Jeśli dziecko potrzebuje psychologa to z dużym prawdopodobieństwem przyczynili się do tego toksyczni rodzice i w takim przypadku różaniec i modlitwa rodziców (byle długo i często) może dziecku pomóc :-P
Co się dzieje? Nic, co nie było obecne w społeczeństwie od wieków. Z perspektywy postronnego obserwatora może to być szokujące wyłącznie przez fakt, że dziś się o tym dowiaduje.
1. Głupio Ci modlić się tylko za siebie więc trochę za sąsiadkę, która jest biedna i ma chore dziecko.
2. Minuty spędzone na myśleniu o sąsiadce sprawiają, że myślisz sobie że może cud nie jest jedynym rozwiązaniem, może gdybyś zrobiła jej rosół to by też trochę pomogło.
3. Dziękujesz Bogu że podsunął Ci pomysł na dobry uczynek.
4. Robisz sąsiadce rosół, jej życie jest trochę łatwiejsze i przyjemniejsze.
W najgorszym przypadku modlitwa działa tak:
1. Masz sąsiadkę która jest biedna i ma chore dziecko.
2. Mówisz jej "To pewnie kara boska, odmawiaj codziennie różaniec bezbożnico"
3. Gratulujesz sobie wyższości moralnej.
Najlepszym dziecięcym psychologiem jest pasek ewentualnie skakanka:)
Odpowiedz@Lamp79 Czyżbyś wielokrotnie przechodził taką terapię?
Jeśli dziecko potrzebuje psychologa to z dużym prawdopodobieństwem przyczynili się do tego toksyczni rodzice i w takim przypadku różaniec i modlitwa rodziców (byle długo i często) może dziecku pomóc :-P
Odpowiedz@tyygrysek
Jeśli będzie to modlitwa zamiast fizycznego i psychicznego znęcania się nad dzieckiem, to faktycznie może pomóc.
@Rydzykant Dokładnie taki był sens mojej uwagi :-)
Zwłaszcza, jeśli gusłom towarzyszyć będzie zmuszanie dziecka do uczestnictwa połączone z wzbudzaniem poczucia winy. Masakra.
Typowe myślenie religijnie nawiedzonych. Zamiast szukać prawdziwej pomocy, to modlitwa
Odpowiedz@Ashera01 To zdecydowanie nie jest myślenie religijne, poza tym zgadza się.
w taki bajer nie wierzą nawet szefowie okręgów KK o czym świadczą ostatnie zgony
Odpowiedzkilku z nich w szpitalac
Oj chyba nie tylko to dziecko potrzebuje porady specjalisty.
OdpowiedzCo się dzieje? Nic, co nie było obecne w społeczeństwie od wieków. Z perspektywy postronnego obserwatora może to być szokujące wyłącznie przez fakt, że dziś się o tym dowiaduje.
OdpowiedzW idealnym przypadku, modlitwa działa tak:
Odpowiedz1. Głupio Ci modlić się tylko za siebie więc trochę za sąsiadkę, która jest biedna i ma chore dziecko.
2. Minuty spędzone na myśleniu o sąsiadce sprawiają, że myślisz sobie że może cud nie jest jedynym rozwiązaniem, może gdybyś zrobiła jej rosół to by też trochę pomogło.
3. Dziękujesz Bogu że podsunął Ci pomysł na dobry uczynek.
4. Robisz sąsiadce rosół, jej życie jest trochę łatwiejsze i przyjemniejsze.
W najgorszym przypadku modlitwa działa tak:
1. Masz sąsiadkę która jest biedna i ma chore dziecko.
2. Mówisz jej "To pewnie kara boska, odmawiaj codziennie różaniec bezbożnico"
3. Gratulujesz sobie wyższości moralnej.
Jezus Chytrus? Pocieranie palcem paciorków ma pomagać w czymkolwiek? Ludzie włączcie myślenie. Na początek poszczujcie księdza psem.
Odpowiedzdo Jezusa ciężko się dostać terminy ma na 2034 rok, ale prywatnie przyjmie cię nawet dzisiaj za 200zl za 15 minut
Odpowiedz