksyk to kraj totalnego bezprawia
@Mafik1
Mówisz o Los Zetas? Tam był Guzman, ale inny.
Początkowo Los Zetas stanowili zbrojne ramię kartelu Gulf. Z czasem przeistoczyli się w osobny kartel. Znani z wyjątkowej brutalności - nawet jak na tamtejsze standardy.
czy ktoś się orientuje co to jest za urządzenie na prawym ramieniu każdego z nich z kilkoma "antenkami"??
@konotori To jest tzw. Jammer, czyli urządzenie do zakłócania sygnału radiowego.
@mikele88 orientujesz się może jak ich radia działają?? Taki jammer ustawia się na dane częstotliwości i np. tę jedną dla nich zostawia się "otwartą"?
najemnicy byli są i będą puki będzie na nich popyt jak tam to gdzie indziej smutne (lub nie ) Ale prawdziwe mnie bardziej interesuje co za sprzęt on ma na ramieniu z tyłu A jego koledzy z przodu jakieś radio??? ktoś wie
Puta mare! Meksykańskie kartele w swoim czasie zwerbowały wielu funkcjonariuszy jednostek specjalnych policji i wojska, więc wcale nie jest wykluczone, że to akurat są policjanci, tyle że już po odejściu z policji. To jest w ogóle nieźle pokręcona historia. Na początku XXI wieku kartel El Golfo kupił cały spec-oddział wojsk powietrzno-desantowych do walki z konkurencją. W praktyce jednak, nowo zatrudnieni komandosi coraz częściej dostawali zadania mordowania nieposłusznych rolników czy zwykłych mieszkańców protestujących przeciwko przemocy w okolicy. Komandosi w końcu doszli do wniosku, że zamiast roboty godnej ich umiejętności, traktuje się ich jak pospolitych siepaczy i postanowili z tym skończyć. Odeszli z El Golfo i ... założyli własny kartel Los Zetas. Wkrótce nowo powstały kartel zaczął ochoczo mordować nieposłusznych rolników i zwykłych mieszkańców, a ponadto urzędników niskiego szczebla porywanych w celu urządzenia pokazowych egzekucji, z których filmy umieszczano w Internecie. Odeszli z El Golfo bo nie chcieli mordować zwykłych ludzi, po czym sami wynieśli mordowanie zwykłych ludzi na niespotykany wcześniej poziom.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2021 o 18:26
@Quant Pokazowe mordy dotyczyły wszystkich. Niejednokrotnie w miejscach publicznych wieszano ciała - swoisty przekaz. Nawet niepokorni taksówkarze którzy odmawiali współpracy z kartelem, byli mordowani w ramach przesłania dla innych. Czasem zabijano ojca oraz syna, chociaż to tylko ojciec miał zatarg z bandytami.
Śmierć w Meksyku przybrała absurdalne formy, gdyż zginąć może każdy. Nie trzeba należeć do gangu, ani w jakiś sposób stanąć komuś na odcisk.
@kotkameleon - to prawda, mordują wszystkie kartele, ale Los Zetas zdecydowanie wybijają się na ponadprzeciętną skalę mordów i okrucieństwa. W 2010 r. w San Fernando zatrzymywali autobusy w poszukiwaniu imigrantów jadących do USA. Zabierali ich na jakąś swoja farmę i tam torturowali w celu wyciągnięcia informacji o ewentualnych krewnych w USA, którzy mogliby zapłacić okup. Ci emigranci, którzy nie mieli takich krewnych byli natychmiast mordowani. W ciągu jednego dnia siepacze z Los Zetas zamordowali w tej akcji 92 osoby. Kilka miesięcy później powtórzyli akcję, tym razem mordując prawie 300 osób. W samym San Fernando wojsko odnalazło kilkadziesiąt masowych grobów, a jak wykazały śledztwa, na miejsce mordów ofiary często były zwożone policyjnymi radiowozami, ponieważ w Meksyku tylko policja federalna działa na rzecz rządu. Policja stanowa jest na usługach karteli. W innych częściach świata takie rzeczy dzieją się tylko podczas wojen. Meksyk to naprawdę chory kraj.
jakby chciał pozbyć się problemu karteli korupcji i nepotyzmu to trzebaby wybić połowę populacji Meksyku. Nie ma innej opcji. Meksykanie są zje3333ba22ni na poziome genetycznym a przemoc mają we krwi. Kraj bezprawia i braku jakiejkolwiek logiki