Pkt.2. Dlaczego mam się nie zaprzyjaźniać z tymi, którym mogę dać dobry przykład i pomóc stać się lepszym? Strasznie egoistyczne te zasady Konfucjusza.
@Blady_Mistrz2 Bo nienawiść do kogoś to negatywna emocja, która jest w Tobie, a nie w kimś innym. Więc to Ty się z nią bujasz i zajmujesz sobie nią życie.
@Blady_Mistrz2 Nienawiść do kogoś niekoniecznie musi brać się z krzywdy. Ile masz osób, które bardzo chętnie zepchnęłyby w przepaść sąsiada, który ma lepszy samochód, ładniejszą żonę i lepiej uczącą się córkę?
Zresztą nawet, jeśli zrobiłbym ci krzywdę (np. oszukał Cię na sporą kwotę pieniędzy, albo złamałbym Ci rękę, albo zgwałcił Ci żonę), to nienawiść do mnie generalnie nic Ci nie daje. Nie ma żadnych korzyści z odczuwania negatywnych emocji. A jeśli spojrzeć na to przez pryzmat tego, że Ty mnie nienawidzisz, a mi to wisi i żyję swoim życiem, to ja wygrywam.
Należy mieć na uwadze, oczywiście, że takie podejście ma się niajk do prawdziwego życia i jest to idealne podejście. W praktyce faktycznie trudne do wykonania.
Pkt.2. Dlaczego mam się nie zaprzyjaźniać z tymi, którym mogę dać dobry przykład i pomóc stać się lepszym? Strasznie egoistyczne te zasady Konfucjusza.
Odpowiedz@Myslaca_istota co ciekawe jakby wszyscy się stosowali do tych zasad, to nikt by nie miał przyjaciół.
A co jeśli plują ci w twarz?
OdpowiedzCzemu ktoś, kogo nienawidzę, mnie pokonał?
Odpowiedz@Blady_Mistrz2 Bo nienawiść do kogoś to negatywna emocja, która jest w Tobie, a nie w kimś innym. Więc to Ty się z nią bujasz i zajmujesz sobie nią życie.
@Eaunanisme Trudno się nie przejmować kimś, kto cię skrzywdził. Pokona cię, jeśli mu odpuścisz.
@Blady_Mistrz2 Nienawiść do kogoś niekoniecznie musi brać się z krzywdy. Ile masz osób, które bardzo chętnie zepchnęłyby w przepaść sąsiada, który ma lepszy samochód, ładniejszą żonę i lepiej uczącą się córkę?
Zresztą nawet, jeśli zrobiłbym ci krzywdę (np. oszukał Cię na sporą kwotę pieniędzy, albo złamałbym Ci rękę, albo zgwałcił Ci żonę), to nienawiść do mnie generalnie nic Ci nie daje. Nie ma żadnych korzyści z odczuwania negatywnych emocji. A jeśli spojrzeć na to przez pryzmat tego, że Ty mnie nienawidzisz, a mi to wisi i żyję swoim życiem, to ja wygrywam.
Należy mieć na uwadze, oczywiście, że takie podejście ma się niajk do prawdziwego życia i jest to idealne podejście. W praktyce faktycznie trudne do wykonania.
@Eaunanisme No i ostatni akapit wyjaśnia wszystko.
wiecej madrosci jest w tych paru linijkach niz w calej biblii
OdpowiedzGdyby wszyscy zastosowali pkt 2 nikt nie miałby przyjaciela.
Odpowiedz