@pejter wszystko spoko ale jak ma przejść typowy człowiek z JDG niezatrudniający pracowników na spółkę jakąkolwiek? Tam obsługa księgowa kosztuje minimum tysiaka miesięcznie (6-8 razy tyle co na JDG). Już widzę jak fryzjerka na tak robi.
@Banasik spokojnie patola robi sobie zapasy papierosów przymycanych ze wschodów bo sa tańsze i wcale nie trzeba być w jakimś większym mieście. U mnie na targu też się kręci "naganiacz" a miasto niespełna 25tys mieszkańców..
Grupa zarabiającą między 3.5 a 5.5 na jednym etacie zyskuje. Ja zyskuje 1 zł miesięcznie, koleżanka jakieś 200. Ojcu chyba wychodzi na to samo. Renciści wyjdą troszkę lepiej ( ci nie dorabiający sobie, reszta nie wiem). To nie znaczy, że to są dobre przepisy, bo ja się nie znam. Ale żebyście się nie posrali z tą krytyką.
@edek_z_krainy_kredek Ale miało być więcej dla tych najgorzej zarabiających. Tymczasem system tak jest skonstruowany, ze prócz pułapek związanej z odliczeniem dla klasy średniej, sa jeszcze inne pułapki, jak ta słynna z PIT2, pułapka ze składka zdrowotna. Niby ma być 9%, ale tak naprawdę np. liniowcy spierają się z władza czy mają stosować przepisy prawa, które mówią o 4,5% czy z wykładnia ZUS, który mówi o 9%. Nie wiemy jeszcze jakie pułapki się pojawią przy rozliczeniu rocznym za 2022. A że będą to pewne. I o to tyczy się walka. Już pomijam to, że każda poważna zmiana prawa powinna mieć vacatio legis min. 3 miesiące. Tu był ok miesiąc, bowiem ustawa uchwalona we wrześniu, opublikowana dopiero w połowie listopada. Odliczając od tego święta (jakieś 2 tygodnie), podatnicy mieli raptem miesiąc na zmiany. Specjaliści od prawa i podatków alarmowali, że to zbyt krótko, że tak poważne zmiany wymagają dłuższego czasu do akomodacji, do naprawienia błędów. Teraz już jest po zawodach. Zgodnie z prawem nie można zmieniać prawa podatkowego za dany rok w trakcie jego trwania. Prawo nie może bowiem działać wstecz. Ale dla PISU prawo to naczelnik. A naczelnik jak cos powie, to jest to już obowiązujące prawo.
Oczywiście wprowadzanie teraz poprawek to żart. Na co dzień pracuje z ustawami z dziedziny medycyny i wiem, że ustawy PiSu mają często fragmenty sprzeczne, wypluwane są jakieś komunikaty Ministerstwa Zdrowia, których potem ograny kontroli i sądy nie respektują, bo nie mają poprawia prawnego. Ale też wiemy, że przegłosują sobie co chcą. Po prostu nie jest tak, że wszyscy umrzemy z głodu. Będzie duża grupa która zyska i część która dużo straci. Na niektóre zmiany długo czekaliśmy np. podniesienie progów podatkowych
System zyskuje przetrwanie. Polski Ład to nic innego jak zakamuflowane podniesienie podatków, by opłacić rosnące koszty tego wieloletniego balu, jaki sobie zafundowaliśmy, darmowego wszystkiego, dopłat, bezpieczeństwa covidowego - nie pracuj i zostań w domu, licznych stanowisk, przekrętów rządzących, rosnących długów. A że system potrzebuje coraz więcej zasobów, nie ma co liczyć na to, że to koniec. Będą dalsze podwyżki do momentu, aż coś się załamie. Wtedy okaże się, że nie ma żadnych emerytur, służby zdrowia, zasiłków, oszczędności są nic nie warte i zostały tylko zobowiązania zagraniczne i niewolnicze umowy z UE.
Mentzen
Odpowiedzhttps://www.youtube.com/watch?v=RBitaXdfz-E
@pejter po prostu skorzystał z tego co było wiadomo o dawna (a w kręgach doradców podatkowych pewnie nawet od fazy projektów)
https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8296288,polski-lad-spolka-komandytowa-ryczalt.html
@pejter wszystko spoko ale jak ma przejść typowy człowiek z JDG niezatrudniający pracowników na spółkę jakąkolwiek? Tam obsługa księgowa kosztuje minimum tysiaka miesięcznie (6-8 razy tyle co na JDG). Już widzę jak fryzjerka na tak robi.
Weź s...laj z tym faszysta i homofobem.
@Elathir Ja się na tym nie znam, ale chyba właśnie fryzjerka nie może/nie opłaca się, bo jak jest powiedziane na wstępie, skorzystają najbogatsi
Pisowskie nieroby.
OdpowiedzTaki konus z żoliborza...
Odpowiedz@rafik54321 akurat kaczyński na tym traci :P
@costamzczymstam eee tam, co z tego że niby utraci małą część na legalu, jak na lewiźnie wyciągnie 10 razy więcej?
Beneficjenci 500+ - wkrótce będzie 700 lub 1000.
Odpowiedz@perskieoko . Nie bardzo. Bo jak już 500+ zostanie zmienione na 1000+ to po przeliczeniu na Harnasie i Viceroye to będzie mniej niż dawniej.
@Banasik spokojnie patola robi sobie zapasy papierosów przymycanych ze wschodów bo sa tańsze i wcale nie trzeba być w jakimś większym mieście. U mnie na targu też się kręci "naganiacz" a miasto niespełna 25tys mieszkańców..
Wszyscy tracimy ale najwięcej tracą bogaci. I dobrze im tak p***m kapitalistom i złodziejom ;-P
Odpowiedz@tyygrysek Jeżeli to miał być "sarkazm" to Ci się nie udał.
@tyygrysek
buhahahahahahahhaahahahha, daj mi namiary na swojego dilera, jesteś żywą reklamą dobrego odlotu ;)
Bezrobotni. A nie oni też tracą, bo inflacja im dokopie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 January 2022 2022 13:30
OdpowiedzJak to, kto zyskuje? Polacy! (tak mówi tzw. "rząd").
Odpowiedznajbardziej mi się śmiać chce jak gdzieś czytam czy oglądam n yt, relacje ludzi co się cieszą ze dostali 50-80 zł więcej do pensji ;)
OdpowiedzZYSKAJĄ NA TYM POLACY !
Odpowiedz... i nawet wiemy którzy
Księgowość / doradcy podatkowi
OdpowiedzRodzice tracą? Dostają kasę na kaszojady, a teraz jeszcze 12 tys. dowalili.
OdpowiedzZa coś Obajtek i Morawiecki muszą ogrzewanie swoich willi po podwyżce cen gazu więc mamy na to do zrobienia zrzutę.
Odpowiedz@Elathir Idź do przedszkola. Zaniżasz poziom dyskusji. Chyba, że to był dowcip to haha śmieszny.
Grupa zarabiającą między 3.5 a 5.5 na jednym etacie zyskuje. Ja zyskuje 1 zł miesięcznie, koleżanka jakieś 200. Ojcu chyba wychodzi na to samo. Renciści wyjdą troszkę lepiej ( ci nie dorabiający sobie, reszta nie wiem). To nie znaczy, że to są dobre przepisy, bo ja się nie znam. Ale żebyście się nie posrali z tą krytyką.
Odpowiedz@edek_z_krainy_kredek Ale miało być więcej dla tych najgorzej zarabiających. Tymczasem system tak jest skonstruowany, ze prócz pułapek związanej z odliczeniem dla klasy średniej, sa jeszcze inne pułapki, jak ta słynna z PIT2, pułapka ze składka zdrowotna. Niby ma być 9%, ale tak naprawdę np. liniowcy spierają się z władza czy mają stosować przepisy prawa, które mówią o 4,5% czy z wykładnia ZUS, który mówi o 9%. Nie wiemy jeszcze jakie pułapki się pojawią przy rozliczeniu rocznym za 2022. A że będą to pewne. I o to tyczy się walka. Już pomijam to, że każda poważna zmiana prawa powinna mieć vacatio legis min. 3 miesiące. Tu był ok miesiąc, bowiem ustawa uchwalona we wrześniu, opublikowana dopiero w połowie listopada. Odliczając od tego święta (jakieś 2 tygodnie), podatnicy mieli raptem miesiąc na zmiany. Specjaliści od prawa i podatków alarmowali, że to zbyt krótko, że tak poważne zmiany wymagają dłuższego czasu do akomodacji, do naprawienia błędów. Teraz już jest po zawodach. Zgodnie z prawem nie można zmieniać prawa podatkowego za dany rok w trakcie jego trwania. Prawo nie może bowiem działać wstecz. Ale dla PISU prawo to naczelnik. A naczelnik jak cos powie, to jest to już obowiązujące prawo.
Oczywiście wprowadzanie teraz poprawek to żart. Na co dzień pracuje z ustawami z dziedziny medycyny i wiem, że ustawy PiSu mają często fragmenty sprzeczne, wypluwane są jakieś komunikaty Ministerstwa Zdrowia, których potem ograny kontroli i sądy nie respektują, bo nie mają poprawia prawnego. Ale też wiemy, że przegłosują sobie co chcą. Po prostu nie jest tak, że wszyscy umrzemy z głodu. Będzie duża grupa która zyska i część która dużo straci. Na niektóre zmiany długo czekaliśmy np. podniesienie progów podatkowych
System zyskuje przetrwanie. Polski Ład to nic innego jak zakamuflowane podniesienie podatków, by opłacić rosnące koszty tego wieloletniego balu, jaki sobie zafundowaliśmy, darmowego wszystkiego, dopłat, bezpieczeństwa covidowego - nie pracuj i zostań w domu, licznych stanowisk, przekrętów rządzących, rosnących długów. A że system potrzebuje coraz więcej zasobów, nie ma co liczyć na to, że to koniec. Będą dalsze podwyżki do momentu, aż coś się załamie. Wtedy okaże się, że nie ma żadnych emerytur, służby zdrowia, zasiłków, oszczędności są nic nie warte i zostały tylko zobowiązania zagraniczne i niewolnicze umowy z UE.
Odpowiedzjak to kto?? rzad.
OdpowiedzKto miał zyskać, ten zyskał - wszystko idzie zgodnie z planem.
Odpowiedzpolitycy
OdpowiedzNo jak to kto zyskuje - państwo, czyli my :-(
OdpowiedzCi, którzy nie tracą, czyli ci, którzy nie zarabiają. Elektorat
OdpowiedzA Wy dalej siedzicie i oglądacie Demoty zamiast ruszyć na tych bandytów.
Odpowiedz