Świętokrzyska policja opublikowała nagranie z interwencji w miejscowości Nowa Dębowa Wola. Policjanci dostali sygnał, że drogą porusza się zaprzęg, którego woźnica najprawdopodobniej jest pijany. Gdy policjanci przybyli na miejsce znaleźli śpiącego na wozie woźnicę, który miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie i zdołał jedynie wydukać kilkukrotnie „O jeju”
W czym problem? Czy koń był trzeźwy? Bo zadadniczo to koń prowadził Woźnicę do domu...I jak miał prowadzić woźnica skoro był pijany i spał? Błąd logiczny tu widzę.
Udaną transakcję trzeba oblać ;)
Ktoś się może orientuje, co się dzieje z koniem i wozem w takim przypadku? Gość wiózł siano i zboże, może dla konia, a może dla innych zwierząt. Szkoda by było, gdyby to wszystko zmokło gdzieś na policyjnym parkingu. No i propsy dla policjanta, że umiał pokierować koniem i usunąć wóz z jezdni.
W czym problem? Czy koń był trzeźwy? Bo zadadniczo to koń prowadził Woźnicę do domu...I jak miał prowadzić woźnica skoro był pijany i spał? Błąd logiczny tu widzę.
Odpowiedzprzeciez ten system kierowania sie doskonale sprawdza (lepiej jak tesla), jakby policjanci nie zatrzymali gościu pewnie trafiłby do domu na śpiocha
OdpowiedzUdaną transakcję trzeba oblać ;)
OdpowiedzKtoś się może orientuje, co się dzieje z koniem i wozem w takim przypadku? Gość wiózł siano i zboże, może dla konia, a może dla innych zwierząt. Szkoda by było, gdyby to wszystko zmokło gdzieś na policyjnym parkingu. No i propsy dla policjanta, że umiał pokierować koniem i usunąć wóz z jezdni.
A jak tam komendant? Jak policjanci z kogutami?
OdpowiedzNie mydlcie oczu ludziom, przestańcie być jak ten pieprzony kler.