Ciekawe kiedy to była ta legendarna górka cenowa, kiedy były mieszkania były droższe? 15 lat temu kupiłem mieszkanie z 4 tys/m2. Teraz lekko jest warte 12 tys/m2. Gdybym dodatkowo za m2 zapłacił 4 tys odsetek, to dalej byłbym 4 tys do przodu. Ale nie - lepiej wynajmować i czekać aż ceny spadną albo się odłoży pełną kwotę.
Bo najwyraźniej taka będzie przyszłość. Pokolenie współczesnych 20-30 latków ma nie dożyć emerytury. Całe pokolenie ma zapie****ć i nic z tego nie mieć by właśnie móc przeprowadzić jakiekolwiek zmiany. Padło akurat na nas. Tyrać póki się da, a jak się nie da, to już lepiej sobie palnąć w łeb.
Nawet jak kupiłeś mieszkanie w 2007 roku to dziś i tak to mieszkanie jest droższe spokojnie 30% jak nie 50%. A już licząc od 2008 roku czyli ostanie 14 lat to wzrosty sięgały nawet 100%.
No ale tyle o historii weźmy spójrzmy w przyszłość. Możesz albo mieć mieszkanie na kredyt albo, wynajmować i odkładać. Może ominiemy sytuację gdzie z rodziną mieszkasz w domu rodzinnym lub masz mieszkanie jako wojskowy.
Kredyt na mieszkanie przymusza do oszczędzania. Po prostu musisz zapłacić ratę. W związku z tym rzadziej jeździsz na wakacje lub wybierasz tańszą opcje. Oszczędzając co miesiąc jest tendencja to większego wydawania. Kupisz droższy samochód, droższe wakacje, Dodatkowo mieszkania dobrze trzymają wartość. A z pieniędzmi to różnie bywa. Mało ludzi umie inwestować inaczej niż trzymając pieniądze na lokatach.
Dlatego to że zapłacisz bankowi drugie tyle to jasna sprawa, tyle ze odkładając i jednoczesnie wynajmując wcale lepiej na tym nie wyjdziesz. Wyobraź sobie kogoś kto od 2008 roku odkłada pieniądze by kupic mieszkanie za gotówkę. I co roku zamiast byc coraz bliżej to jest coraz dalej.
Ciekawe kiedy to była ta legendarna górka cenowa, kiedy były mieszkania były droższe? 15 lat temu kupiłem mieszkanie z 4 tys/m2. Teraz lekko jest warte 12 tys/m2. Gdybym dodatkowo za m2 zapłacił 4 tys odsetek, to dalej byłbym 4 tys do przodu. Ale nie - lepiej wynajmować i czekać aż ceny spadną albo się odłoży pełną kwotę.
OdpowiedzBo najwyraźniej taka będzie przyszłość. Pokolenie współczesnych 20-30 latków ma nie dożyć emerytury. Całe pokolenie ma zapie****ć i nic z tego nie mieć by właśnie móc przeprowadzić jakiekolwiek zmiany. Padło akurat na nas. Tyrać póki się da, a jak się nie da, to już lepiej sobie palnąć w łeb.
OdpowiedzTrzeba zrobić wszystko, ale absolutnie wszystko aby urodzić się w bogatej rodzinie.
Odpowiedz;)
Nawet jak kupiłeś mieszkanie w 2007 roku to dziś i tak to mieszkanie jest droższe spokojnie 30% jak nie 50%. A już licząc od 2008 roku czyli ostanie 14 lat to wzrosty sięgały nawet 100%.
OdpowiedzNo ale tyle o historii weźmy spójrzmy w przyszłość. Możesz albo mieć mieszkanie na kredyt albo, wynajmować i odkładać. Może ominiemy sytuację gdzie z rodziną mieszkasz w domu rodzinnym lub masz mieszkanie jako wojskowy.
Kredyt na mieszkanie przymusza do oszczędzania. Po prostu musisz zapłacić ratę. W związku z tym rzadziej jeździsz na wakacje lub wybierasz tańszą opcje. Oszczędzając co miesiąc jest tendencja to większego wydawania. Kupisz droższy samochód, droższe wakacje, Dodatkowo mieszkania dobrze trzymają wartość. A z pieniędzmi to różnie bywa. Mało ludzi umie inwestować inaczej niż trzymając pieniądze na lokatach.
Dlatego to że zapłacisz bankowi drugie tyle to jasna sprawa, tyle ze odkładając i jednoczesnie wynajmując wcale lepiej na tym nie wyjdziesz. Wyobraź sobie kogoś kto od 2008 roku odkłada pieniądze by kupic mieszkanie za gotówkę. I co roku zamiast byc coraz bliżej to jest coraz dalej.
Pan Glapinsky obiecał, że już za chwilę, za dzień, za tydzień... wszystko zacznie tanieć i masło będzie po 2zł
OdpowiedzAutor demota najwyraźniej niewiele słyszał na czym polega odwrócona hipoteka