Z warzywami nie mam takiego problemu, ale nie ukrywam, że niezjedzone mięso trochę mnie rusza. Wychodzę bowiem z założenia, że jakieś zwierzę (kurczak, świnia, krowa itd.) zostało zabite, abym ja mógł je zjeść. Wyrzucenie takiego mięsa do śmieci, to nic innego, jak śmierć takiego zwierzaka na marne,
Ani połowy, ani ćwiarteczki, ani nawet plasterka :)
OdpowiedzSię nie wkłada pomidora do lodówki, bo smak traci. Niech sobie dognije gdzies w rogu kolo czajnika
OdpowiedzZ warzywami nie mam takiego problemu, ale nie ukrywam, że niezjedzone mięso trochę mnie rusza. Wychodzę bowiem z założenia, że jakieś zwierzę (kurczak, świnia, krowa itd.) zostało zabite, abym ja mógł je zjeść. Wyrzucenie takiego mięsa do śmieci, to nic innego, jak śmierć takiego zwierzaka na marne,
OdpowiedzZawsze zjadam do końca, zawsze. Co innego ogórki.....
OdpowiedzCodziennie połówka
Odpowiedz