Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
370 372
-

Zobacz także:


T Tibr
+36 / 40

@Sok__Jablkowy pożycz mi samochód na tydzień, ja ci powiem, że ci nie oddam bo to jest mój sposób na dotarcie do pracy. Ty zażądasz zwrotu to będzie oznaczać, że "masz w dupie drugą stronę" i powinieneś pójść na jakąś ugodę np będziesz jeździł tylko w nieparzyste?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 April 2023 2023 22:34

S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@Tibr

To Ci powiem, że możesz iść na piechotę lub wsiąść w autobus. A mogę tak zrobić bo samochód to nie jest mieszkanie i nie ma jednej reguły na wszystko. Do każdej sytuacji należy podchodzić osobno. Jeśli chcesz pogadać i argumentować o autach, nie rób tego pod postem o mieszkaniach.

A jeśli jestem twoim szefem, a ty kierowcą w firmie przewozowej, to miałbyś dużo racji.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 11 April 2023 2023 15:25

J jaroslaw1999
+16 / 16

@Sok__Jablkowy bez sensu to co piszesz. @Tibr dał dobry przykład, a Ty że przykład zły. Może Twoje rozumowanie złe?

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@glupiawrednabrzydkagruba
Tak wygląda mieszkanie:
http://demotywatory.pl/uploads/comments/63a2/63a2679912e41e8791039221e4cd2ea6.jpg

Tak wygląda samochód:
http://demotywatory.pl/uploads/comments/1e78/1e7845c1ccc225aa40fb255449e5b32e.jpg

Oprócz różnicy w wyglądzie, budowie, technologii, materiałów itp. Różnią się też sposobem użytkowania, nabycia, wynajęcia, co znajdziesz w środku, gdzie śpisz, jak jesz, gdzie się znajdują meble, cena, cena wynajęcia, ile osób wejdzie do środka, dostępność na rynku i wiele, wiele innych czynników.

Jedyne dobry przykład, jaki @Tibr podał, to przykład sofizmatu. Celowo i świadomie to zrobił, bo nie miał tego samego argumentu, gdyby użył przykład mieszkania i doskonale wie co to jest sofizmat. Ty dałaś się nabrać.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 11 April 2023 2023 18:22

S Sok__Jablkowy
-2 / 2

@jaroslaw1999

Tak wygląda mieszkanie:

http://demotywatory.pl/uploads/comments/63a2/63a2679912e41e8791039221e4cd2ea6.jpg


Tak wygląda samochód:
http://demotywatory.pl/uploads/comments/1e78/1e7845c1ccc225aa40fb255449e5b32e.jpg


Oprócz różnicy w wyglądzie, budowie, technologii, materiałów itp. Różnią się też sposobem użytkowania, nabycia, wynajęcia, co znajdziesz w środku, gdzie śpisz, jak jesz, gdzie się znajdują meble, cena, cena wynajęcia, ile osób wejdzie do środka, dostępność na rynku i wiele, wiele innych czynników.

Jedyne dobry przykład, jaki @Tibr podał, to przykład sofizmatu. Celowo i świadomie to zrobił, bo nie miał tego samego argumentu, gdyby użył przykład mieszkania i doskonale wie co to jest sofizmat. Dałaeś się nabrać.

J jaroslaw1999
+8 / 8

@Sok__Jablkowy piszesz bzdury, chcąc ubrać to w inteligentne słowa

T Tibr
+10 / 10

@Sok__Jablkowy niektórzy lubią rozwiązywać proste problemy skomplikowanymi sposobami, a często nawet skomplikowane z pozoru problemu da się rozwiązać prostymi sposobami.

To jest bardzo proste, coś nie należy do ciebie to masz to oddać na żądanie właściciela nie jest istotne czy to mieszkanie, samochód czy długopis więc po co tworzyć jakieś absurdalne hipotetyczne alternatywne warianty?

T Tibr
+3 / 3

@Mateuszek_K to, że właściel omijał prawo dotyczące wynajmuj to przypuszczenie, prawdopodobne, ale... (może był na ryczałcie), to jednakże inny temat (to, że kogoś potrącisz na pasach, a ktoś był nietrzeźwy nie spowoduję wymazania faktu, że go potrąciłeś.
Tak na własnej skórze wiem co to znaczy komuś wynajmować, właściciel zawsze ponosi większe ryzyko, wynajmujący co najwyżej kaucją, właściel majątkiem w postaci mieszkania (choćby jego zniszczenia, zadłużenia) a przez prawo Polskie jest dyskryminowany nie szanując jego prawa własności.

Niemniej nawet jeżeli właściel nie dochował wsztkich formalności, to może ponieść za to konsekwencje, nie zmienia to jednak faktu, że mieszkanie jest jego i jeżeli domaga się jego zwrotu to ma do tego prawo, można dogadywać się co do okresu wyprowadzki natomiast bezsporne jest to, że nieistotne są powody dla których, zwrotu swoje własności, istotne jest to, że masz oddać czyjąś własność, która ktoś ci udostępnił.

N Neodot
-4 / 4

@Tibr Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że to nie takie proste? Zwrot "czyjejś własności", jego warunki i w ogóle prawo do takiego żądania są określone w umowie. W prostym przypadku w postaci okresu wypowiedzenia, ale nie w każdej sytuacji. Ja jeżdżę samochodem, który jest własnością banku (leasing). I dopóki płacę raty leasingu, to bank NIE MA PRAWA powiedzieć, że żąda zwrotu tego samochodu. Bo on jest własnością banku, ale ja w ratach płacę za to, że na koniec umowy leasingu mam preferencyjne warunki wykupu tego samochodu. I dopóki płacę raty, to mam prawo traktować ten samochód niemalże jak swoją własność, bo tak jest skonstruowana umowa. W przypadku mieszkania RACZEJ takiej umowy nie było, chociaż też nie jest to całkiem wykluczone, ale problemem jest kłopot z tym, że ta umowa nie została spisana i podpisana przez obie strony, w związku z czym jest problem w udowodnieniu jakichkolwiek racji każdej ze stron. A nasze prawo jest skonstruowane w ten sposób, że w tym przypadku właściciel mieszkania wcale nie ma prawa wynajmującego bez umowy tak po prostu z mieszkania wyrzucić, czy nam się to podoba, czy nie. Najemca jest w bezprawnym posiadaniu tego mieszkania i ma z tego tytułu swoje prawa.

C ciomak12
+3 / 3

@Sok__Jablkowy Nie wiem co za jakaś skomplikowana sprawa. Właściciel chce zakończyć najem. Wynajmujący powinien mieć czas na zwrócenie tego co wynajmuje i koniec tematu. Ewentualnie odszkodowanie za wcześniejsze zerwanie umowy.

Niezależnie czy chodzi o wiertarkę, rusztowanie, samochód, kostium karnawałowy czy mieszkanie. Zmienną powinna być jedynie to ile czasu potrzebujesz na zwrot. W najmie krótkoterminowym będa to raczej dni może tygodnie. W najmie długoterminowym raczej tygodnie/miesiące.

Jakie wczuwanie Ty chcesz tu robić? Jasne, że inaczej wygląda przeprowadzka z kawalerki a inaczej z domu co ma 200m2.

Natomiast jeżeli ktoś nie chce oddać własności to staje się złodziejem. A złodziejami powinna się zająć policja.

A jak chcesz się bardziej wczuwać to mozesz brac takie rodziny do siebie. Tak jak to robiło tysiące polaków z rodzinami ukraińskimi.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 April 2023 2023 15:12

S Sok__Jablkowy
-4 / 4

@ciomak12

Absolutnie się z tobą zgadzam. Tylko kilka pytań.

Ile czasu minęło od wypowiedzenia umowy do najścia rodziny właściciela?
O co się pyta Kamil i dlaczego tak uważasz?

Ponieważ nie wiem jak jest w Polsce zapytam się ciebie. Dopóki nie dojdzie do rozwiązania umowy zgodnie z umową (w tym przypadku ustną), czy właściciel lub jego rodzina może „nachodzić”?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 April 2023 2023 15:42

T Tibr
+2 / 2

@Neodot odrębną rzeczą jest to jakie mamy prawo w pl. Dwa analogi do lisingu nie ma bo jest to de facto całkowicie odmienna sytuacja. Co do wyrzucania ich z mieszkania to skąd przekonanie jak jest naprawdę? Tak samo sytuacja z umową to odrębną, rzecz. To tak jakbyś stanął na zakazie zatrzymywania, ktoś ci ukradł radio z samochodu, czy w ogóle auto, a policja powiedziała, niestety nie przyjmujemy zgłoszenia bo złamał pan przepisy KRD. On może dostać grzywnę z US, ale nie zmienia to faktu, że mieszkanie jest jego i nie ma co wymyślać alternatywnych przypadków/wyjątków. Może w każdej chwili zażądać opuszczenia lokalu, termin w jakim to zrobić to już jest kwestia umówienia się.

C ciomak12
+3 / 3

@Sok__Jablkowy Uwielbiam ludzi, którzy żyją chwilą bez żadnej wyobraźni i zabezpieczenia, a później pretensję do całego świata jak im źle. Bez umowy pożyczyłem kumplowi wkrętak a nie wynajmuje mieszkanie.

1. I pierwsze pytanie jest z tyłka bo nie mieli umowy. Więc pytać ile minęło czasu od umowy której nie ma jest idiotyczne. Kolejnym razem przeczytaj demot pod którym komentujesz.

2. Kamil pyta, cytuje: "co w tej sytuacji zrobić". Otóż powinien jak najszybciej się wyprowadzić. A uważam tak, bo jeżeli właściciel chce zwrotu to powinien możliwie szybko zwrot otrzymać.

3. W polsce prawa lokatorskie są patologiczne tak więc ani zerwanie umowy ani jej wygaśnięcie NIC NIE ZNACZY. Natomiast co do zasady nikt nie może nikogo nachodzić w żadnej sytuacji, z jakimiś wyjątkami działania policji, służb, ratowania życia itd. itd.

S Sok__Jablkowy
-2 / 2

@ciomak12

„Uwielbiam ludzi, którzy żyją chwilą bez żadnej wyobraźni i zabezpieczenia, a później pretensję do całego świata jak im źle.”
Z tekstu wynika, że jest prawdopodobne, że próbował uzyskać pisemną umowę. Prawo cywilne przewiduje możliwość zawierania umów w wielu formach, w tym także w formie ustnej.


„Więc pytać ile minęło czasu od umowy której nie ma”
Nie wiem czy żle zrozumiałeś czy żle napisałeś. Ile minęło od wypowiedzenia umowy (w tym przypadku ustnej).


„ Kamil pyta, cytuje: "co w tej sytuacji zrobić". Otóż powinien jak najszybciej się wyprowadzić. A uważam tak, bo jeżeli właściciel chce zwrotu to powinien możliwie szybko zwrot otrzymać.”

Możesz ułożyć pytanie do tej odpowiedzi, bo mam wrażenie, że nie odpowiedziałeś o co dokładnie się pyta i dlaczego tak interpretujesz pytanie. "co w tej sytuacji zrobić" jest otwarte do interpretacji i może również dotyczyć problemu najścia krewnych a nie problemu, że musi się wyprowadzić.

„W polsce prawa lokatorskie są patologiczne tak więc ani zerwanie umowy ani jej wygaśnięcie NIC NIE ZNACZY. Natomiast co do zasady nikt nie może nikogo nachodzić w żadnej sytuacji, z jakimiś wyjątkami działania policji, służb, ratowania życia itd. itd.”
Pytam się bo w mieszkam w UK i tutaj bez zgody lokatora, właściciel nie ma prawa przyjść bez zapowiedzi lub podczas nieobecności lokatora. Lokator wynajmuje odpłatnie lokum i jest tymczasowym właścicielem*. To jest jego zacisze domowe. Czy uważasz, że ograniczone prawa właściciela w takiej sytuacji to patologia?

* oczywiście mam to na myśli w granicach rozsądku

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 12 April 2023 2023 16:41

PIStozwis
0 / 2

@Sok__Jablkowy Soku. Jak każdy komuch chcesz rządzić czyjąś własnością. Jak jesteś taki hop do przodu to może użycz tym ludziom swoje mieszkanie.

S Sok__Jablkowy
-3 / 3

@PIStozwis

„Najem lokalu – umowa, w której wynajmujący zobowiązuje się oddać lokal do używania najemcy, na czas oznaczony lub nieoznaczony, w zamian za wynagrodzenie w postaci czynszu płaconego przez najemcę.”

C ciomak12
0 / 2

@Sok__Jablkowy
Jeżeli mamy sprawne sądy i policję to samosądy to patologia. Jeżeli sądy i policja jest skorumpowana i nie działają(lub ich w ogóle nie ma) to samosąd nie jest patologia a archaiczną i kaleką formą wymierzania sprawiedliwości

Jeżeli prawo działa to zakłócanie miru domowego to patologia. Jeżeli Prawo nie działa to nie.

Co do pytań...
Czy masz jakieś problemy z czytaniem albo formułowaniem myśli?
Wyraźnie nie ma tam określonego terminu kiedy kazali im się wyprowadzić. Jest jedynie info o nachodzeniu przez całą rodzinę więc pewnie parę tygodni.

drugie pytanie. Od początku ma problem z tym że ma się wyprowadzić a nie chce. Dlatego powstał ten post. I moja rada to niech się jak najszybciej wyprowadzi. I niech szuka w pomocy do znalezienia mieszkania a nie do wojny prawnej z właścicielem.

PIStozwis
+1 / 1

@Sok__Jablkowy A czytać to Ty w ogóle umiesz? Xe zrozumieniem prostego tekstu masz problem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 April 2023 2023 20:50

S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@PIStozwis

Przestań oglądać TVP, bo jak zwykle jesteś 3 sezony do tyłu w dyskusji.

S Sok__Jablkowy
-2 / 2

@ciomak12

„Jest jedynie info o nachodzeniu przez całą rodzinę więc pewnie parę tygodni.”
Spekulacja

„Od początku ma problem z tym że ma się wyprowadzić a nie chce.”
Gdzie jest napisane, że nie chce się wyprowadzić.

„Dlatego powstał ten post.”
Spekulacja

PIStozwis
+1 / 1

@Sok__Jablkowy Nie oglądam. A Tobie radzę skończyć podstawówkę. Tam uczą czytać.

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@PIStozwis

Skoro nie oglądasz, skąd u ciebie taka dezinformacja?

PIStozwis
+1 / 1

@Sok__Jablkowy Przestań się wreszcie ośmieszać. Robisz z siebie totalnego przygłupa. Widać to po tym co na ten temat sądzą inni. A może nie robisz.

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@PIStozwis

Nie wiedziałem, że puszczają i kto to mówi.

C ciomak12
0 / 0

@Sok__Jablkowy

Czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Praca z tekstem jest już w podstawówce, a masz z tym wyraźne problemy. Weź sobie z herbatką przeczytaj jeszcze raz demota. Parę zdań dasz radę. Może wtedy zobaczysz że NIE MA tam informacji kiedy dostał wypowiedzenie.

Już dwa razy Ci napisałem, że to jest idiotyczne pytanie. Kiedy jednak ciągle chciałeś odpowiedź to Ci ją udzieliłęm. A teraz narzekasz że to spekulacja.

Naprawdę polecam coś pracować nad sobą.

Podobnie z kolejnymi pytaniami. Jeżeli ta rozmowa ma polegać na tym że zadajesz pytania na które nie ma odpowiedzi WPROST a następnie narzekasz że to spekulacja to jesteś albo trolem albo idiotą. W obu przypadkach nie ma sensu z Tobą rozmawiać.

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@ciomak12

I w tym cały problem. Nigdzie nie napisał, że nie chce się wyprowadzić, a wszystko co napisałeś to spekulacja na podstawie wypowiedzi Pauliny.

W skrócie jego wpis jest niejasny. Ona odpowiedziała na swoje wyobrażenie sytuacji. Ty twierdzisz, że Kamil nie chce się wyprowadzić.. Piztozwis wszędzie widzi komuchów. Wszyscy są obrażeni i mają zdanie drugiej osoby w dupie.

C ciomak12
0 / 0

@Sok__Jablkowy Masz elementarne braku rozumienia tekstu. Sytuacja jest prosta i jasna dla każdego kto minimalny poziom EQ.

Gościu mieszkał 3,5 roku i teraz musi się wyprowadzić.I pyta jak TEGO UNIKNĄĆ. A jak dostał odpowiedź że powinien się po prostu wyprowadzić to zareagował agresją.

O jakim obrażeniu Ty mówisz? O jakim zdaniu drugiej osoby w dupie? Zawodowo piszesz jakieś scenariusze do telenoweli? Obrazić to się może mąż na żonę, że zapomniała o jego urodzinach. Tutaj masz RELACJĘ BIZNESOWĄ. Jeżeli zakład energetyczny upomina się żebyś płacił rachunki to nie dlatego że się na Ciebie obrazili. Co będzie dalej? W aptece się na mnie obrazili bo chciałem kupić banany a oni nie chcą tego sprzedawać. I w dupie mają moje zdanie.

To jest zwykły wynajem. Czego tu nie rozumiesz? Ktoś wynajmuje a po jakimś czasie musi to zwrócić. Czym to się różni od wypożyczenia książki w bibliotece?Techniczny szczegół że książkę musisz przynieść a z mieszkania zabrać swoje rzeczy. I też się z księgarnią wzajemnie obrażasz i macie swoje zdanie w dupie?

Rzucasz jakieś hasło w temacie prostym jak kupno bułek w sklepie.

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@ciomak12

Zgadujesz, że się pyta jak to uniknąć. Naprawdę to nie wiemy o co się pyta, bo jego pytanie jest żle sformułowane.

Kamil jest obrażony na Paulina, w tekście Pauliny też są negatywne emocje.
„Czy masz jakieś problemy z czytaniem albo formułowaniem myśli?”
„Czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem?”
„Zawodowo piszesz jakieś scenariusze do telenoweli?”
„Czego tu nie rozumiesz?”


Nie twierdzę, że to nie jest wynajem i że po jakimś czasie nie należy zwrócić. Nawet nie podważam tego. Nie twierdzę, że właściciel mieszkania nie jest właścicielem i nie należy mu się zwrot. Jeśli odniosłeś takie wrażenie, to odniosłeś złe wrażenie.
Chociaż wynajem lokum nie nazwałbym zwykłym, bo jest to związane z tym, że na czas wynajmu, pewne rzeczy są transferowane na wynajmującego. W tym przypadku „zacisze domowe” jest transferowane na wynajmującego, co komplikuje sprawy z wynajmem mieszkań i na podstawie którym stwierdzam, że nie jest to zwykła sprawa wynajmu.

Na koniec, zastanawiam się, jeśli Paulina żle zinterpretowała jego prośbę o pomoc, to czy ten Demot i część komentarzy na jego temat na tej stronie może być użyte jako dowód o bullying.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 April 2023 2023 11:41

C ciomak12
0 / 0

@Sok__Jablkowy Czy jesteś pewien, że wiesz jak działa wynajem? Bo wchodzisz w metafizykę. No jasne że w czasie wynajmu rzeczy są transferowane. Na tym polega wynajem.

Jak wynajmiesz książkę z biblioteki to ją bierzesz ze sobą. Jak wynajmiesz samochód to nim odjeżdżasz. No mieszkanie ciężko schować w kieszeń, więc w tym wypadku działa to tak że używasz tego na miejscu.

I nie wiem co Ci się komplikuje? Że jak wypożyczasz książkę to bibliotekarka Cię stalkuje, czy aby nie zaginasz stron jak czytasz? Po wynajęciu samochodu ktoś Cię śledzi? Po wynajęciu wiertarki słuchają czy wiercisz dużo czy mało?

Masz jakieś traumatyczne wspomnienia?

Przy mieszkaniu jest zacisze domowe, przy samochodzie zacisze samochodowe, przy miejscu parkingowym zacisze parkingowe, przy książce zacisze książkowe.

Po to właśnie wynajmujesz. Żeby mieć swobodę użytkowania.

Wynajmowałeś cokolwiek w życiu? Niezależnie czy to jest wiertarka, samochód, książka czy mieszkanie zasady są identyczne. Wynajmujesz terminowo, lub bezterminowo. Kaucja. Określona cena. Warunki użytkowania. Okres wypowiedzenia umowy. Ewentualne kary za wcześniejsze zerwanie umowy, czy zniszczenia.

I niezależnie czy ktoś domaga się zwrotu wiertarki czy mieszkania nie może CIę nachodzić. Natomiast Ty powinieneś rzecz wynajmowaną zwrócić.

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@ciomak12

Mieszkam w UK. Jak zapewne się domyślasz, przed kupnem własnego domu, wynajmowałem. A dokładnie 4 razy. Za każdym razem sytuacja była inna. I mimo, że tylko raz to się zdarzyło bo umowę wypowiedział właściciel i nie miałem problemu z wyprowadzką, to wielokrotnie szukałem porady w różnych sprawach. A to dlatego, że to nie jest wynajem książki, samochodu czy narzędzi i swoje prawa trzeba znać.

I tak, książki, samochody i narzędzia też wynajmowałem, więc z własnego doświadczenia wiem, że to nie to samo.

Kiedy wynajmujesz mieszkanie, wynajmujesz przestrzeń, w której spędzasz dużo czasu. Jest to przestrzeń, w której masz się czuć bezpiecznie, komfortowo i mieć poczucie prywatności. Jest zastąpieniem twojego domu i wiele emocji jest z tym związane. Jest też koniecznością. Musisz gdzieś przebywać, spać itp. Nie musisz jechać autem, czytać książki lub użyć jakieś narzędzie. To cechy, której nie daje Ci książka, samochód i narzędzia.

Gdyby to było to samo co wynajem książki i narzędzia, nie potrzebowałeś użyć tych drugich w dyskusji, bo to by było oczywiste. Ponieważ to nie jest to samo, używasz inne przykłady, by zmienić skojarzenia.

C ciomak12
0 / 0

@Sok__Jablkowy No argumenty na poziomie 5 latka. No kto by pomyślał że jak wynajmie wiertarkę czy książkę to nie będzie miał gdzie spać.

Nie mówimy CZYM RÓŻNI SIĘ KSIĄŻKA OD MIESZKANIA, ale czym różni się WYNAJEM książki od WYNAJMU mieszkania.

Tak samo łóżko i komputer to DWIE RÓŻNE RZECZY. ale KUPNO łóżka od KUPNA komputera może się w ogóle nie różnić.

A masz jeszcze jakiś inny argument niż to że w mieszkaniu możesz się przespać a w wiertarce nie za bardzo? Do każdego wynajmu masz instrukcję użytkowania i/lub zaświadczenie o szkodach/zniszczeniach.

I w przypadku mieszkania będzie żeby nie wiercić w ścianach a w przypadku książki by nie wyrywać kartek.

Mówimy o WYNAJMIE. I jak dla mnie KAŻDY WYNAJEM jest IDENTYCZNY. I te przykłady pokazują że TAK WŁAŚNIE JEST.

I tak, mieszkanie ma cechy, których nie ma wiertarka. Tak więc jak chcesz gdzieś przenocować to nie wynajmujesz wiertarki. A jak chcesz wiercić to wynajem samochodu ci nie pomoże.

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@ciomak12

„No argumenty na poziomie 5 latka”
Staram się dostosować to co piszę tak, abyś zrozumiał co próbuję powiedzieć.

Nie mówimy o wynajmie. Mówimy o wynajmie mieszkania lub wynajmie (czegoś innego). Duża różnica.
Gdyby to wszystko było to samo, nie musiałbyś rozróżniać. Skoro rozróżniasz, to najwidoczniej masz powód. Rozumiesz, że uważam, że to nie to samo i próbujesz to sprowadzić do wspólnego mianownika.

Twoje argumenty dotyczące wynajmu jednej kategorii dotyczą tylko wynajmu tamtej kategorii. A więc nie wszystkie twoje argumenty dotyczące wynajmu książki dotyczą wynajmu mieszkania. I doskonale to rozumiesz. Dlatego argumentujesz o książkach, bo uważasz że jeśli Ci przyznam rację na temat książek, muszę Co przyznać rację na temat mieszkań. Nie muszę.

C ciomak12
0 / 0

@Sok__Jablkowy Czyli jedyny argument jest taki, że skoro PODAŁEM INNY PRZYKŁAD to znaczy że nie mam racji...

Piszę 5 raz że WYNAJEM MIESZKANIA TO JEST DOKŁADNIE TAKI SAM JAK INNE WYNAJMY.

A czy masz JAKIKOLWIEK ARGUMENT, że WYNAJEM mieszkania różni się od pozostałych wynajmów? Nie samo mieszkanie, ale WYNAJEM.


S Sok__Jablkowy
0 / 0

@ciomak12

To nie jest to samo. Najwidoczniej nie potrafię Ci wytłumaczyć dlaczego tak jest, że mimo kilku wspólnych cech, nie znaczy że dwie różne rzeczy to, to samo. To jest w naszej naturze. Ja to po prostu wiem. Coś jak uważasz, że zabicie w zimnej krwi jest złe, a zabicie w obronie nie jest. To samo, a nie to samo. W przypadku demota, to oznacza, że nie powinieneś odczytywać cudze teksty według własnej interpretacji. Nie napisałeś tekstu z demota i skoro myślisz na swój sposób, nie możesz zakladać, że autor myśli podobnie.

C ciomak12
0 / 0

@Sok__Jablkowy Podajesz przykład zabijania. Nie chce wchodzić w kolejny temat nie związany z wynajmem ale z etyką i moralnością. Przemyśl jedynie czy Ukraiński żołnież planujący zabić rosyjskich żołnierzy robi coś złego? Albo czy Amerykańscy żołnierze walczący z hitlerem też byli źli?

No ale nie ważne.

Ważne jest to że NIE MASZ ŻADNEGO ARGUMENTU że wynajem mieszkania się różni od innych wynajmów, POZA PRZECZUCIEM.

Otóż myślę że to jakiś fejk z tym, że wynajmowałeś jakieś mieszkania. Jeżeli byś wynajmował to byś wiedział, że wynajem mieszkania jest oparty O UMOWĘ NAJMU a nie o jakieś "PRZECZUCIE".

Tak więc jak już podpiszesz taką umowę to zobaczysz że niczym się to nie różni od innych wynajmów.

A jak pożyjesz troszkę dłużej to zobaczysz że możesz mieszkanie wynająć NA GODZINY, np na lotnisku. NA DNI kiedy wynajmujesz mieszkanie na wakacjach. Czy NA SEZON w przypadku burs i akademików. Możesz wynająć jedynie POKÓJ w danym mieszkaniu. Już nie mówiąc o wynajmie lokali usługowych. Gdzie możesz wynajmować sale konferencyjne czy nawet biurka.

PODSUMOWUJĄC. Jak znajdziesz jakieś argumenty to daj znać.

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@ciomak12

Ktoś Ci kiedykolwiek powiedział, że jesteś protekcjonalny?

Mimo tego Ci odpowiem.


Jesteśmy ludźmi. W naszej naturze, że jest różne rzeczy, mają dla nas różne znaczenie. Taka jest rzeczywistość i tego nie zaprzeczysz.

Dlatego ludzie widzą różnicę między książką, samochodem, mieszkaniem na stałe, pokojem, lokalem na godzinę, hotelem, lokalem na imprezę, stołu w restauracji i wszystkie inne rodzaje wynajmu, jakie stwierdzisz, że nie znam.

Świat nie kręci się wokół ciebie i ta rozmowa jest dowodem na to, że nie każdy myśli tak jak ty.

Gdybym ja był autorem tego tekstu, zmieszałbyś mnie z błotem, żle oceniłbyś, że chciałbym dalej wynajmować mieszkanie i na 100% byłbyś w błędzie w swojej ocenie.

C ciomak12
0 / 0

@Sok__Jablkowy Nie wiem co ma celu Twoja wypowiedź.

I oczywiście że jest różnica między książką czy rusztowaniem. Co nie zmienia faktu ŻE WYNAJEM obu rzeczy może się dokonać tą samą UMOWĄ, na tych samych zasadach. Tak samo jak gruszka to nie jest to samo co chleb. Mają naprawdę sporo różnic. Ale między JEDZENIEM chleba a JEDZENIEM gruszki już tak wiele różnic nie ma. Podobnie między chodnik to nie jest to samo co trawnik. Ale CHODZI się po chodniku tak samo jak się CHODZI po trawniku.

I nawet nie wiesz jak się cieszę że świat się nie kręci wokół mnie. Wolę swoje spokojne życie. A już dzięki Bogu że nie każdy myśli jak ja. Gdyby tak było to większość rozmów byłaby piekielnie nudna.

Co do samego tekstu to odpowiedź Pauliny jest bliska ideału. Napisała że ogólnie to powinien się wyprowadzić i grzecznie spytała jakiej konkretnie rady szuka. Tu w zasadzie nie ma nic do dodania. A chamstwo autora dobitnie pokazuje z kim mamy do czynienia.

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@ciomak12

Miałeś kiedykolwiek włamanie w domu?

N Neodot
0 / 0

@Tibr Czy nie ma analogii do leasingu? Tego nie wiemy, bo nie ma ŻADNYCH szczegółów umowy, jaka została zawarta. Ja też nie piszę nigdzie, że wynajmujący może sobie zajmować bezprawnie mieszkanie, bo umowa nie była spisana i się właściciel z US nie rozlicza. To zupełnie niezależna sprawa. Ja piszę tylko o tym, że przez fakt, że umowa nie została spisana, to nie ma twardych dowodów na to, jakie były w niej warunki - również warunki rozwiązania/zerwania umowy. A o leasingu pisałem właśnie jako o przykładzie takiej umowy, gdzie właściciel ma "g... do powiedzenia", dopóki najemca wywiązuje się z płatności. Bo tak jest skonstruowana umowa. Tylko tyle i aż tyle.

M michalSFS
+22 / 26

Wczoraj widziałem ogłoszenie o szukaniu mieszkania na spotted.

Anonimowa użytkowniczka (poznałem po formie) pisała, że są spokojnym i odpowiedzialnym małżeństwem, ale musieli szybko wyprowadzić się z poprzedniego mieszkania z winy właściciela (bez detali). I są w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Dlatego proszą o niską cenę (półdarmo)

Ktoś zaczął zadawać pytania. Jak się baba rozkręciła:) Zdążyła obluzgać komentujących, pojechać po Ukraińcach i wykazać się kulturą pierwotnego troglodyty. Aż strach wynajmować takim "spokojnym" osobom. Moje pierwsze podejrzenie - ktoś zatrudnił silnorękiego, by wyrzucił niepłacących.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 April 2023 2023 13:00

Odpowiedz
A Apofiss
+3 / 3

@michalSFS Po pierwsze i drugie, winne jest państwo. Prawo powinno być sprawiedliwie, a nie że właściciel mieszkania ma utrzymać patusów jeśli ci przestaną płacić. a żeby Piz nie rozdawał kasy swoim na wille plus a wybudował te socjale o których tak mówił to było by gdzie przeprowadzić takich patusów i tematu by nie było.
Bredzenie soka_japkowego o tym że prawda leży po środku to nic innego jak zmuszanie prawego obywatela do utrzymywanie nieroba. no ale piz dba o elektorat, swój temu jest jak jest

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 April 2023 2023 8:01

M michalSFS
+2 / 2

@Apofiss
Państwo lubi przerzucać odpowiedzialność finansową dla obywateli, praworządnych, pracujących, płacących podatki. Łatwiej.

Q Quant_
+4 / 8

Tak się składa, że na gruncie polskiego prawa, właściciel nie może ich wyrzucić z dnia na dzień. To, że nie spisano umowy jest bez znaczenia z punktu widzenia ochrony praw lokatorów. Brak pisemnej umowy ma tylko takie znaczenie, że w takim przypadku umowę uważa się za zawartą na czas nieoznaczony. Najemcy z łatwością udowodnią, że tam mieszkali i płacili czynsz, a wówczas każdy sąd uzna, że strony zawarły umowę najmu na czas nieoznaczony. Tak czy inaczej właściciel musi im dać termin wypowiedzenia zgodnie z kodeksem cywilnym (3 miesiące ze skutkiem na koniec miesiąca).

Odpowiedz
qkenkenu
-2 / 4

@Quant_ patola

M Mateuszek_K
+1 / 3

@jaroslaw1999 Nie wolno. Mamy chore prawo które chroni patoli. Za coś takiego miałbyś sprawę karną

J jaroslaw1999
0 / 0

@Mateuszek_K poprosić zakład energetyczny o odłączenie prądu

M Mateuszek_K
0 / 2

@jaroslaw1999
Masz za to sprawę karną
Nie płaci lokator rachunków. Ty też nie płacisz. Zakład odcina prąd. Masz sprawę karną
mamy bardzo chore prawo
Sposób na biznes: wynajmujemy mieszkanie, stawiamy pierdyliard koparek btc i nie płacimy rachunków.

Jedyna zgodna z prawem metoda to licznik przedpałacowy. Formalnie nie odcinasz wtedy prądu.

J jaroslaw1999
0 / 0

@Mateuszek_K nie no. Przecież nie ma umowy. Formalnie nie ma nikogo w mieszkaniu. Podpisujemy umowę z kolejnymi lokatorami, zaznaczając w niej, że przeprowadzamy w lokalu remont przed wprowadzeniem się nowych lokatorów. Czekamy z rana, aż dzicy lokatorzy wyjdą gdzieś z mieszkania. Jeśli nie zmienili zamków to na legalu idziemy i wymieniamy zamki albo wyjmujemy drzwi. I co taki "lokator" z tym zrobi? Pójdzie poskarżyć się na Policję?

P pan_grajek92
+6 / 8

Po co zakrywacie nazwisko i wizerunek takiego kmiota? powinno być widoczne, ku przestrodze dla ludzi

Odpowiedz
P panna_zuzanna_i_wanna
-2 / 4

A ja nie rozumiem czemu tak bronicie właściciela. Jeśli lokator płacił (warunek bezwzględny) to nie mieszkał tam na krzywy ryj a właściciel nie wynajmował z dobroci serca, tylko dla zysku. Zwykła usługa. Jeden coś oferuje za pieniądze, inny za to płaci i korzysta. I wg was ten drugi nie powinien mieć żadnych praw? Wylądować na ulicy z dnia na dzień bo takie jest widzi mi się właściciela? Rozumiem że zgodnie z tą zasadą pracodawca również z dnia na dzień może wam podziękować za pracę i wystawić za drzwi, tak? Okresy wypowiedzenia są dla leszczy? Bo przecież on jest Panem Właścicielem a więc nadczłowiekiem. Żenada.

Odpowiedz
C ciomak12
+1 / 1

@panna_zuzanna_i_wanna Żeby wprowadzili SZTYWNY okres wypowiedzenia NIEZALEŻNIE OD OKOLICZNOŚCI. Że masz np. 3 miesiące na przeprowadzkę a potem właściciel może wejść z policją, wynieść wszystkie rzeczy i usunąć lokatorów, to cały ten hejt by się skończył.

Problem w tym, że obecnie usunięcie lokatorów może zająć LATA. I to w trakcie, których TO TY PŁACISZ ZA MEDIA I CZYNSZ. A sprawa sądowa to kolejne ciągnące się lata, odszkodowania nie dostaniesz jakiegoś wyższego niż zaległy czynsz. A ściągalność od takich patusów czy ludzi jak najman co nic nie mają na siebie to kolejne lata z mała szansą na osiągnięcie sukcesu.

P panna_zuzanna_i_wanna
0 / 0

@ciomak12 Absolutnie się zgadzam. Jak dla mnie ktoś, kto nie płaci, powinien lądować na ulicy max po jednym miesiącu niepłacenia. Jak w sklepie nie zapłacę za towar, to przecież też nie mogę go wynieść.
Ale w przypadku jak ktoś płaci uczciwie a nagle ma wylądować na ulicy dosłownie z dnia na dzień, to jest to chamstwo. Mnie tak kiedyś wyrzucono z mieszkania w połowie zimy, dostałam co prawda miesiąc wypowiedzenia i do całej sytuacji doszło po części z mojej głupoty (również brak umowy, która miała być ale ciągle było to odkładane), ale naprawdę nie było to nic przyjemnego. Jeszcze na dodatek pod moją nieobecność właściciele oprowadzali po mieszkaniu potencjalnych nabywców (chcieli to sprzedać).

PIStozwis
+1 / 1

@panna_zuzanna_i_wanna Po to jest okres wypowiedzenia. A w tym przypadku to nie wiadomo czy płacił.

P panna_zuzanna_i_wanna
0 / 0

@PIStozwis Okres wypowiedzenia wynoszący niepełen miesiąc w okresie zimy to żart. A odprowadzanie ludzi po mieszkaniu które ja wynajmowałam i za które płaciłam bez mojej zgody, wiedzy i obecności to nawet żal komentować.

PIStozwis
+1 / 1

@panna_zuzanna_i_wanna Ale z tego tekstu nie wynika, że mają jakiś czas na wyprowadzkę. A poza tym skoro nie zażądali spisania umowy to nie mają żadnych praw. A w tym wypadku umowa ustna nie obowiązuje bo jest łamane prawo (unikanie podatku).

P panna_zuzanna_i_wanna
0 / 0

@PIStozwis Tak samo jak z tekstu nie wynika że lokatorzy na pewno nie płacili, a wielu się tego dopatruje w komentarzach. No i w kwestii łamania prawa, to akurat łamie je właściciel bo to on ponosi odpowiedzialność za brak umowy najmu swojego lokalu.

PIStozwis
+1 / 1

@panna_zuzanna_i_wanna Właśnie o tym pisałem. A sam mam przykre doświadczenia w tej materii. Przez pół roku nie mogłem się pozbyć uciążliwych najemców. Ale dałem radę.

P PanPojara
0 / 0

Właściciel powinnien móc swobodnie zarządzać swoim majątkiem. Tylko jak stworzyć prawo by było sprawiedliwe dla obu stron?. Wiadomo że w Polsce jest patologia. Dużo ludzi nie ma własnego mieszkania nawet co też jest chore. Ale też nie można w drugą stronę mieć takiej sytuacji gdzie całe rodziny będą wyrzucane z dnia na dzień przez właściciela bo Ci mają pełną swobodę zarządzania majątkiem. Jest to też skrajność. Wogóle fakt tego że ktoś musi mieszkać na najmie i nie może sobie ogarnąć własnego kąta uważąm za smutny, niestety obie strony zazwyczaj proponują jedynie skrajności, albo coś na granicy że najemca jest nie do ruszenia albo coś w stylu że wynajmujący lokal mógłby wypieprzać ludzi od tak sobie(co jest również bzdurą, i nie - nie chodzi o to żeby zabraniać wszystkiego, ale pewne regulacje są potrzebne, na tej samej zasadzie właściciel sklepu np: nie może odmówić sprzedaży pod byle pretekstem. Według mnie umowy najmu powinny poprostu mieć okresy wypowiedzenia, parasole, coś jak przy umowie o pracę,3-6 miesięcy czasu na znalezienie nowego lokum + automatyczny nakaz spłaty długu jeżeli przez okres wypowiedzenia najemca nie płaci + odsetki + ostateczny termin eksmisji ustalany automatycznie w umowie (i dla przykładu ustawowo byłoby to minimum 3 miesiące), ustalenia prawne powinny być transparentne i nie pozwalać na żadne zbędne nadinterpretacje i inne machinacje. Obie strony byłyby nieposzkodowane, najemca miałby aż nadto czasu na znalezienie lokum bez zbędnych tłumaczeń że w miesiąc to się nie da wyprowadzić a wynajmujący w najgorszym wypadku miałby dłużnika którego ścigałby komornik, w najgorszym wypadku.

Odpowiedz
C ciomak12
0 / 0

Przeciez to powinno być proste jak kupno żelków.

Właściciel chce zwrotu to zwracasz. Czasem potrzeba jedynie trochę więcej czasu.

I niezależnie czy to dotyczy wiertarki, rusztowania, kostiumu na karnawał, samochodu czy mieszkania. Z najmem krótkoterminowym ciężko coś nagle oddać. Bo np pojechałeś samochodem do włoch. Zaś przy długoterminowym nie tak prosto oddać bo wynająłeś dom 200m2 i też w ciągu dnia się nie wyprowadzisz albo masz rusztowania.

Natomiast ten czas zwrotu powinien być zapisany w umowie. Potem powinno się móc wejść z policją i chłopakami od wyprowadzek, wyprowadzić lokatorów, spisać wyniesiony majątek. Zmienić zamki i koniec historii. I potem to się może sprawa o odszkodowanie toczyć.

Odpowiedz