Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Sprawdź logo

Sprawdź metalowe elementy i dźwięk w drogich zegarkach

Sprawdź szwy na ubraniach i butach

Przyjrzyj się metkom na ubraniach

Zwróć uwagę na opakowanie kosmetyków i perfum

Sprawdź guziki

Sprawdź jakość ekranu smartfona

Pobierz specjalną aplikację rozpoznającą podróbki

+
102 138
-

Zobacz także:


K konto usunięte
+24 / 26

Te podróbki w myśl tego demota są lepszej jakości, niż oryginały..

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 September 2021 2021 22:33

Odpowiedz
AVictor
+17 / 17

@KatzenKratzen Mnie rozwala pierwsze zdjęcie... o literki ich kształt a nikogo nie dziwi ładowarka Samsunga z końcówką od iPhone, w obu przypadkach...

raptorad
+4 / 4

@AVictor kabel USB pasuje tu i tu. Gorzej, że obie ładowarki są brudne w ten sam sposób

D diesel_pies
+44 / 44

Rozbawił mnie obrazek z zegarkiem i twierdzenie że oryginalne zegarki nie wydają dźwięku. Taką bzdurę mógł napisać tylko ktoś dla kogo Apple Watch jest najwyższej jakości zegarkiem

Odpowiedz
G glus_eli
+14 / 14

@diesel_pies - mnie również. Poza tym okazało się, że dopłacając do modelu z kopertą tytanową kupiłem podróbkę, bo lekka. :-)

stokro5
+2 / 2

@diesel_pies Chiba gościowi chodziło dźwięk bransolety. Chiba...

G gregor2
+2 / 2

@diesel_pies Mimo, że współczesne zegarki bywają większe i w większym stopniu tłumią dźwięk (szczególnie przeznaczone do nurkowania), mechaniczne i tak będą słyszalne (może z wyjątkiem Grand Seiko Spring Drive ale to wyjątkowy przypadek). Za lekkie koperty tytanowe czy ceramiczne zazwyczaj trzeba sporo dopłacić.

D donaj88
-3 / 3

@diesel_pies Obstawiam, że chodziło tu o to, że oryginalny zegarek jest mechaniczny a podróbka działa na baterii (i wtedy wydaje dźwięk tykania). Co do wagi, to często się zdarza, że podróbki są zrobione z lekkiego "metalu" przypominającego w dotyku plastik.

P Planck
+1 / 3

@donaj88 o ja prdle... a mechaniczne niby nie tykają, bo? A jak ma baterię to tyka? To jest jakaś alternatywna rzeczywistość?

D donaj88
0 / 0

@Planck Miałeś prawdziwego mechanika w łapie? Oni mają inny mechanizm działania. Zegarki na baterie są zdecydowanie głośniejsze.

P Planck
-1 / 1

@donaj88 Może i głośniejsze, co nie znaczy że mechaniki nie tykają. Wyobraź sobie, że mam tyle lat widziałem i nawet posiadałem.

Buka1976
+10 / 10

Serio? Ktoś podrabia chińską ładowarkę do telefonu? O_o

Odpowiedz
R radhex
0 / 6

@Buka1976
Chyba koreańską, dziwne to raczej jest podrabianie iPhona.

ZONTAR
+10 / 10

Rada dotycząca srajfona jest najlepsza. Pięknie ukazuje to, jaki kit można wcisnąć przeciętnemu jego użytkownikowi bez jakichkolwiek wątpliwości. Raczej nikt nie zrobi tak dobrej podróbki, że dopiero porównując ostrość zdjęć dojdziesz do tego, że zostałeś oszukany. Swoją drogą - ten post sugeruje, że nowy telefon Apple nie powinien się różnić od starego. Nie no, faktycznie niezły upgrade. Normalnie jak UAZ.

Odpowiedz
A ajajaj2
0 / 2

Nie ma to jak wrzucić to samo zdjęcie, pod jednym napisac oryginal, pod drugim podróbka

Odpowiedz
A ajajaj2
-1 / 1

Np glowne. Choc szkoda mi czasu na pobowne przegladanie tego gniota

P Pug_79
+7 / 7

zwykle najłatwiej rozpoznać czy coś jest podróbką po miejscu w którym daną rzecz się kupuje ... a jak kupujesz z drugiej ręki, to już wyłącznie kwestia zaufania do sprzedawcy bo oszust lub złodziej zawodowo trudnią się wciskaniem kitu i internetowe poradniki tu nie pomogą

Odpowiedz
R radhex
+5 / 7

Podróbki powinno się piętnować ze względu na sam fakt oszustwa a nie na jakość - która czasem jest lepsza od oryginału.

Odpowiedz
Buka1976
+3 / 5

@radhex Pytanie tylko takie: skoro czas pokazuje jedno i drugie to po co przepłacać jeśli mi podróbka się podoba wystarczająco. Nie neguję oszustwa ale jeśli podoba mi się Dama z łasiczką to nie oznacza, że koniecznie muszę kupować oryginał.

R radhex
+2 / 4

@Buka1976
Nietrafne porównanie, reprodukcja to nie to samo co podróbka. Producenci podróbek to zwykli szmaciarze z denną samooceną, którzy podpinają się pod cudze zamiast sprzedawać pod swoją marką.

Buka1976
-2 / 2

@radhex Jak to, nie pod własną marką? Abibas, Mike to marki własne :))) tyle żartów. A teraz poważniej. Więc twierdzisz, że namalowanie kopii obrazu i niezplacenie praw autorskich rodzinie to nie jest kradzież? Ciekawe podejście do własności. Temu można ukraść a temu nie.

R radhex
-2 / 2

@Buka1976
Wynikało z kontekstu że mówisz o reprodukcji.

Buka1976
0 / 2

@radhex Więc reprodukcja zegarka jest be a obrazu ok. Interesujące.

R radhex
-2 / 2

@Buka1976
Zgłoś się do mnie ja ci się uda zrobić reprodukcję zegarka.

Buka1976
0 / 0

@radhex Uwierz, że reprodukcji obrazu też mi się nie uda. Chyba, że skopiuję rysunek techniczny lub bazgroły 5 cio latka. Za to Chińczycy potrafią. Robią świetne reprodukcje zegarków.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 September 2021 2021 14:37

R radhex
-3 / 3

@Buka1976
Rozumiem że zgodnie z definicją "Kopia oryginału wykonana w dowolnej skali metodą drukarską lub fotograficzną" i rozumiem że ty takie zegarki kupujesz.

Buka1976
-1 / 1

@radhex Jak ty sobie fajnie sam zaprzeczasz. Przed chwilą twierdziłeś, że kopiowanie zegarków to podrabianie. Wg tej definicji malowanie reprodukcji to też podrabianie. To jest tak jak że skasowaniem biletu. Jazda bez biletu to nie jest kradzież? Otóż jest. Niezapłacenie tantiem też jest kradzieżą. Podobnie jest z plagiatem. To też kradzież. Tylko ideologia kalego ma się w naszym kraju zbyt dobrze, żeby to zaakceptować.

R radhex
-3 / 3

@Buka1976
Boshe gdzie ty odlatujesz.. i ile masz w ogóle lat.
Pomedytuj nad definicją reprodukcji a potem wróć do rozmowy albo lepiej nie wracaj bo widzę że idzie w dziwnym kierunku.

Buka1976
-1 / 1

@radhex Produkcja reprodukcji to wg Ciebie niby co jest? Widzę że masz wyraźne problemy z logiką. Popracuj nad sobą.

R radhex
-3 / 3

@Buka1976
Czy ty coś wciągasz bo widzę żyjesz w jakimś swoimi świecie - polecam powrót do praktyki życiowej a nie odlecianej pseudo-logiki,

ZONTAR
0 / 0

@Buka1976 @radhex Są dwie zupełnie odrębne rzeczy. Copyright © i Trademark ®. Copyright dotyczy tylko twórczości, nie możesz sobie zarezerwować czegoś prostego, co każdy może na poczekaniu stworzyć. To musi być coś wymagającego pewnej inwencji twórczej i musi być unikalne. Trademark nie musi, to jest znak rozpoznawczy firmy. Kształt iPhone nie jest twórczy i większość producentów nie rejestruje swoich kształtów. Wyszło jak wyszło i każdy może zrobić telefon o tym samym formacie. Apple zarejestrowało swój kształt, który stanowi trademark. Służy do bycia rozpoznawalnym i pomimo swojej prostoty jest teraz zarezerwowany dla nich. Trademark można dostać na stosunkowo prymitywne rzeczy. Z zasady uzyskuje się je na wszelkie brandowane rzeczy aby nikt nie używał naszego loga czy innego znaku rozpoznawczego. I to jest coś, co głównie chroni produkty oryginalne. Kupno podróbki torebki LV w innym kolorze bez insygniów jest legalne. Ot, torebka. Kupno podróbki, która podrabia ich materiał (ten czarno-brazowy) i ich logo jest karalne. Nie dlatego, że ta torebka jest taka sama funkcjonalnie. Chodzi o skopiowanie znaków rozpoznawczych. Wszystko po to, aby nie mylić producentów. Apple walczy o to samo i często niesłusznie. Chociażby znana sprawa ekranów. Ekran składa się z digitizera i szybki. Jak zbiłeś szybkę, to Apple zwykle oferuje odpłatną wymianę telefonu. Podobnie do Tesli, nie oferują wielu napraw i wolą "kasować" produkty aby więcej nowych schodziło. No ale digitizer można wyjąć i nakleić nową szybkę. Problem? Digitizer ma logo japcoka, po naklejeniu zamiennika szybki masz kompletny ekran, na którym widnieje oryginalne logo spod szybki. Apple stwierdziło, że to łamanie praw, bo przecież to jest ich logo, a oni tego nie sprzedają. No i była cała batalia pozywająca serwisy, które wymieniały szybki na ekranach. Poszło tylko o to, że to nie szybki sprzedaje się klientowi (bez loga), a wysyła się digitizer że zbitym szkłem do firmy, która profesjonalnie wymienia szkło i odsyła. To wymaga czasu, więc po prostu serwisy mają kilka w zapasie, zabierają zbity i wsadzają już taki po wymianie. No a to oznacza, że ten wymieniony element ma widoczne, zastrzeżone logo.
Tak czy srak, Trademark ma za zadanie chronić interesy firmy przed bezprawnym podawaniem się za nich. Zazwyczaj zrobienie jednakowej kopii jest w pełni legalne o ile sprzedajesz to pod swoją nazwą. Sprzedawanie podając się za kogoś innego jest nielegalne. No a co jet uznawane za podszywanie się pod producenta zależy właśnie od trademarków. Czasem to tylko logo, czasem kształt urządzenia czy inne cechy, które postanowił zarezerwować.
Prawo patentowe i copyright to zupełnie inne tematy, ale już trochę za długi ten komentarz.

Buka1976
0 / 0

@ZONTAR , @radhex A wszystko to o czym piszesz to tylko regulacja państwowa. Kopia kopią pozostanie. Tak czy siak, jeśli nie masz zgody autora lub twórcy to wszelkie kopiowanie to podróbka. Jeśli nie zapłacisz to jest nielegalną. Zauważ, że (przykład zegarków) jest marka Versace i jest kopiowany styl legalnie przez markę Versus Versace. Da się? Da. A dla mnie kradzież to nadal kradzież.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 5 September 2021 2021 10:29

ZONTAR
0 / 0

@Buka1976 Jak pomalowałem pokój na niebiesko, to też masz mi płacić? Przecież malując pokój na niebiesko skopiujesz moje dzieło. Musi gdzieś być ta granica, inaczej skończymy w świecie, w którym nic nie możesz zrobić, bo już ktoś to wcześniej zrobił i ma wyłączne prawa.

Buka1976
0 / 0

@ZONTAR Widzisz? Nareszcie zrozumieliśmy się. Nie Ma podróbek. Są wykonane kopie.

ZONTAR
0 / 0

@Buka1976 No nie, jak pomalujesz pokój na niebiesko i walniesz logo wielkiego malarza Zontara to jest to podróbka. To by sugerowało, że ja to zrobiłem. Tu jest ta granica. Kopiuj sobie, ale nie podawać się za mnie. Na tym polega trademark. Mój znak charakterystyczny wskazujący jasno, że jest to mój produkt. Możesz zrobić sobie dowolny samochód, ale nie możesz walnąć mu trójramiennej gwiazdy na masce bo jest to trademark Mercedesa. To by mylnie wskazywało, że to ich produkt. I dokładnie tak samo skopiowanie ładowarki Samsunga razem z ich logo jest podróbą. Nie dlatego, że jest to taka sama ładowarka i wygląda tak samo. Powód jest prosty - ma logo mylnie sugerujące producenta. To Samsung branduje swoje produkty, to oni budują renomę i wydają kasę na marketing. Nie możesz się ot tak podczepiać pod nich. Tym bardziej robiąc tani zamiennik, który może jakościowo odbierać od oryginału. Ktoś popatrzy na logo Samsung, zobaczy kiepski odlew plastikowy i ostre krawędzie, więc nie kupi tego badziewnego Samsunga. Nawet nie będzie wiedział, że oryginał jest wykonany lepiej i dlatego kosztuje więcej, a sam patrzył na podróbkę.

Co do praw własności intelektualnej to mam tu zupełnie inne podejście i uważam, że ochrona własności intelektualnej powinna być bardzo krótka. Owszem, wymyśliłeś coś i masz pierwszeństwo czerpania korzyści z tego. To by było nie fair gdybyś poświęcił kilka lat na stworzenie czegoś, co ktoś by sobie skopiował w tydzień i oferował za ćwierć ceny. Wtedy nikt by nie inwestował w badania czy jakąkolwiek pracę twórczą skoro każdy by mógł sobie to skopiować i nigdy byś nie odzyskiwał kosztów. Sęk w tym, że nie powinniśmy wiązać całych produktów z prawami autorskimi i tym bardziej nie powinniśmy tych wyłącznych praw przyznawać dożywotnio i jeszcze na bodajże 70 lat po śmierci (tak jest w USA). Wymyśliłeś coś? Super, masz kilka lat, korzystać i trzep chajs na tym. Po tym czasie tracisz ochronę i jak ktoś sobie skopiował to już jego sprawa. Przez te kilka lat masz przewagę unikalności i masz czas wyrobić sobie markę, później korzystaj z wcześniej wyrobionej marki i dbaj o wizerunek aby mieć przewagę nad konkurencją. To by sprawiło, że skończy się wsadzanie projektów do szuflady i sztucznego zawyżania wartości produktów celowo ograniczając ich produkcję. Jak nie skorzystasz z kilkuletniego okresu i sprzedasz niewiele sztuk to ktoś inny to zrobi po kilku latach. W ten sposób ograniczanie dostępu do własności intelektualnej będzie szkodliwe dla właściciela. Zrobiłem grę i sprzedaję ją po 10 tysięcy za kopię? W 2 lata sprzedam kilka sztuk po czym ktoś inny zacznie ją oferować za dychę i cała moja praca wyleciała za okno. Warto jednak sprzedawać taniej i postarać się sprzedać jak najwięcej kopii mojej twórczości zanim moja wyłączność wygaśnie. Sam okres musiałby być dostosowany do sektora. Najmniej na twórczość rozrywkową (muzyka, filmy, gry), najwięcej na technologie wymagające wielu lat pracy. Wyjątkowo można dodać kategorie dla produktów strategicznych, których opłacalność będzie niszowa. Chociażby wynalezienie leku na chorobę, która dotyka jedną osobę rocznie. Takie coś prawdopodobnie nigdy się nie zwróci jednak jest ryzyko, że właściciel praw rzuci później cenę leczenia z kosmosu korzystając na swojej wyłączności i będzie to równie bezużyteczne. Takie strategiczne wynalazki powinny być opracowywane prawdopodobnie w porozumieniach międzynarodowych i instytucje badawcze powinny być opłacane przez takie porozumienia. No a sam produkt powinien wtedy stawać się własnością wszystkich udziałowców. Nie zarobią na tym, ale skorzystają na technologii leczenia czegoś rzadkiego.

Buka1976
0 / 0

@ZONTAR No chyba jednak nie przeczytałeś dokładniej moich pierwszych wpisów. Chodziło mi o to, że zegarek miał wyglądać tak samo i być dobrej jakości a czy nazwa będzie Adidas czy Abibas to mi jest jedno. Czas wskazują tak samo. Akurat znak towarowy to marka. Jeśli wszystkie firmy moto nazywały by się mercedes to ... Wiesz co.

ZONTAR
0 / 0

@Buka1976
No a druga kwestia to szacowanie faktycznej wartości własności intelektualnej. Masa ludzi powtarza bezmyślnie, że skopiowanie jest kradzieżą. Nie można nazwać kradzieżą czegoś, co nam nic nie zabrało. Nie możesz mówić o kradzieży jeśli nikt nie stracił. Trzeba więc określić czy i ile faktycznie straciłeś na skutek skopiowania czegoś, do czego masz prawa. Obecnie wygląda to kuriozalnie. Jak zawołam sobie milion za sztukę i zrobiłeś dwie kopie to okradłeś mnie na dwa miliony. To tak nie powinno działać. Jak nikt by nigdy tego nie kupił to nie okradłeś mnie z niczego. I tak bym tego nie sprzedał. Oszacowanie wartości własności intelektualnej jest bardzo trudne. Łatwo oszacować to wtedy, gdy coś sprzedałeś. Skopiowałeś mój pomysł i sprzedałeś za X? No to uzyskałeś zyski, które inaczej ja bym uzyskał. Nie wiadomo czy oferując to za wyższą cenę bym to sprzedał więc nie można powiedzieć, że okradłeś mnie z kwoty, za którą ja to sprzedaję. Tym bardziej nie można uwzględniać tutaj kosztów. To rodzi jednak prosty problem - jak wyestymować stratę na piractwie? Skopiowałem sobie coś, czego bym i tak nie kupił. Straciłeś coś? Co? Jakbym tego nie skopiował to nic byś nie zyskał. Czy można więc mówić o kradzieży? Możemy ewentualnie mówić o kwestiach wizerunkowych i dlatego wykorzystywanie pirackich rzeczy chociażby do publikowania filmów na YT jest złe. Masz jakieś korzyści wizerunkowe korzystając z czegoś, co ktoś inny stworzył. Piractwo jest czymś w rodzaju szarej strefy i sam uważam, że głównym dochodem producentów powinna być sprzedaż usług i produktów z wykorzystaniem własności intelektualnej, a nie sam fakt wykorzystania jej. Inaczej mówiąc dochodem jest oferowanie usług sieciowych, zapisów w chmurze, rozgrywki sieciowej, automatycznych aktualizacji jak i sprzedaż wszystkiego, co jest dodatkowo dostępne do tej gry. Gra jako własność intelektualna jest tylko środkiem, który nadaje wartości temu, co oferujemy. Dokładnie tak samo jak piosenka jest powodem tego, że ludzie idą na koncert czy kupują płytę. Stworzyłem kilka piosenek, gram koncerty, sprzedaję płyty czy udostępniam to odpłatnie na jakiejś platformie - piosenki generują popyt na moje usługi i produkty, ale to te usługi i produkty są moim dochodem. Gdyby ich nie było to piosenka by nie miała żadnej wartości.

Buka1976
0 / 0

@ZONTAR No niby tak. Ale jesli (czepilem się zegarków bo akurat nie widzę sensu w tym przypadku) Odmierzanie czasu jest takie samo od wieków. Zegarek, jako urządzenie wymyślono x czasu wstecz. Jeśli w odmierzaczu czasu nie zastosowano jakiejś nowinki technicznej (np korekta czasu przez radio) to są to tylko kopie czasomierzy z własnym znakiem firmowym. Coś jakby twój pokój na niebiesko ale z napisem Zontar :))

ZONTAR
0 / 0

@Buka1976 Akurat bycie zegarkiem nie jest chronione niczym. Chodzi tu właśnie o trademarki. Kupując drogi zegarek marki X płacisz nie za dokładniejsze odmierzanie czasu, a za renomę marki i jakość wykonania. Często kupuje się takie rzeczy nawet nie widząc różnicy. To nie znaczy, że można klienta oszukiwać. Zapłaciłeś za zegarek marki X, a masz jakiegoś taniego chinola, który tylko powierzchownie tak samo wygląda. W tym jest problem, dostałeś nie to, za co płaciłeś. Jakbyś wiedział że to jest tani chinol, to nigdy byś tyle nie zapłacił. No i w drugą stronę, jak kupiłeś oryginał za srogą cenę, masz wysokiej jakości produkt renomowanej firmy i możesz w ten sposób się pokazać gawiedzi, to jakiś dresik w kiepskiej jakości podróbie z tym samym logiem godzi w tą renomę. Wiele ekskluzywnych produktów opiera się wyłącznie o to, że są unikalne. Jak jakiś chinol zaleje rynek takimi samymi produktami w dużo gorszej jakości to przestajesz mieć coś wyjątkowego. Jak marka jest wyraźnie inna to nie jest problem. Wszyscy mają noname, a Ty masz oryginał. Możesz się pokazać. Jak marka też jest podrobiona to trudno będzie zauważyć, że ktoś ma faktycznie markowy produkt o wyższej jakości. Jeśli cena wynika z wizerunku, to jego niszczenie jest stratą dla firmy.
Z założenia podróbą jest skopiowanie znaków szczególnych identyfikujących firmę. Jak taki Rolex wydał konkretny model, wypromował go i zarejestrował jego wzornictwo, to każda podróba łudząco podobna do niego jest podróbą. To nie tylko zegarek, to zegarek podszywający się pod innego producenta.
Dokładnie tak samo ten wzór jest zarejestrowanym znakiem towarowym.
https://i.imgur.com/FisULgQ.jpeg
Jak zrobisz cokolwiek z tym wzorem, jest to podróba. Nawet jeśli LV nigdy nie produkował czegoś takiego, zastosowanie jego wzoru sugeruje, że to jest jego produkt. Zrób z innym wzorem i już nie będzie to podróba. Jak ktoś jednak chce się pokazać z rozpoznawalnym wzorem to nie kupi czegoś z innym.

P Peppone
0 / 0

Aplikacja do rozpoznawania podróbek... i cyk, robi zdjęcia, wraz z lokalizacją i czasem zrobienia wysyła, gdzie trzeba.

Odpowiedz
lokutus
0 / 0

Kolega kiedyś kupił zegarek ferrari twierdził ze to org. Tylko koń był odwr. W drugą str

Odpowiedz
S Sevivo
+3 / 3

Wolę dać zarobić producentowi - dlatego wybieram chińskie :)

Odpowiedz
misteriusz
+1 / 1

W dzisiejszych czasach często podróby są lepszej jakości od oryginałów. Szczególnie jeśli chodzi o ubrania. "Firmy"szyją w Bangladeszu po najniższych kosztach tymczasem można kupić podróbę z Turcji z dużo lepszych materiałów i lepszym wykonaniu. Co innego narzędzia tutaj fachowcy by szybko zrezygnowali z danej marki gdyby narzędzia były złej jakości więc szybko by się psuły.

Odpowiedz
K KateWlodarska
+1 / 1

Jeśli różnic pomiędzy oryginałem i podróbką, trzeba się doszukiwać w drobnej różnicy na metce, to po co płacić z oryginał?
Tak, wiem - ZNACZEK. Wiele osób kupuje znaczek, a nie dobrą odzież. Czymś trzeba się dowartościować i lansować zakupem w "galerii". 90% kosztu to lokal w centrum handlowym i lans marką. Wszystko i tak szyją dzieci w Bangladeszu.

Odpowiedz
R radhex
-1 / 3

@KateWlodarska
Nie czemu płacić za oryginał ale czemu nie płacić za podróbkę - z prostego powodu, żeby nie dorabiać szmaciarzy, którzy podpinają się pod cudze zamiast sprzedawać pod własną marką.

D daclaw
+1 / 1

A ja tego nie ogarniam. Chińska podróbka zegarka kosztuje w chińczyku 29 złotych, a na Allegro np. 22. To jest ile? 5$? U nas, a ile dostaje producent - dolca? Oczywiście, wiem, że to chłam, ale jednak zawiera jakąś ilość różnych elementów i materiałów, trzeba to złożyć i to nawet działa.

Jaki to ma sens przy takiej cenie końcowej i jakim cudem się komuś opłaca?

Odpowiedz
K KateWlodarska
-1 / 1

@daclaw
Chiński rząd dopłaca często swoim producentom, głównie do przesyłek na cały świat.
Po co?
Aby wykończyć fabryki na całym świecie. Wtedy produkcja będzie tylko w Chinach, co już się dzieje.

Zoolwk
0 / 0

@daclaw Jeżeli jeden ma wyprodukować 1000 czegoś, to się nabuja, zamówić materiały, zatrudnić ludzi żeby to zrobić. Jak chińczyk ma wyprodukować 1 000 000, to w hurcie na materiałach ma przebitkę 80%, odpala dwie maszyny-roboty na produkcji, które napi..ją 7 dni w tygodniu po 24 na dobę, po 1000 sztuk na godzinę i ... takim cudem im się opłaca.

Zobacz co się dzieje z lekami z indii. Albo kupujesz w USA za 280$ albo to samo z Indii za 28$. I to jest ten sam lek tylko w USA masz do ceny na wszystkim patenty...

Wandejczyk
-1 / 1

Nikt nie zwraca uwagi na tak skrajnie nieistotne błahostki. 100 razy udowodniono, że tanie dżinsy lepiej znoszą testy jakościowe niż drogie.

Odpowiedz
Zoolwk
0 / 0

Dlaczego nikt nie podrabia Abibasa albo jakichś "nonejmów" ? Podróbki są wtedy kiedy jest duży rozjazd cenowy między kosztami produktu (materiały+robocizna), a jego ceną.

Odpowiedz
W wicz3k
0 / 0

Że niby ktoś by specjalnie robił inne metki, albo logo żeby ludzie poznali który sprzęt to oryginał? Bez sensu

Odpowiedz