Gdyby naprawdę był zamach, to by oznaczało, że USA trzymało z Rosją. Amerykanie dobrze rozwinięty system satelitów i mogą śledzić takie opreracje na całym świecie. A jednak twierdzą, że nie ma żadnego dowodu na zorganizowanie zamachu.
Poza tym do tej pory nie ujawniono ostatniej rozmowy braci Kaczyńskich, co budzi poważne podejrzenia na temat prawdziwej przyczyny katastrofy. I w d...e mam, że to ich prywatna rozmowa. W momencie, kiedy PiS-owcy zaczęli oskarżać wszystko i wszystkich o zorganizowanie zamachu, prawo do prywatności niejako przestało ich obowiązywać w tej konkretnej kwestii.
Poza tym w zapisach z czarnej skrzynki wyraźnie dało się odczytać słowa, że jeszcze nie ma decyzji prezydenta. Warto też zauważyć, że kapitan lotu był drugim pilotem w trakcie lotu Lecha Kaczyńskiego do Gruzji i widział na własne oczy, co spotkało jego kolegę za odmowę wykonania polecenia prezydenta i postępowanie zgodnie z procedurami.
Wstępne tresowanie właśnie się odbywa.
OdpowiedzJak ktoś skomentuje zdjęcie słowami "nie ma dowodów, że ...", to zostanie zlinczowany.
A głupi ludzie w to uwierzą.
OdpowiedzW obliczu obecnych wydarzeń zaczynam wierzyć, że to na prawdę był zamach
Odpowiedz@speediee nie ośmieszaj się. Chyba że zamach Jarka na Lecha?
Gdyby naprawdę był zamach, to by oznaczało, że USA trzymało z Rosją. Amerykanie dobrze rozwinięty system satelitów i mogą śledzić takie opreracje na całym świecie. A jednak twierdzą, że nie ma żadnego dowodu na zorganizowanie zamachu.
OdpowiedzPoza tym do tej pory nie ujawniono ostatniej rozmowy braci Kaczyńskich, co budzi poważne podejrzenia na temat prawdziwej przyczyny katastrofy. I w d...e mam, że to ich prywatna rozmowa. W momencie, kiedy PiS-owcy zaczęli oskarżać wszystko i wszystkich o zorganizowanie zamachu, prawo do prywatności niejako przestało ich obowiązywać w tej konkretnej kwestii.
Poza tym w zapisach z czarnej skrzynki wyraźnie dało się odczytać słowa, że jeszcze nie ma decyzji prezydenta. Warto też zauważyć, że kapitan lotu był drugim pilotem w trakcie lotu Lecha Kaczyńskiego do Gruzji i widział na własne oczy, co spotkało jego kolegę za odmowę wykonania polecenia prezydenta i postępowanie zgodnie z procedurami.
Niby śmieszne... ale w sumie smutne..
OdpowiedzDopełniacz. Popraw, a będzie wszystko ładnie. Żartuję, nie będzie, ale wszystko jedno w tym bagienku.
Odpowiedz