A co jeśli starsza osoba zupełnie nie liczy się z twoim zdaniem? Ponad 20 lat tłumaczenia i wciąż ignorancja. Chyba mam pecha bo w życiu spotkałam już kilka takich osób. Nie można porozmawiać i ustalić czegoś bo i tak to zignorują. A najlepsze, że nie dostrzegają istoty problemu.
Być miłym? Może faktycznie to lepsze niż się wściekać? Ale jak ktoś jest głuchy, fizycznie ale też na jakiekolwiek argumenty?
Dlatego uważam, że mili ludzie to zaraza i stronię od nich. Mam w pracy koleżankę, która jest 'miła', i chlubi się tym jak największa cnotą. Zawsze pyta o samopoczucie i każdemu życzy miłego dnia. "Moi rodzice zginęli w wypadku, mieszkanie spłonęło, umarł mój kot i zdiagnozowano u mnie raka". - Ok, no to miłego dnia - jest miła, owszem. Ale chciałoby się ukręcić jej łeb.
Jeśli córka uważa to za "miłe odnoszenie się do innych", to z wychowaniem poszło coś nie tak.
Odpowiedzmiło odnosić nie znaczy mówić miłe rzeczy.. zamiast mówić "ma pani pięknie żółte zęby" mogła powiedzieć "ma pani brzydkie żółte zęby" :D
A co jeśli starsza osoba zupełnie nie liczy się z twoim zdaniem? Ponad 20 lat tłumaczenia i wciąż ignorancja. Chyba mam pecha bo w życiu spotkałam już kilka takich osób. Nie można porozmawiać i ustalić czegoś bo i tak to zignorują. A najlepsze, że nie dostrzegają istoty problemu.
OdpowiedzByć miłym? Może faktycznie to lepsze niż się wściekać? Ale jak ktoś jest głuchy, fizycznie ale też na jakiekolwiek argumenty?
Dlatego uważam, że mili ludzie to zaraza i stronię od nich. Mam w pracy koleżankę, która jest 'miła', i chlubi się tym jak największa cnotą. Zawsze pyta o samopoczucie i każdemu życzy miłego dnia. "Moi rodzice zginęli w wypadku, mieszkanie spłonęło, umarł mój kot i zdiagnozowano u mnie raka". - Ok, no to miłego dnia - jest miła, owszem. Ale chciałoby się ukręcić jej łeb.
Odpowiedz