Jak to? Przecież Orban podobno tak dba o węgierską gospodarkę, że wszystko jest węgierskie, a nie w rękach obcego kapitału. A wychodzi na to, że jednak ruskie, a nie węgierskie. Czyli postawił na Rosję jako partnera biznesowego, a nie kraje zachodnie. Debilizm. Poza surowcami Rosja to padaka, także poleganie na nich jako głównym partnerze biznesowym to po prostu debilizm.
Zachód jak już to próbuje przejąć gospodarkę danego kraju przez inwestycje kapitału, a Ruscy jak zawsze, kamasze i czołgi. W pierwszym przypadku kraj mimo wszystko może się wzbogacić, tylko że większa część zysków idzie za granicę. W drugim nastąpi tylko zrównanie do poziomu kacapa, bo niczego innego oni nie potrafią, co ostatnio dobitnie pokazują.
Jak to? Przecież Orban podobno tak dba o węgierską gospodarkę, że wszystko jest węgierskie, a nie w rękach obcego kapitału. A wychodzi na to, że jednak ruskie, a nie węgierskie. Czyli postawił na Rosję jako partnera biznesowego, a nie kraje zachodnie. Debilizm. Poza surowcami Rosja to padaka, także poleganie na nich jako głównym partnerze biznesowym to po prostu debilizm.
OdpowiedzZachód jak już to próbuje przejąć gospodarkę danego kraju przez inwestycje kapitału, a Ruscy jak zawsze, kamasze i czołgi. W pierwszym przypadku kraj mimo wszystko może się wzbogacić, tylko że większa część zysków idzie za granicę. W drugim nastąpi tylko zrównanie do poziomu kacapa, bo niczego innego oni nie potrafią, co ostatnio dobitnie pokazują.