Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
123 170
-

Zobacz także:


B BruceD
+22 / 26

K***a. To nikt cen nie czyta, tylko potem płacze w internecie?

Odpowiedz
H HochLieck
+10 / 14

To jest teraz najcenniejsze trofeum z wakacji. Dawniej przywoziło się ładniejsze pamiątki. A teraz:
- Patrzcie, ile ryb zeżarliśmy i ile nas to kosztowało!
- Ee, wy tylko 1,43 kg, a my 1,7 kg!
- Ale my 5 porcji frytek na 4 osoby!

Nie zapomnijcie skserować sobie tych paragonów, bo wyblakną.

vst_vst
+5 / 5

Firma Usługowo-Handlowa Krisu - Krzysztof Waligóra
ul. Lotnicza 19, 78-111 Sianożęty następnym razem powinien ktoś zamazać wszystkie dane łącznie z NIP em

Odpowiedz
D darkwitcher
-1 / 1

@vst_vst Pooglądajcie sobie zdjęcia z Google tego lokalu. Przypomniały mi się lata 90-te i spalone zapiekanki z budy. Tacki papierowe, foremki aluminiowe. I za ten "luksus" 325 złotych :) Właściciel to mistrz biznesu, Ceny niemieckie, ale Niemiec takiego szajsu nie kupi, więc kto kupi? Polak głupi :)

S Skar2k19
+2 / 10

co was tak straszy w tych paragonach taki wybraliście rząd to teraz takie macie ceny tak się musiało stać że ceny podrosną jak paliwo po 8 zł minimalna pensja 22 zl/h ceny prądu gazu wody rosną i innych produktów myśleliście że więcej zarobią nieroby a wszystko będzie tanieć gdzie wyście się uczyli ekonomii a no tak w tvp ... ludzie bez podstawówki dostają po 2,5k co miesiąc z socjalu to musiało tak się skończyć a to dopiero początek tego co nadejdzie bo jeszcze vat do paliwa wraca podnoszą minimalną, inflacja prawie 15 % Ukraina nadal toczy wojnę ceny żywności będą rosnąć bo są głównym importerem zboża

Odpowiedz
K krystiano1991
+9 / 11

Ja mam tylko jedno pytanie, po co ludzie chodzą do restauracji, a później plącz o te idiotyczne rachunki grozy. Pewno w menu jest cena, wystarczy przeczytać ile kosztuje. Jeśli jest za drogo to wyjść.

Odpowiedz
C CZPRK2
+3 / 5

W menu przy każdym z dań są takie cyferki. Wiem, że nie każdy umie je odczytywać, ale to jest cena tego dania lub za kilogram danej potrawy. Zgłębcie tajniki matematyki na poziomie 2 klasy podstawówki a poskromicie krwiożercze paragony grozy

Odpowiedz
J JJ_2022
+1 / 1

Coś chyba się zamazało i nie widać, gdzie jedliście obiad :)

Odpowiedz
rafik54321
+10 / 10

A czemu jest zasłoniły adres? Bo może to nie byle buda z rybami tylko restauracja? Poza tym jakie tu mamy porcje - po pół kilo ryby? Na głowę. To się nie dziwcie że jest drogo. Normalne porcje to by były po 250g. Wtedy za te 4 ryby by było blisko 2 razy taniej. A dodatki zawsze są drogie.
Poza tym co, nie widziało się cennika przy wejściu? Jak się zarabia najniższą krajowa a startuje do restauracji "bo 500+ dali" to potem są paragony grozy.

Odpowiedz
P Polopiryn
-1 / 3

@rafik54321 115 zł/kg to jednak lekka przesada, a za dorsza 150, gdzie pewnie od rybaka jest za 20 zł

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 10 July 2022 2022 18:05

rafik54321
+2 / 4

@Polopiryn a w markecie po ile są ryby? Po 50zl/kg i w górę. Tym bardziej że teraz jest sezon, to wiadomo że cena lekko o 50% w górę. Dolicz pisflacje i masz takie ceny.

S skromny
0 / 2

@rafik54321 Pytanie, kto takie porcje chciał? Klient, czy smażalni 'tak się ukroiło'? Cenniki zazwyczaj są za 100g, więc chyba naturalne jest, że się pyta jak duże są porcje.

rafik54321
-1 / 1

@skromny raczej cennik jest za porcję.
Np "ryba 100g - 15zł". I wtedy zamawiając rybę, zamawiasz 100g. Proste i logiczne.

Bo twój przykład to tak jakby w lodziarni było "5zł-gałka" i ktoś ci nawalił 5 gałek XD.

rafik54321
-1 / 1

@skromny to znaczy że samo menu jest źle spisane.
Ceny podane za 100g, to by mogły być w jakiś jadłodajniach, gdzie sam sobie nakładasz ile chcesz, kładziesz na wagę i płacisz.

A tak, w karcie, powinna być cena za porcję i w nawiasie gramatura.
Bo tylko wtedy właśnie jako klient wiesz ile przyjdzie ci zapłacić i ile faktycznie zamawiasz. Bo co, w karcie np "mięso 10zł" a ktoś ci przynosi pół prosiaka i rachunek na 1000zł? XD.

W przypadku lodów to jedna gałka, jest porcją. I zamawiasz np 3 gałki, czyli 3*5zł=15zł. Logiczne.
Tak samo powinno być np filet z ryby np 15zł za 100g, a jak chcemy więcej to zamawiamy 2 razy rybkę, dostajemy 200g i płacimy 30zł.

Może ja jestem jakiś "do tyłu" w kwestii gastronomii, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie w karcie jest napisana jedna cena, nie ma informacji iż podana porcja będzie większa niż podana w cenniku a potem nakazują mi płacić wielokrotnie więcej. To wprowadzanie klienta w błąd.

S skromny
0 / 2

@rafik54321 No i tak powinno być, jak piszesz, a nie jest. Dlatego należy zawsze pytać, ile tego jest albo nie zamawiać w razie wątpliwości. Ja zawsze pytam jak coś jest duże, jeśli nie ma tego w karcie.

rafik54321
0 / 0

@skromny ale wtedy możesz zapłacić tyle ile było w karcie. Bo to jest obowiązującą cena, a jak będzie restauracja kwiczeć to niech idzie do sądu.
Tak samo u mechanika, jak mechanik wymienił ci coś a cię wcześniej o tym nie poinformuje to zrobił ci prezent.
Prawo jest tu po stronie klienta, tylko trzeba tupnac noga.

T Tniusia1
-1 / 1

@rafik54321 no właśnie obto chodzi. Zamawiasz rybę i myślisz że będzie to 100-150g. Dostajesz dużą porcję ale się nie znasz na wadze ryb (no dobra, to nie o tobie, ty się znasz na wszystkim) więc myślisz że jest jakieś 200g a potem paragon i cztery razy pół kg.... jednak szok

S skromny
0 / 0

@rafik54321 Wolałbym, aby wypowiedział się tu prawnik, a nie Ty ;) Nie znalazłem żadnej opinii prawnika w tej sprawie. To jest cena za 100g, a nie za porcję. Ja również bym wolał, aby to była cena za porcję ryby, a nie jej wagę - tak jak kupujesz kawałek ciasta w cukierni. Zawsze możesz zapytać o jej wielkość. Nikt Cię nie zmusza do tego, abyś kupił akurat rybę nad morzem. Możesz sobie kupić schabowego albo cokolwiek innego. Przeczytaj opinię w google.
To tak samo, jakbyś pojechał na stację benzynową i oczekiwał, że zawsze zapłacisz za ten 1l benzyny. Nie, zapłacisz za tyle, ile wlałeś do baku.
'Tak samo u mechanika, jak mechanik wymienił ci coś a cię wcześniej o tym nie poinformuje to zrobił ci prezent.' No i powie Ci, że do wymiany jest to i to. Czy jesteś w stanie sprawdzić, czy nie wymienił zbyt dużo?

rafik54321
0 / 0

@skromny obowiązującą ceną jest cena w karcie. Tak samo jak w sklepie obowiązującą jest cena na półce, a nie przy kasie.
Jakby na półce było 5zł, a przy kasie 50zł, to płacisz 5zł i wołasz policję + zgłoszenie o próbie oszustwa.

Jeśli podają ci cenę za 100g, to kelner powinien ciebie zapytać jak dużą porcję chcesz. Jeśli o to nie pyta, to należy przyjąć porcję podaną w karcie, czyli 100g. Jeśli dostajesz więcej - dostajesz prezent.

Kupując ciasto na wagę, widzisz cenę za kilogram, ale to TY decydujesz ile kupisz. Mówisz "poproszę 100g/400g/1,5kg". Wtedy jest cacy, a nie że o tym decyduje restauracja.
To nie ja mam pytać, taka informacja musi być zawarta w karcie.
Mogłoby być np "flądra 15zł/100g, porcja 350g" wtedy jest cacy.

Jednak prawo zmusza to prawidłowego opisania karty. Ja jako klient nie mogę się domyślać czy to będzie tak czy siak. Ja muszę mieć to napisane.

"To tak samo, jakbyś pojechał na stację benzynową i oczekiwał, że zawsze zapłacisz za ten 1l benzyny. Nie, zapłacisz za tyle, ile wlałeś do baku." - ale to ja decyduję ile będzie do baku wlane, a nie stacja benzynowa.

"No i powie Ci, że do wymiany jest to i to. Czy jesteś w stanie sprawdzić, czy nie wymienił zbyt dużo?" - nie w tym sęk.
Chodzi o to że, mówi ci iż do wymiany masz jeden przegub i będzie za to 300zł. Potem przyjeżdżasz po odbiór i masz fakturkę 1200zł, bo się mechanik rozpędził i wymienił wszystkie 4 przeguby.
Tak samo masz z tą rybą, cena za 100g, ale restauracja wykonała dla ciebie potrawę 4krotnie większą bez twojej wiedzy i zgody. W takiej sytuacji prawo mówi wyraźnie, że nie płacisz za to.

W takim fastfoodzie na 3 literki (i nie tylko takim) masz gdzieś na ścianie, pełne menu i tam masz rozpisane gramatury oraz skład ;) .
Tam oczywiście średnio kto na to patrzy, bo i tak wszyscy dostają takie same porcje, jak od linijki, a cena jest podana za porcję, a nie za 100g.

To tak samo jakby cię liczyli za np zupę.
Zupa 5zł/100ml i nalali ci litr do miski XD...

S skromny
0 / 0

@rafik54321 'To tak samo jakby cię liczyli za np zupę.
Zupa 5zł/100ml i nalali ci litr do miski XD.'
Podaj przykład restauracji, która podaje w taki sposób ceny zupy. Smażalni ryb, która ma tak skonstruowane menu masz pełno nad morzem. Nie rozmawiamy o tym, jak powinno być, tylko jak jest teraz.

'Jeśli podają ci cenę za 100g, to kelner powinien ciebie zapytać jak dużą porcję chcesz. Jeśli o to nie pyta, to należy przyjąć porcję podaną w karcie, czyli 100g. Jeśli dostajesz więcej - dostajesz prezent.'
Zamów, nagraj, pokaż film z tego.

'"No i powie Ci, że do wymiany jest to i to. Czy jesteś w stanie sprawdzić, czy nie wymienił zbyt dużo?" - nie w tym sęk.
Chodzi o to że, mówi ci iż do wymiany masz jeden przegub i będzie za to 300zł.
Potem przyjeżdżasz po odbiór i masz fakturkę 1200zł, bo się mechanik rozpędził i wymienił wszystkie 4 przeguby.'
Mechanik podaje Ci cennik, a następnie wymienił wszystkie 4 przeguby. Jak mu udowodnisz, że wystarczyło wymienić jeden? On ci nabił rachunek na 4.

rafik54321
0 / 0

@skromny a ja mówię o tym że fakt iż tak jest nie oznacza że jest to legalne.

Nie musisz mu udowadniać czy była potrzeba wymiany 4rech przegubów. Bo może chcesz jechać z rozwalonymi. To on musi udowodnić że cię o tym poinformował oraz że ma twoja zgodę na wykonanie usługi. Inaczej mamy słowo przeciw slowu. A wtedy nic nikomu nie udowodnisz czyli zostaje tak jak jest. Auto wydać ci musi bo ty jako właściciel udowodnisz że jest twoje.

S skromny
0 / 0

@rafik54321 'To on musi udowodnić że cię o tym poinformował oraz że ma twoja zgodę na wykonanie usługi.'
I tutaj się różni restauracja od sklepu, czy mechanika. W sklepie jakbyś zamówił 0,5kg ryby to musieliby Ci zważyć. Ewentualnie jakby Ci ekspedientka kazała zapłacić majątek, to byś się wykłócał co tak drogo kosztowało i byś z czegoś zrezygnował. W restauracji rachunek dostajesz po posiłku - będziesz chodził z wagą? Będziesz się wykłócał, że chciałeś 100g, a nie 0,5kg?
'a ja mówię o tym że fakt iż tak jest nie oznacza że jest to legalne.'
Masz jakąś opinię prawnika?

rafik54321
0 / 0

@skromny skoro rachunek jest od posiłku, to cena musi być od posiłku. Inaczej jest to wprowadzanie klienta w błąd.
Restauracja może dowolnie konstruować cennik, ALE cennik musi oddawać faktyczną cenę zamówionych potraw.
Jeśli piszą "cena za 100g" oznacza to że zamawiasz 100g. Nie mniej, nie więcej.

rafik54321
0 / 0

@skromny https://www.dziennikprawny.pl/pl/a/cena-na-metce-rozni-sie-od-tej-na-paragonie-jakie-prawa-ma-klient

"Za moment zawarcia umowy sprzedaży uznaje się chwilę, kiedy klient podchodzi do kasy w celu regulacji należności za towar. Wówczas sprzedawca otrzymuje od klienta informację, że kupuje on towar po cenie, która zawarta była w ofercie sprzedaży, czyli na wywieszce z ceną. Ważność transakcji nie jest zależna od jej potwierdzenia przez sprzedawcę. Z tego powodu sprzedający nie może odmówić klientowi zakupu produktu po cenie widocznej na metce.".

Czyli jeśli w karcie było 15zł za 100g, to płacę 15zł i to w gestii sprzedawcy, tu restauratora, jest aby porcja wynosiła 100g, Nie może wynosić mniej niż 100g, ale jeśli będzie wynosić więcej, to jest to problem restauracji.

S skromny
0 / 0

@rafik54321 'Wówczas sprzedawca otrzymuje od klienta informację, że kupuje on towar po cenie, która zawarta była w ofercie sprzedaży, czyli na wywieszce z ceną (...) Czyli jeśli w karcie było 15zł za 100g, to płacę 15zł i to w gestii sprzedawcy, tu restauratora, jest aby porcja wynosiła 100g'
No i restaurator Cię nie okłamał, jest 15zł za każde 100g. Nie wynika z tego, że porcja wynosi całe 100g. 'Nie może wynosić mniej niż 100g, ale jeśli będzie wynosić więcej, to jest to problem restauracji. ' Nie, jedno nie wynika z drugiego. Masz jakiś wyrok sądu, albo wypowiedź prawnika w tym temacie?

rafik54321
0 / 0

@skromny a restaurator ma jakieś potwierdzenie? Ja zawsze mogę powiedzieć że zamawiałem 100g i kropka.

S skromny
0 / 0

@rafik54321 On Ci przyniesie i powie, że nie sprzedają mniejszych niż x. Nagraj filmik i podziel się, jak Ci poszło.

L konto usunięte
+12 / 12

Ludzie! Przestańcie wklejać to gówno wszędzie! Jak nie w internecie, to w TV, radiu! Skoro tak drogo to po jakiego wała jedziecie, płacicie i płaczecie! Nikt wam nie kazał iść do tej knajpy.

Odpowiedz
BrickOfTheWall
+3 / 3

Czyli ponad półkilogramowa porcja ryby smażonej + dodatki za niecałą stówę (paragon jest na cztery duże porcje) - taniocha.

Odpowiedz
D dopehead
+4 / 4

Jest różnica między jedzeniem a tuczeniem. Jak się wpieprza ponad 0,5kg samej ryby na porcję z frytkami, surówką i napojami/piwami to taki paragon to paragon grozy, ale dietetycznej nie innej :)

Odpowiedz
V Vinyard
+3 / 3

No jak na głowę jest 0,4 - 0,5 kg ryby, frytki, surówki, napój to to nie jest obiad dla czterech osób tylko dla sześciu - i wtedy nie wychodzi 80zł na głowę tylko 50zł z hakiem a to chyba nie majątek w standardach polskiego wybrzeża.

Odpowiedz
K Kyjanix
+4 / 4

Rozumiem, że drogo teraz na wakacjach się płaci i ludzi to boli, ale zastanawiam się czemu te same osoby nie dają paragonu grozy ze sklepów? Czy na zakupach mniej wydają? Wątpię. Może tutaj jest obiad tylko dla 4 osób ale jeżeli podliczyć koszty produktów, zużycia prądu i gazu wyjdzie nam podobny rachunek w domu :)

Odpowiedz
S skromny
0 / 0

@Kyjanix To teraz wyobraś sobie sytuację, że w sklepie dostajesz taki rachunek. Wtedy stwierdzasz, może być bez ryby albo tak z 0,5kg mniej. Zrób to samo w restauracji, jak już zjadłeś. Oczywiście zawsze się pyta, jak duże są porcje przed złożeniem zamówienia. Tu się dziwię, czemu ludzie o to nie pytają?

B bilutek
+3 / 3

Serio uważacie, że prawie 150 zł za 1 kg ryby to normalna cena????

Odpowiedz
C Crach
+1 / 1

@bilutek Wolnorynkowa, skoro jest podaż, to jest i popyt. Jakbym prowadził biznes i maił jeleni płacących ponad 100 zł/kg to czemu mam nie sprzedawać po takiej cenie?

KL89
+1 / 1

Nie brac napojów i już jest "tylko" 276zł

Odpowiedz
S szefo2308
+2 / 2

zeżarli 2kg ryby, opili browcen i plączą ze za dużo zjedli...

Odpowiedz
C cieslut
+1 / 1

Gratuluje pojemności brzucha.
0,5kg ryby z frytkami i surówka do tego zapite napojem na osobę
to ja bym sie przekręcił.
Ceny dosc atrakcyjne jak na smażalnie nad morzem.

Odpowiedz
P pik80uk
+2 / 2

Trzeba było pójść do sklepu kupić sobie paluszki rybne, trochę frytek i napoje. Byłoby taniej. Chyba że ktoś pustakom czterem przystawił broń do skroni i kazał tam wejść i zamówić... Ręce opadają

Odpowiedz
P Pawel_Kot
+1 / 1

Zaprosiłem znajomych na obiad, rachunek był niemal na 1k PLN ale nie widzę powodu, żeby zamieszczać paragon w Internecie. Za to można się cieszyć, że zjadło się dobre jedzenie w fajnym miejscu, że ma się z kim zjeść posiłek. Wybór lokalu, ceny w nim, rodzaje zamawianych potraw mają wpływ na wysokość rachunku. Każdy ma wybór. Każdy może wybrać tańsze miejsce albo zrobić obiad samemu. Boli dopiero bycie oszukanym. Pracowałem w logistyce i na oko potrafię określić wagę produktów spożywczych. Czasami na talerzu była połowa tego, co na paragonie. Podczas reklamacji pani udowodniła mi, że waga na paragonie jest zgodna ze wskazaniami wagi... razem z talerzykiem, który nie był wytarowany :D

Odpowiedz
B barths
-3 / 3

Jak ktoś pół kilo flądry musi opierniczyć, to cóż, darmo nie będzie.

Odpowiedz
C Crach
+1 / 1

Jeśli decydujesz się jeść w knajpie która serwuje flądrę w cenie ponad 100 zł/kg to czego się dziwisz?

Odpowiedz
E Evengeline29
+1 / 1

Co robią Polacy rodzinnie wyjeżdżający nad Bałtyk? Kapią się i opalają, zwiedzają lub budują zamki z piasku. Dawno passe. Nawet odgrodzenie jak największej części plaży parawanem już jest niemodne. Teraz jadą nad morze nażreć się i koniecznie wrzucić paragon do internetu. Bez tego nie ma wakacji.

Odpowiedz
A Albandur
0 / 0

Czytają ceny nie czytają to jedno, ale kurde taka cena za fladrę czyli praktycznie odpad z połowu?

Odpowiedz
C cichooddycham
-2 / 4

Dajcie se siana-siedział dureń na matmie w ostatniej ławce?Proste działania i obliczysz ile obiad kosztuje.Jak nie potrafisz to spi-er-da lay na wieś do siebie...

Odpowiedz
P Pug_79
0 / 0

Ceny jak ceny, ale czy naprawdę nie lepiej pojechać nad morze śródziemne, skoro nie ma różnicy?

Odpowiedz