Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Prezydent Irlandii wszędzie zabiera ze sobą psa

Pies nie wie, że jego pan jest prezydentem i ma to gdzieś

www.demotywatory.pl
+
32 37
-

Zobacz także:


D Demot249
+6 / 6

Dobrze, że nasz nie ciąga za sobą nart albo dmuchanego krokodyla ...

Odpowiedz
M MG02
+4 / 4

@Demot249
Przeciesz nasz prezydent jest właśnie takim słodkim, ale trochę przygłupawym pieskiem co lata za kaczyńskim

M mikv
+2 / 2

@Demot249 nie podpowiadaj, bo już naśladował Obamę w samolocie.

D Demot249
0 / 0

@mikv
> naśladował Obamę w samolocie

? jak ?

Banasik
+3 / 3

Jeśli dosłownie wszędzie, to bardzo źle. Nie wszędzie wypada/można wprowadzać zwierzęta, nie każdy człowiek chce mieć kontakt z psami, niektórzy wręcz odczuwają paniczny strach. Jeśli ten facet ma takie kwestie w dupie to jest zwykłym chamem.

Odpowiedz
M mikv
+4 / 4

@Banasik Każde spotkanie ma jakiegoś organizatora, który z pewnością uwzględnia a przede wszystkim uzgadnia te kwestie z uczestnikami. Ten facet, na temat którego się wypowiadasz, ma mnóstwo zdjęć np w kolejce do bankomatu, czy w sklepie. Ochrona jeśli takowa posiada jest niewidoczna.

Banasik
0 / 0

@mikv . Nie wiem, odnoszę się tylko do treści demota.

E El_Polaco
0 / 0

@Banasik
Zgadzam się z tobą. Poza tym prezydent w Irlandii to bardziej funkcja reprezentacyjna, jak w Polsce. Naprawdę poważne sprawy załatwia premier. Także on może sobie na to pozwolić, bo zbyt wiele od niego nie zależy.

Banasik
0 / 0

@El_Polaco . Ja abstrahuję od jego funkcji i roli. Chodzi mi o zwykłą kulturę i empatię. Niech to będzie np. poeta, który zaprasza na wieczorek artystyczny w gminnej świetlicy. I on przychodzi z psem. A na widowni osoba, która ma alergię albo traumę po pokąsaniu. I co wtedy?
Sam byłem kiedyś u klienta, który miał uroczego beagla i kompletnie żadnej kontroli nad jego zachowaniem. I cóż z tego, że lubię zwierzęta, skoro ten milasek upi@rdolił mi spodnie od garnituru jakimś syfem i wtedy już trudno było mi się skupić na celu spotkania.