@katem Ale, jak do niejednego wypaliłeś "proszę Pani/Pana", to jednak oczekiwali ciut więcej szacunku...
Kolega wylądował w gabinecie dyrektora, kiedy zwrócił takiemu "profesorowi" uwagę, że od magistra do profesora droga jest daleka.
@szteker Moja wypowiedź akurat spowodowana była odmiennym doświadczeniem - miałam w liceum naprawdę dobrych nauczycieli.
@stts: Nic głupiego w tej tradycji nie widzę. Może teraz zmieniły się okoliczności i nauczyciele w szkołach średnich na szacunek nie zasługują (w co jednak pozwolę sobie wątpić), jednakże nauczyciele, którzy mnie uczyli na taką "tradycję" zasługiwali.
@katem Czym zasługiwali? Tym, że spędzili lata, ucząc się, prowadząc badania i publikując prace naukowe? Bo jeśli nie, to dlaczego do nauczycieli pracujących w podstawówkach nie zwraca się per profesorze? Oni na to nie zasługują? Albo magistrzy prowadzący zajęcia na uczelniach?
@stts: Moi nauczyciele w liceum na szacunek zasługiwali i nikt nie czepiał sie nazywania ich profesorami, a i oni wiedzieli, że to nazwa czysto honorowa i tradycyjna.
Czepiasz się czegoś, co ktoś dawno temu wymyślił, jest to kultywowane, głupie wcale nie jest, i nikomu właściwie nie przeszkadza. Ma być zmienione, bo Tobie się nie podoba i Ty uważasz, że jest głupie. Zazdrościsz i ? To zostań tym profesorem liceum i będzie Ci Ci miło - wtedy zresztą możesz powiedzieć uczniom, że na to miano nie zasługujesz i nie życzysz sobie , aby Cie tak nazywano. A co do innych, to raczej Cię nie powinno obchodzić. Nie musisz przecież nazywać tego tytułu w stosunku do nauczyciela, wbrew temu, co napisał @Ashardon - nie widziałam, aby jakiś z moich byłych nauczycieli oburzał się za zwrócenie się do niego per "proszę pani/pana", czy uważał to za nieokazanie szacunku. Choć możliwe, że tak się mogło zdarzyć, bo ludzie są różni. Widocznie naprawdę miałam szczęście i w liceum miałam inteligentnych nauczycieli.
@katem Nie mówię, że ma być zmienione. Liceum skończyłem lata temu i gdzieś mam, jak się tam ludzie zwracają do nauczycieli, mogą nawet mówić „wasza magnificencjo”. Co nie zmienia faktu, że to durny i bezsensowny zwyczaj, a tłumaczenie, że „to taka tradycja, ktoś dawno wymyślił” jest równie głupie. Szacunek się wyraża przez Pan/Pani. Zwracanie się do magistra per profesorze to tak jakby się zwracać do pielęgniarki pani doktor, bo jest dobrą pielęgniarką.
Pierwsze to tytuł naukowy a drugie zwyczajowy, wynikający z tradycji. Każdy nauczyciel liceum doskonale o tym wie. Reszta ludzi, jak widać, niekoniecznie.
Słownik Języka Polskiego:
profesor
1. «tytuł naukowy nadawany samodzielnemu pracownikowi wyższej uczelni lub instytutu naukowego; też: osoba mająca ten tytuł»
2. «zwyczajowo: o nauczycielu szkoły średniej»
To tak samo kiedy o każdym lekarzu mówimy doktor, a o aptekarzu mówiono kiedyś magister.
@Dragoo nie kompromituj się. Zgodnie z prawem, żeby pracować jako nauczyciel w szkole średniej trzeba mieć minimum tytuł magistra. Może tylko w zawodówce to nie obowiązuje.
Kiedyś, to nawet po Studium nauczycielskim XD
OdpowiedzA doktor hab był doktorem, bo uważał że do profesora mu daleko.
OdpowiedzI co z tego ? Komu to przeszkadza ? Tak tradycja - przecież żaden z nauczycieli nie uważał się za lepszego od profesora z uczelni.
Odpowiedz@katem Ale, jak do niejednego wypaliłeś "proszę Pani/Pana", to jednak oczekiwali ciut więcej szacunku...
Kolega wylądował w gabinecie dyrektora, kiedy zwrócił takiemu "profesorowi" uwagę, że od magistra do profesora droga jest daleka.
@katem Głupie zwyczaje nie powinny być kultywowane tylko dlatego, że są „tradycją”
@katem w liceum niejeden nauczyciel-magister uważał, że profesor to mu może najwyżej herbatę posłodzić. Znam takich nauczycieli, niestety.
@szteker Moja wypowiedź akurat spowodowana była odmiennym doświadczeniem - miałam w liceum naprawdę dobrych nauczycieli.
@stts: Nic głupiego w tej tradycji nie widzę. Może teraz zmieniły się okoliczności i nauczyciele w szkołach średnich na szacunek nie zasługują (w co jednak pozwolę sobie wątpić), jednakże nauczyciele, którzy mnie uczyli na taką "tradycję" zasługiwali.
@katem Czym zasługiwali? Tym, że spędzili lata, ucząc się, prowadząc badania i publikując prace naukowe? Bo jeśli nie, to dlaczego do nauczycieli pracujących w podstawówkach nie zwraca się per profesorze? Oni na to nie zasługują? Albo magistrzy prowadzący zajęcia na uczelniach?
@stts: Moi nauczyciele w liceum na szacunek zasługiwali i nikt nie czepiał sie nazywania ich profesorami, a i oni wiedzieli, że to nazwa czysto honorowa i tradycyjna.
Czepiasz się czegoś, co ktoś dawno temu wymyślił, jest to kultywowane, głupie wcale nie jest, i nikomu właściwie nie przeszkadza. Ma być zmienione, bo Tobie się nie podoba i Ty uważasz, że jest głupie. Zazdrościsz i ? To zostań tym profesorem liceum i będzie Ci Ci miło - wtedy zresztą możesz powiedzieć uczniom, że na to miano nie zasługujesz i nie życzysz sobie , aby Cie tak nazywano. A co do innych, to raczej Cię nie powinno obchodzić. Nie musisz przecież nazywać tego tytułu w stosunku do nauczyciela, wbrew temu, co napisał @Ashardon - nie widziałam, aby jakiś z moich byłych nauczycieli oburzał się za zwrócenie się do niego per "proszę pani/pana", czy uważał to za nieokazanie szacunku. Choć możliwe, że tak się mogło zdarzyć, bo ludzie są różni. Widocznie naprawdę miałam szczęście i w liceum miałam inteligentnych nauczycieli.
@katem Nie mówię, że ma być zmienione. Liceum skończyłem lata temu i gdzieś mam, jak się tam ludzie zwracają do nauczycieli, mogą nawet mówić „wasza magnificencjo”. Co nie zmienia faktu, że to durny i bezsensowny zwyczaj, a tłumaczenie, że „to taka tradycja, ktoś dawno wymyślił” jest równie głupie. Szacunek się wyraża przez Pan/Pani. Zwracanie się do magistra per profesorze to tak jakby się zwracać do pielęgniarki pani doktor, bo jest dobrą pielęgniarką.
No i co? W Hogwarcie do kazdego mowiono profesor, a zaden nawet licencjata nie mial xD
OdpowiedzA nawet każdy licencjat.
Odpowiedz.. a mniemanie o sobie jeszcze wyżej.
OdpowiedzPierwsze to tytuł naukowy a drugie zwyczajowy, wynikający z tradycji. Każdy nauczyciel liceum doskonale o tym wie. Reszta ludzi, jak widać, niekoniecznie.
OdpowiedzSłownik Języka Polskiego:
Odpowiedzprofesor
1. «tytuł naukowy nadawany samodzielnemu pracownikowi wyższej uczelni lub instytutu naukowego; też: osoba mająca ten tytuł»
2. «zwyczajowo: o nauczycielu szkoły średniej»
To tak samo kiedy o każdym lekarzu mówimy doktor, a o aptekarzu mówiono kiedyś magister.
Żeby chociaż magistra mieli.
Odpowiedz@Dragoo nie kompromituj się. Zgodnie z prawem, żeby pracować jako nauczyciel w szkole średniej trzeba mieć minimum tytuł magistra. Może tylko w zawodówce to nie obowiązuje.
zawsze o pyskowałam ale nie mieli zbyt wielu kontrargumentów
OdpowiedzNigdy nie rozumiałam dlaczego tak jest o kto to wymyślił...
OdpowiedzZdjęcie: I LO im. Bolesława Chrobrego w Piotrkowie Trybunalskim. Kto rozpoznał???
Odpowiedz