@BrickOfTheWall
Wpadasz w retorykę szurów. Dopuszczone do sprzedaży. Właściwie każdy czerwony barwnik chociażby słodyczach jest z robiony z robaków. I tak było dziesiątki lat.
@Ella111111
W Polsce rośnie tylko morwa biała. Morwa czarna nie jest dość mrozoodporna i w Polsce przemarza zimą.
Morwa biała ma owoce, w zależności od egzemplarza, od białych, przez bladoróżowe i fioletowe, do czarnych.
I byle jaka "dziczka" morwy ma smak tak samo losowy jak byle jaka "dziczka" jabłka, gruszki czy śliwy – losowy. Albo słodki, albo mdły, albo kwaśny, albo dowolna mieszanka tych smaków.
Niestety w szkółkach w naszym kraju, może z wyjątkiem dwóch-trzech na całą Polskę, ani gatunku morwy prawidłowo nie podpisują, ani nie hodują szlachetnych odmian. Potem to co na drzewie rośnie smakuje tak udanie jak byle jaka dzika jabłoń.
Właśnie to przerabiam – po kupnie w sensownej szkółce "drzew owocowych" morwy, kiedy przez trzy kolejne lata miała mikroskopijne owoce, zrobiłem rundkę po szkółkach w okolicach Poznania. W kwestii morw totalna niewiedza i ignorancja – sprzedają albo (cytuję) "no, tę morwę", albo – jako ozdobną – szczepioną na pniu odmianę której gałęzie zwisają jak wierzbie płaczącej która (znów cytat) "ale też ma jakieś owoce".
"Pracownia Hodowli Jedwabnika i Uprawy Morwy" uniwersytetu przyrodniczego tylko hoduje odmiany na liście, Kórnik ma "no ta owocuje na biało, ale nie wiem jakie ma duże owoce", w Kostrzynie właśnie dostałem tą z mikro-owocami, w jucce mają (cytuję) "ale to przecież drzewo ozdobne, nie do jedzenia".
Wyszło na to że jedyny sposób żeby mieć smaczną morwę z dużymi owocami to przejechać się po okolicy, znaleźć kilkadziesiąt owocujących morw, spróbować owoce, ocenić smak i rozmnożyć wegetatywnie (przez sadzonkowanie, biorąc zdrewniałe pędy jak zaczynają dojrzewać owoce). Życzcie mojej nowej morwie żeby dobrze rosła ;-)
Czyli jadłeś pędraki zanim stało się to obowiązkowe
Odpowiedz@BrickOfTheWall
Wpadasz w retorykę szurów. Dopuszczone do sprzedaży. Właściwie każdy czerwony barwnik chociażby słodyczach jest z robiony z robaków. I tak było dziesiątki lat.
@BrickOfTheWall jakie pędraki jak to roślina jest xD
@theredi
No, takie białe larwy. Kształtem przypominają trochę morwę
@Ella111111
W Polsce rośnie tylko morwa biała. Morwa czarna nie jest dość mrozoodporna i w Polsce przemarza zimą.
Morwa biała ma owoce, w zależności od egzemplarza, od białych, przez bladoróżowe i fioletowe, do czarnych.
I byle jaka "dziczka" morwy ma smak tak samo losowy jak byle jaka "dziczka" jabłka, gruszki czy śliwy – losowy. Albo słodki, albo mdły, albo kwaśny, albo dowolna mieszanka tych smaków.
Niestety w szkółkach w naszym kraju, może z wyjątkiem dwóch-trzech na całą Polskę, ani gatunku morwy prawidłowo nie podpisują, ani nie hodują szlachetnych odmian. Potem to co na drzewie rośnie smakuje tak udanie jak byle jaka dzika jabłoń.
Właśnie to przerabiam – po kupnie w sensownej szkółce "drzew owocowych" morwy, kiedy przez trzy kolejne lata miała mikroskopijne owoce, zrobiłem rundkę po szkółkach w okolicach Poznania. W kwestii morw totalna niewiedza i ignorancja – sprzedają albo (cytuję) "no, tę morwę", albo – jako ozdobną – szczepioną na pniu odmianę której gałęzie zwisają jak wierzbie płaczącej która (znów cytat) "ale też ma jakieś owoce".
"Pracownia Hodowli Jedwabnika i Uprawy Morwy" uniwersytetu przyrodniczego tylko hoduje odmiany na liście, Kórnik ma "no ta owocuje na biało, ale nie wiem jakie ma duże owoce", w Kostrzynie właśnie dostałem tą z mikro-owocami, w jucce mają (cytuję) "ale to przecież drzewo ozdobne, nie do jedzenia".
Wyszło na to że jedyny sposób żeby mieć smaczną morwę z dużymi owocami to przejechać się po okolicy, znaleźć kilkadziesiąt owocujących morw, spróbować owoce, ocenić smak i rozmnożyć wegetatywnie (przez sadzonkowanie, biorąc zdrewniałe pędy jak zaczynają dojrzewać owoce). Życzcie mojej nowej morwie żeby dobrze rosła ;-)
http://demotywatory.pl/uploads/comments/4823/48230dd355f4ed99538df2d453107ef6.jpg
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 May 2023 2023 12:28
morwa
OdpowiedzNie znoszę jej smaku.
OdpowiedzZnałem wszystkie drzewa morwy na moim osiedlu, a każde tak grube, że nie dało się na nie wejść. Jej owoce to był taki Pewex wśród innych drzewek ;-)
Odpowiedz