Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
625 648
-

Zobacz także:


rafik54321
+7 / 27

No tak nie do końca, bo nawet mając własne mieszkanie i tak płaci się jakiś czynsz do spółdzielni ;) .
Na wsi jest możliwość oszczędzania. Można np własne rośliny posadzić bo jest gdzie. W bloku nie da rady haha.

Do tego taryfy za prąd też są inne.

Jednak nie ma sensu takie porównanie. Bo na wsi żyje się po prostu inaczej. Są inne wydatki, inne priorytety. To tak jakby próbować przyrównać tira do traktora haha. Bez sensu.

Odpowiedz
T Tniusia1
+8 / 12

@rafik54321 masz rację że nie jest tak do końca. Bo za ogrzewanie domu płacę tyle ile ty za czynsz. Nie mam sklepu pod domem tylko najbliższy 2 km od domu. Szkoła 3km (dokład 2900, za mało żeby szkolny bus nam przysługiwał, za dużo żeby młodsze dzieci same chodziły) . Remontu elewacji domu czy ogrodzenia nie zrobi mi spółdzielnia. Skosić trawę musimy sami i za prąd/paliwo do kosiarki też sami zapłacić. I nie mam koło domu 3 hektarów ziemii żeby sobie np ziemniaki posadzić tylko co najwyżej przydomowy ogródek.
Więc sorry, aż tak łatwo nie jest.

R rapper3d
-3 / 5

@rafik54321 jedno i drugie uciągnie naczepę. Malo tego traktor uciągnie dwie i nadal bedzie na drodze legalny. Tyle ze jechal bedzie wolniej.

Cascabel
+1 / 1

@Tniusia1 Za ogrzewanie domu płacę sporo mniej niż za ogrzewanie mieszkania, ale wymaga to więcej roboty (kominek z płaszczem wodnym vs. ogrzewanie elektryczne, dobre ocieplenie w domu vs. poniemiecka kamienica...).
Z przydomowego ogródka soki, pomidory czy fasolka na dobrych kilka obiadów, czy inne "drobiazgi" też są - i też są oszczędnością.

rafik54321
+1 / 3

@rapper3d no ale pali więcej na motogodzinę ;) i przejedzie krótszy dystans w tym czasie.
Poza tym powodzenia w transporcie traktorem. Tir jest szybszy. Poza tym tiry mają kabinę która robi za "mieszkanie" w traktorze tego nie masz. Bo to 2 różne pojazdy, zaprojektowane do różnych celów. Jakbyś do tira na tylną oś nałożył z 6t stali, założył terenowe opony to też by oral pola haha. Bo mocy by mu nie zabrakło. Tylko to już robienie partyzantki. Miasto ma swoje zalety a wieś swoje. Niech każdy mieszka tam gdzie mu pasuje i część.

rafik54321
-3 / 3

@Tniusia1 a myślisz że w mieście nie ma indywidualnych domków? Na wsiach też widywałem bloki :p. Co prawda małe i że 2 na krzyż ale bywają.

U siebie sensowny sklep mam 2,5km dalej. Najbliższa podstawowe z 2km...

A po co 3 ha? Na wsi wystarczyłby 1ha. Bo 3ha bez sprzętu rolniczego to już nie obronisz ;) .
Na profesjonalnej gospodarce z 1 ha wyciągają min 2t plonu. Zakładając spożycie na poziomie 4kg dziennie to 1ha by ci wystarczył.

R rapper3d
-5 / 5

@rafik54321 akurat o ciagniku siodlowym mowic mi nie musisz dluzej jezdze niz Ty masz konto na demotach. Mozna powiedziec ze wiecej do tylu przejechalem niz Ty do przodu. Pozdrawiam

rafik54321
-2 / 2

@rapper3d No ciekawe czy ty przejechałeś do tyłu 400tys km ;) . Wyobraź sobie że prawo jazdy mam jeszcze dłużej niż konto tutaj. Jeżdżę po drogach już 13 lat :) .

Poza tym dyskusja jet o czym? O pojazdach czy raczej mieszkaniu na wsi oraz mieście?

T Tniusia1
+2 / 2

@rafik54321 ale go nie mam. Przydomowy ogródek z które tak jak pisała Cascabel jakaś jarzynka na parę obiadów i trochę owoców- jakaś oszczędność choć niewielka. A sklep zależy co masz na myśli pod nazwą sensowny.... najbliższy bardziej sensowny niż najbliższy sklep jest około 3km, a na większe zakupy spożywcze to do Biedronki ok 7km lub innego większego sklepu do miasta powiatowego ok12 km od domu....
Ogólnie wiadomo, są plusy i minusy mieszkania na wsi (największe to brak komunikacji publicznej - 3 km do jednej lub 4 km do drugiej "poważnej" drogi gdzie można złapać bus do miasta), i są plusy i minusy mieszkania w mieście

T Tniusia1
+3 / 3

@rafik54321 plus odległość do lekarza- do gminy z 7-8 km i brak bezpośredniego busa a lekarz na wizytę domową nie przyjedzie bo nie i już, lub do powiatu 12 - bez możliwości wizyt domowych bo za daleko - a bliżej nie ma żadnego

A activefun
+2 / 2

@rafik54321 Koszty życia może i były porównywalne, ale to się dla niektórych sporo rozjechało. Ja mieszkam w mieszkaniu w małym mieście i cieszę się że podnieśli mi czynsz tylko o 80 zł, a koszt ogrzewania o 30%. Bo jak posłucham kolegów którzy mieszkają w domach na wsi, to oni za samo ogrzewanie zapłacą więcej niż ja za rok czynszu, a trzeba doliczyć podatek od nieruchomości, jakieś naprawy w domu itp. itd.

rafik54321
0 / 2

@Tniusia1 akurat ja mieszkam w takim miejscu że najbliższym sklepem jest właśnie hipermarket :/ . Bo żadnych innych sklepów nie ma.

A na wsiach, takie wiejskie sklepy coraz częściej przypominają mikromarkety na miarę małej biedronki, niż miejskie osiedlowe sklepiki.

@activefun akurat podatek od nieruchomości jest jednym z najmniejszych problemów.

Moi znajomi ze wsi, mają np za darmo wodę z własnej studni :) . W mieście na to nie ma w zasadzie szans. Więc profit wymierny.
Wiadomo, jednym będzie bardziej pasować to, drugim tamto.

Koszty, stricte finansowe mogą być porównywalne, ale mieszkając na wsi, masz większe pole do manewru w kwestii oszczędności.

R rapper3d
0 / 2

@rafik54321 to ja prawko mam 17 lat z czego zawodowe 14 lat i przejechane ponad milion po drogach Europy. Ale fakt licytowac sie nie bedziemy, i wieś i miasto ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne jak to powiedzial pewien polytyk.

R rapper3d
-1 / 1

@rafik54321 np moja byla dziewczyna mieszkala w miescie ale na osiedlu domkow jednorodzinnych i tam ogrzewanie bylo indywidualne kazdy sobie kupowal wegiel. Do tego mieli swoje ogrodki a wiele osob dzialki na wsi calkiem niedaleko, do przystanku MPK 3 minuty pieszo, do sklepu podobnie. W rodzinie dodatkowo malolitrażowe auto na wieksze wyjazdy zakupowe lub na wies po warzywka.

Gats
0 / 0

@Tniusia1 Mieszkając w bloku też możesz mieć nadpłatę za wodę i ogrzewanie - bo zużywasz więcej niż wpłaciłeś zaliczki w czynszu.

Gats
0 / 0

@rafik54321 Masz 29 lat a prawo jazdy od 13 lat? Zacząłeś jeździć mając 16 lat, tak? No to ciekawe bardzo co piszesz.

rafik54321
0 / 2

@rapper3d jak na 14 lat pracy jako kierowcy TIRa i nieco ponad 1mln km to mało robisz kilometrów :/. Przez 1,5 roku robiłem jako kierowca dostawczaka. Robiliśmy po nieco ponad 100tys km rocznie :P . I to nie po autostradzie, że cyk tempomat i papa.
Tylko po wszystkich bocznych dróżkach wiejskich XD. Więc cyrków co nie miara.

Wiadomo, że na wsi ciężko mieszkać w bloku, a tu rozbijamy się nie o różnice w mieszkaniu domek-blok, tylko wieś-miasto. Więc musimy przyjąć że i w mieście, mieszkasz w domku. Inaczej porównanie nie ma sensu.

A z pewnością, w mieście podatek od nieruchomości jest wyższy, bo i wartość nieruchomości wyższa.
Znowu co do kwestii paliwa, to też tak na dwoje babka wróżyła. Bo na wsi niby robisz więcej kilometrów, ale nie stoisz w korkach (a w korku osiągnąć spalanie 12/100km to nie problem, można spokojnie liczyć że w korku wóz 2 razy więcej pali). Ceny produktów są na wsi zwykle nieco niższe, zwłaszcza warzywnych (krótsze trasy dowozu).

Więc stricte finansowo, to na wsi albo wychodzi tak samo, albo nawet taniej.

3noki
+2 / 2

@Tniusia1 Poza kwestią ewentualnych remontów dom jest jednak tańszą opcją. Za pół hektara działki zapłacisz podatek ok300zł raz na rok. Mieszkanie (własne) niecałe 1100 czynszu. Dom ocieplisz jak chcesz. Mieszkając we spółdzielni nie masz szans. Wystarczy kilku buraków, którzy nie rozumieją, że inwestycja się zwróci w kilka lat (ok. 3-4 sezonów). W domu możesz mieć kominek. W bloku jestem uzależniony od gazu. Dodatkowo grzejesz tylko przez sezon, a czynsz płacić trzeba rok cały. Co z resztą jest na tyle zabawnym argumentem, że mieszkanie TEŻ trzeba ogrzać. I tak - to kosztuje.

Rodzinę idzie wyżywić spokojnie już z 200m2. Jest na ten temat sporo literatury. Zwłaszcza światła polityka gospodarcza ZSRR udowodniły, że na przydomowych ogródkach idzie ratować naród przed inaczej niechybnym wymarciem z głodu. W bloku możesz sobie posadzić najwyżej pomidorki na balkonie. Ze 3 krzaczki. Ja na szczęście mam spory balkon, to w tym roku miałem 8 i trochę malin. Podpowiem: nie, nie da się tym wykarmić.

R rapper3d
0 / 2

@rafik54321 auto ciężarowe na trasach miedzynarodowych lub dobrze ułożonej krajówce robi około 600 - 650 dziennie, nielicznym udaje sie zrobic 700km w 10 godzin. Daje to około 3000 do 3600 km tygodniowo, okolo 12 tys miesiecznie, okolo 140 tys km w skali roku caly czas jest okolo bo wplywaja na to rozne czynniki. Zdecydowanie 90% dziesięcioletnich ciężarowek ma przebieg okolo miliona km.

rafik54321
0 / 0

@rapper3d w twoich szacunkach, wychodzi właśnie że taki tir robi 75tys km rocznie :P . Podziel sobie milion przez 14 ;) .
Więc jeśli szacujesz 140tys km na roczny przebieg, to twoje kilometry powinny dobijać do 2mln km, a nie ponad 1mln km :P .

90% 10 letnich ciężarówek, jeśli ma około miliona kilometrów (czyli również mniej niż milion), to znaczy że rocznie nie robią nawet 100tys km ;) .

Tam gdzie robiłem, to 2tys km to było minimum jakie się robiło tygodniowo. Czasem po 2,2tys km tygodniowo. Rocznie daje to 104tys km. Czyli w praktyce 100tys km, może nieco więcej ;) .

Więc przy twoich wszystkich założeniach coś się grubo nie zgadza. Bo z jednej strony wyciągasz w pytę długie przebiegi tygodniowe, które sumarycznie mają nie mieć odzwierciedlenia w przebiegu rocznym.

rafik54321
0 / 0

@Gats oczywiście że tak. Są kategorie dla 16latków ;) .

A activefun
+1 / 1

@rafik54321 Nie wiem czy ten podatek od nieruchomości to najmniejszy problem. Też do niedawna tak myślałem. Do czasu jak mi kolega który mieszka na wsi powiedział ile ma tego podatku do zapłacenia. Było to ok. 1600 zł na ro, za wcale nie jakąś wielką działkę i to na typowej wsi, z dala od dużego miasta. Nie wiem na czym na wsi można bardziej oszczędzać, bo uwierz, że tych kosztów i rzeczy do robienia przy domu, jest wbrew pozorom sporo. Np. prądu też się przeważnie więcej zużywa na wsi. Na paliwo się więcej wydaje. A jeśli chodzi o zakupy, to dla większości regionów, w promieniu 10 km jest jakiś sklep typu biedronka czy dino, więc tego bym nie liczył. Najbardziej upierdliwe na wsi jest wożenie dzieci do miasta na jakieś zajęcia dodatkowe, baseny, treningi itp. Kosztowne i czasowo uciążliwe. Sensowną oszczędność widzę jedynie w jakiś własnych owocach, warzywach, ale to też jest sezonowe.

R rapper3d
-1 / 1

@rafik54321 600 km przez 9 godzin. Razy 5 lub 6 dni w tygodniu bo mozna jechac w sobote przy spelnieniu pewnych wymagan. Czasem zrobisz 600 a czasem nie zrobisz 300 ale zalozmy ze zrobisz. O ile umiem liczyc to 5x600 to 3000 ale zalozmy ze 2500. 4 takie "tygodnie" daje 10 tys miesiecznie. 12 miesiecy to 120 tysiecy przez 10 lat 1 mln 200 tys km. Zakladajac najwyzsze mozliwe przebiegi. Ale nie zawsze je zrobisz. Obecnie mercedesowi ktorym jezdze brakuje kilkanascie tysiecy do miliona. Ile mial cofniete nie wiem zapytaj szefa. Merc jest z 2012 roku. Prawko mam 14 lat ale jezdze z przerwami bo ta robota wybitnie rozwala zdrowie.

lolo7
-2 / 18

No trochę nie bardzo bo jak to jest mieszkanie to jest chyba w jakimś budynku i raczej jest w nim dodatkowo czynsz (Ile ogólnikowo płaci się czynszu w mieście a ile na wsi można sobie zobaczyć po ogłoszeniach). Do tego pewnie fundusz remontowy, opłaty na administrację, opłaty za śmieci i parking. Do tego prócz podatków ,,ogólnokrajowych'', które płacimy wszyscy są też podatki i opłaty lokalne, które znowu są różne i raczej jest ich więcej i są większe w mieście niż na wsi. Do tego zużycie paliwa przy mniej ekonomicznej jeździe w mieście. Tak, niestety mieszkanie w mieście w ogólnym rozrachunku przeważnie wychodzi drożej. I to nie jest tylko kwestia chlania po pubach.

Odpowiedz
Y yankers
+7 / 7

@lolo7 Opłaty za śmieci akurat ponosi się tak na wsi jak i w mieście. W budynkach jednorodzinnych są one czasami nawet nieznacznie wyższe niż w blokach.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 September 2022 2022 23:21

lolo7
-3 / 3

@yankers
Ale nie są wszędzie identyczne ceny. Podobnie masz ze stawkami za wodę. Wracając do śmieci wszystko zależy od sposobu naliczenia opłaty.

S Schneemil
+12 / 12

@lolo7 Jeśli wynajmuję do na wsi, to rzeczywiście będzie taniej niż wynajmować w mieście.
Jeśli porównujesz własny dom do mieszkania to nie wiem czy wiesz, że remont domu robisz na własny koszt. Stosunek powierzchni ścian zewnętrznych i dachu do powierzchni mieszkalnej jest dużo bardziej niekorzystny niż w bloku więc remont kosztuje Cię dużo więcej. (w bloku przypada na Ciebie tylko kawałek elewacji i ułamek dachu i ściany szczytowej w domu wszystko jest Twoje). Musisz odnowić kostkę na miejscu parkingowym kupić nową kosiarkę, piłę lub inne narzędzie ogrodnicze. Podatki też masz różnorakie, część takich jakich nie doświadczysz w bloku.
Zużycie paliwa: w mieście może jest niekorzystnie wysokie ze względu na krótkie dystanse za to na wsi często do najbliższego sklepu lub do pracy masz kilkanaście kilometrów - zapomniałeś kupić mąkę to zasuwasz jeszcze raz samochodem lub zmieniasz przepis. Szkoła - wywiadówka, koniec lekcji o nietypowej godzinie i trzeba odebrać dziecko bo nie ma autobusu itd.
Oba miejsca mają swoje koszty, o których nie myśli osoba z drugiej strony.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 September 2022 2022 15:07

P pilipiuk8
+2 / 2

@lolo7 Dużo zależy o jakim mieście myślisz. Jeśli o warszawie to raczej mało kiedy w na wsi będzie drożej ale jeśli masz na myśli jakieś inne miasto gdzie czynsze nie zabierają połowę wypłaty, albo po prostu mieszkanie w bloku to zdecydowanie w takim mieście wyjdzie taniej do tego masz mniej obowiązków.

A konto usunięte
+1 / 3

@pilipiuk8 Zdecydowanie taniej wyjedzie tylko jeżeli dodasz zdecydowanie więcej obowiązków.

M MIKKOP
+17 / 17

Mieszkam w małym miasteczku i największe koszty jakie odczułam po przeprowadzce, to brak czynszu (na plus) i brak komunikacji miejskiej (na minus). W mieście wojewódzkim kupowałam sieciówkę za +-100 zl i jeździłam do woli (praca, przedszkole, spotkania towarzyskie, mniejsze zakupy). Auto było raz w tygodniu na większe zakupy, na wyjazdy. W małej prawie wsi auto jest w użyciu codziennie po ok 10km.

Odpowiedz
W wawrzynkor
+14 / 16

@Hamster88 "czynsz" to koszty wspólne, takie koszty masz też na wsi tylko płacisz je sam, np oświetlenie podwórka, naprawa rynny itd. W bloku robi to osoba wynajęta na wsi robisz to sam lub masz to d....

A konto usunięte
+4 / 8

@Hamster88 W mieście docieplenie budynku masz w cenie czynszu, na wsi zapłacisz za to 15k.
Dziękuję tyle w temacie ;)

Hamster88
-3 / 5

@amroth_86 chyba teraz ... przeprowadziłem się z Warszawy na wieś i ogrzewanie jeszcze rok temu kosztowało około 4-4,5 tys (węgiel i drewno) woda 2,70 za metr3 ...tyle w temacie

Xar
+7 / 7

G*wno prawda.
Po pierwsze - w miescie chcac oszczedzac mozesz jezdzic komunikacja miejska, dojazd 6-10km to nie problem. Na wsi to juz inna miejscowosc do ktorej zapewne komunikacji nie ma. Wiec 300-500zl paliwo miesiecznie(plus ubezpieczenie etc.) zamiast 100-200zl na sieciowke
Jak w malym sklepie produkt kosztuje 10zl to w markecie 8zl. Tylko, ze marketu na wsi nie ma, co najwyzej ten maly sklepik z cenami jakies 20-50% wiekszymi niz w markecie.
Dodatkowo, koszty mieszkania(wynajmu etc.) w miescie potrafia wynosic 150-200% kosztow najmu w miescie, nie mowiac juz o cenach nieruchomosci gdyby chciec wziac kredyt.

Nie bez powodu w miescie wojewodzkim w Lidlu placa jakies 4000zl brutto miesiecznie, a na wsiach jakies 3200zl brutto miesiecznie

Odpowiedz
Cascabel
0 / 0

@Xar Markety zaczynają pojawiać się coraz częściej na wsiach, więc do tego typu sklepu jedziesz często rowerem.

voot1
+1 / 1

@Xar to też różnie bywa, ja mam w jednym domu na wsi w odległości może 400 metrów 3 markety, komunikacja z tego co wiem też jest całkiem dobra, jest z 6 prywatnych firm, więc jest czym jeździć w razie potrzeby.
W drugim domu na innej wsi już jest inaczej, tam nie ma marketów spożywczych, jest tylko jeden budowlany, a do sklepu mam około 1 km. Jednak zakupy w razie potrzeby robię w mieście oddalonym o około 15 km, a komunikacja grupowa leży. Jednak i w tej sytuacji koszty paliwa, ubezpieczenia, samochodu to groszowe sprawy, koszt życia na wsi w tym przypadku to koszt utrzymania domu, no ale dom w mieście też trzeba utrzymać.

Według mnie różnica w kosztach nie wynika z tego czy ktoś mieszka na wsi czy mieście, a w domu czy w bloku, gdyby domy wychodziły taniej niż bloki, to przecież nikt nie chciałby mieszkać w blokach, ludzie mieszkają w blokach, bo ich nie stać na dom. Moja babcia mieszka w bloku od zawsze i ona też tak myśli, że ona w bloku to ma ciężko bo musi płacić, a ja w domu kupuję raz i już nie mam żadnych opłat ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie rozumie, że dom to ciągła inwestycja, to coś się zepsuje, to coś się zużyje, tutaj tysiąc trzeba wrzucić, tam dycha bo kocioł albo bojler do wymiany, później dach trzeba odnowić i tak się to zbiera.

H hokek
0 / 10

straszna gówno prawda:
1. podatki w mieście są WYŻSZE (np od nieruchomości)
2. jedzenie na wsi jest tańsze, bo bardzo często od sąsiadów w cenie skupu ludzie kupują, albo barterem (oczywiście mowa o wsi jako wsi, a nie miejskiej zabudowie bez praw miejskich). nawet jak ktoś nie jest rolnikiem to zwykle ma ogród z uprawą na własny użytek
3. transport z jednej strony na wsi drożej, bo statystycznie dalej, z drugiej taniej bo nie ma płatnych parkingów (w zależności od sytuacji różnie może wyjść, ale patrząc na złodziejskie podnoszenie opłat parkingowych przez polskie miasta to niedługo nie będzie wątpliwości gdzie drożej)

Odpowiedz
A arca
+6 / 6

@hokek ale w mieście masz alternatywę do tych drogich parkingów. A na wsi? Jak masz 2km do przystanku, gdzie co 2h coś jeździ to już jest dobrze.

A konto usunięte
+2 / 4

@hokek ad. 2 żeby było taniej musisz poświęcić swój czas i swoją pracę, w mieście w tym czasie możesz leżeć przed tv
ad. 3 w mieście masz zdecydowanie lepszy transport publiczny, który jest realną alternatywą dla samochodu, bilet miesięczny wychodzi zdecydowanie taniej niż paliwo do samochodu

R rapper3d
-1 / 3

@amroth_86 mieszkam w malej wsi, mieszkalem tez w wielkim miescie i szczerze powiem wole utrzymywac auto majac je w pelnej gotowosci bojowej 24/7 niz liczyc na to ze przyjedzie jakis autobus

H hokek
0 / 0

@amroth_86 zapominasz że komunikacją jedziesz wolniej niż samochodem, a więc kosztuje to twój czas. przykładowo samochodem dojeżdżasz w 30min, komunikacją zajmie to godzinę. w 1 przypadku praca zabiera ci 9h dziennie w drugim 10

agronomista
+1 / 1

@hokek To też z tą komunikacją zależy. Wielu mówi, że tramwajem szybciej dojadą niż samochodem w godzinach szczytu.

H hokek
0 / 0

@agronomista ta jak nie policzą dojścia do i z tramwaju oraz czekania na niego

J jjac
0 / 2

no nie, rolnicy nie płacą dochodowego od działalności rolniczej, a większość produktów nieprzetworzonych ma obniżone stawki vat. Podatek gruntowy dla nieruchomości rolnych jest wielokrotnie niższy, niż dla działalności gospodarczej. Stawki KRUS to ułamek stawek ZUS.

Odpowiedz
agronomista
+1 / 1

@jjac tekst z demotywatora nie mówił, że ten ktoś jest rolnikiem. Na wsiach mieszka też sporo ludzi nie mających gospodarstw rolnych.

J jjac
+2 / 2

@agronomista niektórzy rolnicy mieszkają i w miastach, więc cały demotywator można zwinąć w rulonik i wetknąć.

Ale życie wśród ludzi niepłacących podatków i tak jest tańsze. Wynajęcie sąsiada do odśnieżenia drogi jest tańsze, niż zlecanie tego firmie odśnieżającej. Kupno marchewki jest tańsze. I tak dalej.

B Bartheeks
+2 / 2

A ja życzyłbym zarówno tym w mieście jak i na wsi , aby żyło się jeszcze lepiej i tyle w temacie.

Odpowiedz
S sargon_z_pl
+1 / 1

@tniusia z większością się zgadzam, ale jeśli chodzi o remont, to zleca go spółdzielnia, ale jest wykonywany z pieniędzy mieszkańców

Odpowiedz
E eofen
0 / 0

Sam wiele lat temu używałem tego tekstu "życie w mieście jest droższe" aż zrozumiałem, że droższe jest dlatego, ze na wsi/małym miasteczku nie musiałem płacić za wynajem mieszkania tylko mieszkałem za darmo u rodziców. Jak nagle po przeprowadzce doszedł mi wynajem za 1500zł plus opłacanie sobie samemu wszystkiego to zrobiło się droższe.
Drugą rzeczą, którą zauważyłem jest umiejętność dopasowania się do posiadanych funduszy. Mając kiedyś 3000 pensji wynajmowałem mieszkanie i byłem królem życia gdzie stać mnie było na wszystko. Teraz mając kilkukrotnie więcej nie wyobrażam sobie jak ja wtedy przeżyłem do końca miesiąca.
Podsumowując, ile mamy tyle wydamy nieważne czy to miasto czy wieś

Odpowiedz
J Jorn
0 / 0

Taaaak, bo podatek rolny wcale nie jest dużo niższy od dochodowego od osób fizycznych, a ubezpieczenie w KRUS wcale nie jest dotowane przez budżet w 95%. Rolnicy sa prawie takimi samymi pasożytami, jak księża.

Odpowiedz