Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
14 24
-

Zobacz także:


E elefun
+14 / 14

Obecne sankcje finansowe i działania w sieci są o niebo silniejsze, niż sankcje nakładane w 1939.

Odpowiedz
K Kotek_psotek
+6 / 6

Tyle że na początku WWII nie było ŻADNYCH sankcji dla Rzeszy. Anglia i Francja wypowiedziały wojne z zastrzeżeniem że bronią tylko "żywotnych" interesów Polski. Tym samym dając znak że godzą się np na zajęcie niektórych spornych regionów przez Niemcy.
Francja wysłałą swoje wojska do walki w przewidzianym porozumieniami terminie - czyli około 10 dni. U nas obrona padła po 17 i wtedy zrezygnowali.

Mussolini probowal grac na swoje, ale de facto wszyscy na niego lali bo był pionkiem (wygląda znajomo?).

Szwajcaria nadal udzielała kredytów wojennych pod zasaaw czeskiego złota..

Sytuacja teraz jest zupełnie inna jeśli chodzi o poziom sankcji.

Ale nadal sankcje nie mogą być totalne, bo z rosyjskiej ropy ani gazu, europa zrezygnować nie może.


Odpowiedz
rafik54321
+2 / 2

@Kotek_psotek tylko do czasu nowego szlaku paliwowego z bliskiego wschodu, myślę że za miesiąc będzie można i to uciąć.

K Kotek_psotek
+1 / 1

@rafik54321 To tak nie działa.
Elektrownie w PL mają rezerwy węgla na 30-40 dni. To jest normalnie powszechnie dostępna informacja, żadna tajemnica. Podobnie mają elektrownie na zachodzie.
Na początku zimy był kryzys węglowy i DOH (days on hand) spadły w niektórych miejscach do 5-6 dni. Nie wiem czy już to odrobiono.

Rudowęglowce płyną do nas 3-6 tygodni zależnie od miejca pochodzenia (RPA lub Australia).
To wszystko jest robione bardzo ale to bardzo na styk.
Polsce ratował tyłek teminal przeładunkowy w Sławkowie bo tam dochodzą szerokie tory LHS i można łatwo dostarczać rosyjski czy ukraiński węgiel.

Wiec jeżeli towarzysz putin powiedziałby dziś : pociągi stop, to przy wprowadzeniu maksymalnej oszczędności (24 stopień zasilania) pociągniemy do połowy kwietnia.

rafik54321
+4 / 4

@Kotek_psotek tu masz kwestię wzmocnienia wydobycia węgla w kraju, to się da zrobić. Poza tym rezerwy węgla też masz chociażby w przyjaznych Czechach czy Słowacji, więc to szło by przegryźć. Za chwilę zima się kończy i potrzeby grzewcze spadną łeb na szyję.

Dlatego mówię że dziś, nie jesteśmy w stanie w pełni zrezygnować z dostaw z Rosji, bo ten czas transportu musi upłynąć, ALE to nie jest tak, że Europa nie ma alternatyw. Po prostu musi się pojawić na rynku światowym zapotrzebowanie na te surowce. Musi się pojawić chęć kupna, a jak się pojawi, to zjawią się statki.
To wszystko.
Więc Europę zaboli ta sytuacja, ALE putoszczura zaboli znacznie bardziej.
Bo Europa może nawet nieco przepłacając za surowce, będzie w stanie je sobie zapewnić. Co innego putoszczur. Bo on MUSI sprzedać, a nikt by tego kupować nie chciał. To jest ta różnica.

K Kotek_psotek
+3 / 3

@rafik54321 Jesli UE zrobi zwrot w polityce klimatycznej, kopnie ekologow w de, i zacznie budowac teminale jak szalona, nie licząc sie z kosztami społecznymi...to już za pięć lat możemy być niezależni od rosyjskiego węgla i gazu.

Robie w przemyśle energetycznym już piętnasty rok. Brałem udział w kilku dużych projektach. W tym biznesie nie ma szybkich akcji.

I jeszcze niedawno roz..smy prawie ukonczony blok węglowy i przepinamy go na gaz.

rafik54321
+1 / 1

@Kotek_psotek tylko tu NIE CHODZI o zmianę sposobu zasilania, tylko o zmianę dostawcy paliwa.

To co jest na gaz, niech będzie na gaz. Tylko gaz z tankowców, a nie rurociągu.
Za chwilę zima się kończy. Przestanie być potrzeba ogrzewania.
To bezpośrednio spowoduje spadek zużycia. Coraz szybciej robi się jasno - spada zapotrzebowanie na prąd.

Poza tym przy projektach wojskowych czas można często baaaardzo skrócić.
Wymaksowanie wydobycia przy aktualnych możliwościach + tankowce + kończąca się zima powinny wystarczyć do min jesieni. A obstawiam że do tego czasu, temat tej wojny będzie rozwiązany.

K Kotek_psotek
0 / 0

@rafik54321
Spróbuje to troche inaczej wytłumaczyć. Jako osoba spoza tego przemysłu nie masz wyczucia skali - to nie jest przytyk czy złośliwość, po prostu jak sie w tym nie siedzi to się tego nie czuje.

Dwa lata temu Australia zapowiedziała że kończy wydobycie. Przez dwa lata ludzie podpisywali nowe kontrakty, organizowano inne transporty, budowano koplanie Mimo tego w chwili zamknięcia - czyli wrzesień zeszłego roku, doszło do swiatowego kryzysu na rynku węglowym. Kryzys trwał półtorej miesiąca - pomimo tego że szykowano się do niego dwa lata.
U nas cena węgla skoczyła do 1800pln za tonę w detalu. Czyli o 210%.

Spróbuj sobie wyobrazic sytuacje gdzie jeszcze większy globalny dostawca niż Australia robi taki manewr bez wcześniejszego uprzedzenia.


rafik54321
0 / 0

@Kotek_psotek oczywiście że byłby problem.
Tylko znowu sam zapominasz o innej kwestii. Czy faktycznie ludzie dopuszczali myśl, że to wydobycie się zakończy. Bo w końcu z jakiegoś powodu podpisywano te nowe kontrakty. Chyba jednak tak nie było. Bo kto normalny podpisywałby kontrakt na dostawy węgla przez 2 lata, z dostawcą który za pół roku się zamyka? No idiotyzm.

Skala oczywiście że by była duża. Oczywiście że ceny by poszły w górę. Tylko że tu jest albo, albo. Kogo zaboli bardziej, bo tym jest wojna.
Pamiętajmy też że istnieją jeszcze nie w pełni wycofane z użytku reaktory atomowe. Jeśli Europa pomyślałaby tu globalnie, by właśnie wycofać dużą część zużycia gazu, na rzecz właśnie ogrzewania elektrycznego z elektrowni jądrowej, to ten gaz przestaje być tak potrzebny. Zwłaszcza kiedy np do prywatnych domów, zmienilibyśmy taryfę elektryczną na hiper tanią, pod warunkiem zakręcenia gazu. Wtedy ma to sens, bo szybciej uzupełnimy braki w prądzie, niż gazie.

Oczywiście i tak potrzeba gazu chociażby na kwestie przemysłu. Tylko musi być ta zdecydowana decyzja że "tak, odetniemy się za miesiąc góra dwa od ruskiego gazu i ropy".

Kiedy jest wojskowe parcie na rozwiązanie problemu i są środki na to, to na prawdę dużo da się zdziałać w krótkim czasie.

K Kotek_psotek
0 / 0

@rafik54321
Boże w niebiosach. Nie "dopuszczali myśl" to było planowane zamknięcie wydobycia w Australi. W biznesie sie nie czeka na ostatnią chwile tylko PLANUJE z ogromnym wyprzedzeniem. Odkąd rząd A. ogłosił decyzje i podał date inne kraje zaczęły szukać innych źródeł. Nowe kontrakty podpisywano z głównie z Rosją i RPA.
To były dwa lata dywersyfikacji, budowania kopalń, przenoszeń i negocjacji. A mimo tego był chwilowy kryzys.Chwilowy, bo tylko półtorej miesiąca.

Rozruszać reaktory? Tylko Francja ma swoje zakłady produkujące paliwo do rektorów. Cała reszta bierze pręty z ... Rosji. Celują w tym Niemcy którzy zarówno biorą pręty z Rosji jak i wywożą tam przepalone paliwo. Zresztą kij z tym. Francja też wywozi przepalone pręty to mogilników w Rosji.

Nawet głupia sprawa z transportem. Jeżeli nagle powiesz stop to znaczy że wagony towarowe też zostały za wschodnią granicą. I trzeba najpierw wyprodukować nowe wagony żeby mieć czym wozić.

Zresztą energetyka to jedno. Podjedź sobie kiedyś do Kędzierzyna i zobacz ile gazu idzie w proces produkcji nawozu. Tego węglem ani prądem nie zastąpimy.

I dlatego, choćby nie wiadomo jak szalała wojna na UKR to UE będzie handlować z Rosją.

rafik54321
0 / 0

@Kotek_psotek tak, jeśli zakładasz że zamknięcie faktycznie nastąpi.
No i z tym planowaniem to też różnie w biznesie bywa.

"A mimo tego był chwilowy kryzys.Chwilowy, bo tylko półtorej miesiąca." - i udało się go w tym krótkim czasie skończyć. Bo właśnie było parcie "na tu i teraz".
Popatrz sobie na tematy covidowe. Była potrzeba, ogarnięto temat w 3 miesiące (mam tu na myśli zaopatrzenie w maseczki itd). Bo właśnie była potrzeba i było parcie.

W ostateczności, można by również się przymilić do USA czy Chin odnośnie prętów paliwowych. Wszystko to kwestia po prostu negocjacji na ostrą skalę. Tylko trzeba to ugryźć uczciwie, solidnie. Więcej działania, mniej politykowania.

Zakładasz że nie ma prywatnych transportów. Poza tym pociągi PKP należą do PKP i w Rosji NIE zostaną.

"I dlatego, choćby nie wiadomo jak szalała wojna na UKR to UE będzie handlować z Rosją." - być może nie będzie konieczne wygaszenie tych zakupów w pełni, być może zmniejszenie do 30% wystarczy. Z pewnością trzeba po prostu szczura złapać za gazowe jaja.

K Kotek_psotek
0 / 0

@rafik54321 Jeszcze raz.
Kryzys trwał tylko półtorej miesiąca bo żeby mu zapobiec szykowano sie dwa lata. To nie było żadne parcie "tu i teraz". Po prostu nie wszystko udało się idealnie dograć i dlatego tylko przez półtorej miesiąca ceny skoczyło tylko o dwa razy.

Covidowy temat maseczek ogarnięto tylko dlatego że bezklasowe produkty dopuszczono jako wyrób medyczny. Po dziś dzień certyfikowane nie odzyskały starej ceny.

Nie tylko PKP jeździ do Rosji. W PL obsługuje temat ze siedem spółek. Jeśli zrobią zamrożenie na granicy to nasze pociągi po prostu tam zostaną. Dokładnie tak jak zamrożeone teraz w UE własność Rosjan.

A wszystkie rzeczy o których piszesz - one są do zrobienia. Tylko nie w miesiąc czy dwa. To, nawet przy najlepszych chęciach jest proces na lata.

Banasik
+6 / 6

W latach '80 Reagan zdusił ZSRR przy pomocy sankcji. Nie wypowiedział mu wojny, ale wykończył ekonomicznie. Teraz może być tak samo. tylko że tym razem trzeba sprawę doprowadzić do końca, nie poprzestać na cząstkowym efekcie.

Odpowiedz
G g_lab
+1 / 1

@Banasik Lekko przydusił bym powiedział. I jak widać Rosja uczy się na błędach i uzależniła gospodarczo dużą część świata od siebie. Sankcje zadziałają być może ale nie od razu. Pytanie też jak szybko wszyscy zapomną co się stało jak Rosja zacznie sprzedawać ropę i gaz w ekstra cenie

Banasik
+1 / 1

@g_lab . Nie tak lekko, skoro ZSRR przestał istnieć. A Rosja przez trzy dekady odrabiała straty. A jeśli chodzi o uzależnienie od Rosji to jest ono coraz mniejsze, natomiast inaczej jest w drugą stronę, bez dostaw nowoczesnych produktów z Zachodu gospodarka Rosji będzie musiała ograniczyć się do wydobycia surowców i rolnictwa, o czymś bardziej zaawansowanym może zapomnieć. Chyba że poratują ją Chiny.

egoiste
+4 / 6

To zupełnie inna sytuacja. Przede wszystkim dlatego, że w 1939 roku zaatakowali nas wściekli fanatycy gotowi umierać za kraj. Wszystko było podporządkowane tej wojnie. Natomiast obecnej wojny nikt się nie spowiedział i praktycznie nikt jej nie chce. Obecne sankcje nie zatrzymają Putina, ale bardzo szkodzą jego otoczeniu. To jest kwestia czasu aż zawiąże się spisek i odwalą putina bo za dużo tracą na jego wojnie.

Odpowiedz
Czarny_motyl
+1 / 3

Podejrzewam, że prędzej czy później konflikt się rozleje, choć wtedy nie zawracałabym sobie głowy terminem "przyszłość".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 March 2022 2022 9:14

Odpowiedz
K Konf
0 / 4

@Czarny_motyl To dokąd motylku uleciałaś? Czy tylko chcesz siać panikę?

wichniak2
0 / 0

@Konf Ty możesz spakować się i wracać do Putina, tam jest Twoje miejsce

G gremline
+2 / 2

W 1039 roku nie było tak wielu powiązań między rynkami i krajami. Powiązań ekonomicznych i technologicznych. Sankcje technologiczne - wstrzymanie dostaw procesorów praktycznie paraliżuje produkcję. Blokada dostaw telefonów, laptopów, tabletów...
Blokada dostaw części do leasingowanych samolotów...
Ilu już producentów wycofało swoje towary z Rosji?
Czy Rosja jest w stanie to zastąpić?
Serwisy i dostawcy internetowi - YT, Google - blokada kanałów propagandowych, odcięcie od zarabiania kasy
Microsoft rozważa jakie sankcje może wprowadzić

Odpowiedz
M Missle
+2 / 2

Najkrócej - dziś o systemach gospodarczych i zbrojeniówce wie się nieporównywalnie więcej niż kiedyś, przede wszystkim z punktu przewidzenia konsekwencji sankcji. Kiedyś było to strzelanie na oślep.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 March 2022 2022 10:55

Odpowiedz
rafik54321
+2 / 2

Zacznijmy od tego że wtedy każdy kraj był o wiele bardziej samowystarczalny.
Przepływ informacji był dużo mniej płynny i łatwiejszy do kontrolowania.
O wiele łatwiej było nadgonic braki w uzbrojeniu bo ówczesne uzbrojenie było po prostu nieskomplikowane.

Dziś Rosja potrzebuje zachodu jako rynku zbytu. Propaganda szcura zawodzi. Nie da się szybko stworzyć np projektu zaawansowanego czołgu który by się oparł zachodnim działom. Do tego cena takiego czołgu. Ukraina ma "pępowinę" uzbrojenia i zaopatrzenia , z acznie lepszego niż Rosja. Gdyby polska podczas początków II WŚ, też dostała np od USA ich karabiny, czołgi Sherman, bazooki, myśliwce mustang, amunicję, zaopatrzenie, łączność its, to bardzo możliwe że i ruscy i naziści mogliby nic nie wskórać, a polska opieralaby się długimi miesiącami.
Nam wtedy nie zostało nic innego jak wojna partyzancka :( .

Odpowiedz
N nielubiepisu
+2 / 2

dzisiaj bogiem jest kasa, i są środki na takie sankcje, ważne by wielu ns świecie przycisło putlera, na dodatek Ukraińcy walczą za nas i musza walczyć jak najdłużej by rosjanie mieli drugi afganistan. taka brutalna prawda .

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 March 2022 2022 11:11

Odpowiedz
G GramDaniel
+2 / 2

Oczywiście że sankcje już nie zatrzymają tej wojny, ale przy odrobinie szczęścia przyczynią się do tego że własna klika putina się go pozbędzie i kto wie może nawet sami rosjanie będą próbowali go obalić

Odpowiedz
P profix3
+1 / 1

Sankcje skończą się baaadzo szybko jak oligarchowie odstrzelą Putina. Sankcje nałożone na Niemcy przed II wojną światową to były represje rządów za I wojnę światową. Tutaj z rynku uciekają przede wszystkim prywatne firmy. Nikt im tego nie nakazuje żadnym dekretem. I jak tylko Putin przestanie rządzić, zaraz wrócą do Rosji.

Odpowiedz