Zawsze w momencie kiedy w jakimś democie pojawia się osoba dosyć znana w internecie wylewają się pytania. A kto niby jest, a po co o nim pisać, a kim on w ogóle jest?
A mnie zaś nachodzi pytanie czy wy uważacie że brak znajomości popkultury to coś czym powinno się chwalić? Bo to że nie kojarzycie kogoś kto ma kilkadziesiąt milionów wyświetleń pod większością swoich piosenek, nie jest powodem do chwały, lecz ignorancją. Co więcej jeśli nie jesteście w stanie wpisać czyjejś ksywy w googla i sprawdzić kim jest to oznacza że jesteście po prostu głupi.
@Margon_20 Owszem, jest powodem do chwały, bo tzw "popkultura" to jest kulturowy fast food, dla najmniej wymagającego odbiorcy. Po prostu kicz i tandeta - wystarczy odpalić radio gdzie w kółko puszczają 5 na krzyż pioseneczek o miłości z melodyjką na poziomie wlazł kotek na płotek - po to aby przygłuche janusze zapamiętały ją pod prysznicem.
Więc jeżeli coś jest popularne to jest to solidna przesłanka że będzie to coś albo głupiego, albo tandetnego. Z wyświetleniami mi tu zaskakujesz? Zenek ma po 200 mln wyświetleń, a wolałbym nawet nie wiedzieć kto to jest.
@egoiste Widzisz kolego po primo widać że nie znasz się ani na kulturze, ani na popkulturze. Twoje porównanie Beethovena do Justina Bibera jest idiotyczne. Bo muzyka klasyczna zalicza się do kultury wyższej, a nie popkultury. Kultura masowa to zaś typ kultury powszechnie dostępnej i praktykowanej, to nie sonaty których większość ludzi nie posłucha w swoim życiu nawet raz. Ona ma być przyjemna i prosta, nie ciężka i skomplikowana. W radiu puszcza się co się puszcza, nie wiem bo nie słucham. Za to oglądam you-tuba, gram w gry, oglądam filmy i seriale. A w nich muzyka często potrafi nie tylko zachwycić ale też poruszyć. Disco polo to też muzyka czy kiczowata no może, ale nadal muzyka przy której bawią się wspaniale tysiące osób. A jeśli coś oglądają miliony to znaczy że się podoba.
Secundo, jako absolwent szkoły muzycznej muszę też dodać że zapis nutowy utworu na pianino to nie to samo co zapis samego wokalu. To trochę tak jakby porównać jabłko do szarlotki, no niby podobne ale jednak nie zbyt. A wynika to z bardzo prostego powodu, człowiek nie wyda z siebie 5 różnych dźwięków na raz, w przeciwieństwie do pianina.
Ostatnią kwestią jest wzgardzanie kulturą powszechną, wywyższanie się że jest ona niegodna by choćby polizać Ci buty. A prawda jest taka że za pewne nie potrafisz wymienić mi nawet jednego nowoczesnego kompozytora, czy też pianisty. A fascynacja kulturą wyższą to nie tylko obwieszczanie wszem i wobec iż wiesz kim był Beethoven albo Szopen, a za to wzgardzasz Zenkiem.
Ja słucham wszystkiego od rapu poprzez pop, rock, muzykę klasyczną i tę filmową. Jestem w stanie docenić każdą z nich. Nie zadaje też głupich pytań kiedy widzę coś nowego, ja staram się to zrozumieć.
@Margon_20 "Kultura masowa to zaś typ kultury powszechnie dostępnej i praktykowanej [...] Ona ma być przyjemna i prosta, nie ciężka i skomplikowana"
No zdaje się, że właśnie o tym pisałem. Tym bardziej nie rozumiem wynoszenia na piedestał ludzi, którzy grają do kotleta. Bo to jest po prostu produkt skrojony tak aby wpisał się w gusta konsumentów, jak jogurt czy klapki.
"Disco polo to też muzyka czy kiczowata no może, ale nadal muzyka przy której bawią się wspaniale tysiące osób. A jeśli coś oglądają miliony to znaczy że się podoba."
Argumentum ad numerum
"Secundo, jako absolwent szkoły muzycznej muszę też dodać że zapis nutowy utworu na pianino to nie to samo co zapis samego wokalu"
Tak, tylko że wokal w "utworach" bimbera odpowiada za główną linię melodyczną. Jak jakaś nastka to nuci pod nosem, to właśnie będzie linia wokalu. Cała reszta to jest tylko tło.
"A prawda jest taka że za pewne nie potrafisz wymienić mi nawet jednego nowoczesnego kompozytora, czy też pianisty. A fascynacja kulturą wyższą to nie tylko obwieszczanie wszem i wobec iż wiesz kim był Beethoven albo Szopen, a za to wzgardzasz Zenkiem."
Nie, nie potrafię bo ja nie słucham muzyki poważnej. Tak samo jak nie trawię jazzu, ale potrafię docenić kunszt. Ja siedzę w zupełnie innych klimatach, nie tylko jako słuchacz, ale nie dziele muzyki na dobrą i zła na podstawie swojego gustu. Nie chodziło mi o zachwyt nad Beethovenem tylko pokazanie czym jest ta aktualna, popkulturowa sieczka - wlazł kotek na płotek. Pop też się zeszmacił przez lata, bo porównaj sobie dyskografię Michaela Jacksona z obecnymi gwiazdeczkami piejącymi o mniej lub bardziej szczęśliwej miłości.
Quebonafide - kto to jest czym się zajmuje ? Śpiewa coś ,tańczy, wciąga spaghetti nosem , zarybia baseny, jakiś polityk, wynalazł dziurawą łyżkę, wygrał konkurs jedzenia zepsutych hot-dogów, wróży z tarota, potrafi wydawać milion dziwnych dźwięków, kręci steramy w których skrada się do pokojów dziecięcych i psuje im nowe zabawki, jakiś pastor, chce zdobyć władze nad światem? Coś z tych rzeczy ?
kto to wogule jest
Odpowiedz@Arkadiusz9891 Quebonafide, masz na samym początku opisu
@luki527 : a kto to jest Quebonafide?
@Masz_racje Polski raper, piosenkarz, autor tekstów.
@Arkadiusz9891 A co to jest wogule?!
Kto co??
Odpowiedz@Karmel1922 (kto?) Quebonafide (co?) odwiedził szkołę podstawową nr 1.
A kto to jest?
Odpowiedz@egoiste Quebonafide
@luki527 No i ja pytam kto to w ogóle jest?
Nie dowiesz sie
@Karmel1922 I chyba nawet znam powód - po prostu to jest nikt
A kto to ten Q... cos tam?
Odpowiedz@1989kuba Quebonafide, wystarczyło przepisać pierwsze słowo z opisu
Ciekawe ile będzie komentarzy - kto to jest.
OdpowiedzŁącznie z moim.
Kto to jest?
@islandor Na razie jest 5.
Jest to Quebonafide.
@luki527 tyle wyczytałem w democie. Ale kto to jest? jakiś celeb czy kto?
@luki527 aaa. już widze w innych komentarzach. Jakis raper.
Nie znam człowieka, ale jeśli dzieciaki zadowolone to fajnie :)
Odpowiedzse wymyślił psiełdonim
OdpowiedzMiło z jego strony, tylko kto to w ogóle jest?
OdpowiedzA ja się pytam jak to jest możliwe, że się spotkali w szkole na wigilijce, skoro od poniedziałku szkoły sa zamknięte, a uczniowie są na zdalnym?
OdpowiedzKto to k***a jest? Jakiś więzień który teraz się resocalizuje?
OdpowiedzNiezla strategia z tym demotem, nikt nie wie co to za jeden a teraz wszyscy pytaja
OdpowiedzZawsze w momencie kiedy w jakimś democie pojawia się osoba dosyć znana w internecie wylewają się pytania. A kto niby jest, a po co o nim pisać, a kim on w ogóle jest?
OdpowiedzA mnie zaś nachodzi pytanie czy wy uważacie że brak znajomości popkultury to coś czym powinno się chwalić? Bo to że nie kojarzycie kogoś kto ma kilkadziesiąt milionów wyświetleń pod większością swoich piosenek, nie jest powodem do chwały, lecz ignorancją. Co więcej jeśli nie jesteście w stanie wpisać czyjejś ksywy w googla i sprawdzić kim jest to oznacza że jesteście po prostu głupi.
@Margon_20 Owszem, jest powodem do chwały, bo tzw "popkultura" to jest kulturowy fast food, dla najmniej wymagającego odbiorcy. Po prostu kicz i tandeta - wystarczy odpalić radio gdzie w kółko puszczają 5 na krzyż pioseneczek o miłości z melodyjką na poziomie wlazł kotek na płotek - po to aby przygłuche janusze zapamiętały ją pod prysznicem.
Więc jeżeli coś jest popularne to jest to solidna przesłanka że będzie to coś albo głupiego, albo tandetnego. Z wyświetleniami mi tu zaskakujesz? Zenek ma po 200 mln wyświetleń, a wolałbym nawet nie wiedzieć kto to jest.
@Margon_20 Tu masz porównanie co to jest ta twoja popkultura:
https://i.pinimg.com/736x/b3/88/0c/b3880c3372ca45bf1d9905831053717b--justin-bieber-funny-photos.jpg
@egoiste Widzisz kolego po primo widać że nie znasz się ani na kulturze, ani na popkulturze. Twoje porównanie Beethovena do Justina Bibera jest idiotyczne. Bo muzyka klasyczna zalicza się do kultury wyższej, a nie popkultury. Kultura masowa to zaś typ kultury powszechnie dostępnej i praktykowanej, to nie sonaty których większość ludzi nie posłucha w swoim życiu nawet raz. Ona ma być przyjemna i prosta, nie ciężka i skomplikowana. W radiu puszcza się co się puszcza, nie wiem bo nie słucham. Za to oglądam you-tuba, gram w gry, oglądam filmy i seriale. A w nich muzyka często potrafi nie tylko zachwycić ale też poruszyć. Disco polo to też muzyka czy kiczowata no może, ale nadal muzyka przy której bawią się wspaniale tysiące osób. A jeśli coś oglądają miliony to znaczy że się podoba.
Secundo, jako absolwent szkoły muzycznej muszę też dodać że zapis nutowy utworu na pianino to nie to samo co zapis samego wokalu. To trochę tak jakby porównać jabłko do szarlotki, no niby podobne ale jednak nie zbyt. A wynika to z bardzo prostego powodu, człowiek nie wyda z siebie 5 różnych dźwięków na raz, w przeciwieństwie do pianina.
Ostatnią kwestią jest wzgardzanie kulturą powszechną, wywyższanie się że jest ona niegodna by choćby polizać Ci buty. A prawda jest taka że za pewne nie potrafisz wymienić mi nawet jednego nowoczesnego kompozytora, czy też pianisty. A fascynacja kulturą wyższą to nie tylko obwieszczanie wszem i wobec iż wiesz kim był Beethoven albo Szopen, a za to wzgardzasz Zenkiem.
Ja słucham wszystkiego od rapu poprzez pop, rock, muzykę klasyczną i tę filmową. Jestem w stanie docenić każdą z nich. Nie zadaje też głupich pytań kiedy widzę coś nowego, ja staram się to zrozumieć.
@Margon_20 "Kultura masowa to zaś typ kultury powszechnie dostępnej i praktykowanej [...] Ona ma być przyjemna i prosta, nie ciężka i skomplikowana"
No zdaje się, że właśnie o tym pisałem. Tym bardziej nie rozumiem wynoszenia na piedestał ludzi, którzy grają do kotleta. Bo to jest po prostu produkt skrojony tak aby wpisał się w gusta konsumentów, jak jogurt czy klapki.
"Disco polo to też muzyka czy kiczowata no może, ale nadal muzyka przy której bawią się wspaniale tysiące osób. A jeśli coś oglądają miliony to znaczy że się podoba."
Argumentum ad numerum
"Secundo, jako absolwent szkoły muzycznej muszę też dodać że zapis nutowy utworu na pianino to nie to samo co zapis samego wokalu"
Tak, tylko że wokal w "utworach" bimbera odpowiada za główną linię melodyczną. Jak jakaś nastka to nuci pod nosem, to właśnie będzie linia wokalu. Cała reszta to jest tylko tło.
"A prawda jest taka że za pewne nie potrafisz wymienić mi nawet jednego nowoczesnego kompozytora, czy też pianisty. A fascynacja kulturą wyższą to nie tylko obwieszczanie wszem i wobec iż wiesz kim był Beethoven albo Szopen, a za to wzgardzasz Zenkiem."
Nie, nie potrafię bo ja nie słucham muzyki poważnej. Tak samo jak nie trawię jazzu, ale potrafię docenić kunszt. Ja siedzę w zupełnie innych klimatach, nie tylko jako słuchacz, ale nie dziele muzyki na dobrą i zła na podstawie swojego gustu. Nie chodziło mi o zachwyt nad Beethovenem tylko pokazanie czym jest ta aktualna, popkulturowa sieczka - wlazł kotek na płotek. Pop też się zeszmacił przez lata, bo porównaj sobie dyskografię Michaela Jacksona z obecnymi gwiazdeczkami piejącymi o mniej lub bardziej szczęśliwej miłości.
Quebonafide - kto to jest czym się zajmuje ? Śpiewa coś ,tańczy, wciąga spaghetti nosem , zarybia baseny, jakiś polityk, wynalazł dziurawą łyżkę, wygrał konkurs jedzenia zepsutych hot-dogów, wróży z tarota, potrafi wydawać milion dziwnych dźwięków, kręci steramy w których skrada się do pokojów dziecięcych i psuje im nowe zabawki, jakiś pastor, chce zdobyć władze nad światem? Coś z tych rzeczy ?
Odpowiedz