@zeebee
Tak. Były normy państwowe, branżowe i zakładowe.
Normy państwowe były najluźniejsze, ale każdy zakład musiał się ich trzymać, ale produkty wytwarzane wg tych norm były o niebo lepsze od dzisiejszego badziewia.
Parówki to jedne z najbardziej paskudnych wędlin, produkowane z MOM i zwrotów przeterminowanych wyrobów.. Często się mówi, że nowe parówki sa produkowane ze starych parówek. Różnica pomiędzy dzisiejszym wyrobem, a tym z komuny jest taka, że kiedyś nie było zwrotów mięsa, ani wędlin. Świnie były karmione naturalną karmą, głównie zbożem i ziemniakami. Ponieważ zwrotów nie było, więc parówki produkowano z odpadów i tłuszczu, więc wartościowo były lepsze od obecnego syfu.
Jadłem wyroby wędliniarskie w PRL-u i obecnie. Parówki można kupić od bylejakiej jakości do całkiem przyzwoitej, tylko trzeba poszukać. Natomiast jakość wędlin krojonych mocno podupadła. To co zwykle nazywa się szynką, w PRL-u nazywano mielonką. Konserwa turystyczna, tyrolska - próbujące nawiązać do tych produkowanych w latach 80-tych nawet wieczek całować niegodne.
Drób? Podobna historia. Cielęcina, jagnięcina? Kiedyś praktycznie niedostępna ale ta w III RP najczęściej żenada.
Jeśli ktoś ma wytrwałość i umiejętność szukania może znaleźć i dziś porządny smak białka zwierzęcego. Podobnie jest z chlebem. Młode pokolenie nawet nie wie jak może smakować i pachnieć prawdziwy chleb na zakwasie, bez ulepszaczy, na uczciwej mące.
W zasadzie wszystko: słodycze, mleko, masło, jaja, sery... może sery aż tak bardzo nie straciły bo mamy sporo importu z przyzwoitych źródeł. Tony chemii, zastępników, konserwantów, itp.
Schabowe, to by dopiero rarytas. Takie jedzenie od święta. Obecnie dużo osób dalej lubi schabowe, ale jest czymś zwyczajnym, codziennym, a nie odświętnym :)
Jesteś w błędzie. Dzisiaj znowu rarytas.
OdpowiedzGdyby dzisiejsze smakowały tak, jak te z czasów komuny, to też byłby rarytas.
OdpowiedzZa komuny były ustalone normy i receptury na artykuły spożywcze. Teraz jest demokracja. Parówka ma prawo smakować jak jej się podoba.
Odpowiedz@zeebee
Tak. Były normy państwowe, branżowe i zakładowe.
Normy państwowe były najluźniejsze, ale każdy zakład musiał się ich trzymać, ale produkty wytwarzane wg tych norm były o niebo lepsze od dzisiejszego badziewia.
Coś o tym wiem : Szkoła Przemysłu Spożywczego 88/91r
@ciarnal słyszałem o tym: Szkoła Przemysłu Spożywczego 88/91
Lepiej smakowaly i byly czyste
OdpowiedzParówki to jedne z najbardziej paskudnych wędlin, produkowane z MOM i zwrotów przeterminowanych wyrobów.. Często się mówi, że nowe parówki sa produkowane ze starych parówek. Różnica pomiędzy dzisiejszym wyrobem, a tym z komuny jest taka, że kiedyś nie było zwrotów mięsa, ani wędlin. Świnie były karmione naturalną karmą, głównie zbożem i ziemniakami. Ponieważ zwrotów nie było, więc parówki produkowano z odpadów i tłuszczu, więc wartościowo były lepsze od obecnego syfu.
Odpowiedz@gemini1234
W parówkach za komuny głównym składnikiem było mięso. W tym co jest teraz w sklepach głównym składnikiem są ziemniaki i karton.
Kiedy w parówce jest mięso,?
OdpowiedzJak w fabryce był wypadek
Jadłem wyroby wędliniarskie w PRL-u i obecnie. Parówki można kupić od bylejakiej jakości do całkiem przyzwoitej, tylko trzeba poszukać. Natomiast jakość wędlin krojonych mocno podupadła. To co zwykle nazywa się szynką, w PRL-u nazywano mielonką. Konserwa turystyczna, tyrolska - próbujące nawiązać do tych produkowanych w latach 80-tych nawet wieczek całować niegodne.
OdpowiedzDrób? Podobna historia. Cielęcina, jagnięcina? Kiedyś praktycznie niedostępna ale ta w III RP najczęściej żenada.
Jeśli ktoś ma wytrwałość i umiejętność szukania może znaleźć i dziś porządny smak białka zwierzęcego. Podobnie jest z chlebem. Młode pokolenie nawet nie wie jak może smakować i pachnieć prawdziwy chleb na zakwasie, bez ulepszaczy, na uczciwej mące.
W zasadzie wszystko: słodycze, mleko, masło, jaja, sery... może sery aż tak bardzo nie straciły bo mamy sporo importu z przyzwoitych źródeł. Tony chemii, zastępników, konserwantów, itp.
Od lat podstawa żywienia u mnie.
OdpowiedzSchabowe, to by dopiero rarytas. Takie jedzenie od święta. Obecnie dużo osób dalej lubi schabowe, ale jest czymś zwyczajnym, codziennym, a nie odświętnym :)
OdpowiedzNa zdjęciu są kiełbaski, wyglądają lepiej niż większość parówek.
Odpowiedz