Wielu ludzi jest przeciw szczepionkom na jakąś chorobę, póki na własnej skórze się nie przekonają, że ona istnieje. Parę lat temu w Internecie krążył filmik (artykuły chyba jeszcze można znaleźć) z zapłakaną matką, chyba z Australii, która była przeciwko szczepionkom i nie zaszczepiła swojego dziecka przeciwko krztuścowi.
Przecież skoro nigdzie tej choroby nie widać, to nie istnieje, a szczepionki nie są potrzebne. Zmieniła zdanie, jak jej dziecko zachorowało na krztusiec i walczyło o każdy oddech. Nie wiem, czy przeżyło.
@perskieoko Nikt normalny nie protestuje przeciw dobrowolnym eksperymentom na ludziach.
Zmuszanie kogoś do brania jakichś substancji jest problemem. Zmuszanie, nie substancja.
@kucz10 Jako wolny człowiek powinieneś móc sobie brać co chcesz, tylko nie zmuszaj innych wolnych ludzi do robienia tego samego.
@El_Polaco Tylko, że to nie wirusy są jakieś "groźne" jak to się wmawia, tylko ludzie się nieprawidłowo odżywiają, dawniej z biedy, obecnie przez żywność przetworzoną i słabej jakości. Jeżeli ktoś jest dobrze odżywiony, ewentualna choroba ma lekki przebieg bez powikłań i daje trwałą odporność.
Przy szczepieniu na wielu etapach coś może pójść nie tak, wadliwa partia, niedbałe przechowywanie, niedbale badanie czy przeprowadzenie zabiegu, a także przeciwwskazania których się nie bada, jak mutacje, czy których nie da się wykryć. Wiadomo jak wygląda rzeczywistość, liczy się sztuka byle do przodu, a od tego zależy czyjeś życie
@pejter
Czyli twoim zdaniem szczepionki nie miały żadnego wpływu na wyeliminowanie chorób, które w założeniu miały wyeliminować, a teraz nie występują wcale albo w bardzo małej skali?
I nawroty niektórych chorób w miejscach, gdzie ludzie przestali się szczepić, nie w ogóle nie mają związku z brakiem szczepień?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 4 December 2021 2021 2:04
@El_Polaco To zależ, jednoe zmniejszyły zachorowania, inne nawet rozszerzały jak np żywa szczepionka na poluio, gdzie zaszczepiony roznosił patogen, którego wcześniej nie było w środowisku. Dawniej szczepionki mogły być zanieczyszczone biologicznie, czyli zaszczepiony mógł dodatkowo dostać m.in. kiłę, obecnie niosą ryzyko chorób autoimmunologicznych, czy alergii. Są źródła, które podają, że to zaszczepieni gorzej chorowali np Wincenty Pixa, Anna Fischer Ducklemann, statki widmo to skutki tego, że zaszczepiona załoga zmarła https://pubmedinfo.org/2017/07/23/metoda-leicester-ospa-prawdziwa-i-nieszczepieni/ https://pubmedinfo.org/2017/07/15/antyszczepionkowa-liga-leicester/
Czy choroby wrócą w przypadku braku szczepień? Nie wiem jak inne, ale odra ma cięższy przebieg w przypadku niedoboru witaminy A, jest amerykański serial z lat '50, gdzie dzieci śmieszkują sobie z odry i nikt nie taktuje tego jako czegoś poważnego, podobnie jak 20 lat temu u nas nikogo, włącznie z chorym nie obchodziło że ma ospę wietrzną pochodził tydzień z krostami i koniec. Oczywiście w biednych krajach, odra miała gorszy przebieg, stąd straszenie nas powikłaniami, ale warunki się zmniejszyły, już nie jemy mięsa tylko w święta. Są opracowania, że przechorowanie odry korzystnie wpływa na organizm i ludzie którzy naturalnie przechorowali odrę są ogólnie zdrowsi niż szczepieni.
Kazdy powinien miec wybor, ale wyjeb@c duzo siana na edukacje zeby nawet najwiekszy debil wiedzial z czym sie wiaze brak szczepien, taki nacisk na informacje tak zrobic ze ludzie maja wiedziec w jak najprostsciej ocb, tak samo jak.z dragami, jak kazdy bd wiedzial z czym to sie wiaze ale mowie o konkret edukacji, ze ludzie sami z siebie beda rezygnowac xd ogien a i lapcie smiechowy cytat
Jest za chuda! Może mogłaby podniecić zmysły młodzieńca, ale mąż dojrzały potrzebuje poduszki szerszej ł większej niż młodzik, którego członki są jeszcze gibkie i sprężyste, tak że nic mu nie przeszkadza lec na wąskiej desce.
@pejter Człowiek potrzebuje cukrów prostych do funkcjonowania układu nerwowego i erytrocytów (czerwone krwinki). Układy te pozyskują energię WYŁĄCZNIE z cukrów prostych. Faktem jest jednak to, że nasze spożycie cukru dalece prześciga zapotrzebowanie. Wspomniane układy potrzebują zaledwie 100 g dziennie. A ile jemy cukru?
@Adamowitch94 racja, z tym że układ nerwowy może czerpać z tłuszczu, a potrzebną glukozę dla erytrocytów, organizm może ostateczni wytworzyć z białek, ale wymaga to dodatkowego wysiłku, więc do 100g węgli na dobę dla zdrowego jest ok, ale nie wiem czy w przypadku cukrzycy
Zaciekawił mnie ten demot na tyle, że przeczytałem historię Bantinga i odkrycia insuliny. Problem w tym, że nigdzie nie trafiłem na informacje jak w democie.
Pacjentem któremu podano po raz pierwszy insulinę był 14 letni Leonard Thompson. W historii którą czytałem nie jest wspomniane czy był przytomny, czy w śpiączce. Pierwsza dawka okazała się nieskuteczna. Dopiero po kilku dniach udało się uzyskać na tyle czysty ekstrakt oraz poprawiono sposób podawania, że Leonardowi się polepszyło (spadek ketonów i glukozy w moczu jak i we krwi).
Tak więc ciekawa historia, ale raczej już obrośnięta w "miejską legendę"
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 5 December 2021 2021 9:41
@hron To było w Toronto General Hospital, a historię opisano w książce Molecules That Amaze Us (Paul May, Simon Cotton). Zakładam, że autorzy ją zweryfikowali; istotnie gromadzono dzieci w śpiączce na specjalnych oddziałach, więc taka scena jest prawdopodobna - podanie eksperymentalnego leku ostatniej szansy, żeby uratować umierających. To miało nastąpić już po wyleczeniu Thompsona (który zresztą kilkanaście lat później zmarł na inną uleczalną dziś - dzięki szczepieniom - chorobę: gruźlicę).
@jonaszewski
Zgadza się. O ile pamiętam przez kilka lat ubiegano się o zgodę na takie leczenie i nie było to łatwe, bo traktowano to właśnie jako eksperyment. A przypadek Thompsona pozwolił wreszcie uzyskać na to zgodę i zastosowana terapia dała rewelacyjny efekt.
...i niecałe 100 lat puźniej firma tych panów opłaca łapówki by żaden skuteczny lek (lek ma leczyć żeby wyleczyć) nie powstał na tą chorobę.. każda firma farmaceutyczna chciałaby wypuścić chorobę na którą tylko ona miałaby lekarstwo, to ich mokry sen..
A rodzice nie zaprotestowali że to eksperymenty na ludziach?
OdpowiedzNie... Bo działało
@perskieoko Nie, bo i tak dzieci by umarły, nie było szans na ich uratowanie, więc jak tu protestować przeciwko eksperymentowi?
@perskieoko
Wielu ludzi jest przeciw szczepionkom na jakąś chorobę, póki na własnej skórze się nie przekonają, że ona istnieje. Parę lat temu w Internecie krążył filmik (artykuły chyba jeszcze można znaleźć) z zapłakaną matką, chyba z Australii, która była przeciwko szczepionkom i nie zaszczepiła swojego dziecka przeciwko krztuścowi.
Przecież skoro nigdzie tej choroby nie widać, to nie istnieje, a szczepionki nie są potrzebne. Zmieniła zdanie, jak jej dziecko zachorowało na krztusiec i walczyło o każdy oddech. Nie wiem, czy przeżyło.
@MadeMyDay To też działa, a szury dalej krzyczą, więc pytanie nadal aktualne.
No tak czasem działa bardzo nieciekawie... Na mnie nie musi działać.. Radziłem sobie jak z każdą grypą... a patrz nie krzyczę
@perskieoko Nikt normalny nie protestuje przeciw dobrowolnym eksperymentom na ludziach.
Zmuszanie kogoś do brania jakichś substancji jest problemem. Zmuszanie, nie substancja.
@kucz10 Jako wolny człowiek powinieneś móc sobie brać co chcesz, tylko nie zmuszaj innych wolnych ludzi do robienia tego samego.
@El_Polaco Tylko, że to nie wirusy są jakieś "groźne" jak to się wmawia, tylko ludzie się nieprawidłowo odżywiają, dawniej z biedy, obecnie przez żywność przetworzoną i słabej jakości. Jeżeli ktoś jest dobrze odżywiony, ewentualna choroba ma lekki przebieg bez powikłań i daje trwałą odporność.
Przy szczepieniu na wielu etapach coś może pójść nie tak, wadliwa partia, niedbałe przechowywanie, niedbale badanie czy przeprowadzenie zabiegu, a także przeciwwskazania których się nie bada, jak mutacje, czy których nie da się wykryć. Wiadomo jak wygląda rzeczywistość, liczy się sztuka byle do przodu, a od tego zależy czyjeś życie
@pejter
Czyli twoim zdaniem szczepionki nie miały żadnego wpływu na wyeliminowanie chorób, które w założeniu miały wyeliminować, a teraz nie występują wcale albo w bardzo małej skali?
I nawroty niektórych chorób w miejscach, gdzie ludzie przestali się szczepić, nie w ogóle nie mają związku z brakiem szczepień?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 December 2021 2021 2:04
@El_Polaco To zależ, jednoe zmniejszyły zachorowania, inne nawet rozszerzały jak np żywa szczepionka na poluio, gdzie zaszczepiony roznosił patogen, którego wcześniej nie było w środowisku. Dawniej szczepionki mogły być zanieczyszczone biologicznie, czyli zaszczepiony mógł dodatkowo dostać m.in. kiłę, obecnie niosą ryzyko chorób autoimmunologicznych, czy alergii. Są źródła, które podają, że to zaszczepieni gorzej chorowali np Wincenty Pixa, Anna Fischer Ducklemann, statki widmo to skutki tego, że zaszczepiona załoga zmarła
https://pubmedinfo.org/2017/07/23/metoda-leicester-ospa-prawdziwa-i-nieszczepieni/
https://pubmedinfo.org/2017/07/15/antyszczepionkowa-liga-leicester/
Czy choroby wrócą w przypadku braku szczepień? Nie wiem jak inne, ale odra ma cięższy przebieg w przypadku niedoboru witaminy A, jest amerykański serial z lat '50, gdzie dzieci śmieszkują sobie z odry i nikt nie taktuje tego jako czegoś poważnego, podobnie jak 20 lat temu u nas nikogo, włącznie z chorym nie obchodziło że ma ospę wietrzną pochodził tydzień z krostami i koniec. Oczywiście w biednych krajach, odra miała gorszy przebieg, stąd straszenie nas powikłaniami, ale warunki się zmniejszyły, już nie jemy mięsa tylko w święta. Są opracowania, że przechorowanie odry korzystnie wpływa na organizm i ludzie którzy naturalnie przechorowali odrę są ogólnie zdrowsi niż szczepieni.
Kazdy powinien miec wybor, ale wyjeb@c duzo siana na edukacje zeby nawet najwiekszy debil wiedzial z czym sie wiaze brak szczepien, taki nacisk na informacje tak zrobic ze ludzie maja wiedziec w jak najprostsciej ocb, tak samo jak.z dragami, jak kazdy bd wiedzial z czym to sie wiaze ale mowie o konkret edukacji, ze ludzie sami z siebie beda rezygnowac xd ogien a i lapcie smiechowy cytat
Jest za chuda! Może mogłaby podniecić zmysły młodzieńca, ale mąż dojrzały potrzebuje poduszki szerszej ł większej niż młodzik, którego członki są jeszcze gibkie i sprężyste, tak że nic mu nie przeszkadza lec na wąskiej desce.
Insulina ratuje mi zycie codziennie, jako typ 1 musze to brac zeby przezyc, nazywam to ukladem podtrzymywania zycia
Odpowiedz@lkb81 Dokładnie
Niezbadany preparat? Jestem wolnym człowiekiem!
OdpowiedzAle to chyba wina glukozy, jeżeli insulina podziałała. Chyba czymś je odżywiali, kroplówką z glukozą? Czyli podawali truciznę i odtrutkę jednocześnie
Odpowiedz@pejter Człowiek potrzebuje cukrów prostych do funkcjonowania układu nerwowego i erytrocytów (czerwone krwinki). Układy te pozyskują energię WYŁĄCZNIE z cukrów prostych. Faktem jest jednak to, że nasze spożycie cukru dalece prześciga zapotrzebowanie. Wspomniane układy potrzebują zaledwie 100 g dziennie. A ile jemy cukru?
@Adamowitch94 racja, z tym że układ nerwowy może czerpać z tłuszczu, a potrzebną glukozę dla erytrocytów, organizm może ostateczni wytworzyć z białek, ale wymaga to dodatkowego wysiłku, więc do 100g węgli na dobę dla zdrowego jest ok, ale nie wiem czy w przypadku cukrzycy
Zaciekawił mnie ten demot na tyle, że przeczytałem historię Bantinga i odkrycia insuliny. Problem w tym, że nigdzie nie trafiłem na informacje jak w democie.
Pacjentem któremu podano po raz pierwszy insulinę był 14 letni Leonard Thompson. W historii którą czytałem nie jest wspomniane czy był przytomny, czy w śpiączce. Pierwsza dawka okazała się nieskuteczna. Dopiero po kilku dniach udało się uzyskać na tyle czysty ekstrakt oraz poprawiono sposób podawania, że Leonardowi się polepszyło (spadek ketonów i glukozy w moczu jak i we krwi).
Tak więc ciekawa historia, ale raczej już obrośnięta w "miejską legendę"
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 December 2021 2021 9:41
Odpowiedz@hron To było w Toronto General Hospital, a historię opisano w książce Molecules That Amaze Us (Paul May, Simon Cotton). Zakładam, że autorzy ją zweryfikowali; istotnie gromadzono dzieci w śpiączce na specjalnych oddziałach, więc taka scena jest prawdopodobna - podanie eksperymentalnego leku ostatniej szansy, żeby uratować umierających. To miało nastąpić już po wyleczeniu Thompsona (który zresztą kilkanaście lat później zmarł na inną uleczalną dziś - dzięki szczepieniom - chorobę: gruźlicę).
@jonaszewski
Zgadza się. O ile pamiętam przez kilka lat ubiegano się o zgodę na takie leczenie i nie było to łatwe, bo traktowano to właśnie jako eksperyment. A przypadek Thompsona pozwolił wreszcie uzyskać na to zgodę i zastosowana terapia dała rewelacyjny efekt.
@jonaszewski
O chętnie przeczytam, dzięki za info.
a rodziców ktoś pytał o zgodę, czy samowolnie wstrzykiwali?
Odpowiedz...i niecałe 100 lat puźniej firma tych panów opłaca łapówki by żaden skuteczny lek (lek ma leczyć żeby wyleczyć) nie powstał na tą chorobę.. każda firma farmaceutyczna chciałaby wypuścić chorobę na którą tylko ona miałaby lekarstwo, to ich mokry sen..
Odpowiedz