Co taki kierowca (chyba Arteona) ma w głowie, chce jechać szybciej to na cholerę hamuje powodując dodatkowo zagrożenie (wiem że to głupkowata próba ukarania). Też nie raz musiałem mocno hamować bo ciężarówka postanowiła rozpocząć wyprzedzanie tuż przede mną, denerwuje ale nie można odpowiadać debilizmem.
@Kar4 - tak, jak napisałeś: to jest próba ukarania. Nie wiemy za co - może gdzieś wcześniej ten seat mu wymusił? Kierowcy są różni i charaktery są różne - nie każdy umie "olac" wymuszenia na drodze, wpychanie się pod maskę etc.
Ale popieram - kierowcy arteona za spowodowanie wypadku powinny odpowiednie służby zrobić co należy. generalnie nie powinno się dostawać glejtu, jeśli się nie umie trzymać nerw na wodzy na drodze, bo tak jak napisałem - wymuszenia, jazda na zderzaku, wciskania się etc. to niemal standard na dzisiejszych szosach. I to należałoby poprawić. .
@Lulus
"Kierowcy są różni i charaktery są różne - nie każdy umie olać" - tak, niektórzy są niestabilnymi psychicznie debilami i psychopatsmi, jak widać na tym nagraniu.
@elefun zgadza się, jest dowód świadkowie, kara go nie ominie, a powinien mieć postawione zarzuty za próbę zabójstwa i z automatu areszt na 3 miesiące to by obsrał zbroje.
@Bebzonik Dlaczego on to ma udowadniać? Od tego są kryminalni i zespoły dochodzeniowe. Jeśli nie jechał tym autem jakiś cwaniak z rządu lub mafiozo to policjanci potrafią przekonać go do wskazania kierującego. Tu już nie chodzi o wykroczenie. Tu doszło do przestępstwa, które różni się trochę sposobem podejścia. Albo skaże kto kierował(i beknie jak pomówi kogoś niewinnego) albo sam beknie jeśli nie wskaże.
@elefun facet, który krzyczał był w szoku - nie myśli się wtedy logicznie. Dodatkowo skąd mógł wiedzieć, że akurat ktoś miał kamerkę, która wszystko nagrała
@Bebzonik Jak bym to w prosty sposób załatwiał - albo mówisz kto prowadził w danym momencie albo z automatu jesteś ciągnięty do odpowiedzialności jako właściciel pojazdu. A nie będą się pie*lić - bo nie dało się ustalić. Krótka piłka, mówisz kto albo idziesz ty siedzieć/płacic.
@Korczaszko Fajnie populistycznie to brzmi, ale prawo tak nie działa, i działać nie powinno. Idąc tym tokiem rozumowania, jak ktoś na twojej działce zakopie zwłoki, a ty nie wiesz kto to. powinieneś odpowiadać za morderstwo jako właściciel działki
Tak, odpowiesz za to karnie. Za to, że ktoś zakopał na twojej działce trupy. Zasłanianie się niewiedzą w przypadku przestępstwa jest obecnie w polskim prawie bardzo słabą linią obrony. Takie gadanie: nie pamiętam kto prowadził jest dobre w przypadku zdjęcia z fotoradaru, a nie na przykład przestępstwa zagrożonego pozbawieniem wolności do lat 12.
Istnieje możliwość skazania kogoś za pomocą poszlaki. Gdyby ten kierowca zasłaniał się niepamięcią, komu pożyczył auto, lub zasłaniał się, że te auto jest użytkowane przez wiele osób, został by poproszony o listę osób, które go użytkują. Wystarczy, że zeznania tych osób wykażą, że całą pewnością nie kierowali wtedy, by mieć mocną poszlakę i doprowadzić do jego skazania.
Ale jedna sprawa: w tym nagraniu nie doszło do przestępstwa, a jedynie wykroczenia w ruchu drogowym. Wedle prawa to zaledwie kolizja dwóch aut, zagrożona jedynie mandatem w wysokości 1000 zł.
@Bebzonik @Sevcenko
To nie jest droga leśna. Założę się, że co najmniej 1 kamera zarejestrowała wcześniej kierowce samochodu. A nawet jak tego nie ma, to właściciel podaje osobę kierującą albo jest domniemanym kierowcom, któremu przedstawia się zarzut. Wymiar sprawiedliwości się nie pieści. Można zgrywać głupa, że ktoś ukradł furę, ale to też trzeba udowodnić. I tak jakby pozbywasz się samochodu... Właściciel samochodu odpowiada za samochód. A jak będzie coś kręcił, to ewentualnie może się narazić na dodatkowe ogromne koszta.
@AZA193 @elefun panie i panowie, witam w polsce gdzie ładne parę lat temu kierowca bez uprawnienia (zatrzymano mu prawko) kierował BMW i pobił innego kierowcę pod wiaduktem w akcie zemsty za trąbienie w króla sos, polska policja miała problem w ujęciu sprawcy tak długo ze po 3ch dniach agresor sam sie poddał do komisariatu i ogłoszono sukces w ujęciu sprawczy napadu i pobicia
@Korczaszko Zgodnie ze zdrowym rozsądkiem może by to i miało sens. Z dużym naciskiem na "może". Jednak w Polsce sądy i policja działają na podstawie różnych kodeksów. A kodeksu pobożnych życzeń tam nie ma. W zależności od tłumaczenia kierowcy skończy się to przysłowiowymi 6 pkt. i 500 zł. Wg. starej taryfy. Nowej nie znam i mam nadzieję nie poznać.
@pawel1481 myślisz o kamerze monitoringu? No to jeżeli policja zajęła się tą sprawą, to po przejrzeniu monitoringu (za jakieś dwa tygodnie) jest szansa, że za dwa - trzy lata ukaże się prośbą policji o pomoc w identyfikacji sprawcy groźnej KOLIZJI. Jako, że nikt nie ucierpiał, to wątpię aby komukolwiek chciało się zbytnio angażować. I obym się mylił.
@Klebern odpowiesz karnie z jakiego paragrafu? Nie ma przepisu nakazującego pilnowanie działki 24/7 Karany za przestępstwo powinien być z definicji sprawca. Jeśli wyrwę sztachetę z miejskiej ławki i zatluke nią kogoś, to prezydent miasta jest temu winny?
@Sevcenko Ale co Ty porównujesz?? Jest auto, są oznaczenia. Właściciel chyba jest świadom co się dzieje z jego pojazdem?? No chyba, że ktoś ukradł. No to powinno być to zgłoszone. No chyba, że nie zgłosił. No to niech się tłumaczy.
@Korczaszko Samochód to tylko narzędzie. Przestępstwo czy wykroczenie popełnia osoba. To sprawca powinien zostać ukarany. i to do obowiązków policji należy ustalenie kto tym sprawcą jest, a to, że nie potrafią, to ich problem i poszkodowanego. Właściciel w miarę możliwości może pomóc. Nikt nie może być ukarany za czyn którego nie popełnił, i dziwi mnie, że to trzeba tłumaczyć. I tak BTW. Co jeśli właścicieli jest kilku? Chcesz ukarać wszystkich?
Możesz zostać skazanym w procesie poszlakowym. Jeżeli prokuratura wykaże, że jest niezwykle mało prawdopodobne [ogrodzona działka, pies stróżujący], że ktoś obcy zakopał te zwłoki na Twojej działce. Dodatkowo wykaże po stanie zwłok, że na pewno nie zakopał ich poprzedni właściciel działki, to będziesz miał problem. Zostaniesz skazany.
Ludzie byli skazywani za rzeczy, których nie zrobili tylko dlatego, że nie potrafili udowodnić, że ich tam nie było. Patrz casus Tomasza Komendy.
@Sevcenko
Tomek Komenda został skazany z powodu zmowy zeznających świadków oraz tego, że nie potrafił wykazać, gdzie był tej feralnej nocy. To akurat nie patologia sądowa, bo sąd jak i prokuratura zostały celowo wprowadzony w błąd w celu uniknięcia kary przez prawdziwych sprawców.
Proces poszlakowy jest bardzo trudny, bo w zasadzie sąd musi zinterpretować poszlaki i choć może się starać wydać wyrok z bardzo szczególną uwagą, to może się okazać, że zostanie skazana osoba niewinna, tylko dlatego, że nieumiejętnie się broniła.
@a5tech Facet w emocjach, dopiero co wydarzył się wypadek, w samochodzie żona i małe dziecko, sprawca uciekł, więc pewnie uniknie odpowiedzialności. Poza tym nie wie, że ktoś akurat na całe szczęście nagrywał zdarzenie, więc jest marka samochodu i numery.
Z pozycji obserwatora na chłodno bardzo łatwo jest nazwać czyjeś zachowanie idiotycznym. Zastanów się na przyszłość, czy wypada, bo sam robisz z siebie idiotę.
To nie był wypadek, a zaledwie kolizja. W tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał i wtedy to zaledwie wykroczenie za które otrzymuje się mandat karny w wysokości 1000 zł według obecnego nowego cennika. Gdyby kierowcy, jego zonie lub nie daj boże jemu dziecku coś się stało, co by spowodowało konieczność hospitalizacji powyżej 7 dni, to wtedy podpada się pod paragraf 177 kk.
@Klebern nie wiadomo czy nikt nie ucierpiał. Czesto w takich przypadkach dochodzi do uszkodzenia np kręgów szyjnych. Na nagraniu wszyscy uczestnicy zdarzenia sa napompowani Adrenalina i bólu sygnalizujacego urazy się nie odczuwa.
@Klebern Jeśli już, to nie był to wypadek DROGOWY. Ale ja nie pisałem o podstawie oskarżenia sprawcy, tylko o wypadku, który zgodnie z definicją słownikową jest "nieszczęśliwym wydarzeniem, które spowodowało straty materialne". Jak już jesteśmy takimi purystami, to w przepisach nie ma czegoś takiego, jak kolizja, tylko "zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym".
Nie chodzi o ścisłą definicję i bycie jakimś tam purystą językowym, tylko o zwyczajna definicje tego zdarzenia. Nasze prawo zakłada 3 stopnie kary w zależności od efektów tego typu zdarzenia. Najprościej przetłumaczyć język prawniczy na zwyczajowy jako: kolizja, wypadek, katastrofa.
Wiadomo. Koleś mógł mieć otwarte złamanie kości a mimo to na adrenalinie biegać aż do otrząśnięcia się z szoku. W takich sytuacja należy zawsze bezwzględnie dzwonić po pogotowie, mimo zapewnień poszkodowanego, że nic mu się nie stało.
Ale jak pozbędziesz się emocji, sytuacja, która naocznym świadkom i poszkodowanemu wydawała się niezwykle niebezpieczna, według prawa jest zagrożona w ocenie tych ludzi śmiesznie niską karą.
Piję w zasadzie tylko do tego, ze ocena prawna sytuacji może być diametralnie różna od oceny świadków i poszkodowanych w danym zdarzeniu.
Sytuacja pierwsza. Ktoś doprowadza do zderzenia, w którym auto poszkodowanego jest do kasacji. Ale systemy bezpieczeństwa zadziałały w 100% i nikt nie ucierpiał. Kara: 1000 zł
Sytuacja druga: w aucie sprawcy siedziała jakaś pipa, która trzymała stopy, tam gdzie znajduje się poduszka powietrzna pasażera. Doszło do zderzenia z innym autem. Normalnie nic by się nie stało, ale wybuch poduszki doprowadził do zmiażdżenia nóg pasażerki, złamanie miednicy. Kara: skazany do lat 3.
Sytuacja trzecia: sprawca doprowadził do wykolejenia się ciągnika siodłowego, który ciągnął naczepę z cysterną a w niej znajdowała się substancja niebezpieczna dla ludzi i środowiska. Jakimś cudem nikomu się nic nie stało, ale doszło do rozszczelnienia cysterny. Zostały zaangażowane ogromne środki do neutralizacji niebezpieczeństwa. Kara: skazany do lat 12.
Nie zawsze to coś co nam się wydaje jako niezwykle niebezpieczne oraz to co w zasadzie nikomu nic się nie stało, jest tym samym według prawa.
@Klebern Napisałeś już na ten temat trzy komentarze, przywołujesz przepisy prawne, opisujesz teoretyczne sytuacje, a ja wciąż nie łapię, co jest złego w użyciu słowa zgodnie z jego znaczeniem słownikowym do opisu zdarzenia w rozmowie. Rozumiem, gdybyśmy toczyli tu debatę na temat kar za wykroczenia itp., ale tu?
Nie odbierz tego źle, ale to Ty dzwonisz. Nikt wcześniej nie pisał o karach, interpretacji zdarzeń za pomocą przepisów czy oceny. Miało miejsce zdarzenie, które określiłem wypadkiem. Kropka. Tak samo, jak jadę gdzieś i się spóźniam, bo jest korek przez karambol. Mówię do czekających na mnie osób, że "Spóźnię się, bo na moście był wypadek i jest korek". Nie ma znaczenia dokonywanie analizy pod względem stopnia uszkodzenia samochodów i obrażeń uczestników oraz osób postronnych. Prawda?
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 16 August 2022 2022 11:13
mogli zobaczyć kto siedzi za kierownicą... oczywiście próba dogonienia a dogonienie to dwie sprawy, ale ja z automatu bym za VW pojechał, może bym nie dał rady go zatrzymac bo uciekali na 100% widział i słyszał co się stało, ale może zobaczył kierowcę chociaż
@BillBrown Nie musiał widzieć i słyszeć. Był taki przypadek pod Zambrowem, gdzie zginął motocyklista, a kierujący nic nie zauważył. Jedyna nadzieja, że ktoś tamtędy przejeżdżający posiadał tylną kamerkę.
Raz: doszło do przynajmniej wyglądającego groźnie wypadku, ale facet nie krzyczy "wezwijcie karetkę" czy "dzwońcie na 112", ale "gońcie go"?
Dwa: to, że ktoś był świadkiem zdarzenia drogowego, gdzie sprawca ucieka, nie oznacza, że nagle nabył uprawnienia i, co ważniejsze, umiejętności kierowcy z drogówki. Taki pościg za wariatem jest przede wszystkim bardzo niebezpieczny, a dodatkowo nielegalny.
To nie wariat, ale efekt społecznej akceptacji piractwa drogowego. Takich wymuszeń na drogach jest mnóstwo, ale rzadko się kończą wypadkiem. Mamy ponadto kodeks drogowy, który chroni takich ludzi. Pamiętacie jak na A2 pod Łodzią kierowca BMW wjechał w Skodę? Dostał 500zł mandatu. W krajach cywilizowanych to próba morderstwa, ale u nas tylko przewinienie. Takie jest nasze społeczeństwo, więc nie dziwne, że takie akcje są drogach, a my chcemy wypisać się z Europy. Każdy kto chroni tego kierowcę jest współwinny temu wypadkowi.
ciekawe że nikt nie zauważył tego że kierowca seata który nie opanował prędkości z którą jechał blokował drogę. Gdyby schował się tak samo jak to audi to pewnie wszystko byłoby ok.Jesli widzisz w lusterku że ktoś za tobą jedzie szybciej to zjedz na prawy- to proste.
ps- nie pochlebiam zachowania kierowcy VW, ale tego z Seata jest na pewno złe.
@wentyl3
" nikt nie zauważył tego że kierowca seata który nie opanował prędkości z którą jechał blokował drogę. "
.
Bo nie blokował. To że nie możesz zapie*dalać ile chcesz, nie oznacza, że ktoś ci blokuje drogę.
Jeżeli nie wierzysz, to zgłoś się do najbliższego Wydziału ruchu drogowego i zgłoś popełnienie takiego "wykroczenia"
@mustermann Lewy pas jest jak kibel. Musisz skorzystać: Śmiało, zrób swoje i wyjdz.
Jesli pójdziesz przeglądać demoty na tronie na koncercie gdzie jest kolejka na 100 osób na srajkomore to jesteś taki sam cham jak ten co blokuje droge.
A reszta twojej wypowiedzi też nie ma sensu.
Ogarnijcie się, debile. Na tym filmiku niczego nie widać, bo po pierwsze daleko, a po drugie (i ważniejsze) wszystko zasłania audi - nikt z was nie wie, kto i co tam zrobił z przodu, bo kamerka tego zwyczajnie nie pokazuje. Ale NIE - idioci już wydali wyrok i pomstują...
@kamil1024
Nie debilu, imbecylu, obejrzyj dokładnie jeszcze raz, a jeśli nie widzisz jak ten VW chamsko hamuje i zjeżdża na prawy pas zaraz po wyprzedzeniu seata to idź do okulisty...
przecież od razu mówili że samochód należy do firmy leasingowej, więc pewnie okaże się że w firmie kluczyk jest ogólnodostępny i jeździ kto chce a akurat w ten dzień monitoring siadł...
Co taki kierowca (chyba Arteona) ma w głowie, chce jechać szybciej to na cholerę hamuje powodując dodatkowo zagrożenie (wiem że to głupkowata próba ukarania). Też nie raz musiałem mocno hamować bo ciężarówka postanowiła rozpocząć wyprzedzanie tuż przede mną, denerwuje ale nie można odpowiadać debilizmem.
Odpowiedz@Kar4 - tak, jak napisałeś: to jest próba ukarania. Nie wiemy za co - może gdzieś wcześniej ten seat mu wymusił? Kierowcy są różni i charaktery są różne - nie każdy umie "olac" wymuszenia na drodze, wpychanie się pod maskę etc.
Ale popieram - kierowcy arteona za spowodowanie wypadku powinny odpowiednie służby zrobić co należy. generalnie nie powinno się dostawać glejtu, jeśli się nie umie trzymać nerw na wodzy na drodze, bo tak jak napisałem - wymuszenia, jazda na zderzaku, wciskania się etc. to niemal standard na dzisiejszych szosach. I to należałoby poprawić. .
@Lulus
"Kierowcy są różni i charaktery są różne - nie każdy umie olać" - tak, niektórzy są niestabilnymi psychicznie debilami i psychopatsmi, jak widać na tym nagraniu.
@Lulus Dziwnym trafem większośc takich kierowców lubi przewijać się w kontekście, droższych, nowszych, mocniejszych fur.
@beebear i niektórzy tez nie zdaja se sprawy ni nie mają na tyle rozumu by wyobrazować se jakie zagrożenie stwarzają ich wybryki
NO 2918Y Po co dalej szukać? Od tego są odpowiedni służby.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 August 2022 2022 8:58
Odpowiedz@elefun zgadza się, jest dowód świadkowie, kara go nie ominie, a powinien mieć postawione zarzuty za próbę zabójstwa i z automatu areszt na 3 miesiące to by obsrał zbroje.
@elefun numery masz, ok. A teraz udowodnij, kto siedział za kierownicą.
http://demotywatory.pl/uploads/comments/f60f/f60f8415b119af5144ec5e1e76d450d6.png
@elefun a myślisz ze każdy ma kamerkę?
@Bebzonik To już inna kwestia, ale jest właściciel pojazdu. Nie poda kierującego - kara powinna przechodzić na niego.
@elefun powinna? Co to za termin prawny?
@Bebzonik Dlaczego on to ma udowadniać? Od tego są kryminalni i zespoły dochodzeniowe. Jeśli nie jechał tym autem jakiś cwaniak z rządu lub mafiozo to policjanci potrafią przekonać go do wskazania kierującego. Tu już nie chodzi o wykroczenie. Tu doszło do przestępstwa, które różni się trochę sposobem podejścia. Albo skaże kto kierował(i beknie jak pomówi kogoś niewinnego) albo sam beknie jeśli nie wskaże.
@elefun facet, który krzyczał był w szoku - nie myśli się wtedy logicznie. Dodatkowo skąd mógł wiedzieć, że akurat ktoś miał kamerkę, która wszystko nagrała
@Bebzonik Jak bym to w prosty sposób załatwiał - albo mówisz kto prowadził w danym momencie albo z automatu jesteś ciągnięty do odpowiedzialności jako właściciel pojazdu. A nie będą się pie*lić - bo nie dało się ustalić. Krótka piłka, mówisz kto albo idziesz ty siedzieć/płacic.
@Korczaszko Fajnie populistycznie to brzmi, ale prawo tak nie działa, i działać nie powinno. Idąc tym tokiem rozumowania, jak ktoś na twojej działce zakopie zwłoki, a ty nie wiesz kto to. powinieneś odpowiadać za morderstwo jako właściciel działki
@Sevcenko gdyby tak teraz ktoś zakopał zwłoki na twojej działce, to ciekawe, czy dalej byś był przy swoich poglądach.
Wątpię.
a wiesz, że jak np. zrobią Ci wjazd na chatę i tam znajdą narkotyki to nie wiele Ci da tłumaczenie, że to nie Twoje?
@Sevcenko
Tak, odpowiesz za to karnie. Za to, że ktoś zakopał na twojej działce trupy. Zasłanianie się niewiedzą w przypadku przestępstwa jest obecnie w polskim prawie bardzo słabą linią obrony. Takie gadanie: nie pamiętam kto prowadził jest dobre w przypadku zdjęcia z fotoradaru, a nie na przykład przestępstwa zagrożonego pozbawieniem wolności do lat 12.
Istnieje możliwość skazania kogoś za pomocą poszlaki. Gdyby ten kierowca zasłaniał się niepamięcią, komu pożyczył auto, lub zasłaniał się, że te auto jest użytkowane przez wiele osób, został by poproszony o listę osób, które go użytkują. Wystarczy, że zeznania tych osób wykażą, że całą pewnością nie kierowali wtedy, by mieć mocną poszlakę i doprowadzić do jego skazania.
Ale jedna sprawa: w tym nagraniu nie doszło do przestępstwa, a jedynie wykroczenia w ruchu drogowym. Wedle prawa to zaledwie kolizja dwóch aut, zagrożona jedynie mandatem w wysokości 1000 zł.
@Bebzonik @Sevcenko
To nie jest droga leśna. Założę się, że co najmniej 1 kamera zarejestrowała wcześniej kierowce samochodu. A nawet jak tego nie ma, to właściciel podaje osobę kierującą albo jest domniemanym kierowcom, któremu przedstawia się zarzut. Wymiar sprawiedliwości się nie pieści. Można zgrywać głupa, że ktoś ukradł furę, ale to też trzeba udowodnić. I tak jakby pozbywasz się samochodu... Właściciel samochodu odpowiada za samochód. A jak będzie coś kręcił, to ewentualnie może się narazić na dodatkowe ogromne koszta.
@Korczaszko
jesteś policjantem, pytam z ciekawości ? Takich rzeczy nie wiedza przeciętni zjadacze chleba w tym ja.
@AZA193 @elefun panie i panowie, witam w polsce gdzie ładne parę lat temu kierowca bez uprawnienia (zatrzymano mu prawko) kierował BMW i pobił innego kierowcę pod wiaduktem w akcie zemsty za trąbienie w króla sos, polska policja miała problem w ujęciu sprawcy tak długo ze po 3ch dniach agresor sam sie poddał do komisariatu i ogłoszono sukces w ujęciu sprawczy napadu i pobicia
@Korczaszko Zgodnie ze zdrowym rozsądkiem może by to i miało sens. Z dużym naciskiem na "może". Jednak w Polsce sądy i policja działają na podstawie różnych kodeksów. A kodeksu pobożnych życzeń tam nie ma. W zależności od tłumaczenia kierowcy skończy się to przysłowiowymi 6 pkt. i 500 zł. Wg. starej taryfy. Nowej nie znam i mam nadzieję nie poznać.
@pawel1481 myślisz o kamerze monitoringu? No to jeżeli policja zajęła się tą sprawą, to po przejrzeniu monitoringu (za jakieś dwa tygodnie) jest szansa, że za dwa - trzy lata ukaże się prośbą policji o pomoc w identyfikacji sprawcy groźnej KOLIZJI. Jako, że nikt nie ucierpiał, to wątpię aby komukolwiek chciało się zbytnio angażować. I obym się mylił.
@Klebern odpowiesz karnie z jakiego paragrafu? Nie ma przepisu nakazującego pilnowanie działki 24/7 Karany za przestępstwo powinien być z definicji sprawca. Jeśli wyrwę sztachetę z miejskiej ławki i zatluke nią kogoś, to prezydent miasta jest temu winny?
@CP666 Nie chociaż były dwa podejścia.
@Sevcenko Ale co Ty porównujesz?? Jest auto, są oznaczenia. Właściciel chyba jest świadom co się dzieje z jego pojazdem?? No chyba, że ktoś ukradł. No to powinno być to zgłoszone. No chyba, że nie zgłosił. No to niech się tłumaczy.
@Bebzonik Dlatego trzeba by odpowiednio przepisy zmodyfikować aby coś takiego było dopuszczalne.
@Korczaszko Samochód to tylko narzędzie. Przestępstwo czy wykroczenie popełnia osoba. To sprawca powinien zostać ukarany. i to do obowiązków policji należy ustalenie kto tym sprawcą jest, a to, że nie potrafią, to ich problem i poszkodowanego. Właściciel w miarę możliwości może pomóc. Nikt nie może być ukarany za czyn którego nie popełnił, i dziwi mnie, że to trzeba tłumaczyć. I tak BTW. Co jeśli właścicieli jest kilku? Chcesz ukarać wszystkich?
@Sevcenko
Możesz zostać skazanym w procesie poszlakowym. Jeżeli prokuratura wykaże, że jest niezwykle mało prawdopodobne [ogrodzona działka, pies stróżujący], że ktoś obcy zakopał te zwłoki na Twojej działce. Dodatkowo wykaże po stanie zwłok, że na pewno nie zakopał ich poprzedni właściciel działki, to będziesz miał problem. Zostaniesz skazany.
Ludzie byli skazywani za rzeczy, których nie zrobili tylko dlatego, że nie potrafili udowodnić, że ich tam nie było. Patrz casus Tomasza Komendy.
@Klebern Sprawa komendy to patologia do której nie powinno nigdy dojść. A taką patologię należy zwalczać, a nie uważać za standard
@Sevcenko
Tomek Komenda został skazany z powodu zmowy zeznających świadków oraz tego, że nie potrafił wykazać, gdzie był tej feralnej nocy. To akurat nie patologia sądowa, bo sąd jak i prokuratura zostały celowo wprowadzony w błąd w celu uniknięcia kary przez prawdziwych sprawców.
Proces poszlakowy jest bardzo trudny, bo w zasadzie sąd musi zinterpretować poszlaki i choć może się starać wydać wyrok z bardzo szczególną uwagą, to może się okazać, że zostanie skazana osoba niewinna, tylko dlatego, że nieumiejętnie się broniła.
Ta "gońcie go", już widzę te parę z Audi jak wsiada do samochodu i rusza z piskiem opon za jakimś wariatem w samochodzie. Idiotyczna prośba.
Odpowiedz@a5tech Facet w emocjach, dopiero co wydarzył się wypadek, w samochodzie żona i małe dziecko, sprawca uciekł, więc pewnie uniknie odpowiedzialności. Poza tym nie wie, że ktoś akurat na całe szczęście nagrywał zdarzenie, więc jest marka samochodu i numery.
Z pozycji obserwatora na chłodno bardzo łatwo jest nazwać czyjeś zachowanie idiotycznym. Zastanów się na przyszłość, czy wypada, bo sam robisz z siebie idiotę.
@Eaunanisme To że był pod wpływem emocji nie wyklucza tego, że prośba była idiotyczna. O zachowaniu nic nie pisałem, mogło być irracjonalne.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 August 2022 2022 18:08
@Eaunanisme
To nie był wypadek, a zaledwie kolizja. W tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał i wtedy to zaledwie wykroczenie za które otrzymuje się mandat karny w wysokości 1000 zł według obecnego nowego cennika. Gdyby kierowcy, jego zonie lub nie daj boże jemu dziecku coś się stało, co by spowodowało konieczność hospitalizacji powyżej 7 dni, to wtedy podpada się pod paragraf 177 kk.
@Klebern nie wiadomo czy nikt nie ucierpiał. Czesto w takich przypadkach dochodzi do uszkodzenia np kręgów szyjnych. Na nagraniu wszyscy uczestnicy zdarzenia sa napompowani Adrenalina i bólu sygnalizujacego urazy się nie odczuwa.
@a5tech Brniesz. Daj sobie na wstrzymanie.
@Klebern Jeśli już, to nie był to wypadek DROGOWY. Ale ja nie pisałem o podstawie oskarżenia sprawcy, tylko o wypadku, który zgodnie z definicją słownikową jest "nieszczęśliwym wydarzeniem, które spowodowało straty materialne". Jak już jesteśmy takimi purystami, to w przepisach nie ma czegoś takiego, jak kolizja, tylko "zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym".
@Eaunanisme
Nie chodzi o ścisłą definicję i bycie jakimś tam purystą językowym, tylko o zwyczajna definicje tego zdarzenia. Nasze prawo zakłada 3 stopnie kary w zależności od efektów tego typu zdarzenia. Najprościej przetłumaczyć język prawniczy na zwyczajowy jako: kolizja, wypadek, katastrofa.
@Traehflow
Wiadomo. Koleś mógł mieć otwarte złamanie kości a mimo to na adrenalinie biegać aż do otrząśnięcia się z szoku. W takich sytuacja należy zawsze bezwzględnie dzwonić po pogotowie, mimo zapewnień poszkodowanego, że nic mu się nie stało.
Ale jak pozbędziesz się emocji, sytuacja, która naocznym świadkom i poszkodowanemu wydawała się niezwykle niebezpieczna, według prawa jest zagrożona w ocenie tych ludzi śmiesznie niską karą.
@Eaunanisme
Piję w zasadzie tylko do tego, ze ocena prawna sytuacji może być diametralnie różna od oceny świadków i poszkodowanych w danym zdarzeniu.
Sytuacja pierwsza. Ktoś doprowadza do zderzenia, w którym auto poszkodowanego jest do kasacji. Ale systemy bezpieczeństwa zadziałały w 100% i nikt nie ucierpiał. Kara: 1000 zł
Sytuacja druga: w aucie sprawcy siedziała jakaś pipa, która trzymała stopy, tam gdzie znajduje się poduszka powietrzna pasażera. Doszło do zderzenia z innym autem. Normalnie nic by się nie stało, ale wybuch poduszki doprowadził do zmiażdżenia nóg pasażerki, złamanie miednicy. Kara: skazany do lat 3.
Sytuacja trzecia: sprawca doprowadził do wykolejenia się ciągnika siodłowego, który ciągnął naczepę z cysterną a w niej znajdowała się substancja niebezpieczna dla ludzi i środowiska. Jakimś cudem nikomu się nic nie stało, ale doszło do rozszczelnienia cysterny. Zostały zaangażowane ogromne środki do neutralizacji niebezpieczeństwa. Kara: skazany do lat 12.
Nie zawsze to coś co nam się wydaje jako niezwykle niebezpieczne oraz to co w zasadzie nikomu nic się nie stało, jest tym samym według prawa.
@Klebern Napisałeś już na ten temat trzy komentarze, przywołujesz przepisy prawne, opisujesz teoretyczne sytuacje, a ja wciąż nie łapię, co jest złego w użyciu słowa zgodnie z jego znaczeniem słownikowym do opisu zdarzenia w rozmowie. Rozumiem, gdybyśmy toczyli tu debatę na temat kar za wykroczenia itp., ale tu?
Nie odbierz tego źle, ale to Ty dzwonisz. Nikt wcześniej nie pisał o karach, interpretacji zdarzeń za pomocą przepisów czy oceny. Miało miejsce zdarzenie, które określiłem wypadkiem. Kropka. Tak samo, jak jadę gdzieś i się spóźniam, bo jest korek przez karambol. Mówię do czekających na mnie osób, że "Spóźnię się, bo na moście był wypadek i jest korek". Nie ma znaczenia dokonywanie analizy pod względem stopnia uszkodzenia samochodów i obrażeń uczestników oraz osób postronnych. Prawda?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 16 August 2022 2022 11:13
mogli zobaczyć kto siedzi za kierownicą... oczywiście próba dogonienia a dogonienie to dwie sprawy, ale ja z automatu bym za VW pojechał, może bym nie dał rady go zatrzymac bo uciekali na 100% widział i słyszał co się stało, ale może zobaczył kierowcę chociaż
Odpowiedz@BillBrown Nie musiał widzieć i słyszeć. Był taki przypadek pod Zambrowem, gdzie zginął motocyklista, a kierujący nic nie zauważył. Jedyna nadzieja, że ktoś tamtędy przejeżdżający posiadał tylną kamerkę.
@Bebzonik Tu specjalnie przyhamował aby ich zwolnić w takim przypadku na pewno patrzył w lusterko co oni robią.
mają numery to na kamerach zobaczą kierowcę bez problemu... co jakiś czas są kamery na eskach i innych drogach
OdpowiedzRaz: doszło do przynajmniej wyglądającego groźnie wypadku, ale facet nie krzyczy "wezwijcie karetkę" czy "dzwońcie na 112", ale "gońcie go"?
OdpowiedzDwa: to, że ktoś był świadkiem zdarzenia drogowego, gdzie sprawca ucieka, nie oznacza, że nagle nabył uprawnienia i, co ważniejsze, umiejętności kierowcy z drogówki. Taki pościg za wariatem jest przede wszystkim bardzo niebezpieczny, a dodatkowo nielegalny.
Aż strach wyjechać na wakacje z rodziną.
Odpowiedzstopagresjidrogowej
Odpowiedzhttps://dlakierowcow.policja.pl/dk/stop-agresji-drogowej/87103,Stop-agresji-na-drodze.html
wysłać zgłoszenie i czekać na przebieg sprawy. Kilka lat powinien dostać
To nie wariat, ale efekt społecznej akceptacji piractwa drogowego. Takich wymuszeń na drogach jest mnóstwo, ale rzadko się kończą wypadkiem. Mamy ponadto kodeks drogowy, który chroni takich ludzi. Pamiętacie jak na A2 pod Łodzią kierowca BMW wjechał w Skodę? Dostał 500zł mandatu. W krajach cywilizowanych to próba morderstwa, ale u nas tylko przewinienie. Takie jest nasze społeczeństwo, więc nie dziwne, że takie akcje są drogach, a my chcemy wypisać się z Europy. Każdy kto chroni tego kierowcę jest współwinny temu wypadkowi.
Odpowiedzciekawe że nikt nie zauważył tego że kierowca seata który nie opanował prędkości z którą jechał blokował drogę. Gdyby schował się tak samo jak to audi to pewnie wszystko byłoby ok.Jesli widzisz w lusterku że ktoś za tobą jedzie szybciej to zjedz na prawy- to proste.
Odpowiedzps- nie pochlebiam zachowania kierowcy VW, ale tego z Seata jest na pewno złe.
@wentyl3
" nikt nie zauważył tego że kierowca seata który nie opanował prędkości z którą jechał blokował drogę. "
.
Bo nie blokował. To że nie możesz zapie*dalać ile chcesz, nie oznacza, że ktoś ci blokuje drogę.
Jeżeli nie wierzysz, to zgłoś się do najbliższego Wydziału ruchu drogowego i zgłoś popełnienie takiego "wykroczenia"
@mustermann Lewy pas jest jak kibel. Musisz skorzystać: Śmiało, zrób swoje i wyjdz.
Jesli pójdziesz przeglądać demoty na tronie na koncercie gdzie jest kolejka na 100 osób na srajkomore to jesteś taki sam cham jak ten co blokuje droge.
A reszta twojej wypowiedzi też nie ma sensu.
@wentyl3
Lewy pas to lewy pas na drodze publicznej. Jak kibel jest za to twoja głowa.
Ogarnijcie się, debile. Na tym filmiku niczego nie widać, bo po pierwsze daleko, a po drugie (i ważniejsze) wszystko zasłania audi - nikt z was nie wie, kto i co tam zrobił z przodu, bo kamerka tego zwyczajnie nie pokazuje. Ale NIE - idioci już wydali wyrok i pomstują...
Odpowiedz@kamil1024
Nie debilu, imbecylu, obejrzyj dokładnie jeszcze raz, a jeśli nie widzisz jak ten VW chamsko hamuje i zjeżdża na prawy pas zaraz po wyprzedzeniu seata to idź do okulisty...
Jeśli chcesz aby Twój przekaz dotarł do adresatów, @kamil1024, nie nazywaj ich debilami i idiotami ;-)
@RomekC Debile mają to do siebie, że i tak do nich nic nie dociera.
@kamil1024 Zadziwiająco adekwatna analogia do siebie samego.
@biuro74 Ty nawet nie wiesz, co znaczy "analogia"...
przecież od razu mówili że samochód należy do firmy leasingowej, więc pewnie okaże się że w firmie kluczyk jest ogólnodostępny i jeździ kto chce a akurat w ten dzień monitoring siadł...
OdpowiedzNO 2918Y kibice "Stomil Olsztyn" pewno Ci podziękują za "promocję:"
Odpowiedzelefun, Ty wierzysz w to piszesz ?
Odpowiedz