Nic się nie martw, będzie tarcza antyinflacyjna, więc kiedy będzie 20% inflacja to jesteśmy ocaleni.
Poza tym dobrze, że cwaniakowi co odłożył na mieszkanie będzie zabrane, tak samo jak cwaniarze emerytce co odłożyła na czarną godzinę 10 000 PLN i cwaniakowi co pracował na zachodzie i myśli, że będzie miał emeryturę z tego co odłożył i sąsiadowi cwaniakowi co na passata odłożył, cwaniak bez leasingu chce kupić.
Przecież nie da się odłożyć na mieszkanie, ani na passata, ani na emeryturę, ani na czarną godzinę, może jeszcze na Rodos chcecie bez Providenta jeździć ? Jak ktoś odłożył znaczy cwaniak i trzeba mu zabrać.
Zmodyfikowano
4 razy
Ostatnia modyfikacja: 16 November 2021 2021 12:33
Ja miałem jeszcze gorzej. Miałem tak, że miałem już odłożone i chciałem kupić, ale jak brałem mieszkania z półki, na które było mnie stać to była po to kolejka i wszyscy się nap....ali o to mieszkanie. Raz jechałem już kupować to babka wyszła jak podjechałem na parking i powiedziała, że już jest sprzedane. No, więc kasa została i inflacja zeżarła. Na szczęście to już koniec bańki na nieruchomościach, bo jest zapaść demograficzna, a stopy idą w górę (dodam, że nie mówię o dużych aglomeracjach, ale tam mnie mieszkania nie interesują).
Nic się nie martw, będzie tarcza antyinflacyjna, więc kiedy będzie 20% inflacja to jesteśmy ocaleni.
Poza tym dobrze, że cwaniakowi co odłożył na mieszkanie będzie zabrane, tak samo jak cwaniarze emerytce co odłożyła na czarną godzinę 10 000 PLN i cwaniakowi co pracował na zachodzie i myśli, że będzie miał emeryturę z tego co odłożył i sąsiadowi cwaniakowi co na passata odłożył, cwaniak bez leasingu chce kupić.
Przecież nie da się odłożyć na mieszkanie, ani na passata, ani na emeryturę, ani na czarną godzinę, może jeszcze na Rodos chcecie bez Providenta jeździć ? Jak ktoś odłożył znaczy cwaniak i trzeba mu zabrać.
Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 16 November 2021 2021 12:33
OdpowiedzJa miałem jeszcze gorzej. Miałem tak, że miałem już odłożone i chciałem kupić, ale jak brałem mieszkania z półki, na które było mnie stać to była po to kolejka i wszyscy się nap....ali o to mieszkanie. Raz jechałem już kupować to babka wyszła jak podjechałem na parking i powiedziała, że już jest sprzedane. No, więc kasa została i inflacja zeżarła. Na szczęście to już koniec bańki na nieruchomościach, bo jest zapaść demograficzna, a stopy idą w górę (dodam, że nie mówię o dużych aglomeracjach, ale tam mnie mieszkania nie interesują).
Odpowiedz