Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1070 1133
-

Zobacz także:


L Lemyjones
+9 / 19

Mam wrażenie, że tutaj istnieją dwie grupy: antyklerykałowie tacy jak ty, i ultrakatolicy, których można nazwać fanatykami.
Obie te strony są całkowicie pewne że to oni mają rację. Obie te grupy nie mają żadnej płaszczyzny porozumienia. To znaczy że nikt nikogo nie przekona do zmiany poglądów.
Tak więc wszelkie dywagacje na temat religii na tej stronie są totalnie bezsensowne ponieważ nie prowadzą do żadnych zmian.

Odpowiedz
rafik54321
+9 / 11

@Lemyjones ciekawe jak zakwalifikujesz mnie.
Bo niby jestem antyklerykałem. Wg mnie księża to zło wcielone, totalnie sprzeczne z ideami które głosi.
W ostatnią niedzielę miałem (nie)przyjemność być w kościele - siostrzenica była chrzczona to wypadałoby być, nawet jeśli nie zgadzam się z tym obrządkiem. W końcu byłem tam dla rodziny, a nie kościoła.
I ksiądz gadał takie durne kazanie, przytoczę z grubsza "jeśli twoja ręka powoduje twój grzech, odetnij ją, bo lepiej bez ręki wejść do królestwa bożego, niż z obiema iść do piekła". Potem to samo o nodze i oku.
I tu moje pytanie - czyli księża pedofile powinni sobie odcinać członki, tak? XD. W końcu powodują grzech.
No ale tu zaraz ksiądz sprostowanie "że to nie jest dosłownie". Czyli kuwa jak? To mówił że aby zrezygnować z okazji do grzechu. Tylko że wtedy całe kazanie nie ma żadnego sensu.
Jedziemy dalej. Kolejny tekst o bogaczach i ich złocie które "zardzewiało" (jak kuwa złoto może rdzewieć?!), że to powoduje ich zepsucie bla bla bla. Tylko że w tym samym kościele widziałem śliczne, złote lub pozłacane stojaki na świece, złote kielichy, bogato zdobione rzeźby, eleganckie szaty, marmurowe podłogi... Jak temu księdzu to mogło przejść przez gardło?! Jezus nosił lniane, niewykończone szaty, pił z drewnianego kielicha, mieszkał w szopie... JAK?!

Jednakże nie mam nic przeciwko ludzkiej wierze, jaka by nie była, do póki nie jest sprzeczna z prawem (głównie karnym). Jeśli ktoś chce wierzyć - proszę bardzo, sam uważam się za wierzącego, ale niepraktykującego tak jakby sobie kler życzył.

I to jest coś, czego chyba obie przez ciebie wymienione grupy pojąć nie mogą. Że antyklerykał =\= ateista, a katolik =/= kler. Można być przeciw księżom i wierzyć. Można być ateistą i nie być przeciw księżom. Konfiguracje mogą tu być dowolne. Ba, można być księdzem i nie wierzyć XD. Po prostu świadomie wciskać kit w który się nie wierzy. Nie jeden polityk tak robi.
Jednakże prawda jest taka, że kler trzeba wziąć za pysk i konkretnie rozliczyć. Bo zamiast dawać ludziom przykład moralności, etyki, pokazać drogę przez życie ludziom zagubionym, to straszą ludzi, przymuszają do swojej wiary. Sami wpychają ludzi w ręce szatana (nawiązując do klerowego języka XD).

Bo w całym sporze, nie chodzi o religię kolego. Absolutnie nie chodzi o religię. Ludzie nie wkurzają się na księży przez ich wiarę. Wkurzają się na bezkarność księży. Na ich utajnione sprawy. Na pedofilię która jest tolerowana. Na dotowanie ich przez państwo między innymi w postaci ulg podatkowych czy sprzedaży gruntów za grosze.
Proszę, nie myl ataku na kościół i księży z atakiem na ludzką wiarę! To księża chcą aby to tak postrzegać, aby ludzie wierzący poparli w tym sporze księży. Tylko że coraz więcej ludzi, w tym wierzących, zaczyna widzieć że w kościele, nie ma boga. Jest mamon - syn szatana.

L Lemyjones
+5 / 5

Zupełnie nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Chodziło mi o to, że większość komentujących na demotach ma już swoje poglądy ugruntowane przez lata. 135 demot na temat kościoła ( jakby trafny nie był) raczej nie przekona drugiej strony do zmiany poglądów.
Zresztą w tym momencie, tak jest z większością tematów poruszanych publicznie. Społeczeństwo jest totalnie spolaryzowane i jakakolwiek dyskusja nie ma żadnego sensu.
Tak jest zarówno w kwestii wiary jak i polityki czy np. szczepienia.
Co do całej reszty twojej wypowiedzi zgadzam się w 100%. Cytując klasyka "ja do Pana Boga nic nie mam, tylko jego personel naziemny mi się nie podoba".
Oczywiście tych widzących zarazę w kościele jest coraz więcej, jednak starszego pokolenia ( szczególnie tej części która słucha jedynego słusznego radia) nie przekonasz do zmiany poglądów, nawet jakby ksiądz proboszcz molestował ministranta podczas mszy na ołtarzu.

R Raf_Raf
+1 / 1

@Lemyjones no i zdaje mi się, że reprezentanci obu skrajności mają bardzo trudne życie. Wstają, śniadanie, walka o racje, obiad, walka z kontrargumentami, kolacja, walka w myślach... spać. Nie zazdroszczę. Zgadzam się, jak ktoś ma ugruntowane przekonania to raczej szuka ich potwierdzenia a jeżeli widzi zaprzeczenie to wzmaga poszukiwanie potwierdzeń. Są też tacy ludzie, którzy się zmieniają tj sobie to wszystko odpuszczają.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 28 September 2021 2021 21:17

rafik54321
0 / 2

@Lemyjones nie chodzi o to jak ja rozumiałem twoją wypowiedź, a o to jak mnie zakwalifikujesz? Podałeś dwie grupy: antyklerykałów i ultrakatolików. A tak po prawdzie, pomiędzy tymi grupami, jest całe morze szarości. I to właśnie do tej szarości są dedykowane tego typu materiały. Jak widać skutecznie bo liczba aktywnie wiernych spada. I słusznie spada.

Przede wszystkim społeczeństwu podaje się źle poddaną interpretację problemu. Upraszcza się że religia jest zła, bo jest zła. Że wiara jest zła bo jest zła. I pod to podczepia się kościół. Nie. To nie z samą religią czy wiarą jest problem. Problem jest wyłącznie z kościołem jako instytucją i klerem. TU jest problem.
Dlatego np jak sobie 10 emerytek urządzi kółko różańcowe w klubie seniora - nie widzę najmniejszego problemu.
A z klerem jest taki problem, że łamią zasady które mówią aby przestrzegać. Tolerują i KRYJĄ pedofilię (za samo krycie pedofila jest wyrok! Ale księżom się nie stawia takich zarzutów). Dodatkowo ich księgowość nie podlega kontroli przez US. Można by wymieniać. To się ludziom nie podoba.

W kwestii szczepienia sprawa określa się do prostego mianownika - czy wierzysz politykom na tyle aby przyjąć ten preparat. Tu nie ma szarości, bo albo im ufasz, albo nie ufasz. Nie można ufać "trochę".
I tu też te 2 grupy pomijają szarość w nieco innym aspekcie. Bo mamy szczepionkofanatyków którzy wyzywają wszystkich od szurów i "foliarzy" którzy twierdzą że wszystkie szczepienia są bee.
Tylko że ja, nie mam problemu z ideą szczepień samą w sobie. To świetny wynalazek medyczny. ALE, wprowadzenie szczepionki na rynek trwało lata, często więcej niż 10 lat badań, aby sprawdzić długoterminowe skutki.
Tu mamy jakiś cyrk. Preparat wyprodukowany i przetestowany w mniej niż pół roku. Więc nie może być mowy o porządnym przetestowaniu. Do tego od razy wprowadzany na masową skalę, jeszcze w nowej metodzie mRNA. Ludzie się obawiają TEJ konkretnej szczepionki. Popierają szczepienia te klasyczne, stosowane od lat i teksty foliarzy "że powodujo autyzm" to bajka. Jednak co do tej konkretnej szczepionki, wiele ludzi ma słuszne wątpliwości, zwłaszcza że wciskana jest tu polityka.

" jednak starszego pokolenia ( szczególnie tej części która słucha jedynego słusznego radia) nie przekonasz do zmiany poglądów, nawet jakby ksiądz proboszcz molestował ministranta podczas mszy na ołtarzu." - kiedyś moja babcia mówiła że X lat temu, u nich na parafii każdy wiedział że ksiądz ma konkubinę i że ma z nią dziecko. Na nikim to nie zrobiło wrażenia. Szok.
Racja, najbardziej zagorzałe poparcie nie zmieni zdania. Tylko że ten element już jest prawie jedną nogą w trumnie. Za chwilę im ten elektorat po prostu wymrze.

L Lemyjones
+1 / 1

Myślę że trochę się mylisz co do wiary. Kościół katolicki jest tak zepsuty jako instytucja, że zaczął zmieniać dogmaty wiary pod własne interesy. Chociażby celibat został wprowadzony w celu ochrony majątku kościelnego, więc ten proces to nie jest kwestia ostatnich lat ale jest zakorzeniony od setek lat.
Oczywiście w kościele jest kilku normalnych księży, którzy wierzą w Boga i misję kościoła, jednak podejrzewam że duża część duchownych nie wierzy w Boga tylko w mamonę.
Cały ten problem nie jest wcale nowy. 2000 lat temu faryzeusze w świątyni odwalali podobne szopki i jakoś ich religia nie znikła z powierzchni ziemi.
Podobnie będzie i tym razem. Zapewne ilość wiernych spadnie radykalnie, jednak zawsze zostanie jakaś część społeczeństwa która kupuje te wszystkie bajki.
Dogmatów wiary wciskanych ludziom przez całe tysiąclecie nie da się usunąć w ciągu roku czy dwóch. Potrwa to następne kilka pokoleń.
Ciebie mogę zakwalifikować jako antyklerykała. To że wierzysz w jakąś formę siły sprawczej która nas tu zesłała nie ma żadnego znaczenia. Chodzi bardziej o to że jesteś myślącym człowiekiem który będzie cały czas podważał wielką mądrość facetów w sukience i szukał własnej drogi do poznania prawd życiowych. Gdybyś urodził się np. w Iraku też byś pewnie poddawał pod dyskusję nieomylność kapłana.
Po prostu istnieją dwa typy ludzi. Ci którym da się wmówić prawie wszystko, a oni w sumie trochę z lenistwa przyjmują te dogmaty ( w sumie prościej jest nie myśleć) i drugi typ który potrafi i lubi myśleć samodzielnie, więc cały czas podważa "prawdy objawione". Oczywiście bycie przedstawicielem drugiej grupy jest życiowo bardziej wymagające.

rafik54321
-1 / 1

@Lemyjones "Kościół katolicki jest tak zepsuty jako instytucja, że zaczął zmieniać dogmaty wiary pod własne interesy. " - naturalnie. To fakt, tylko że w takim wypadku, oni świadomie i z premedytacją NIE uczą prawdziwej wiary jaką ona była pierwotnie. Więc nie powinno się ich słuchać. Z racji iż nie mamy żadnego podparcia co do ukierunkowań wiary, pozostaje nam tylko jedno - własne sumienie.

Tylko ta część społeczeństwa może być tak niewielka za zaniknie. W końcu kto dziś wierzy w bogów greckich? Zeusa itp.

"Dogmatów wiary wciskanych ludziom przez całe tysiąclecie nie da się usunąć w ciągu roku czy dwóch. Potrwa to następne kilka pokoleń." - tylko że ten proces zaczął się już jakieś 2 pokolenia temu. Jakoś tak po 2000r. Czyli już trwa koło 20 lat. Teraz po prostu problem zaczyna nabierać masę krytyczną. Myślę że względnie niedługo, tak jakoś po najbliższych wyborach, ta bańka po prostu pęknie, szambo się wyleje i tyle. Bo już teraz ta bańka mocno przecieka. W końcu zaczynają się sypać jakieś wyroki dla księży. Do tej pory żaden za nic nie odpowiadał.

Wg wojujących ateistów, to jestem ultrakatol bo wgl w coś wierzę XD.

"Gdybyś urodził się np. w Iraku też byś pewnie poddawał pod dyskusję nieomylność kapłana." - za dzieciaka byłem dość mocno praktykującym katolikiem. Co niedziela kościółek, pacierze bla bla bla. Bo połowa mojej rodziny jest ultrakatolicka :/ . Więc nie wiem czy w Iraku bym się ugiął. Nie znam koranu więc nie wiem czy bym znalazł tam odpowiednie niścisłości które mogłyby budzić wątpliwość.

Mógłbym tu napisać jak wygląda moja wiara, tylko po co? :P . W sensie jak ja tłumaczę błędy logiczne które głosi kościół.

melblue
+10 / 18

Czy mi się wydaje, że dziecko ma jeszcze (a w zasadzie przede wszystkim) rodzica, który jest odpowiedzialny za nie, jego bezpieczeństwo i rozwój? Jeśli kościół bruździ, a szkoła przez pis nie uczy tego, co ważne - czas na rodzica. W zasadzie na rodzica zawsze czas. Howgh!

Odpowiedz
T tipssi
+10 / 12

Problem w tym, że wielu rodziców wciąż się wstydzi z dziećmi rozmawiać na tematy seksualne. Dużo też twierdzi, że to tematy dla dorosłych i zbywa pytające o to dziecko.
Ilu ludzi miało w domu przeprowadzoną porządną rozmowę na ten temat?

kawanalawe
+7 / 11

@melblue No jasne, że zawsze jest czas na rodzica. Kłopot w tym, że szkoła jest obowiązkowa, a teraźniejszy rząd nakazuje przepisami włączenie dzieł papieskich do programu podstawowego, ale nie wolno nauczycielom rozmawiać z dziećmi na temat tego kiedy i w jakiej sytuacji powinny powiedzieć zboczeńcowi NIE!

E El_Polaco
+4 / 4

@tipssi
A kolejny problem tkwi w tym, że najwięcej przypadków molestowania seksualnego dzieci ma miejsce w rodzinach, wśród sąsiadów i innych ludzi bliskich dziecku. I skąd ma się nauczyć, co jest nie tak i co można z tym zrobić, jeśli szkoła tego nie uczy,

Żeby nie było, nie próbuję jakoś umniejszać "zasługom" księży pedofilów. Co więcej mam wrażenie, że pedofilów podświadomie ciągnęło do tej organizacji, bo zapewniała nietykalność i władzę w małych społecznościach. Poza tym zboczony rodzic nie ma za sobą całej potężnej instytucji ze sztabem prawników i lobby z dobrymi układami politycznymi.

Także dobrze poprowadzone lekcje wychowania seksualnego powinny pomóc chronić dzieci przed obydwoma zagrożeniami. I myślę, że powinny być też lekcje dla nauczycieli pod kątem rozpoznawania objawów, czy dziecko mogło paść ofiarą molestowania.

melblue
0 / 0

@kawanalawe Nie, edukacja jest obowiązkowa, szkoła nie - skąd w Polsce ponad 1000 dzieci korzystających z edukacji domowej w 2019? A teraz zdecydowanie więcej.

BlueAlien
0 / 2

@melblue


Tak, ma rodzica, który przez to musi trzymać dziecko pod kloszem a potem jest zdziwiony że nie potrafi sobie ono poradzić w prawdziwym życiu do tego jest zamknięte w sobie, depresyjne i bojące się życia, bo do tego jest prosta droga poprzez nadopiekuńczość.

V VaniaVirgo
+1 / 1

@BlueAlien z drugiej strony rodzice nie są obiektywni i często dla nich, dziecko jest jeszcze małym dzieckiem, mają czas na takie rozmowy itd. Nie wstają któregoś dnia z myślą, dzisiaj jest dzień na uświadamianie. A już na pewno nie patrzą na swoje dzieci przez pryzmat seksualności. Zwykle jak dziecko samo się zainteresuje i zaczyna zadawać pytania, to rodzice przeprowadzają taką rozmowę. Też i temat "złego dotyku" wymaga profesjonalizmu, tak by dziecka też nie nastraszyć i by nie sprawić, że zacznie czuć się molestowane, bo go ciotka pogłaskała po głowie. Dobrze, żeby to profesjonaliści zrobili. Żeby potem nie było sytuacji, że dziewczynki panikują, bo krew im leci, albo chłopcy się czują winni, bo mieli niekontrolowane wzwody.
Domy też są różne, trafiają się rodzice mocno nieśmiali w tej kwestii, albo tacy, którzy sami guzik wiedzą ;)

kawanalawe
0 / 0

@melblue Ale co "nie"? Niezależnie od tego czy dziecko uczy się w szkole czy w innym miejscu, program musi być realizowany, a religię upycha się teraz nawet do przedmiotów, które z natury są świeckie. W roku szkolnym 2019/2020 w Polsce było 4 600 000 uczniów.

melblue
0 / 0

@kawanalawe To jeszcze raz: Edukacja czyli nauka jest obowiązkowa, nauka w szkole - nie jest obowiązkowa. Dalej chyba jasno napisane, czyż nie? Rodzic przygotowuje dziecko do egzaminów, które trzeba zaliczyć, by przejść do kolejnej klasy... Rodzic może tak uczyć, że dziecko zrozumie, co trzeba.
I co ma do tego liczba uczniów w Polsce, gdy piszę, że w edukacji domowej jest coraz więcej dzieci, ale WSZYSTKIE mają rodziców... czy ich uczą, czy nie....

melblue
0 / 0

@BlueAlien Zatem ustalmy, że szkoła i kościół mają mniejszy wpływ na dziecko niż rodzic i grupa rówieśnicza.

kawanalawe
0 / 0

@melblue Znowu to samo. Bijesz pianę o jedno słowo. Możesz zamienić w moim poście "szkoła" na "edukacja". Nie zmieni to kontekstu. Najwyraźniej nie zrozumiałaś, ale chodziło mi o to, że tysiąc to dużo mniej niż cztery i pół miliona. Poza tym, ktokolwiek by dziecka nie nauczał musi dostosować się do programu. Są przypadki, gdy to rodzic, albo ktoś z rodziny jest oprawcą, a dziecko nawet nie wie, że to złe, że powinno poprosić o pomoc. Czasami można by nawet zapobiec najgorszemu, gdyby takie dziecko umiało rozpoznać sygnały. Co z dziećmi, które rodziców w ogóle nie mają? Co z dziećmi, których rodzice nie chcą o tym rozmawiać? Chyba wszystkie dzieci zasługują na to, żeby się nad nimi pochylić, czyż nie?

BlueAlien
0 / 0

@melblue zwłaszcza grupa rówieśnicza

melblue
0 / 0

@kawanalawe Weź - nie wiem, kobieto, mężczyzno, - pooddychaj nosem. Nadinterpretujesz. Piszesz o przemocy domowej, o nieświadomości. A ja odpowiadam na post-demot, że chyba rodzic ma coś tu do powiedzenia i jasna jest jego rola, a nie "jak szkoła i kościół się uprą nie edukować seksualnie, to z dziecka zrobią zombi intelektualne i potencjalna ofiarę pedofila" - oczywiście teraz ja przejaskrawiam i to po bandzie. A co mnie to obchodzi, że rodzic nie chce rozmawiać z dzieckiem albo dziecko nie chce rozmawiać z rodzicem? Kto rządzi w domu? Kto kim się opiekuje? Dla mnie szkoła i kościół pełnią drugorzędną rolę po tym, jak wychowaniem dziecka powinni zajmować się rodzice - ogólnie dom, rodzina, najbliżsi. Definicja szkoły to wspomaganie działań rodziny w rozwoju dziecka - w bardzo oględnym uproszczeniu. Nie zastępowanie, ani wyręczanie. A pytania z końca swojego komentarza zadaj, z łaski swojej, komuś innemu. Rodzic powołuje dziecko na świat i wiążą się z tym pewne obowiązki.

kawanalawe
0 / 0

@melblue heh bawisz mnie. Weź - nie wiem - może słomkę? Bo już cię całkiem zalało.

melblue
0 / 0

@kawanalawe Wskaż, proszę, gdzie się mylę. I cieszę się, że Cię bawię. To wiele tłumaczy, kto jest moim respondentem.
Czy rodzic ma wpływ na Czarnka i jego superpomysły? Czy rodzic ma wpływ na treści na religii lub w kościele płynące z ambony? Czy rodzic może sam zając się wychowaniem swojego dziecka?
wg mnie: nie, nie, tak.

kawanalawe
0 / 0

@melblue Według mnie to są pytania, na które trudno odpowiedzieć tak lub nie, ale gdyby mnie miał ktoś zmusić, to: tak, tak, nie. Mamy więc zupełnie odmienne opinie. Dyskusja jednak przebiega dość zabawnie, ale i jałowo, więc może sobie darujmy. Miłego tygodnia.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 October 2021 2021 16:27

A arokub
0 / 12

"Wiedza jest od zawsze największym wrogiem Kościoła". Wygląda na to, że akurat wiedza jest od zawsze największym wrogiem autora.

Odpowiedz
SteveFoKS
0 / 4

do przedniego mojego komentarza, ostrzeganie przed pedofilią można wdrażać przed edukacją seksualną

Odpowiedz
L LordL
+6 / 8

Zasadniczo jak chce się o bezpieczeństwo dzieci, to należałoby zrobić przedmiot poświęcony bezpieczeństwu, który poza uczeniem o złym dotyku uczyłby o:
-nieufaniu obcym
-bezpiecznym zachowaniu na drodze
-podstawach pierwszej pomocy (w przypadku małych dzieci o zachowaniu się kiedy widzą niebezpieczną sytuację)
-podstawach ewakuacji


Niestety dziś uczenie ludzi że powinni bardziej uważać traktowane jest od razu jako "victim blaming"

Odpowiedz
F Firewolf_Jess
+1 / 3

Takich rzeczy powinni uczyć rodzice. Takie jest moje skromne zdanie. Dlatego też i edukacja seksualna i wychowanie do życia w rodzinie jest dla mnie bez sensu. Na religię w sumie chętnie chodziłabym do kościoła, bo również nie uważam, że powinien być to przedmiot szkolny. Kwestia etyki jest dyskusyjna, bo to podobna sytuacja do edukacji seksualnej i wdż, ale rozumiem trochę potrzebę, by był to przedmiot.
Jestem osobą wierzącą i chciałabym żeby moje dzieci uczyły się tego co oferują te przedmioty zgodnie z zasadami mojej wiary, a nie z zasadami osoby piszącej programy. Takie osoby nawet nie zawsze mają wymagane doświadczenie, czy w ogóle wiedzę, by je pisać. Były przypadki, gdzie w przypadku innych przedmiotów program sam sobie przeczył, nie był zgodny z trybem rozwoju dziecka, czy inne kwiatki. Więc no... Nie wiem czy jest to kwestia tylko Kościoła.

Odpowiedz
DexterHollandRulez
+2 / 2

@Firewolf_Jess Powinni, owszem, tylko że nie każdy ma rodziców, którzy o niego dbają. Ba, nie każdy w ogóle ma rodziców, w sensie wychowywania się z nimi. A w obecnym systemie edukacji program jest jeden i nigdy nie będzie on odzwierciedlał poglądów wszystkich rodzin czy rodziców. Inna sprawa natomiast, że jeśli jesteś wierząca to masz możliwość przekazywania tej wiary własnym dzieciom w domu czy w kościele, nie musi to się dziać w szkole. A z dwojga 'złego' chyba jednak lepsze dziecko niewierzące, niż dziecko zgwałcone, jeśli weźmiemy pod uwagę scenariusz, w którym zostaje ono nauczone tylko tego, co się przekazuje w szkole.

RomekC
+1 / 1

@Firewolf_Jess "Takich rzeczy powinni uczyć rodzice."
Praktyka pokazuje, że wielu rodziców nie ma odpowiedniej wiedzy, nie umie przekazać, rozmawiać z dziećmi na temat seksu.

"Dlatego też i edukacja seksualna i wychowanie do życia w rodzinie jest dla mnie bez sensu."
Co z dziećmi których rodzice nie umieją bądź nie chcą edukować w tym temacie? Mają otrzymywać informację o seksie od kolegów, z internetu...?

F Firewolf_Jess
+2 / 4

Cd. bo dotarło do mnie, że warto jeszcze dopisać.
Przydatny byłby przedmiot o bezpieczeństwie jako takim. Bez wdrażania się w szczegóły. Rozmowa o tym jako dotyk jest zły (tak na wypadek gdyby problem leżał w rodzicach/rodzinie), zasady pierwszej pomocy, ewakuacja, poruszanie się w przestrzeni publicznej itd. I to od pierwszych klas wałkować w kółko aż dotrze.

Odpowiedz
O olewator
0 / 4

Ja wiem lepie czego powinno uczyć się twoje dziecko!
A tak poważnie, tak jak każde rozsądne zwierze, uczy swoje młode polować, zdobywać pożywienie, tak my powinniśmy edukować swoje dzieci finansowo. Uczyć ich pozyskiwania i zarządzania finansami, skąd się biorą pieniądze, inflacja itp.

Odpowiedz
G GieniaK
+2 / 2

Tak, wiedza i nauka to najwięksi wrogowie kk, a świadome społeczeństwo to ich gwódź do trumny.
A wiedza i postęp w nauce zwiększają świadomość społeczeństwa. Więc jak ma dziwić fakt, że atakują najmłodszych, aby ich zindoktrynizować?
Poczucie winy, strach, brak pewności siebie i wstyd, to wszystko jest pakowane do głów młodych Polaków. Do tego brak wsparcia, często ze strony rodziny i pietnowanie przez otoczenie w sytuacji molestowania, jeśli dzieciak coś powie. A nieświadomy dzieciak, to nawet nie piśnie, co prawda, pewnie się zapije albo samobójstwo w życiu dorosłym, ale nie piśnie. I tego chce kk.
Gdyby wszyscy z Was tu obecnych popierających ten cały grajdołek, poznało prawdę o tym, co o Was mówią jak Was traktują, gdy Was nie ma i za kogo Was mają, to może byście się obudzili. To by było jak obuchem w łeb. Bo jesteście jedynie chołotą nie mającą większej wartości poza dawaniem kasy. Tak widzi Was kk.

Odpowiedz
dudsonn
-4 / 6

Głupszego demota na głownej to dawno nie było. Przez ostatnie 4 tysiące lat ludzkość rozwijała się bez edukacji seksualnej, no jak udało jej się rozwinąć bez tego lewackiego bełkotu? Wiedza największym wrogiem kościoła? Poczytaj autorze demota o ciemnych wiekach, kto postawił europę na nogi. No szkoda klawiatury na takie idiotyzmy. Ludzkosc obędzie się bez jakiejś edukacji seksulanej,gdyż to tkwi w naturze człowieka. Obędzie się i obyła się przez ostatnie kilka tysięcy lat.

Odpowiedz
RomekC
0 / 2

@dudsonn "Przez ostatnie 4 tysiące lat ludzkość rozwijała się bez edukacji seksualnej..."
Przez ostatnie 4 tysiące lat ludzkość rozwijała się w ogóle bez edukacji języka angielskiego, informatyki, religii, itd. W ogóle edukacja była dostępna niewielkiej bogatej części ludzkości. I o czym to świadczy?
Być może oponuję bo źle zrozumiałem "bez tego lewackiego bełkotu"? Co jest tym "lewackim bełkotem"?

kawanalawe
0 / 2

@RomekC Bo ajfony i gugle są cacy, ale że Ziemia wokół Słońca, czy tam edukacja seksualna? Matko święta! Lewackie wymysły! xD

RomekC
+1 / 1

@niebinarna Masz rację. Wydaje Ci się.

swietyczlowiek
-1 / 1

Tak, bo ty się nie znasz, i tylko duchowy ma prawo dotykać i głaskać dziecko gdzie, kiedy i jak mu się chce, i jeszcze powinien dostać prawo pierwszej nocy. Bo oni się najlepiej znają na wszystkim.
Jeśli ksiądz chce przespać się z Twoją żoną - podłóż mu i dziecko Twoje - jakieś tam przykazanie.
A jak się nie zgadzasz - pójdziesz do piekła, bo tak jest napisane w jakiejś tam gdzieś książce.

Odpowiedz