@humman No ale po co? Trzymam telefon czystymi rękami, odkładam go, podcieram się, myję ręce i biorę telefon czystymi rękami. Po użyciu toalety opuszczam klapę, więc nie ma rozprysku przy spłukiwaniu. A telefon wycieram kilkakrotnie w ciągu dnia (po każdym powrocie do domu).
Eee tam, wtedy się po prostu znało treść etykiet opakowań środków czystości haha.
OdpowiedzTo proste. Był wtedy proszek IXI i płyn do płukania kokosal...
OdpowiedzJa ksiazke albo gazete bralem do kibelka.
OdpowiedzI od tamtych czasów wzrosło zapotrzebowanie na czopki i maść na hemoroidy.
Odpowiedz@Andrzej70 Czym, z fizjologicznego punktu widzenia, różni się siedzenie na kiblu od siedzenia na krześle?
@saz06 naciskiem deski klozetowej na uda i zaburzenia przepływu w obrębie miednicy co sprzyja hemoroidom niestety. Różnica jjednak est.
Pamiętam z dzieciństwa stosik książek koło toalety :)
OdpowiedzPo prostu w WC składowało się wszystkie tygodniki
OdpowiedzA po co Ci telefon do srania?
Odpowiedz@cincinmj57 Też się zastanawiam. Może po to żeby zrobić zdjęcie zawartości toalety i wrzucić na instagrama?
Wtedy były gazety.
Odpowiedzwtedy stało się szybko
Odpowiedzprogramy telewizyjne i na luzie z cdacton.
OdpowiedzBralo się Trybunę Ludu, czytało, jej treść ułatwiała wrzucenie dwójki, a potem Trybuna zastępowała papier toaletowy.
OdpowiedzŻona do tej pory chodzi z krzyżówkami.
OdpowiedzZ telefonami w WC jest taki problem że nikt ich w przeciwieństwie do rąk nie dezynfekuje przy wyjściu
Odpowiedz@humman No ale po co? Trzymam telefon czystymi rękami, odkładam go, podcieram się, myję ręce i biorę telefon czystymi rękami. Po użyciu toalety opuszczam klapę, więc nie ma rozprysku przy spłukiwaniu. A telefon wycieram kilkakrotnie w ciągu dnia (po każdym powrocie do domu).
Ile to się książek przeczytało w ten sposób...
OdpowiedzTo Wy sracie tak długo, że Wam telefon potrzebny?
Odpowiedz