Wartość jakiejś rzeczy to inaczej to, co ktoś jest skłonny za tę rzecz zapłacić. Choćby Rydzyk sprzedawał puszkowaną psią kupę, to dopóki są ludzie, którzy za to zapłacą, jest to po prostu wolny rynek. Osobiście nie dałbym załamanego grosza za te dewocjonalia, ale nabywcy na pewno się znajdą.
A tyle mówi się o zaśmiecaniu planety i ekologi.
OdpowiedzWartość jakiejś rzeczy to inaczej to, co ktoś jest skłonny za tę rzecz zapłacić. Choćby Rydzyk sprzedawał puszkowaną psią kupę, to dopóki są ludzie, którzy za to zapłacą, jest to po prostu wolny rynek. Osobiście nie dałbym załamanego grosza za te dewocjonalia, ale nabywcy na pewno się znajdą.
OdpowiedzZawsze to taniej niż quad.
Odpowiedz@tomac nie mów głośno, bo jeszcze usłyszy