Dla tych chcących od lat wprowadzić ograniczenia prędkości każda sytuacja będzie pretekstem do zrobienia tego i to im będziemy zawdzięczać limity, nie kierowcy Bugatti. Jak 417 to za szybko, to może ograniczą do 200 km/h? - nie, fanatycy chcą 120.
@Kar4 W ostatnich czasach w Niderlandach wprowadzono ograniczenie do 100km/h na autostradach. Powód: auta jadąc szybciej więcej palą i zanieczyszczają środowisko.
@misteriusz Ktoś będzie jechał Bentleyem ze zużyciem około 18 l/100km, a inny Fiestą ze zużyciem 7l przy tej samej prędkości. Zabronimy bogatym kupować takie auta? Są osoby co jeżdżą dookoła domu by uśpić dziecko, inne kręcą się po mieście bez celu, można i codziennie jeździć 500m po bułki, ludzie stać w aucie z włączonym silnikiem w kolejce po badanie na COVID - wszyscy mnie lub bardziej bezsensownie zużywając paliwo. A tu wprowadzają głupie, pudrujące ograniczenia wydłużając podróż. Pendolino też ograniczą prędkość by mniej prądu z węgla zużywał? Co z samolotami, zmniejszą prędkości, czy w ogóle zabronią?
Z tego co słyszałem to DE już od dłuższego czasu chce wprowadzić jakieś ograniczenie prędkości "bo wszyscy majo" i przewinęła się wartość do 400km/h XD.
To było na A2 pomiędzy Berlinem i Hanowerem. Bliżej Czech nie znalazł dobrego odcinka testowego? Ciekawe kiedy udało mu się znaleźć tam prawie pusty odcinek. Na pewno w niedzielę, kiedy nie jeźdzą TIRy, inaczej cały prawy pas zapchany i co jakiś czas TIR na środkowym.
Miał szczęście, że nikt nie jechał środkowym pasem, bo by go zdmuchnęło.
W Niemczech pomimo braku ograniczeń (sa to nieliczne odcinki) zalecana prędkość na autostradach już dawno wynosi 130kmh. Powyżej tej predkości w razie wypadku zaczynają się problemy z ubezpieczeniami. Często trzeba dopłacić za współudział. w szkodzie. To tak jak z jazdą zimą na letnich oponach. Nie ma obowiązku, ale w przypadku stłuczki naliczją współudział. Pędząc za szybko narusza się też inne paragrafy ichnego kodeksu drogowego. Należy dostosowac maksymalną predkośc do warunków na drodze oraz możliwości swoich i pojazdu.
Droga hamowania z 417 do zera wynosi 1,8 km,, czyli trzeba mieć teoretycznie dobrą widocznoiść na tą odległość. W przypadku wbicia się w korek za zaktętem lub wzniesieniem współudział w kosztach pokrycia szkód.. Nie zostawił na Jest ciekawa wypowiedź niemieckiego prawnika (w jeż. niemieckim oczywśnie). Nie zostawia na kierowcy Bugatti suchej nitki. https://www.youtube.com/watch?v=KQm06nWpVhA.
Poza tym na niemieckich autostradach jest dużo odcinków z ograniczeniami do 130, 120 a nawet do 100 kmh. i sa naszpikowane fotoradarami jak dobra kasza skwarkami. Przejeź całą A2 z prędkością 200 kmh a pozbędziesz się kilu tysięcy EURO i prawa jazdy na parę miesięcy.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 23 January 2022 2022 13:22
Najbardziej płaczą ci co nie jeżdżą po niemieckich autostradach. A prawda jest taka że nie jest tak kolorowo jak w legendach. Stau i baustelle, czyli korki i remonty to norma. Każde wiadomości w radio kończą się gdzie i ile się stoi w korkach. Znalezienie prostej gdzie można przycisnąć ponad 200 km/h to rzadkość, szczególnie rano i popołudniu. Najgorzej jest koło dużych miast jak Frankfurt, Berlin czy Drezno. Np. kto jechał A4 i jechał na google map to często nawigacja prowadzi nie przez autostradę tylko przez jakieś zadupia a nawet przez ulice Drezna bo szybciej.
@kikurenty Robiąc przejazd przez Niemcy w niedziele można to śmiało wykorzystać. Jak są utrudnienia to i na ograniczeniu do 50 jedzie się 10 km/h - normalne.
Na tym polega odpowiedzialność. Jak nie ma warunków, to jedziesz wolniej. Korki, pogoda, stan samochodu, stan i umiejętności kierowcy, jest sporo czynników. Ale jak wszystkie sprzyjają, to dlaczego nie przekroczyć tej magicznej bariery 120-140km/h? Mi się zdarzało trafiać na długie i puste odcinki autostrad, gdzie można było spokojnie się rozpędzić.
nikt nie jeździ z takimi prędkościami bo szkoda czasu. 100 litrowy zbiornik wystarcza na 15 minut takiej jazdy i trzeba tankować. To jest na zasadzie- zobacz co potrafię no i filmik na pamiątkę...
Audi, BMW i Mercedes mają taki układ, że seryjne auta mają elektroniczne ograniczenie prędkości do 250 km/h, jaki problem wprowadzić w UE przepis, że takie ograniczenie muszą mieć wszystkie auta dopuszczone do ruchu we wspólnocie? To byłby całkiem nie głupi przepis.
Dla tych chcących od lat wprowadzić ograniczenia prędkości każda sytuacja będzie pretekstem do zrobienia tego i to im będziemy zawdzięczać limity, nie kierowcy Bugatti. Jak 417 to za szybko, to może ograniczą do 200 km/h? - nie, fanatycy chcą 120.
Odpowiedz@Kar4 W ostatnich czasach w Niderlandach wprowadzono ograniczenie do 100km/h na autostradach. Powód: auta jadąc szybciej więcej palą i zanieczyszczają środowisko.
@misteriusz Ktoś będzie jechał Bentleyem ze zużyciem około 18 l/100km, a inny Fiestą ze zużyciem 7l przy tej samej prędkości. Zabronimy bogatym kupować takie auta? Są osoby co jeżdżą dookoła domu by uśpić dziecko, inne kręcą się po mieście bez celu, można i codziennie jeździć 500m po bułki, ludzie stać w aucie z włączonym silnikiem w kolejce po badanie na COVID - wszyscy mnie lub bardziej bezsensownie zużywając paliwo. A tu wprowadzają głupie, pudrujące ograniczenia wydłużając podróż. Pendolino też ograniczą prędkość by mniej prądu z węgla zużywał? Co z samolotami, zmniejszą prędkości, czy w ogóle zabronią?
http://demotywatory.pl/uploads/comments/b642/b64274e2aa0303b61fd1cc09294ee9a9.jpeg
OdpowiedzNie my tylko Niemcy. My mamy ograniczenia od zawsze.
OdpowiedzZ tego co słyszałem to DE już od dłuższego czasu chce wprowadzić jakieś ograniczenie prędkości "bo wszyscy majo" i przewinęła się wartość do 400km/h XD.
OdpowiedzTo było na A2 pomiędzy Berlinem i Hanowerem. Bliżej Czech nie znalazł dobrego odcinka testowego? Ciekawe kiedy udało mu się znaleźć tam prawie pusty odcinek. Na pewno w niedzielę, kiedy nie jeźdzą TIRy, inaczej cały prawy pas zapchany i co jakiś czas TIR na środkowym.
Miał szczęście, że nikt nie jechał środkowym pasem, bo by go zdmuchnęło.
W Niemczech pomimo braku ograniczeń (sa to nieliczne odcinki) zalecana prędkość na autostradach już dawno wynosi 130kmh. Powyżej tej predkości w razie wypadku zaczynają się problemy z ubezpieczeniami. Często trzeba dopłacić za współudział. w szkodzie. To tak jak z jazdą zimą na letnich oponach. Nie ma obowiązku, ale w przypadku stłuczki naliczją współudział. Pędząc za szybko narusza się też inne paragrafy ichnego kodeksu drogowego. Należy dostosowac maksymalną predkośc do warunków na drodze oraz możliwości swoich i pojazdu.
Droga hamowania z 417 do zera wynosi 1,8 km,, czyli trzeba mieć teoretycznie dobrą widocznoiść na tą odległość. W przypadku wbicia się w korek za zaktętem lub wzniesieniem współudział w kosztach pokrycia szkód.. Nie zostawił na Jest ciekawa wypowiedź niemieckiego prawnika (w jeż. niemieckim oczywśnie). Nie zostawia na kierowcy Bugatti suchej nitki. https://www.youtube.com/watch?v=KQm06nWpVhA.
Poza tym na niemieckich autostradach jest dużo odcinków z ograniczeniami do 130, 120 a nawet do 100 kmh. i sa naszpikowane fotoradarami jak dobra kasza skwarkami. Przejeź całą A2 z prędkością 200 kmh a pozbędziesz się kilu tysięcy EURO i prawa jazdy na parę miesięcy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 January 2022 2022 13:22
OdpowiedzDe facto przepisów nie złamał.
OdpowiedzTo gratuluję że miał się czym pochwalić, tylko nie wiem komu chciał zaimponować?
OdpowiedzBędziemy to zawdzięczać lewicowej władzy niemieckiej, która nie jest taka wolnościowa jak się sprzedaje.
OdpowiedzNajbardziej płaczą ci co nie jeżdżą po niemieckich autostradach. A prawda jest taka że nie jest tak kolorowo jak w legendach. Stau i baustelle, czyli korki i remonty to norma. Każde wiadomości w radio kończą się gdzie i ile się stoi w korkach. Znalezienie prostej gdzie można przycisnąć ponad 200 km/h to rzadkość, szczególnie rano i popołudniu. Najgorzej jest koło dużych miast jak Frankfurt, Berlin czy Drezno. Np. kto jechał A4 i jechał na google map to często nawigacja prowadzi nie przez autostradę tylko przez jakieś zadupia a nawet przez ulice Drezna bo szybciej.
Odpowiedz@kikurenty Robiąc przejazd przez Niemcy w niedziele można to śmiało wykorzystać. Jak są utrudnienia to i na ograniczeniu do 50 jedzie się 10 km/h - normalne.
Na tym polega odpowiedzialność. Jak nie ma warunków, to jedziesz wolniej. Korki, pogoda, stan samochodu, stan i umiejętności kierowcy, jest sporo czynników. Ale jak wszystkie sprzyjają, to dlaczego nie przekroczyć tej magicznej bariery 120-140km/h? Mi się zdarzało trafiać na długie i puste odcinki autostrad, gdzie można było spokojnie się rozpędzić.
kiedyś gdzieś wyczytałem że do 330 zrobili ograniczenia
Odpowiedznikt nie jeździ z takimi prędkościami bo szkoda czasu. 100 litrowy zbiornik wystarcza na 15 minut takiej jazdy i trzeba tankować. To jest na zasadzie- zobacz co potrafię no i filmik na pamiątkę...
OdpowiedzAudi, BMW i Mercedes mają taki układ, że seryjne auta mają elektroniczne ograniczenie prędkości do 250 km/h, jaki problem wprowadzić w UE przepis, że takie ograniczenie muszą mieć wszystkie auta dopuszczone do ruchu we wspólnocie? To byłby całkiem nie głupi przepis.
Odpowiedz