Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
373 384
-

Zobacz także:


K konto usunięte
+8 / 8

Jak to mawiała moja nauczycielka od przyrody w podstawówce: "wszystko jest dla ludzi, tylko należy zachować umiar."
Dziecko raz na jakiś czas może dostać bajkę ale nie można z tym przesadzać, co niestety sporo ludzi robi.

Odpowiedz
DonSalieri
+8 / 8

Tymczasem kablówka 20 lat temu - "Widzisz karton netłork?"

Odpowiedz
BrickOfTheWall
+3 / 3

Tylko tak sobie myślisz czy może masz namiary na jakieś szersze badania przesiewowe?

Odpowiedz
E El_Polaco
+8 / 10

Kiedyś wyganiało się dzieci na dwór, potem puszczało bajkę z kablówki, a teraz daje mu się tablet albo smarthona. Ciekawe, że nikt się nie czepia o wyganianie dzieci na dwór, żeby tylko dało spokój i nie trzeba było spędzać z nim czasu, a smartfony tak przeszkadzają.

Moje dzieciństwo to lata 80-te, więc pamiętam czasy 2 kanałów w telewizji i zabaw na dworze z innymi dzieciakami. Jasne, że to było dużo zdrowsze niż ciągłe gapienie się telefon. Ale jeśli chodzi o podejście rodziców, to zasada jest ta sama. Dać dzieciakowi jakieś zajęcie, żeby d...y nie zawracał. Tacy rodzice zawsze byli i będą. Zmieniają się tylko stosowane narzędzia.

Odpowiedz
M mikv
+1 / 5

Kiedyś ostrzegano przed wpływem telewizji....

Odpowiedz
Melotte
+4 / 4

Zafascynował mnie ten smoczek na łańcuchu.

Odpowiedz
koszmarek66
-1 / 3

Ze smartfonem też trochę tak uważam ale za równie zły uważam ten smoczek w trakcie dnia. Szkoda dla psychiki podobna. Moje dzieciaki miały w niemowlęctwie tylko do zasypiania. Smok przez cały dzień to jak u dorosłego rytualny papieros lub flaszeczka - uzależniająca forma ucieczki w świat baśni. Niestety coraz dalej od realności i coraz dalej od nauki naturalnego i samodzielnego rozwiązywania problemów... coraz trudniejszych.

Odpowiedz
K Kujak11
+1 / 1

@koszmarek66
Moje nie używały wcale I też było dobrze. W ogóle smoczek jest nie potrzebny.

K KuTwi
+3 / 3

takie czasy technologia idzie do przodu mam dwie córki w wieku 1klasa i 3 klasa siedzą na telefonie owszem ale swoje robią czyli lekcje odrabiają wezmą kredki pomalują i uwielbiamy grac razem w planszowki całą rodziną .
A na telefon też mają chwilę nie widzę nic w tym złego nie są przynajmniej wykluczone technologicznie .
anjak siedzę u lekarza jak dziecko ma.sie nudzić też byłem dzieckiem niech obejrzy bajkemw końcu place za to by mieć tą możliwość co to przeszkadza

Odpowiedz
Binu666
0 / 0

Myślę, że nie tylko matki ułatwiają sobie tak sprawę, ale ojcowie również.

Wszystko jest dla ludzi, ale należy zachować umiar. Jeżeli dziecko jest wymagające i rodzic nie może nawet zjeść obiadu, ponieważ maluch cały czas na nim wisi to dla zdrowia psychicznego obojga lepiej puścić tą bajkę/piosenkę na 10 minut niż walczyć z niesfornym maluchem.

Odpowiedz
D daclaw
0 / 4

Macie ból dupy, bo dla was smartfon to ciągle wielkie aj waj i dawanie go do ręki dziecku jawi wam się jako swego rodzaju świętokradztwo. Tak samo, pokolenie moich rodziców, dla którego Maluch-kaszlak był dorobkiem życia, miało ból dupy, kiedy uczniowie pod liceum zaczęli samodzielnie podjeżdżać samochodami.

A co do meritum - to jest jakieś miejsce publiczne, jak się zdaje. No to chyba dobrze, że matka robi wszystko, żeby kaszojad był cicho? Bo przecież przejawy aktywności dzieci też wam niebywale przeszkadzają.

Zgredy.

Odpowiedz
K Kireina_Kirin
-1 / 3

@daclaw to dziecko wygląda jakby miało mniej niż 2 lata, w mózgu takiego dziecka smartfon/tablet sieje spustoszenie.

X xargs
-1 / 3

@Kireina_Kirin zastanawiam się, co w Twoim siało.

K Kireina_Kirin
0 / 0

@xargs na szczęście rodzice nie przesadzali z technologią albo raczej nie było takiej w tamtych czasach. Skoro jesteś dalej przekonany, że smartfon do łapki takiemu małemu dziecku to dobry pomysł, polecam lekturę np.:

https://apps.who.int/iris/bitstream/handle/10665/311664/9789241550536-eng.pdf?sequence=1&isAllowed=y

wytyczne WHO dla dzieci do 5 roku życia, "for kids between the ages of 1 and 2, “sedentary screen time (such as watching TV or videos, playing computer games) is not recommended."

P piabea
+3 / 3

W domu czytam z dzieckiem, gram w planszówki, rozmawiam. Ale na okazje wizyt w poradni mam na telefonie kilka zajmujących gier i animacji, po to, żeby dziecko zająć, trochę rozmowa, trochę bajką, trochę grami, przegląda książeczki rozwiązuje zadania i w książeczce i w komórce .Bo czasem czekam nawet kilka godzin a dziecko się nudzi. Uwierz mi jakby maluch płakał w kolejce przez 3 godziny sam oddalbyś mu swojego smartfona. Czasem nie ma gdzie usiąść. Jak zajmujesz się dzieckiem stojąc nad nim? Życie weryfikuje poglądy. Kiedyś też uważałam, że absolutnie nie dam dziecku smartfona, ale wizyty co dwa miesiące w poradni, gdzie wszystkich rejestruje się na godzinę 8, a czekasz do 14 zweryfikowało moje poglądy.

Odpowiedz
P Pawel_Kot
+2 / 2

Wszystko z umiarem. Jak dziecko jest zmęczone i chcemy wycisnąć jeszcze trochę czasu bez płaczu, to warto użyć tego sposobu. Ale oczywiście to może być dodatek a nie sposób na spokojne rodzicielstwo.

Odpowiedz
L Livanir
+1 / 3

Jeżeli codziennie dziecku włączymy na 1-2h tablet, lub na część podróży- dziecko nie będzie miało dziury, jeśli rodzic poczyta mu bajkę do snu, wyjdzie na spacer, pobawi klockami, zostanie wysłuchane.
Mnie telefonu nie dawano, a i tak mam dziure relacyjną przez wieczne "jestem zmęczona", "dopiero usiadłam i też potrzebuje odpocząć" czy "Ktoś zrobił Ci coś złego, pewnie go sprowokowałaś lub wymyślasz dla atencji".

Odpowiedz
V voleck
+2 / 4

Ogólnie jak gadam z ludźmi o takich sprawach to wygląda to mniej więcej tak:
Ludzie mający dzieci z większym dystansem podchodzą do spraw wychowawczych wiedząc to jakie trudne jest wychowanie dzieci i wiedzą dokładnie co to znaczy prawdziwe zmęczenie, które jest większe niż każda praca fizyczna, bo praca w końcu kiedyś się kończy, wychodzisz z firmy i masz w dupie. Praca jako rodzić trwa 24h na dobę.
Najwięcej "złotych myśli" słyszę od ludzi nieposiadających dzieci. Co to oni by nie zrobili jakby mieli dzieci. Ostatnio jak się żaliłem kumplowi swoimi problemami z dziećmi to opisał mi dokładnie co powinienem zrobić, gdzie popełniam błąd i co on by zrobił...słodkie to było.
To wygląda podobnie jak jakiś kibic siedzący wygodnie w fotelu przy piwku mówił jak on by strzelił tego gola jakby był tam zamiast np. Lewandowskiego.
Nie masz dzieci, trzym jape i nie cytuj mi książek, bo książki tworzą uniwersalny jeden obraz dziecka, a każde dziecko jest inne. Sam jestem w szoku jak moje dwie córki (niecały rok różnicy) wychowane w ten sam sposób, będąc swoimi najlepszymi kumpelami różnią się pod absolutnie każdym względem. Więc nie ma jednego modelu wychowania, bo ja muszę zupełnie inaczej podchodzić do dwóch wychowanych pod jednym dachem jednostek z tej samej krwi, więc nikt nie wmówi mi, że jest 1 czy 3 modele wychowania, jest ich miliard. Wystarczy nie być zje*em i obserwować swoje dziec i poznać ich charakter i potrzeby. Pamiętamy słynną Super-nianie, która to wychowywała połowę Polski, a sama wychowała kryminalistów. Nie da się dotrzec do dziecka jeżeli nie zna się go przynajmniej na tyle co rodzic.

Odpowiedz
Z zxcvbnasdfgh
-3 / 5

Ej, a jakby tak takiego dzieciaka zostawić w pokoju z dziesięcioma innymi dzieciakami i jednym dorosłym, to dziewięciu dorosłych mogłoby sobie pójść na zakupy czy whatever, a dziecko zamiast być zapychane tabletem będzie się normalnie rozwijać?

Odpowiedz
K kula6
-1 / 1

myślę że najbardziej zniesmaczone takim widokiem będą miały osoby nie posiadające własnych dzieci i nawet nie wiedzące z czym to się wiąże. czasami potrzebna ci chwila na zrobienie czegoś lub chwila wytchnienia. nic mu nie będzie jak trochę na bajki po patrzy.

Odpowiedz
Pluszakxyz
0 / 2

jestem ciekawa jak rozwija się wzrok takiego dziecka, które od najmłodszych lat,prawie non stop patrzy w mały ekranik telefonu

Odpowiedz
X xargs
-2 / 2

@Pluszakxyz normalnie.

X xargs
0 / 2

Widzę większości tutaj to marzy się średniowiecze i surowe robaki na obiad.

Odpowiedz