Prowadzić domowy budżet musisz XD. Bo nie masz wyjścia haha.
U siebie robię tak, że najpierw odejmuję wszystkie rachunki od posiadanych środków. Zostaje jakaś tam część. Od tego odejmuję to, co faktycznie wymaga zakupu (np naprawy, czy zakup odzieży).
To co zostaje dzielę przez 5. To co wyszło, to budżet na jeden tydzień :P . Miesiąc ma 4 tygodnie z małym ogonkiem więc 5ta część to właśnie rezerwa.
Teraz nie bardzo da się inaczej budżet prowadzić. Gdy były lżejsze czasy, to można było sobie ot wydzielić np 500zł tygodniowo i czapeczka, Cała nadwyżka szła na inwestowanie w dom. Teraz nie bardzo się da.
@rafik54321 , nie zawsze tak było. Wiele lat ledwie wiązaliśmy koniec z końcem. Wtedy też nie planowaliśmy wydatków. Nie muszę planować, żeby mieć świadomość na co mogę, a na co nie mogę sobie pozwolić w ciężkich czasach.
@adamis62 to już forma planowania. Brak planowania to kupowanie tego co chcesz kiedy chcesz, kiedy masz na to ochotę. Jeśli sobie czegoś odmawiasz z powodów finansowych to już jest to forma planowania.
Prowadzić domowy budżet musisz XD. Bo nie masz wyjścia haha.
OdpowiedzU siebie robię tak, że najpierw odejmuję wszystkie rachunki od posiadanych środków. Zostaje jakaś tam część. Od tego odejmuję to, co faktycznie wymaga zakupu (np naprawy, czy zakup odzieży).
To co zostaje dzielę przez 5. To co wyszło, to budżet na jeden tydzień :P . Miesiąc ma 4 tygodnie z małym ogonkiem więc 5ta część to właśnie rezerwa.
Teraz nie bardzo da się inaczej budżet prowadzić. Gdy były lżejsze czasy, to można było sobie ot wydzielić np 500zł tygodniowo i czapeczka, Cała nadwyżka szła na inwestowanie w dom. Teraz nie bardzo się da.
@rafik54321 , dlaczego "musisz"? Mnóstwo ludzi, myślę, że większość, w tym i ja, nie robi budżetu domowego, i jakoś żyje.
@adamis62 jeśli zarabiasz wystarczająco dużo by nie musieć planować wydatków to się ciesz. Tylko miej świadomość że nie zawsze tak może byc.
Większość ludzi planuje wydatki. W tym wszyscy przedsiębiorcy.
@rafik54321 , nie zawsze tak było. Wiele lat ledwie wiązaliśmy koniec z końcem. Wtedy też nie planowaliśmy wydatków. Nie muszę planować, żeby mieć świadomość na co mogę, a na co nie mogę sobie pozwolić w ciężkich czasach.
@adamis62 to już forma planowania. Brak planowania to kupowanie tego co chcesz kiedy chcesz, kiedy masz na to ochotę. Jeśli sobie czegoś odmawiasz z powodów finansowych to już jest to forma planowania.