Byli sobie amigowcy i oni w pewnym momencie mieli ciężkie kompleksy. Pakowali więc te swoje Amigi w największe obudowy tower, jakie tylko dało się znaleźć, chociaż, poza płytą główną, jednym twardym dyskiem i, ewentualnie jednym napędem CD, hulał w tych obudowach tylko wiatr. Na dodatek, jak przystało na awangardę IT, nigdy tych obudów nie zamykali.
No to jeden mój znajomy po linii hobby uznał, że co się ma tyle przestrzeni marnować i, oprócz funkcji podstawowej, używał kompa jako regału - trzymał wewnątrz rzeczy.
Sam akurat zrobiłem otwory wentylacyjne w starym lapku. Widać było tylko atrapę kratki, a powietrze do chodzenia to zaciągał przez całą długość płyty głównej z jakiej miniaturowej szczeliny po drugiej strony obudowy. Finalnie ochłodziłem tym zabiegiem lapka o ponad 10'C. Podejrzewam, że producent celowo zastosował takie rozwiązanie w budżetowym modelu, żeby klient szybko przyszedł po lepszy model.
Zapraszam do mojego serwisu elektromechanicznego..... Galeria by wam się snila po nocach....
OdpowiedzByli sobie amigowcy i oni w pewnym momencie mieli ciężkie kompleksy. Pakowali więc te swoje Amigi w największe obudowy tower, jakie tylko dało się znaleźć, chociaż, poza płytą główną, jednym twardym dyskiem i, ewentualnie jednym napędem CD, hulał w tych obudowach tylko wiatr. Na dodatek, jak przystało na awangardę IT, nigdy tych obudów nie zamykali.
OdpowiedzNo to jeden mój znajomy po linii hobby uznał, że co się ma tyle przestrzeni marnować i, oprócz funkcji podstawowej, używał kompa jako regału - trzymał wewnątrz rzeczy.
Twoje ręce miały mowę?
OdpowiedzSam akurat zrobiłem otwory wentylacyjne w starym lapku. Widać było tylko atrapę kratki, a powietrze do chodzenia to zaciągał przez całą długość płyty głównej z jakiej miniaturowej szczeliny po drugiej strony obudowy. Finalnie ochłodziłem tym zabiegiem lapka o ponad 10'C. Podejrzewam, że producent celowo zastosował takie rozwiązanie w budżetowym modelu, żeby klient szybko przyszedł po lepszy model.
Odpowiedzraczej defragmentacja dysku 85%
Odpowiedz