Teksty może nie, ale nie zapomnę nauczyciela, który w niesfornych uczniów rzucał kluczami. Miał taki duży pęk kluczy, który zawsze leżał u niego na biurku i jak uczniowie zaczynali gadać, zamiast uważać na lekcji, to rzucał, zazwyczaj w ramię albo klatę się dostawało. Rzadko ktoś gadał na jego lekcjach ;)
Gdy mi belfer przyłożył wskaźnik na ramię powiedział na końcu tego liniału widzę debila. Zapytałem na którym. Klasa rykla śmiechem mnie wyebal z klasy. Samochodówka zawodówka 2 klasa
W podstawówce, gdy zapomniałem zeszytu:
"A to mam ci ten zeszyt z rękawa wyciągnąć?"
W liceum, gdy nie interrsowałem się na lekcji
"Idź na korytarz z gaśnicą porozmawiać"
Szkoła podstawowa, ostatnia lekcja fizyki (wystawienie ocen końcowych). Fizyk widać, że był już zrezygnowany tępotą klasy (w tym i moją): "Dziś jest dzień dobroci dla zwierząt. Dostaniecie ocenę o jeden wyższą."
Chyba wszedł mi na ambicję, bo ostatnio (choć to nie moja dziedzina to) CHYBA zrozumiałem promieniowanie Hawkinga XD
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 14 October 2022 2022 6:56
"Nawet osła można doprowadzić do wodopoju, ale napić musi się sam"
"Widzieliście kiedyś dwie nierówne połowy?"
(biolożka) "Zamknąć się gady wstrętne, robactwa"
из всех социалистических стран
Średnia,nikt nie mógł tego wymówić. Ze śmiechu oczywiście więc cała klasa dostała 2 ( teraz 1 )
I ta przemowa gościówy:
" Wy bałwany! Wy idioci ! Wy myślicie,że zdacie ??!
A pewnie,że zdacie bo kto by się chciał z takimi bałwanami drugi rok męczyć !!! "
@LordWisimitor Mój rusycysta znalazł na nas sposób. Był, dodatkowo, trenerem szachowym. Pokazywał nam wielkie bitwy historii jako pojedynki szachowe. Słuchaliśmy tego z wielkim zainteresowaniem.
Co prawda nie do mnie, a do jednej dziewczyny w szkole:
- Masz głos jak akumulator tira pędzącego przez Bułgarię! - po tym jak się zaśmiała.
I jeszcze:
- Ku*wa Kamil zamknij to okno, ja Cię ładnie proszę!
- Masz ochotę na chwileczkę zapomnienia? - do jednego z dzieciaków z innej klasy, co dokazywali pod kiblem i się tam przepychali.
Wszystkie teksty ksiądz, ten sam.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 14 October 2022 2022 8:11
U mnie nauczycielka od polskiego zakłamywała historię. Kiedyś ją sprostowałem to powiedziała, że wezwie moich rodziców a gdy się zgodziłem to usłyszałem ,,ale ty jesteś bezczelny"
@refael72 było ich wiele w tym z jej życia w PRL, ale to co miałem na myśli pisząc ten komentarz to był entuzjazm społeczny na zachodzie i w Polsce na informację o wybuchu pierwszej wojny światowej.
@SteveFoKS No bo Polski wtedy nie było więc informacja o oficjalnym konflikcie zbrojnym między zaborcami raczej była pozytywna nie sądzisz xd i nie zgadniesz jakie święto obchodzimy za miesiąc w rocznicę zakończenia ów wojny. No ale próbuj dalej
Siedzimy na religii, ksiądz ma jakiś poważny wywód na temat rodziny i do tego jak bardzo ważna jest miłość w rodzinie. A w tedy nie siedziałem spokojnie i ksiądz chciał mnie włączyć do dyskusji licząc, że się kwieciście wypowiem i pyta ,, Czy twoi rodzicie się kochają" A ja na to, nie wiem nie widziałem. (Chodziło o akt miłości )
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 14 October 2022 2022 16:23
Gdzieś w 2 klasie podstawowej dostałem uwagę, że wszedłem do klasy w zabłoconych butach dodam, że miałem wtedy nogę w gipsie i samo przemieszczanie było problematyczne. Po prostu nikt nie mógł ze mną zostać w domu to wyrywaj do szkoły. Do tej pory nie kumam jak można dostać za coś takiego uwagę, gdzie siedziałem wtedy tylko w klasie i nigdzie się nie ruszałem. Najbardziej kuriozalna sytuacja jaka mnie spotkała w szkole.
Najśmieszniejsze to było gdy facetka od fizyki w ostatniej klasie technikum (poprzedni nauczyciel przeszedł na emeryturę) rozwiązywała zadania albo próbowała nam coś wytłumaczyć, była totalnym debilem z fizyki, a gdy ją poprawiałem to robiła się cała czerwona i awanturowała się, że ona wie lepiej. Później chciała mnie uwalić z przedmiotu, wszystkie moje sprawdziany i kartkówki jej ginęły i wpisywała mi 1 że ponoć nie oddałem, musiałem u dyrektora interweniować i cały rok zaliczać komisyjnie, zaliczyłem na 5, ale ta baba nigdy nie powinna uczyć.
"Misie są w lesie" pani z polskiego w podstawówce. Nikt w klasie wie wiedział o co jej chodziło, a ciągle to powtarzała bez wyjaśnienia. Niedawno dowiedziałam się że zdania nie zaczyna się od "mi" tylko "mnie" ...
^^
- Będziesz bezrobotny po szkole! Zobaczysz!
W sumie miała rację. Nie pracuje bo nie muszę. I przytulam miesięcznie jej roczną pensję :-)
^^
ps. w dodatku wiedza ze szkoły ani studiów zupełnie się nie przydała. Wszystkiego trzeba było się uczyć samemu...
^^
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 14 October 2022 2022 10:41
Moja nauczycielka od polskiego, która miała wadę wymowy - zamiar R wymawiała coś pomiędzy R/L. Jej częste powiedzenie "to jakiś HORROR". Śmiesznie to brzmiało z jej ust :)
Biologia. Liceum.: Dlaczego Kasia podoba się Piotrkowi? Bo specyficznie śmierdzi! Te substancje się nazywają feromony.
Fizyka. Profesor Jadzia zawsze doliczała do ocen śródsemestralnych sprawdziany, które jeszcze zostały ale specyficznie, bo przyjmowała pesymistyczną wersję. Tę naj. Kolega Garbacz już dwa razy odpowiadał na 5 i miał 4 ze sprawdzianu. Ale byłteż chory i miał 2 sprawdziany i kartkówkę w plecy.
Jadzia: Grabarz (sic!), Ty masz 4+.... nie, Ty masz 3.. nie! Ty w ogóle jesteś zagrożony!
Nauczycielka: Malinowski, co ty się tak beznamiętnie na te termometry patrzysz?
Malinowski: A jak mam się patrzeć, namiętnie?
Cała klasa oczywiście się śmiała na jego nieszczęście, bo miał przechlapane do końca liceum...
I słynne "przejdźmy do naszych dywagacji", "profesora" z j. polskiego, który był z wykształcenia doktorem filozofii, więc ciekawie z nim mieliśmy.
Nauczycielka nie chciała wypuścić kolegi do toalety na lekcji, on w akcie desperacji stwierdził ze ma chory pęcherz, na co nauczycielka chcąc powiedzieć żeby na jutro przyniósł zaświadczenie od lekarza że ma chory pęcherz coś się zakręciła i powiedziała: "To przyjdź jutro z pęcherzem"
Polonista w liceum uwielbiający dyskusje luźno związane z tematem omawianych lektur. Najbardziej (chyba przy okazji omawiania Cierpień Młodego Wertera) zapadło mi w pamięć: "Los jest dziwką".
Polonistka z klasy równoległej, która prowadziła nasze matury ustne powiedziała z kolei do kolegi, żeby "przestał onanizować się własną elokwencją".
Historyk, który na każdej lekcji pytał, kto chce zgłosić nieprzygotowanie od odpytania (każdy miał 3 na semestr). Trollował w stylu: "Dzisiaj mamy 10, a więc do odpowiedzi poproszę numer 23 minus 5. Czyli 9". Albo kiedy pół klasy wzięło "kropki", a on: "No to dzisiaj nie pytam".
Fizyczka, która była dystyngowaną starszą panią pijącą zawsze herbatę w porcelanowej filiżance z różowe ozdóbki, jeśli ktoś mówił za długo (np. prezentację): "Dobra, koniec czasu. Odbieram mikrofon".
Informatyk, który podczas ćwiczeń z edytorem tekstu był autentycznie oburzony: "Jakim cudem nie wiecie, co to za kolor indygo?! Pochlastam się zaraz!!!" [jeden z punktów brzmiał: "Powiększ czcionkę do 16 i zmień kolor na indygo"].
Mniej przyjemne doświadczenia z księdzem i siostrą na religii. Siostra w podstawówce krzyczała co lekcję: "Naucz się wreszcie tej modlitwy porządnie, ty durniu!!!", zaś ksiądz w gimnazjum w odpowiedzi na żart koleżanki, że najsłynniejszy Karol to Marks: "Poczekaj. Już ja za chwilę powiem o twojej mamie coś równie miłego".
A. I jeszcze nauczycielka biologii zza granicy (uczyłem się przez 4 lata w szkole na Wschodzie), która była tak zafascynowana Polską, że pieprzyła na lekcjach, jak to w Polsce np. jest takie bogactwo, że przy szkołach są parkingi dla nauczycieli i dla uczniów, zaś uczniowie np. gimnazjów, jeżdżą do szkół smartami. I jeszcze zawsze patrzyła na mnie dla potwierdzenia jej słów.
Ta sama babka potrafiła z odległości kilkudziesięciu metrów na korytarzu krzyknąć do kogoś, kto siedział (lub kucał) na podłodze: "Uwaga na mikroby!!!".
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 14 October 2022 2022 14:46
Co drugi tydzień na przedmiocie tej pani słyszałem, że jestem czarną owcą rodziny. Łza się w oku kręci. Wszystkiego najlepszego wszystkim nauczycielom!
-"co cię śmieszy, powiedz, wszyscy się posmiejemy",
-"przeszkadzam wam?",
-"nie jestem waszą kolezanką",
-"zdolny/a, ale leniwy/a",
-"wolę nie dotykać waszych wypracowań, bo jeszcze się zarażę. Glupotą. W telewizji też byście się wypowiedzieli na temat, o którym nie macie żadnego pojęcia!?",
-"ale na randkę to ją na przerwie zaproś, teraz jest lekcja",
-"dziś 14, to do odpowiedzi numer 14".
Praca klasowa z polskiego, pani profesor zawsze miała ciemne włosy, tego dnia miała pierwszy raz jasne. Lato, okna otwarte. Wchodzi pan od angielskiego, otwieranie drzwi powoduje, że wszystkie kartki w klasie poczuły zew wolności. Wszyscy je łapią, dopiero po chwili ktoś wpada na pomysł, żeby powiedzieć panu, żeby drzwi zamknął. Zamknął, sytuacja opanowana. Pani od polskiego, rozłożona na papierach niczym dywanik stwierdza załamanym głosem: "Odkąd zostałam blondynką nie radzę sobie..."
ale masz esse
Odpowiedzsiadaj pała
OdpowiedzAbsolutna bzdura. Jak stąd, do molo w Sopocie.
OdpowiedzBiologia, lata 80, rozmarzona ok 50letnia nauczycielka: Dziewczęta, rozmnażanie się to cudowna rzecz....
OdpowiedzTeksty może nie, ale nie zapomnę nauczyciela, który w niesfornych uczniów rzucał kluczami. Miał taki duży pęk kluczy, który zawsze leżał u niego na biurku i jak uczniowie zaczynali gadać, zamiast uważać na lekcji, to rzucał, zazwyczaj w ramię albo klatę się dostawało. Rzadko ktoś gadał na jego lekcjach ;)
Odpowiedz@Xynthia u nas ksiądz rzucał kreda - zawsze między oczy. Lata później widziałem jak kupował łuk i strzały, pomyślałem "biedne dzieci"...
Gdy mi belfer przyłożył wskaźnik na ramię powiedział na końcu tego liniału widzę debila. Zapytałem na którym. Klasa rykla śmiechem mnie wyebal z klasy. Samochodówka zawodówka 2 klasa
OdpowiedzNauczyciel: Jak brzmi twierdzenie Pitagorasa?
OdpowiedzUczeń: Yyyy, yyyy yyy....
Nauczyciel: Umówmy się, że Ty mówisz definicję, a ja mówię yyyyyyyyyyy.
Nowa , młoda, piękna nauczycielka.
OdpowiedzJak ja wam pały po postawim...... w tym momencie zrobiła się czerwona i wybiegła z klasy.
nauczyciel: dzwonek jest dla nauczyciela
Odpowiedzmój kolega: to se go k***a weź!!!
W podstawówce, gdy zapomniałem zeszytu:
Odpowiedz"A to mam ci ten zeszyt z rękawa wyciągnąć?"
W liceum, gdy nie interrsowałem się na lekcji
"Idź na korytarz z gaśnicą porozmawiać"
Szkoła podstawowa, ostatnia lekcja fizyki (wystawienie ocen końcowych). Fizyk widać, że był już zrezygnowany tępotą klasy (w tym i moją): "Dziś jest dzień dobroci dla zwierząt. Dostaniecie ocenę o jeden wyższą."
Chyba wszedł mi na ambicję, bo ostatnio (choć to nie moja dziedzina to) CHYBA zrozumiałem promieniowanie Hawkinga XD
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 October 2022 2022 6:56
Odpowiedz"Nawet osła można doprowadzić do wodopoju, ale napić musi się sam"
Odpowiedz"Widzieliście kiedyś dwie nierówne połowy?"
(biolożka) "Zamknąć się gady wstrętne, robactwa"
@Nagano Co do drugiego - No jak nie jak tak: Połowa arbuza i połowa wiśni.
@Nagano “zreszta ja mogę wam tłumaczyć a i tak większa połowa z was nie zrozumie”
Szkoła to wasz najszczęśliwszy i najłatwiejszy okres w życiu. Wyjąć karteczki.
Odpowiedz@LUPUS1962 U mnie w szkole było hasło ,,Szkoła uczy, wychowuje i pomaga"
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 October 2022 2022 9:16
Nauczyciel przysposobienia obronnego, kapitan Alojzy G. na lekcji do piętnastoletniego ucznia: "pіеrdоlіsz jak słoń żyrafę".
Odpowiedzиз всех социалистических стран
OdpowiedzŚrednia,nikt nie mógł tego wymówić. Ze śmiechu oczywiście więc cała klasa dostała 2 ( teraz 1 )
I ta przemowa gościówy:
" Wy bałwany! Wy idioci ! Wy myślicie,że zdacie ??!
A pewnie,że zdacie bo kto by się chciał z takimi bałwanami drugi rok męczyć !!! "
@LordWisimitor Mój rusycysta znalazł na nas sposób. Był, dodatkowo, trenerem szachowym. Pokazywał nam wielkie bitwy historii jako pojedynki szachowe. Słuchaliśmy tego z wielkim zainteresowaniem.
Co prawda nie do mnie, a do jednej dziewczyny w szkole:
- Masz głos jak akumulator tira pędzącego przez Bułgarię! - po tym jak się zaśmiała.
I jeszcze:
- Ku*wa Kamil zamknij to okno, ja Cię ładnie proszę!
- Masz ochotę na chwileczkę zapomnienia? - do jednego z dzieciaków z innej klasy, co dokazywali pod kiblem i się tam przepychali.
Wszystkie teksty ksiądz, ten sam.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 October 2022 2022 8:11
Odpowiedz@Loganesko -- Ksiądz chyba nie ma pojęcia, co to jest akumulator.
Akumulator nie wydaje żadnych dźwięków. Niezależnie od tego, gdzie pędzi.
@JanuszTorun Znaczy tak... Ty to wiesz, ja to wiem... a jaśnie pan do tej pory ma szofera.
Za lasami, za górami była sobie beleczka dwustronnie podparta. Obliczyć moment skrętu w pkt A, jeżeli..... PW, Mechanika Teoretyczna
Odpowiedzmrówki mogą chodzić po biurku byle parami, porządek musi być - gość od mechaniki, technikum.
Odpowiedzsłucham cię jak zepsutego radia - pani od historii
1 lekcja fizyki w technikum - nauczycielka do klasy: wy radosne przygłupy PRLu
Odpowiedz"jesteś zdolny ale leniwy"
OdpowiedzU mnie nauczycielka od polskiego zakłamywała historię. Kiedyś ją sprostowałem to powiedziała, że wezwie moich rodziców a gdy się zgodziłem to usłyszałem ,,ale ty jesteś bezczelny"
Odpowiedz@SteveFoKS jakieś szczegóły?
@refael72 było ich wiele w tym z jej życia w PRL, ale to co miałem na myśli pisząc ten komentarz to był entuzjazm społeczny na zachodzie i w Polsce na informację o wybuchu pierwszej wojny światowej.
@SteveFoKS No bo Polski wtedy nie było więc informacja o oficjalnym konflikcie zbrojnym między zaborcami raczej była pozytywna nie sądzisz xd i nie zgadniesz jakie święto obchodzimy za miesiąc w rocznicę zakończenia ów wojny. No ale próbuj dalej
@klepek2828 Co mam próbować dalej ?
Siedzimy na religii, ksiądz ma jakiś poważny wywód na temat rodziny i do tego jak bardzo ważna jest miłość w rodzinie. A w tedy nie siedziałem spokojnie i ksiądz chciał mnie włączyć do dyskusji licząc, że się kwieciście wypowiem i pyta ,, Czy twoi rodzicie się kochają" A ja na to, nie wiem nie widziałem. (Chodziło o akt miłości )
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 October 2022 2022 16:23
OdpowiedzGdzieś w 2 klasie podstawowej dostałem uwagę, że wszedłem do klasy w zabłoconych butach dodam, że miałem wtedy nogę w gipsie i samo przemieszczanie było problematyczne. Po prostu nikt nie mógł ze mną zostać w domu to wyrywaj do szkoły. Do tej pory nie kumam jak można dostać za coś takiego uwagę, gdzie siedziałem wtedy tylko w klasie i nigdzie się nie ruszałem. Najbardziej kuriozalna sytuacja jaka mnie spotkała w szkole.
OdpowiedzZaslyszane od znajomych:
OdpowiedzWiekowa nauczycielka Lwowianka zwykla mowic "Chlopcy, ja wam laski nie bede robila" :)
"Ha ha, zaśmiał się hrabia po francusku, bo tylko w tym języku umiał" - chemiczka do bredzących przy odpowiedzi.
Odpowiedz"ja chcę wiedzieć who is ch#j"
Odpowiedz"pół tonu ciszej" - co raz, jest bez sensu bo co ma tonacja do głośności a dwa, co taka mała zmiana by dała
OdpowiedzNajśmieszniejsze to było gdy facetka od fizyki w ostatniej klasie technikum (poprzedni nauczyciel przeszedł na emeryturę) rozwiązywała zadania albo próbowała nam coś wytłumaczyć, była totalnym debilem z fizyki, a gdy ją poprawiałem to robiła się cała czerwona i awanturowała się, że ona wie lepiej. Później chciała mnie uwalić z przedmiotu, wszystkie moje sprawdziany i kartkówki jej ginęły i wpisywała mi 1 że ponoć nie oddałem, musiałem u dyrektora interweniować i cały rok zaliczać komisyjnie, zaliczyłem na 5, ale ta baba nigdy nie powinna uczyć.
Odpowiedz"Misie są w lesie" pani z polskiego w podstawówce. Nikt w klasie wie wiedział o co jej chodziło, a ciągle to powtarzała bez wyjaśnienia. Niedawno dowiedziałam się że zdania nie zaczyna się od "mi" tylko "mnie" ...
Odpowiedz^^
- Będziesz bezrobotny po szkole! Zobaczysz!
W sumie miała rację. Nie pracuje bo nie muszę. I przytulam miesięcznie jej roczną pensję :-)
^^
ps. w dodatku wiedza ze szkoły ani studiów zupełnie się nie przydała. Wszystkiego trzeba było się uczyć samemu...
^^
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 October 2022 2022 10:41
OdpowiedzJa wiem panie E..... że rysowanie rakiet kosmicznych w zeszycie to jakaś przyszłość ale akurat na tej lekcji to sie do niczego panu nie przyda.
OdpowiedzNauczyciel - bardzo dobrze, dostatecznie, siadaj dwa.
OdpowiedzMickiewicz pięknie pisał, baranie! Słowa mojej polonistki.
OdpowiedzMoja nauczycielka od polskiego, która miała wadę wymowy - zamiar R wymawiała coś pomiędzy R/L. Jej częste powiedzenie "to jakiś HORROR". Śmiesznie to brzmiało z jej ust :)
Odpowiedz@bogusmc nigdy nie pojmę jak ktoś z wadą wymowy może uczyć JĘZYKA!!!
Cytat: "w sanskrycie są trzy fonemy ś: ś, ś i ś" - nożesz!....
Ssij chałkę..ksiądz na religii.
OdpowiedzBiologia. Liceum.: Dlaczego Kasia podoba się Piotrkowi? Bo specyficznie śmierdzi! Te substancje się nazywają feromony.
OdpowiedzFizyka. Profesor Jadzia zawsze doliczała do ocen śródsemestralnych sprawdziany, które jeszcze zostały ale specyficznie, bo przyjmowała pesymistyczną wersję. Tę naj. Kolega Garbacz już dwa razy odpowiadał na 5 i miał 4 ze sprawdzianu. Ale byłteż chory i miał 2 sprawdziany i kartkówkę w plecy.
Jadzia: Grabarz (sic!), Ty masz 4+.... nie, Ty masz 3.. nie! Ty w ogóle jesteś zagrożony!
Uczcie się uczcie, bo jak nie będziecie się uczyć, to zostaniecie nauczycielami.
OdpowiedzNauczycielka: Malinowski, co ty się tak beznamiętnie na te termometry patrzysz?
OdpowiedzMalinowski: A jak mam się patrzeć, namiętnie?
Cała klasa oczywiście się śmiała na jego nieszczęście, bo miał przechlapane do końca liceum...
I słynne "przejdźmy do naszych dywagacji", "profesora" z j. polskiego, który był z wykształcenia doktorem filozofii, więc ciekawie z nim mieliśmy.
Nauczycielka nie chciała wypuścić kolegi do toalety na lekcji, on w akcie desperacji stwierdził ze ma chory pęcherz, na co nauczycielka chcąc powiedzieć żeby na jutro przyniósł zaświadczenie od lekarza że ma chory pęcherz coś się zakręciła i powiedziała: "To przyjdź jutro z pęcherzem"
OdpowiedzA obrazek demotywatoraa pochodzi z dobrego, czeskiego filmu o nauczycielce. Oglądałem niedawno, ale tytułu nie pamiętam.
OdpowiedzUwaga klasowa: "Klasa chodzi po klasie nie zwracając uwagi na moje uwagi."
OdpowiedzPolonista w liceum uwielbiający dyskusje luźno związane z tematem omawianych lektur. Najbardziej (chyba przy okazji omawiania Cierpień Młodego Wertera) zapadło mi w pamięć: "Los jest dziwką".
Polonistka z klasy równoległej, która prowadziła nasze matury ustne powiedziała z kolei do kolegi, żeby "przestał onanizować się własną elokwencją".
Historyk, który na każdej lekcji pytał, kto chce zgłosić nieprzygotowanie od odpytania (każdy miał 3 na semestr). Trollował w stylu: "Dzisiaj mamy 10, a więc do odpowiedzi poproszę numer 23 minus 5. Czyli 9". Albo kiedy pół klasy wzięło "kropki", a on: "No to dzisiaj nie pytam".
Fizyczka, która była dystyngowaną starszą panią pijącą zawsze herbatę w porcelanowej filiżance z różowe ozdóbki, jeśli ktoś mówił za długo (np. prezentację): "Dobra, koniec czasu. Odbieram mikrofon".
Informatyk, który podczas ćwiczeń z edytorem tekstu był autentycznie oburzony: "Jakim cudem nie wiecie, co to za kolor indygo?! Pochlastam się zaraz!!!" [jeden z punktów brzmiał: "Powiększ czcionkę do 16 i zmień kolor na indygo"].
Mniej przyjemne doświadczenia z księdzem i siostrą na religii. Siostra w podstawówce krzyczała co lekcję: "Naucz się wreszcie tej modlitwy porządnie, ty durniu!!!", zaś ksiądz w gimnazjum w odpowiedzi na żart koleżanki, że najsłynniejszy Karol to Marks: "Poczekaj. Już ja za chwilę powiem o twojej mamie coś równie miłego".
A. I jeszcze nauczycielka biologii zza granicy (uczyłem się przez 4 lata w szkole na Wschodzie), która była tak zafascynowana Polską, że pieprzyła na lekcjach, jak to w Polsce np. jest takie bogactwo, że przy szkołach są parkingi dla nauczycieli i dla uczniów, zaś uczniowie np. gimnazjów, jeżdżą do szkół smartami. I jeszcze zawsze patrzyła na mnie dla potwierdzenia jej słów.
Ta sama babka potrafiła z odległości kilkudziesięciu metrów na korytarzu krzyknąć do kogoś, kto siedział (lub kucał) na podłodze: "Uwaga na mikroby!!!".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 October 2022 2022 14:46
OdpowiedzProszę zamknąć to okno bo ono się nie otwiera. Zapadło mi w pamięci chyba już na zawsze. Pani od matematyki w technikum
OdpowiedzCo drugi tydzień na przedmiocie tej pani słyszałem, że jestem czarną owcą rodziny. Łza się w oku kręci. Wszystkiego najlepszego wszystkim nauczycielom!
Odpowiedz"zagalopowałam się" nauczycielka od polskiego miała ksywę nasza szkapa
OdpowiedzL
-"co cię śmieszy, powiedz, wszyscy się posmiejemy",
Odpowiedz-"przeszkadzam wam?",
-"nie jestem waszą kolezanką",
-"zdolny/a, ale leniwy/a",
-"wolę nie dotykać waszych wypracowań, bo jeszcze się zarażę. Glupotą. W telewizji też byście się wypowiedzieli na temat, o którym nie macie żadnego pojęcia!?",
-"ale na randkę to ją na przerwie zaproś, teraz jest lekcja",
-"dziś 14, to do odpowiedzi numer 14".
Jesteście najgorszą klasą w szkole.
OdpowiedzNauczyciel chemi "myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny"
OdpowiedzMasz "3" i szanuj bo mój podpis pod tym będzie wiele warty, nie sprawdziło się.
OdpowiedzProfesor zwyczajny Wrocław.
nie ćwiczący i ryby głosu nie mają
Odpowiedz,Ta klasa reprezentuje poziom skoszonej trawy.' Pani od biologii do naszej wychowawczyni.
OdpowiedzCo gorsza, miala racje.
"Was to wszystkich na karnego jeżyka najlepiej posadzić"
OdpowiedzNauczycielka od chemii w technikum, " ja wiem ze wy lejecie na mnie I na chemie cienkim bursztynowym strumyczkiem"
OdpowiedzPraca klasowa z polskiego, pani profesor zawsze miała ciemne włosy, tego dnia miała pierwszy raz jasne. Lato, okna otwarte. Wchodzi pan od angielskiego, otwieranie drzwi powoduje, że wszystkie kartki w klasie poczuły zew wolności. Wszyscy je łapią, dopiero po chwili ktoś wpada na pomysł, żeby powiedzieć panu, żeby drzwi zamknął. Zamknął, sytuacja opanowana. Pani od polskiego, rozłożona na papierach niczym dywanik stwierdza załamanym głosem: "Odkąd zostałam blondynką nie radzę sobie..."
OdpowiedzAbstrachując. Oglądałem film z obrazka. Seksowna ta czeska babeczka w nim była. O takiej marzyłem.
OdpowiedzMickiewicz pięknie pisał, baranie!
Odpowiedz