Ja akurat mam psa po przejściach. Ułożył się po około tygodniu. Wiem że sam nie ucieknie, co najwyżej wyszedłby sam najdalej 300m od domu.
Prawda jest taka, że jak pies ma spokój w domu, to też będzie spokojny. A na dodatek teraz się zrobił taki pan "wygodnicki" że pierdyknął się na łóżku, prościutko na słoneczko się wygrzewać XD.
"Nie jestem wdzięczny"? Nieprawda. Adoptowałem kiedyś starego psa - i on to rozumiał. Całej naszej rodzinie odwdzięczał się opieką, cierpliwością, pomocą w naprawdę zaskakujący sposób. Gdyby trzeba nas ratować, rzuciłby się pod TIRa. Albo na niedźwiedzia, ze swoimi ostatnimi paru zębami. Potrafił, naprawdę potrafił być wdzięczny. Teolodzy nie są zgodni, czy pies ma duszę, ale serce to ma po zbóju.
Ja mam tzw znajdę. Przyszłam do koleżanki. Patrzę ma szczeniaka. Mówię wezmę ją. I tak już jest z nami 2 rok. Ma swoje miejsce na kanapie. Jak podjeżdżam autem pod do to "siedzi" w oknie. Kochana moja maluśka. Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierząt
Ja akurat mam psa po przejściach. Ułożył się po około tygodniu. Wiem że sam nie ucieknie, co najwyżej wyszedłby sam najdalej 300m od domu.
OdpowiedzPrawda jest taka, że jak pies ma spokój w domu, to też będzie spokojny. A na dodatek teraz się zrobił taki pan "wygodnicki" że pierdyknął się na łóżku, prościutko na słoneczko się wygrzewać XD.
"Nie jestem wdzięczny"? Nieprawda. Adoptowałem kiedyś starego psa - i on to rozumiał. Całej naszej rodzinie odwdzięczał się opieką, cierpliwością, pomocą w naprawdę zaskakujący sposób. Gdyby trzeba nas ratować, rzuciłby się pod TIRa. Albo na niedźwiedzia, ze swoimi ostatnimi paru zębami. Potrafił, naprawdę potrafił być wdzięczny. Teolodzy nie są zgodni, czy pies ma duszę, ale serce to ma po zbóju.
OdpowiedzJa mam tzw znajdę. Przyszłam do koleżanki. Patrzę ma szczeniaka. Mówię wezmę ją. I tak już jest z nami 2 rok. Ma swoje miejsce na kanapie. Jak podjeżdżam autem pod do to "siedzi" w oknie. Kochana moja maluśka. Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierząt
Odpowiedz