Zdecydowanie tak, pomoc bezpośrednia jest też dużo skuteczniejsza niż poprzez fundacje które przecież muszą finansować swoje istnienie wprost z pieniędzy przekazywanych z myślą o ich statutowej działalności. Sam przekazuję jakieś koce czy karmę dla schroniska dla zwierząt Reksio w Bielsku-Bialej choć w zeszłym roku z przyczyn osobistych tego nie zrobiłem, jeszcze tej zimy naprawię swoje zaniedbanie. Dokarmiamy też codziennie osiedlowe ptaki, w zeszłym roku kupiłem za stówkę 50kg pszenicy i 50kg kukurydzy od gospodarza, chcąc to samo kupić na kilogramy w sklepie wydał bym chyba z 1000zlotych i ptaki mają dodatek. Człowiek pójdzie do pracy lub dostanie zasiłek, zwierzęta nie, więc dlatego pomagam tylko im.
jeśli chodzi o pomoc schroniskom - zgodzę się, ale warto najpierw sprawdzić na stronie czego takie schronisko najbardziej potrzebuje w danym momencie. W w-skim "Paluchu" niejednokrotnie bywało tak, że suchej karmy było po brzegi w magazynie a brakowało kocy, podkładów, gryzaków itd.
I znowu kolejny geniusz i geniuszka.
Chcesz pomoc, t zamiast zasowac do biedronki zadzwon do producenta lub hurtownika, za te sama kase kupisz 50-100% wiecej zarcia dla zwiezakow.
Ale nie, latwiej do sklepu a potem chwalic sie na necie.
fajna akcja, mam tak samo tylko wybieram sobie 1 osobę na siepomaga.pl i zamiast pakować księciuniowi to przelewam parę zł :)
Odpowiedzwolę jednak pomagać (mądrze!) ludziom
OdpowiedzZdecydowanie tak, pomoc bezpośrednia jest też dużo skuteczniejsza niż poprzez fundacje które przecież muszą finansować swoje istnienie wprost z pieniędzy przekazywanych z myślą o ich statutowej działalności. Sam przekazuję jakieś koce czy karmę dla schroniska dla zwierząt Reksio w Bielsku-Bialej choć w zeszłym roku z przyczyn osobistych tego nie zrobiłem, jeszcze tej zimy naprawię swoje zaniedbanie. Dokarmiamy też codziennie osiedlowe ptaki, w zeszłym roku kupiłem za stówkę 50kg pszenicy i 50kg kukurydzy od gospodarza, chcąc to samo kupić na kilogramy w sklepie wydał bym chyba z 1000zlotych i ptaki mają dodatek. Człowiek pójdzie do pracy lub dostanie zasiłek, zwierzęta nie, więc dlatego pomagam tylko im.
Odpowiedzjeśli chodzi o pomoc schroniskom - zgodzę się, ale warto najpierw sprawdzić na stronie czego takie schronisko najbardziej potrzebuje w danym momencie. W w-skim "Paluchu" niejednokrotnie bywało tak, że suchej karmy było po brzegi w magazynie a brakowało kocy, podkładów, gryzaków itd.
OdpowiedzI znowu kolejny geniusz i geniuszka.
OdpowiedzChcesz pomoc, t zamiast zasowac do biedronki zadzwon do producenta lub hurtownika, za te sama kase kupisz 50-100% wiecej zarcia dla zwiezakow.
Ale nie, latwiej do sklepu a potem chwalic sie na necie.
Zależy, jaka o karma. Bo jak jakieś łiskasowe dziadostwo to lepiej nie kupować a wesprzeć schronisko pieniędzmi.
Odpowiedz