i tak to wyglądało, albo był sklep/biuro/urząd w pobliżu gdzie się chodziło. Na odludziu i tak człowiekowi Kiosk nie był potrzebny, więc zawsze było coś w pobliżu.
Jesteście pop...leni. Głupoty was się trzymają. Osoby sprzedające mialy zawsze znajomych pracujących w sklepach, ktore byly obok kiosku. Czesto wywieszone były karteczki ZARAZ WRACAM.
Do wiaderka, które miała za zasłonką, metr od drwi wejściowych?
OdpowiedzDo tej butelki obok kiosku
OdpowiedzCzęsto mieszkały obok lub chodziły do zaprzyjaźnionego sklepu/restauracji, stąd właśnie zdarzały się wywieszone w okienku kartki "zaraz wracam" ;)
OdpowiedzPampers
Odpowiedztam gdzie wszyscy
OdpowiedzNigdy, przenigdy się nad tym nie zastanawiałam.
OdpowiedzJak nie było w pobliżu zaprzyjaźnionego sklepu bądź innej lokacji by się załatwić..
OdpowiedzTo pozostaje pampers albo nie załatwianie potrzeb. Albo wiadro.
Przypomnę, kioski były otwarte często-gęsto od 6 do 19.
Kiedyś słyszałam od znajomej pracującej w kiosku, że pobliski supermarket im za opłatą pozwala korzystać z łazienki dla pracowników
Odpowiedzi tak to wyglądało, albo był sklep/biuro/urząd w pobliżu gdzie się chodziło. Na odludziu i tak człowiekowi Kiosk nie był potrzebny, więc zawsze było coś w pobliżu.
https://youtu.be/ae73kbANtdA
OdpowiedzPracowałam 6:00-21 (co drugi dzień), chodziłam do sklepu obok, to było umowione, nie wiem czy szefowa coś za to płaciła.
OdpowiedzW WC.Nie ma za co
OdpowiedzW domu bo z reguły mieszkała obok;)
OdpowiedzHahaha widziałeś karteczki w szybie kiosku "zaraz wracam"?
OdpowiedzJesteście pop...leni. Głupoty was się trzymają. Osoby sprzedające mialy zawsze znajomych pracujących w sklepach, ktore byly obok kiosku. Czesto wywieszone były karteczki ZARAZ WRACAM.
Odpowiedzhttp://demotywatory.pl/uploads/comments/397d/397d03468e30c2573552740db4f6d242.png
Odpowiedz