Wychodzi na to, że wcześniej grała w tysiąca i okazał się dla niej nudny. Problem w tym, że tysiąc jest dużo ciekawsza grą. Poker jest grą emocjonującą, ale tylko wtedy gdy się gra na pieniądze. Sama gra jest bardzo prosta, więc gdy nie towarzyszą jej emocje związane z ryzykiem utraty pieniędzy, to jest skrajnie nudna - dużo nudniejsza od tysiąca.
@RomekC - mam inne zdanie. Czasem gram w wojnę z moimi dziećmi i żoną i jest przy tym beczka śmiechu. Zdarza się, że zgarniesz asem jakieś dwójki i trójki a wtedy wszyscy pozostali kpią, że zbierasz śmieci. Bywa też, że gównianą kartą zgarniesz asa czy jokera, a wtedy rozlegają się lamenty, a ty wiwatujesz. Były już takie rozgrywki w wojnę, że bolał mnie brzuch ze śmiechu :) Oczywiście to nie jest cecha samej gry, ale raczej towarzystwa i atmosfery, którą tworzą ludzie, z którymi grasz. Ale tak czy siak, nudną grą to bym wojny nie nazwał, bo zawsze się przy niej świetnie bawiłem.
@RomekC - no dobra, to może zagramy w pokera? Wiesz, że da się nawet tutaj? Ale obstawiamy prawdziwymi pieniędzmi - na priv dam Ci numer konta powierniczego na Seszelach - na tym koncie się rozliczamy. Ty i ja wpłacamy tę samą sumę, na którą się umawiamy, a potem zaczynamy grać. Wszystko jest legalne i nie podlega podatkowi dochodowemu. Grasz? ;)
Wychodzi na to, że wcześniej grała w tysiąca i okazał się dla niej nudny. Problem w tym, że tysiąc jest dużo ciekawsza grą. Poker jest grą emocjonującą, ale tylko wtedy gdy się gra na pieniądze. Sama gra jest bardzo prosta, więc gdy nie towarzyszą jej emocje związane z ryzykiem utraty pieniędzy, to jest skrajnie nudna - dużo nudniejsza od tysiąca.
Odpowiedz@Quant_ Skrajnie nudna to jest "Wojna" ;-)
@RomekC , bo "wojna" rajcuje tylko małe dzieci.
@RomekC - mam inne zdanie. Czasem gram w wojnę z moimi dziećmi i żoną i jest przy tym beczka śmiechu. Zdarza się, że zgarniesz asem jakieś dwójki i trójki a wtedy wszyscy pozostali kpią, że zbierasz śmieci. Bywa też, że gównianą kartą zgarniesz asa czy jokera, a wtedy rozlegają się lamenty, a ty wiwatujesz. Były już takie rozgrywki w wojnę, że bolał mnie brzuch ze śmiechu :) Oczywiście to nie jest cecha samej gry, ale raczej towarzystwa i atmosfery, którą tworzą ludzie, z którymi grasz. Ale tak czy siak, nudną grą to bym wojny nie nazwał, bo zawsze się przy niej świetnie bawiłem.
@Quant_ OK, wolę pokera.
@RomekC - no dobra, to może zagramy w pokera? Wiesz, że da się nawet tutaj? Ale obstawiamy prawdziwymi pieniędzmi - na priv dam Ci numer konta powierniczego na Seszelach - na tym koncie się rozliczamy. Ty i ja wpłacamy tę samą sumę, na którą się umawiamy, a potem zaczynamy grać. Wszystko jest legalne i nie podlega podatkowi dochodowemu. Grasz? ;)
@Quant_ Nie gram. Nie umiem. Jednak dzięki za propozycję.
Czyli zarówno sama siebie jak i były mąż miał cię za debila...
Odpowiedz