Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
113 117
-

Zobacz także:


M magmag1
+7 / 9

Rewelacja. Demoludy świetnie robili podróby samochodów, dżinsów, butów sportowych, gier elektronicznych, filmów, właściwie wszystkiego. Będzie wesoło ;)

Odpowiedz
A konto usunięte
+7 / 11

kacapy w kradzieży są wprawieni już od dawna w czasie drugiej wojny światowejokradali wyzwalane tetereny z zegarków ale i fabryk np fabryka Opla w Opolu, z portu w Szczecinie zostało tylko nabrzeże, teraz idą dalej chcą ukraść znaki firmowe

Odpowiedz
F FuckPutin
0 / 10

@Antypisior ... a ile kobiet zgwałconych i z dzieckiem sowieckiem pozostawionych. Rozejrzyjcie się wokół. Popatrzcie ile łysych kurdupli z cofniętą żuchwą łazi teraz po Polsce - to wszystko geny sowieckie. Tak BIELAN ty szkodniku też!

F FuckPutin
0 / 6

Rusek = morderca i złodziej i "ładnie nam pomogli" w 1939 roku mordując 22000 polskich oficerów i polskich nauczycieli.

Odpowiedz
JanuszTorun
+3 / 5

Domyślam się, że pozew złożył w ROSYJSKIM sądzie (?).
Tak dla pewności, żeby było wiadomo, kto wygra sprawę.

Odpowiedz
Q Quant_
+5 / 9

I będzie w swojej sieci "Idea" sprzedawał pozbijane gwoździami krzywe dechy. Do wszystkich tych, którzy wierzą, że Rosja zastąpi produkty zachodnich firm własnymi podróbkami - otóż nie zastąpi. Ruscy mogą ukraść logo, ale nic więcej nie zrobią. Produkty wielkich zachodnich koncernów to armia projektantów, technologie, ciągi przemysłowe i logistyczne, zoptymalizowane zarządzanie i cała kupa innych rzeczy doskonalonych przez dziesięciolecia przez tysiące ludzi. Rosja dla tych firm była tylko rynkiem zbytu, a całe planowanie, projektowanie, zarządzanie i know-how było i nadal jest na zachodzie. Rusek może zrobić coś jako tako podobnego do produktu Ikei, ale może co najwyżej skopiować już istniejące modele, które w dodatku będą znacznie gorszej jakości i o niebo droższe. Takich samych produktów w podobnej cenie nie stworzy, bo do tego potrzebne jest zaplecze, które Szwedzi trzymają u siebie. Gdyby skopiowanie zachodnich produktów było takie proste, to Rosja miałaby od dawna własne analogiczne marki, których nie ma i mieć nie będzie. Rosyjska gospodarka jest potwornie zacofana technologicznie, a nowoczesna logistyka w tym kraju nie istnieje. Zesrają się, a niczego nie podrobią. Może inaczej - podrobią, ale to, co im wyjdzie będzie bardziej podobne do onucy niż do oryginału.

Odpowiedz
ZONTAR
0 / 0

@Quant_ Mylisz się. Taka Ikea podobnie do wielu innych, dużych firm, ma fabryki w Rosji czy Białorusi. To nie jest kwestia stworzenia tego od zera o adekwatnej jakości. To jest kwestia wykorzystania infrastruktury, która już istnieje. Jak Ikea zwinie biznes, to będzie musiała coś zrobić z fabrykami. Raczej tego nie zniszczą, więc ktoś to zwyczajnie odkupi. Ludzie też nagle nie zapomną jak to się robiło, więc ktoś po prostu wznowi produkcję zatrudniając tych samych ludzi. Wyobraź sobie, że od kilku lat klepałeś meble dla Ikei w swojej fabryczce. Nagle zamknęli biznes, straciłeś pracę, a fabrykę kupił jakiś oligarcha. Dostajesz ofertę - wracasz do pracy w tej fabryce na swoje dawne stanowisko, rób wszystko jak dawniej i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Nie skorzystasz? Co innego jest podrobić produkt z innego rynku, a co innego wznowić jego oryginalną produkcję w jego dawnej fabryce. Dokładnie tak samo powstaje wiele podróbek w Chinach. Nike czy Adidas produkują coś w tamtejszej fabryce. Po godzinach odpalają dokładnie to samo robią więcej, jedynie korzystają z materiału z innego źródła aby nikt się strat nie doliczył. Podróby różnią się tylko tym, że nie mają kontroli jakości jak oryginały, a to wynika tylko z pośpiechu i robienia tego ukradkiem. No ale jak producent wyszedł z rynku, to nie musisz już się z tym kryć.

Firmy zatrudniające setki tysięcy ludzi na wszystkich szczeblach nie są w stanie zabrać ze sobą know-how. Chińczycy doskonale o tym wiedzieli budując własną gospodarkę właśnie przez wykradanie know-how. Co innego nigdy nie wejść na jakiś rynek, a co innego wejść, zbudować wszystko, zorganizować to i próbować to teraz magicznie wycofać. Nie da się.

Ta infrastruktura już tam jest, wejście na tak duży rynek wymaga zawsze dużej inwestycji na miejscu. Teraz wychodząc z tego rynku zostawimy im prezenciki w postaci najróżniejszych fabryk czy centrów logistycznych gotowych do użytku. Owszem, nowe modele nie powstaną, bedą mogli tłuc tylko to, co już tam było produkowane, ale to nie jest żaden problem.

Sankcje mają sens w sektorach technologicznych, które nigdy tam nie były produkowane i są zbyt trudne w skopiowaniu czy zastąpieniu. Najlepszym przykładem jest wyjście Airbusa i Boeinga. Bardziej to uderzy w ich rynek od wszystkich fast foodów i marek odzieżowych. Sweter babuszka uszyje, kawę sprowadzisz z Ameryki Południowej, sporo taniego badziewia kupisz z Chin, Wietnamu czy chociażby Birmy. Natomiast samolotów praktycznie nikt inny nie robi. Antonov został zniszczony, obecna flota Airbusa i Boeinga zostanie uziemiona jak tylko skończą się części do serwisowania i zostanie im co najwyżej Sukhoi, którym nawet rosjanie boją się latać. O to w tym wszystkim chodzi. Gdyby w Rosji była fabryka Airbusa ze wszystkimi komponentami, to wyjście z ich rynku by było strzałem w stopę. Fabryka jest i by tylko wznowili produkcję. Fakt, zestarzeje się, za kilka dekad. No ale fabryki nigdy tam nie było i dzięki temu można strategicznie się ulotnić z ich rynku nie zostawiając im nic.
No a Ikea? Jakich innowacji tu oczekujesz? Powstanie jakiś nowy mebel, którego nigdy nie było? Praktycznie wszystko na ich rynek było produkowane w Rosji lub sprowadzane z Chin. Cokolwiek produkowano w Rosji, nadal będą mogli odkupić fabrykę i klepać to dalej. Z Chinami może być gorzej, ale też się mogą dogadać i skopiować ich procesy produkcyjne. Chiny nie słyną z dbania o ochronę patentów.

JanuszTorun
0 / 0

@ZONTAR -- Bardzo możliwe, że masz rację. Ale...
JEŻELI cała produkcja była kontrolowana przez urządzenia, które były oprogramowane przez zachodniego producenta, to wystarczy usunąć oprogramowanie i ruscy z tymi urządzeniami niewiele zrobią.
To tak, jak byś miał cały mechanizm jakiegoś robota, tylko bez oprogramowania, które tym wszystkim steruje.
A zabrać oprogramowanie nie jest tak trudno, jak zabrać wszystkie urządzenia.
Chyba, że...
Chyba, że ruscy wcześniej podkradli - skopiowali również oprogramowanie. A jest to całkiem możliwe. Wtedy mają wszystko, czego im potrzeba, aby ruszyć z własną produkcją.

ZONTAR
0 / 0

@JanuszTorun Programy oczywiście da się usunąć z robotów produkcyjnych, ale najprawdopodobniej osoba programująca i zajmująca się tą automatyką była z Rosji. Trudno by było ściągnąć jakiegoś Szweda czy innego Niemca aby nadzorował maszyny w fabryce i przeprowadził się do Rosji. To normalne, że bierzesz osoby z wiedzą, szkolisz na miejscu kilku ludzi i odsyłasz tych zagranicznych. Czyli jest duża szansa na to, że jest przynajmniej kilka osób, które będą w stanie przywrócić tą produkcję. Poza tym Rosja ma całkiem dużo programistów i najróżniejszych inżynierów, którzy pracują na rynku światowym. Czasy się nieco zmieniły i szczególnie w kwestii oprogramowania to jest rynek bardziej światowy niż lokalny. Znaleźć automatyka/robotyka, który ogarnie ten sprzęt nie będzie tak trudno.