Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
114 126
-

Zobacz także:


L LubieHamaki
+3 / 7

Tekst nad ilustracją świadczy, że raczej w dupsko mieli wcześniej dobro dziecka.

Odpowiedz
W warszawiaczanka
+1 / 11

Mój kuzyn wpadł na doskonały pomysł. Jego była partnerka odcięła go od ich dziecka, a on odciął ją od alimentów.

Odpowiedz
W warszawiaczanka
0 / 4

Widzę, że madki traktujące dzieci jak bankomat ochoczo mnie minusują.

venny01
+4 / 8

Też przeszłam rozwód, gdy synowie mieli 16lat - za duzi, żeby ich od ojca "odcinać". Ale tatusiek zjawiał się co najwyżej raz w roku, w okolicy ich urodzin, aby złożyć im życzenia i poklepać po plecach. Poza zasądzonymi przez sąd alimentami (po 500zł) nie dostali NIC. W tym roku zdawali maturę, a ojciec właśnie zaczął ich nagabywać, że mają iść do pracy a nie na studia, bo on chce przestać płacić na nich te alimenty, gdyż czuje że się starzeje (ma 46lat) i nie chce już mieszkać w przyczepie campingowej. Zaznaczam, że wyprowadził się sam, za namową kolegów. Ja od niego nigdy nie chciałam i nie chcę nic- od 19lat pracuję na umowie plus mam też zlecenia. Przestańcie tak Wszystkich tatuśków gloryfikować! Owszem, są tacy, którzy rozumieją, że dobro dzieci jest najważniejsze, ale są też egoiści (jak mój ex), pijacy lub "bokserzy", którym pod opiekę nie dałabym kaktusa, co dopiero opiekę naprzemienną nad dzieckiem! Są też i kobiety, które mają wiele "za uszami" - nie będę obstawać przy opcji, że zawsze wina jest po stronie faceta. Jednakże statystykom dobrze byłoby się przyjrzeć.

Odpowiedz
T Tibr
0 / 2

@venny01 nikt nie gloryfikuję, jest sporo takich, którzy nie są godni by ich nazywać "ojcami" ale więcej jest takich, którzy by chcieli, a druga strona robi z dzieci kartę przetargową lub narzędzie "zemsty" gdzie pomimo wyroków sądowych jest im odmawiane prawo zobaczenia dziecka w ogóle. To o czym piszesz to też pokłosie całego systemu wychowania gdzie odsuwa się ojców na bok (niech nie przewija, nie myje bo zrobi dziecku krzywdę itd.) czyli poniekąd patriarchatu z którym kobiety walczą aby mieć równe prawa?
@LubieHamaki chyba zgodzimy się z faktem, że gdyby ojciec używał przemocy wobec rodziny to nie trzeba czynić wielkich wysiłków, a wręcz można powiedzieć, że z dużym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością sąd zdecydowałby sam aby ojcu odebrać lub conajmniej ograniczyć prawa rodzicielskie. Skoro więc tak się nie stało, to dzieci były tylko narzędziem wobec faceta, który został żonę. To takie zgrane narzędzie manipulacji zestawianie skrajności z takii stwierdzeniami powodują akceptację odbiorcy wobec jawnego seksizmu i dyskryminacji.
Nie dawno jedna z polskich europoślic stwierdziła, że przemoc ma płeć, i jest to płeć męska ignorując fakty/badania gdzie podobnież przemocy poddawani są mężczyźni.
Jeżeli więc ktoś oczekuję równości i sprawiedliwości to powinien każdy przejaw takiego podejścia piętnować, bo to zawsze będzie działać w obie strony.

S sceptyk_kazio
+1 / 1

@Tibr A po przeczytaniu artukulu: Maz pania zdradzal, walil dragi i robil szemrane interesy. Pani w trakcie rozwodu wywalczyla zeby musial spotykac sie z dzieckiem, na co pan narzekal. Ale po latach zbudowal relacje z synem.

T Tibr
-1 / 1

@sceptyk_kazio proszę cię takie stwierdzenie to świadomość tego w ilu sprawach wygrywają mężczyźni , a tu się kreuje wrażenie jakby to był obraz większości mężczyzn. Bo to zły mężczyzna był. 2% mężczyzn dostaje prawo opieki, 33% nie reszta to forma współdzielenia opieki. Gdzie w tym są przypadki kiedy to kobiety pomimo decyzji sądu utrudniają kontakt ojcu.

S sceptyk_kazio
0 / 2

@Tibr nie ma takich przypadków, bo nie o tym jest artykul; jesli czujesz taka potrzebe to przeprowadz badania i napisz o tym, chetnie przeczytam

K katem
+1 / 1

@Tibr Poszukaj też statystyk, ilu to ojców nie chce spotykać się z dziećmi, nawet jeśli nie są szczególnie obciążeni płaceniem alimentów (jeśli kobieta dobrze sama zarabia, nie zawsze ma ochotę użerać się z byłym o te marne grosze).
Oczywiście, pogardzam kobietami robiącymi ze swoich normalnych byłych bankomat, zabraniających im się spotykać z dziećmi - takim babom nie chodzi o dobro dziecka, tylko o prymitywne dokopanie ex.

venny01
+1 / 1

@Tibr Uważaj z tą pewnością... W tamtym tygodniu tuż po rozprawie sądowej przyjechała do mnie dobra koleżanka: ręce się jej trzęsły, jeszcze kluczyk w stacyjce złamała. Do rzeczy: mąż pił i bił (ją i dzieci), wyprowadziłą się, wynajęła mieszkanie założyła sprawę rozwodową, chciała z orzeczeniem o winie (miała trzy obdukcje swoje, dwie dzieci), ALE na sali sądowej mąż powiedział że ją kocha i rozwodu nie chce. Tak więc sędzia rozwodu nie zasądził, ale kobiecie kazał zapłacić za rozprawę, jej mężowi podarował - bo bezrobotny.

E Ectes
0 / 0

A może to kobieta była tak toksyczna, po rozwodzie nabrał powietrza w płuca i potrafi nie pić, nie ćpać, być obecny w życiu dziecka?

Odpowiedz