Realnie? Pewnie w latach 50-tych cisnął ją w kąt jakiejś szafy. Teraz albo on się wyprowadzał, albo ktoś wprowadzał się do niego, szafę opróżniono i się znalazła.
Kolejny dowód na to, że książka w domu to, w najlepszym razie, durnostojka, która przez dziesięciolecia służy do zajmowania miejsca i zbierania kurzu.
Ciekawe, czy choć przeczytał...
Odpowiedz@seksistefan
Zabrakło mu czasu.
W dzisiejszych czasach najważniejsze jest czy zapłacił karę i w jakiej wysokości?
OdpowiedzA a karę za przeterminowanie, biblioteka wybudowała nową siedzibę.
Odpowiedzwreszcie pewnie przeczytał
OdpowiedzRealnie? Pewnie w latach 50-tych cisnął ją w kąt jakiejś szafy. Teraz albo on się wyprowadzał, albo ktoś wprowadzał się do niego, szafę opróżniono i się znalazła.
OdpowiedzKolejny dowód na to, że książka w domu to, w najlepszym razie, durnostojka, która przez dziesięciolecia służy do zajmowania miejsca i zbierania kurzu.
Ciekawe czy ją przeczytał? :)
Odpowiedz