Wierzę, wracałem któregoś dnia i zamyśliłem jak to mam w zwyczaju i nie zauważyłem przecinaka poczułem jak by coś mnie ktoś mnie zatrzymało w ostatniej chwili , przecinak mnie minął o milimetry.
@Ashardon procedura to jedno, ale niech mi ktoś pokaże chociaż jedną dyrektorkę domu dziecka, która każdego wieczoru chodzi i głaszcze wszystkie dzieci. To dopiero byłby cud.
Wierzę, wracałem któregoś dnia i zamyśliłem jak to mam w zwyczaju i nie zauważyłem przecinaka poczułem jak by coś mnie ktoś mnie zatrzymało w ostatniej chwili , przecinak mnie minął o milimetry.
OdpowiedzTylko, że tak nie wygląda procedura adopcyjna w żadnym kraju. Wierzcie dalej w baśnie.
Odpowiedz@Ashardon procedura to jedno, ale niech mi ktoś pokaże chociaż jedną dyrektorkę domu dziecka, która każdego wieczoru chodzi i głaszcze wszystkie dzieci. To dopiero byłby cud.
dobrze że to przeczytałem, nie będę musiał słodzić herbaty przez tydzień
OdpowiedzPozdrawiam plusowiczów, gratuluję nieskończonych pokładów naiwności.
Odpowiedz@Modrego to po prostu ładna bajka na dobranoc, myślę że nikt nie bierze tego na serio ;)
@pikardil
Gdybyśmy rozmawiali w innym języku to może miałbym takie nadzieje xD
Ładne. W Anioły nawet łatwiej wierzyć niż w Boga.
OdpowiedzBo to my tworzymy zły świat, dlatego takie sytuacje nie mają i nigdy nie będą miały miejsca....a szkoda
OdpowiedzŁadnie wymyślona historia z delikatnym przeslaniem i morałem. Lubię ją
OdpowiedzWiedziałem ze to fejk od momentu "znalazł jej zdjęcie na podwórku"
OdpowiedzPrzenikliwość 100