@DMU Tabela jest słabo opisana, moim zdaniem przedstawia % wykorzystanych dzieci spośród wszystkich uczęszczających a nie tak jak Ty to zinterpretowałeś % wykorzystanych w danej instytucji spośród wszystkich wykorzystywanych.
@DMU
W najbliższym środowisku, rodzina i sąsiedzi. I to jest najsmutniejsze w takich przypadkach. Ci, którzy powinni chronić dzieci, krzywdzą je najbardziej.
Z Kościołem nie chodzi o proporcje, tylko o cały mechanizm krycia pedofilów, który właściwie stał się częścią struktur tej organizacji.
@El_Polaco Jednak z wykresu (z tytułu) wynika, ankieta dotyczy osób niespokrewnionych (w sensie 100% w ankiecie to wszyscy sprawcy niespokrewnieni).
[Uwaga: filozoficzny i prawdopodobnie głupi pomysł]
Ale jeśli 98,56% dotyczy osób spokrewnionych, to czy nie powinno się od razu odbierać dzieci do obcych, np do zbiorowych placówek zajmujących się wychowaniem dzieci? Ograniczyło by to największą część wykorzystań seksualnych.
A tak bardziej na poważnie, to takie zestawienie niewiele mówi, bo jeśli kontakt z kościołem ma 10 razy więcej dzieci, niż ze sportem (cokolwiek to oznacza), to znaczy, że sport jest większym zagrożeniem. Tzn nie wiem, jak to się ma faktycznie, ale podaję wyimaginowany przykład, że statystycznie ten wykres niewiele mówi.
Tymczasem 98,56% takich przypadków ma miejsce w innych miejscach, najczęściej w najbliższym środowisku, a różnica na poziomie 0,5% jest poniżej granicy błędu statystycznego. Gdyby ten obrazek był uczciwy, to te kolumny byłyby prawie niewidoczne
W sumie rozumiem teraz dlaczego lekcje religii odbywają sie w szkole (pamiętamy że religia to nie nauka a ksiądz to nie nauczyciel).
Liczka gwałtów na dzieciach samotnie idących na "lekcje" religii do sali katechezy przy kościele ....w nocy....zima była by zapewnie większą.
Czy nie uważacie że na religii powinien być zamontowany monitoring by rodzice mogli widzieć czy ich dzieci są bezpieczne? Ważne by też słyszeli jakie treści ideologii węża są dzieciom przekazywane.
A gdzie początek tabeli ? Gdzie jest wykorzystywane pozostałe 98,56% ?
Odpowiedz@DMU Tabela jest słabo opisana, moim zdaniem przedstawia % wykorzystanych dzieci spośród wszystkich uczęszczających a nie tak jak Ty to zinterpretowałeś % wykorzystanych w danej instytucji spośród wszystkich wykorzystywanych.
@DMU
W najbliższym środowisku, rodzina i sąsiedzi. I to jest najsmutniejsze w takich przypadkach. Ci, którzy powinni chronić dzieci, krzywdzą je najbardziej.
Z Kościołem nie chodzi o proporcje, tylko o cały mechanizm krycia pedofilów, który właściwie stał się częścią struktur tej organizacji.
@El_Polaco Jednak z wykresu (z tytułu) wynika, ankieta dotyczy osób niespokrewnionych (w sensie 100% w ankiecie to wszyscy sprawcy niespokrewnieni).
[Uwaga: filozoficzny i prawdopodobnie głupi pomysł]
Ale jeśli 98,56% dotyczy osób spokrewnionych, to czy nie powinno się od razu odbierać dzieci do obcych, np do zbiorowych placówek zajmujących się wychowaniem dzieci? Ograniczyło by to największą część wykorzystań seksualnych.
A tak bardziej na poważnie, to takie zestawienie niewiele mówi, bo jeśli kontakt z kościołem ma 10 razy więcej dzieci, niż ze sportem (cokolwiek to oznacza), to znaczy, że sport jest większym zagrożeniem. Tzn nie wiem, jak to się ma faktycznie, ale podaję wyimaginowany przykład, że statystycznie ten wykres niewiele mówi.
Tymczasem 98,56% takich przypadków ma miejsce w innych miejscach, najczęściej w najbliższym środowisku, a różnica na poziomie 0,5% jest poniżej granicy błędu statystycznego. Gdyby ten obrazek był uczciwy, to te kolumny byłyby prawie niewidoczne
OdpowiedzW sumie rozumiem teraz dlaczego lekcje religii odbywają sie w szkole (pamiętamy że religia to nie nauka a ksiądz to nie nauczyciel).
OdpowiedzLiczka gwałtów na dzieciach samotnie idących na "lekcje" religii do sali katechezy przy kościele ....w nocy....zima była by zapewnie większą.
Czy nie uważacie że na religii powinien być zamontowany monitoring by rodzice mogli widzieć czy ich dzieci są bezpieczne? Ważne by też słyszeli jakie treści ideologii węża są dzieciom przekazywane.