@grzechotek Taaa... ta mityczna szybka przemiane materii ma kazdy czlowiek ktory sie duzo rusza i je duzo warzyw. A od szybkiej przemiany materii, miesnie nie urosna, wiec oni wygrywaja.
@Maja123456 Oj nie jest wcale mityczna. Jasne, że więcej ruchu jest lepsze, ale weź grupę osób, każde z nich jadłoby to samo i ćwiczyło tyle samo, efekty byłyby różne. Tak i w przypadku osób niećwiczących. Są osoby szczupłe, które nic nie robią i jedzą co chcą. Są i osoby nieszczupłe (nie mówię, że grube, ale po prostu nie takie szczupłe), które się sporo ruszają, jedzą mało a i tak waga stoi.
@Maja123456 Niekoniecznie mityczna ludzie mają różny poziom NEAT(Non-exercise activity thermogenesis) i potrafi występować różnica ponad 1000 kalori spalanych dziennie bez treningu u ludzi z brzegów.
@VaniaVirgo Mylicie sie. Chodzi o styl zycia przede wszystkim. Mam roznych znajomych, z otyloscia, normalnie wygaldajacych i chudych. Ci chudzi nie dosc ze wcale tak duzo nie jedza, to jeszcze duzo sie ruszaja. Sa non stop aktywni. Moj kolega, chud jak patyk, ciagle gdzies biega, jezdzi na rowerze do pracy, ciagle jest go wszedzie pelno, a jest juz dobrze po 30stce. Inni grubsi, nie ruszaja sie praktycznie w ogole, do sklepu 200 metrow dalej, potrafia jechac samochodem po kilka produktow. I widze to po sobie, jak malo sie ruszam, albo praktycznie w ogole jak siedze w domu, to zeby nie przytyc, musze byc doslownie na 1000kcal. A jak ruszam sie? Wystarczy ze przez kwadrans sztanga, czy hantlami pomacham, albo pojde na spacer kilka km i juz mam pol kg mniej. Czytalam rowniez kiedys o genie otylosci i szczuplosci. Jasne, niektorzy go maja, ale niewiele on zmienia. Mozna miec predyspozycje do bycia szczuplym, ale jak bedziemy wciagac codziennie fastfoody, to raz dwa bedziemy otyli. I ten facet tez bedzie, jak nie bedzie sie wiele ruszal. Liczy sie przede wszystkim styl zycia jaki prowadzimy, czy mamy w zyciu duzo stresu, czy ruszamy sie na codzien w domu, czy sprzatamy w domu, czy mamy od tego kogos itd itd. Jak jestesmy zdrowi, to reszta to tylko wymowki do tego zeby byc szczuplym.
@Maja123456 "Mozna miec predyspozycje do bycia szczuplym, ale jak bedziemy wciagac codziennie fastfoody, to raz dwa bedziemy otyli." ja za to znam osoby z niedowagą, które wcinają za 5ciu, ruchu mało. Maja tak szybką przemianę materii, że pół godziny po zjedzeniu 6 kanapek, są bardzo głodni. I próbują przytyć, ale nic nie działa.
Tylko to nieważne, twoi znajomi, moi znajomi, nie zmieni to faktu, że przemianę materii jak i spalanie kalorii mamy różne. Ludzie nie są kopiami, tylko każdy jest troche inny.
Zgadzamy się w jednym, ruch na pewno nie zaszkodzi.
Raczej człowiek z dobrym poczuciem humoru.
OdpowiedzGość z pizzą ma to czego oni nie mają, czyli szybką przemianę materii.
Odpowiedz@grzechotek Taaa... ta mityczna szybka przemiane materii ma kazdy czlowiek ktory sie duzo rusza i je duzo warzyw. A od szybkiej przemiany materii, miesnie nie urosna, wiec oni wygrywaja.
@Maja123456 Oj nie jest wcale mityczna. Jasne, że więcej ruchu jest lepsze, ale weź grupę osób, każde z nich jadłoby to samo i ćwiczyło tyle samo, efekty byłyby różne. Tak i w przypadku osób niećwiczących. Są osoby szczupłe, które nic nie robią i jedzą co chcą. Są i osoby nieszczupłe (nie mówię, że grube, ale po prostu nie takie szczupłe), które się sporo ruszają, jedzą mało a i tak waga stoi.
@Maja123456 Niekoniecznie mityczna ludzie mają różny poziom NEAT(Non-exercise activity thermogenesis) i potrafi występować różnica ponad 1000 kalori spalanych dziennie bez treningu u ludzi z brzegów.
@VaniaVirgo Mylicie sie. Chodzi o styl zycia przede wszystkim. Mam roznych znajomych, z otyloscia, normalnie wygaldajacych i chudych. Ci chudzi nie dosc ze wcale tak duzo nie jedza, to jeszcze duzo sie ruszaja. Sa non stop aktywni. Moj kolega, chud jak patyk, ciagle gdzies biega, jezdzi na rowerze do pracy, ciagle jest go wszedzie pelno, a jest juz dobrze po 30stce. Inni grubsi, nie ruszaja sie praktycznie w ogole, do sklepu 200 metrow dalej, potrafia jechac samochodem po kilka produktow. I widze to po sobie, jak malo sie ruszam, albo praktycznie w ogole jak siedze w domu, to zeby nie przytyc, musze byc doslownie na 1000kcal. A jak ruszam sie? Wystarczy ze przez kwadrans sztanga, czy hantlami pomacham, albo pojde na spacer kilka km i juz mam pol kg mniej. Czytalam rowniez kiedys o genie otylosci i szczuplosci. Jasne, niektorzy go maja, ale niewiele on zmienia. Mozna miec predyspozycje do bycia szczuplym, ale jak bedziemy wciagac codziennie fastfoody, to raz dwa bedziemy otyli. I ten facet tez bedzie, jak nie bedzie sie wiele ruszal. Liczy sie przede wszystkim styl zycia jaki prowadzimy, czy mamy w zyciu duzo stresu, czy ruszamy sie na codzien w domu, czy sprzatamy w domu, czy mamy od tego kogos itd itd. Jak jestesmy zdrowi, to reszta to tylko wymowki do tego zeby byc szczuplym.
@Maja123456 "Mozna miec predyspozycje do bycia szczuplym, ale jak bedziemy wciagac codziennie fastfoody, to raz dwa bedziemy otyli." ja za to znam osoby z niedowagą, które wcinają za 5ciu, ruchu mało. Maja tak szybką przemianę materii, że pół godziny po zjedzeniu 6 kanapek, są bardzo głodni. I próbują przytyć, ale nic nie działa.
Tylko to nieważne, twoi znajomi, moi znajomi, nie zmieni to faktu, że przemianę materii jak i spalanie kalorii mamy różne. Ludzie nie są kopiami, tylko każdy jest troche inny.
Zgadzamy się w jednym, ruch na pewno nie zaszkodzi.
A czemu od razu s*urwiel? Gość nikomu nic złego nie robi, do tego widać że ćwiczący też się roześmiali. Dla mnie żarcik fajny i zupełnie nieszkodliwy.
OdpowiedzCzłowiek skur**** to samo by zrobił na basenie ;) ten kto dużo pływa ten wie.
OdpowiedzTakie pranki to ja lubię, absolutnie nieszkodliwy, a sądząc po reakcji ludzi na bieżniach, trafiony w dziesiątkę :)
Odpowiedz