Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
668 686
-

Zobacz także:


ZONTAR
0 / 0

A tak trochę z innej mańki, jak wy podchodzicie do spowiedzi? Czy spowiadacie się wedle kościelnych zaleceń i tego, co według kościoła jest złe? Czy raczej zgodnie ze swoim sumieniem? Tak na logikę, to podstawową kwestią spowiedzi jest skrucha i uznanie swojej winy, ale jeśli coś przez kościół jest uznawane za grzech, a człowiek sam tak nie uważa, to czy powinien się w ogóle z tego spowiadać? Jeśli nie masz sobie nic do zarzucenia i nie czujesz potrzeby wyznawania żadnych grzechów, to po co w ogóle iść do spowiedzi?

Odpowiedz
A anwil31
-1 / 1

@ZONTAR spowidam sie z tego co ktechizm kosciol ktolickiego uwaza za grzech (wybieranie sobie grzechow i uznawanie tego za grzech a czegos innego za nie-grzech to juz tworzenie sobie nowej religii). Im dalej sie jest od sakramentow, np Komunii Swietej tym czesciej sie uwaza, ze sie jest niemal swietym bez grzechow. Ja spowiadam sie troche inaczej niz chyba wiekszosc, np spowialam sie czesto z mysli, np ktos zginal w wypadku i moja pierwsza mysl (wsiadla baba za kierownice, miala prawo jazdy 2 miesiace, nie umiala jezdzic i zginela). Od razu wiem, ze zgrzeszylam brakiem milosci wobec blizniego. Szybko staralam sie tlumaczyc swoj grzech , ktoryc zrodzil sie w glowie. Pewnie za szybko jechala, nie dostosowala predkosci do pogody i swoich umiejetnosci. To wiem, ze wtutaj juz mam grzech braku milosci wobec blizniego, brak pokory i grzech mojej pychy, bo uwazam sie za lepsza. Innym przyklad: jedzie kierowca zle, nieumiejetnie i zapomina puscic kierunkowaz. Ja czekam z wyjazdem az on przejedzie... a on cyk... tuz przede mna skreca, gdzie ja czekalam jak glupia. Znów inny przyklad: kierowca ,ktory jedzie jakby stal w miejscu. Wkurzam sie i np mowie "jedz baranie szybciej". Tutaj tez grzech przeciw milosci blizniemu. To tylko przyklady.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 December 2021 2021 18:52

ZONTAR
0 / 0

@anwil31 A czy spowiadanie się z czegoś, czego wcale nie żałujemy nie jest bezcelowe? Jeśli ktoś wyzna grzechy według katechzmu, ale wcale ich nie żałuje, to nie powinien być rozgrzeszony. Nie ma nawet po co się spowiadać z czegoś, czego sam nie uważa za złe.

A anwil31
-1 / 1

Wtedy spowiedź nie ma sensu a sakrament przyjmuje się świętokradzko. To już tworzenie samemu sobie przykazań i nowej religii. Jaki sens ma wtedy spowiedź skoro grzechów nie traktujemy jako grzech? Podam przykład: Ktoś nie żałuje morderstwa więc się tego nie spowiada , a w ogóle to planuje więcej razy kogoś zabić bp to nic złego w jego mniemaniu. Dostaliśmy 10 przykazań. Jeśli chrześcijanie sobie wybierają grzechy i chcą się targować to już dokonali apostazji na górze