@Mlody1987bydg nie zapomniał. Tak to będzie coraz lepszy business, ale trzeba umieć śpiewać i być wysportowanym, 5 lat pod pecopodbnymi to mało kto wytrzyma..
A ja bym powiedział że przedmioty w szkole są mało ważne, to co się liczy to znalezienie swojej pasji jak najwcześniej a w tym szkoła raczej nie pomaga.
Jak się patrzy na WSZYSTKICH piłkarzy począwszy od najniższych lig oraz WSZYSTKICH muzyków to dojdzie się jednak do wniosku że w-f i muzyka są najmniej ważne.
No chyba, że patrzysz na piłkarzy i muzyków jak na tych co wygrali w lotto, gdzie bardzo dobrze widać tych co wygrali i całkowicie pomijamy dziesiątki tysiące osób, które przegrały.
@ciomak12 Właśnie o to tutaj chodzi - widać wygranych, ale nie widać rzeszy przegranych. Zgadzam się z Tobą.
W sporcie, muzyce, filmie i tego typu rzeczach potrzeba szczęścia lub / i niezwykłych umiejętności, aby osiągnąć sukces.
Dobry informatyk czy fizyk tego szczęścia potrzebuje rzędy wielkości mniej, aby mieć dobrą i stabilną pracę w zawodzie, jednak aż takich sukcesów, jak artyści, raczej też nie odniesie.
Duże ryzyko - duże wygrane i duża szansa na porażkę.
Małe ryzyko - małe wygrane i duża szansa na sukces.
Tak. Teraz drugi element tej układanki - właśnie dlatego te przedmioty są tak choojowe i choojowo prowadzone. Żeby zniechęcić szerokie masy uzdolnionej młodzieży i pchać do kariery tylko swoich.
W życiu chodzi również o stabilizację. Gra w piłkę lub śpiewanie muzyki pop kosztem nauki takowej nie daje, bo tylko kosmicznie niewielka liczba osób - w stosunku do biorącej udział w tym procederze - odnosi sukces.
Nadal bardziej pewną inwestycją jest matematyka, fizyka czy biologia.
Gdyby w szkole rzeczywiście uczyli jak dobrze grać w piłkę albo na jakimś instrumencie to by miało sens... Zresztą, gdyby czegokolwiek dobrze uczyli to byłoby nieźle.
szkoda ze autor patrzy na grupe kilkuset pilkarz z topowych lig na swiecie, generujacych miliardy, a nie na miliony pilkarzy ktorzy wcale nie zarabiaja duzo grajac w 2-3 ligach.
Zapomniałeś o zarobkach księży
Odpowiedz@Mlody1987bydg nie zapomniał. Tak to będzie coraz lepszy business, ale trzeba umieć śpiewać i być wysportowanym, 5 lat pod pecopodbnymi to mało kto wytrzyma..
Jak się patrzy na dzisiejszych piosenkarzy, przedmiot muzyka nie jest potrzebny, bardziej autotune i bigos zamiast mózgu.
OdpowiedzA ja bym powiedział że przedmioty w szkole są mało ważne, to co się liczy to znalezienie swojej pasji jak najwcześniej a w tym szkoła raczej nie pomaga.
OdpowiedzJak się patrzy na WSZYSTKICH piłkarzy począwszy od najniższych lig oraz WSZYSTKICH muzyków to dojdzie się jednak do wniosku że w-f i muzyka są najmniej ważne.
OdpowiedzNo chyba, że patrzysz na piłkarzy i muzyków jak na tych co wygrali w lotto, gdzie bardzo dobrze widać tych co wygrali i całkowicie pomijamy dziesiątki tysiące osób, które przegrały.
@ciomak12 Właśnie o to tutaj chodzi - widać wygranych, ale nie widać rzeszy przegranych. Zgadzam się z Tobą.
W sporcie, muzyce, filmie i tego typu rzeczach potrzeba szczęścia lub / i niezwykłych umiejętności, aby osiągnąć sukces.
Dobry informatyk czy fizyk tego szczęścia potrzebuje rzędy wielkości mniej, aby mieć dobrą i stabilną pracę w zawodzie, jednak aż takich sukcesów, jak artyści, raczej też nie odniesie.
Duże ryzyko - duże wygrane i duża szansa na porażkę.
Małe ryzyko - małe wygrane i duża szansa na sukces.
Tak. Teraz drugi element tej układanki - właśnie dlatego te przedmioty są tak choojowe i choojowo prowadzone. Żeby zniechęcić szerokie masy uzdolnionej młodzieży i pchać do kariery tylko swoich.
OdpowiedzRozrywka. Aktualnie mamy w Europie i Ameryce taki dobrobyt, że największe pieniądze zarabia się na rozrywce.
OdpowiedzW życiu chodzi również o stabilizację. Gra w piłkę lub śpiewanie muzyki pop kosztem nauki takowej nie daje, bo tylko kosmicznie niewielka liczba osób - w stosunku do biorącej udział w tym procederze - odnosi sukces.
OdpowiedzNadal bardziej pewną inwestycją jest matematyka, fizyka czy biologia.
Gdyby w szkole rzeczywiście uczyli jak dobrze grać w piłkę albo na jakimś instrumencie to by miało sens... Zresztą, gdyby czegokolwiek dobrze uczyli to byłoby nieźle.
OdpowiedzRaczej matematyka. Bo jest większe prawdopodobieństwo na trafienie kumulacji w totka niż zostanie dobrze zarabiającym piłkarzem lub piosenkarzem.
Odpowiedzszkoda ze autor patrzy na grupe kilkuset pilkarz z topowych lig na swiecie, generujacych miliardy, a nie na miliony pilkarzy ktorzy wcale nie zarabiaja duzo grajac w 2-3 ligach.
OdpowiedzWidziałeś zarobki jakie ma Elon Musk?
Odpowiedz@Xardas132 Widziałem. I co w związku z tym?