Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
298 321
-

Zobacz także:


P pepco
+10 / 12

Lwów jest już dawno ukraiński. Już prędzej powinniśmy się ubiegać o Królewiec, chociaż dzisiaj jest to Kaliningrad, i też ludności polskiej jest tam nie wiele, więc wiązało by się to z przesiedleniami. Według mnie nie ma to większego sensu. Dbajmy o Polskę w obecnych granicach, pilnujmy swojego i w razie konieczności pomagajmy sąsiadom. Taka jest przynajmniej moja opinia.

Odpowiedz
B buddookann
+16 / 22

To mapa jaką zaproponował Żyrynowski w 2014 roku Polsce. Żyrynowski to taki Korwin + Lepper . Oprócz Rosji to ani Polska, ani Rumunia, ani Węgry nie są zainteresowane rozbiorem Ukrainy.

Odpowiedz
Banasik
+4 / 8

@Obiektywny1 . Przecież przedmówca napisał, "nikt oprócz Rosji". A PiS jest partią promoskiewską, bolszewicką, więc ich postawa nie dziwi.

T thoren2
+1 / 7

Tą mapkę to dostali od kacapów? Bo widzę, że wschodnia Ukraina już wchłonięta przez kacapowo.

Odpowiedz
T thoren2
-1 / 3

@slagen ty sam jesteś pomiot, choć jeszcze nie wiem po kim. Stawiam przodków gdzieś na styku Europy i Azji.

Odpowiedz
S slagen
-2 / 2

@thoren2 coś się zacinają komentarze
Dodałem go ale zaraz usunąłem bo na razie takie dyskusje trzeba sobie odpuścić. U mnie w komentarzach go nie ma. W wersji mobilnej też nie a na normalnej pokazuje.

Może wrócimy do rozmowy jak się wojna skończy

T thoren2
+5 / 9

@slagen Możemy. Wojna potrwa jeszcze. Więc proponuję w tym czasie zagłebić się nieco w historię. Samej Ukrainy, Hołodomoru i późniejszej nienawiści do sowietów i żydów. Bandery i jego poparcia wśród ukraińców. Nie da się w żaden sposób wytłumaczyć zbrodni UPA na Polakach. Tego im nie wybaczymy. Ale bandera i UPA to 35tyś narodu i niech nawet będzie drugie tyle siekierników, To wyjdzie nam jakiś tam promil narodu ukraińskiego. My Polacy(niektórzy) czcimy Burego, który też wg ustaleń, był zbrodniarzem i ludobójcą.

Lulus
+3 / 5

Gospodarczo, by to "wcielić" to się totalnie nie kalkuluje. Trzeba by było masę kasy wpompować. Ale coś, co przemawia za tymi ziemiami, to czarnoziemy, a tym samym rolnictwo. Tylko, że ten sam efekt można uzyskać odpowiednimi umowami. Możemy z Ukrainą podpisać jakiś sojusz gospodarczy, coś w stylu unii 2 państw i wyjdzie nam dokładnie to samo.
"podbijać" nie potrzeba militarnie - można też dyplomatycznie. A myślę, że po wojnie sama Ukraina bardzo by się ucieszyła wtedy z takiego układu(sojuszu gospodarczego). Wystarczy uzależnić po wojnie Ukrainę od wsparcia gospodarczego w zamian za korzystne warunki importu od nich płodów rolnych i jesteśmy w domu, bez zbędnego zarazem balastu, jaki byłby przy militarnym wcieleniu tych terenów.

Odpowiedz
S konto usunięte
0 / 0

@Lulus To co mamy w rolnictwie jest teraz niszczone. Ludzie masowo rezygnują z hodowli świń. A nam się niby marzy więcej terenów rolniczych.

Lulus
0 / 0

@sl4w3x - co nie zmienia samego faktu, że tam jest masa naprawdę dobrej ziemi pod rolnictwo w przeciwieństwie do nas. I głupim by było się po prostu po to nie schylić.
Ale tak, jak pisze - nie trzeba robić tego militarnie. Odrobina dyplomacji, dobrych umów i jesteśmy w domu.
I w tym scenariuszu, nie dość, że masz wtedy uzależnioną od nas Ukrainę, my byśmy mieli swoją część z tego spichlerza światowego(i być może nawet później dobrego pomocnika militarnego), a dodatkowo w tym układzie ludność Ukraińska raczej nie wszczynała by buntów i wszystkich innych elementów, których wręcz możesz być pewny przy podboju militarnym. Wizerunkowo też byś nie ucierpiał, bo oficjalnie pomagasz po wojnie.

S konto usunięte
0 / 0

@Lulus moi goście mówią, że lepiej jakby należała do Polski niż do Rosji. Ale nie ma takiej potrzeby.

To jeszcze raz. Nasze rolnictwo jest niszczone. Wystarczy popatrzeć jak ludzie likwidują hodowlę trzody chlewnej. Jest więcej chętnych na mięso niż samego mięsa. Zamawiane są półtusze na długo przed terminem możliwości sprzedaży. Więc jaki miałby cel nasz rząd wspierać rolnictwo na Ukrainie a nasze rolnictwo rozłożyć na łopatki?

Lulus
0 / 0

@sl4w3x - to jeszcze raz: szkoda się po to nie schylić. Po prostu.
Zauważ, że rząd możesz zmienić. Politykę możesz zmienić, ale gleby i gruntu nie zmienisz. Choćbyś nie wiem co zrobił nie dorównasz naszymi glebami wydajności czarnoziemu ukraińskiego. Z jakiegoś powodu wraz z Rosją są spichlerzem światowym.
Jak masz wydajniejsze gleby, to mniejszym kosztem masz większe plony i choćby to już przemawia za wspieraniem rolnictwa na Ukrainie. U nas jakąś część małą możemy trzymać w ramach tzw. "dywersyfikacji", ale generalnie jeżeli chodzi o wydajność gleb Ukraina ma przewagę.
Dlatego uważam, że taki sojusz gospodarczy stworzony na dekady pomógłby naszym obu narodom, a polityków przy korycie i tak wymieniasz co cztery lata.