W tym burdlu nikt nie wpadł na pomysł, żeby noworejestrowane auta otrzymywały numer rej. aut wycofanych? Czy to byłby już wtedy bajzel? (Bo w burdlu, jak wiadomo, musi być porządek...)
@Bebzonik jest ileś tam rat pomiędzy wyrejestrowanie a ponowną rejestracją gdzie tablica nie może być ponownie wykorzystana. Ma to zapobiec pewnym nadużyciom oraz "dziedziczeniu" problemów starego auta przez nowe.
Fakt, przepis powstał w czasach przed tym jak w radiowozach były komputery z bazą pojazdów w czasie rzeczywistym, ale nie wiem na ile choćby taka informatyzacja w strażach gminnych tez postępuje. Do tego dochodzą zaległe mandaty za pakowanie itd. Ze wszystkiego da się wybronić, ale trzeba latać po urzędach i się tłumaczyć.
@Elathir Gowno prawda, bo mój tata, kilkanaście lat temu jeździł z rejestracja CAL 15MY. Po sprzedaży auta, te rejestracje już po miesiącu widziałem na innym samochodzie w mieście
Jakby nie mogło być krajowej puli numerów. Po co ten stary milicyjny system rozpoznawania skąd jest kierowca, skoro po pierwsze samochody są coraz częściej wynajmowane, leasingowane itp, po drugie nie ma już konieczności przerejestrowywania aut na rynku wtórnym. Zatem urzędniczy bezsens ma się doskonale. Do tego jeszcze te tymczasowe dowody rejestracyjne. Dobrze, że nie wymagają korby w każdym aucie.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 13 June 2023 2023 22:28
@mafouta łatwiej zarządzać na poziomie powiatu pulami tablic, zwłaszcza przy więcej niż jednym źródle ich dostarczania. Dałaby się to rozwiązać oczywiście odpowiednim systemem informatycznym silnie nastawionym na rozwiązywanie tkz. wyścigów, ale nikomu się nie chce skoro obecny system działa.
A wystarczyłoby przydzielać numery rejestracyjne posiadaczom zamiast samochodom. Ile problemów by to rozwiązało, ale wtedy oczywiście nie możnaby doić kasy ze społeczeństwa. Nie od dziś wiadomo, ze w Polsce posiadacze aut to bogacze, stać cię na taki luksus, to płać.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 14 June 2023 2023 10:55
Nie bardzo rozumiem. O ile np. w Poznaniu i Krakowie skończyły się numery, o tyle w Katowicach, Gdańsku i Rzeszowie starczy ich jeszcze na bardzo, ale to bardzo długo. W Rzeszowie na wiele dziesiątek lat, prawdopodobnie wielu z nas nawet nie dożyje wyczerpania się w Rzeszowie wszystkich przewidzianych obecnie zasobów. Więc WTF? I czemu zmieniać wyróżnik województwa jeśli wystarczy drugą literę, tak jak zrobiono niedawno w Łodzi, Poznaniu, Krakowie i Wrocławiu? Zastanawiam się, czy to nie jest przypadkiem jakiś odkopany prima aprilisowy żart, to się kupy nie trzyma. Przecież we Wrocku ostatnio wprowadzono DX. To chyba musi być jakiś fake.
@zwierze No właśnie, myślę, że raczej by zmieniali drugą literę, bo pierwsza jest oznaczeniem województwa, więc chyba nie mogą jej zmieniać. Myślę, że w dużych miastach, jeśli faktycznie kończą się im numery, powinni zrobić takie rozwiązanie jak w Warszawie. Że prawie każda dzielnica ma inną literę i dzięki temu numery szybko się nie skończą. W Warszawie jest 15 różnych liter na 18 dzielnic.
A w Warszawie wchodzi litera "A". Także stołeczne już nie będą Wx, tylko będzie coraz więcej Ax.
Przy obecnym odejściu od konieczności zmiany tablic po zmianie właściciela (z innego powiatu) oraz obecnym od lat temacie aut flotowych rejestrowanych gdzie popadnie, te wyznaczniki powiatów straciły już swój sens. Równie dobrze można lecieć z losowym numerem, z ogólnopolskiej puli, dla każdego auta :)
@AndziaPe Wpisałem 'x' - celowo małą literą, bo w miejscu 'x' są różne litery. Tak samo teraz wchodzą Ax zamiast Wx. Druga litera nadal będzie różna, w różnych dzielnicach. Co nie zmienia faktu, że dotyczy to rejestracji nowego auta lub przerejestrowywania z wnioskiem o wydanie nowych tablic. W przeciwnym razie można zachować stare, niezależnie od powiatu, gminy, czy dzielnicy.
Czegoś tu nie rozumiem.
Normalna tablica rejestracyjna składa się z liter oznaczających województwo i miasto oraz 5 znaków identyfikujących pojazd, które mogą być literami alfabetu angielskiego oraz cyframi z zakresu 0-9.
Gdzieś też czytałem, że nie stosuje się liter B,D,I,O oraz Z.
Zatem mamy 31 kombinacji literowo-cyfrowych dla każdego miejsca oraz 5 miejsc, co daje nam ponad 28 i pół miliona kombinacji na miasto.
I nagle się okazuje, że w Krakowie czy Warszawie skończyło się ponad 28 miliona różnych kombinacji?!
Dla takiej warszawy, która ma około 2 miliony mieszkańców KAŻDY mieszkaniec musiałby mieć 28 samochodów...
@Arry z tego co wiem, to wśród tych 5 znaków mogą być maksymalnie 2 litery i pierwszą cyfrą nie może być zero i na powiat z wyznacznikiem 2-literowym przypada 1 235 799 kombinacji, co na Warszawę by nie starczyło. Ale dlatego w Warszawie prawie każda dzielnica ma inną literę i dzięki temu numery szybko się nie powinny skończyć. W Warszawie jest 15 różnych liter, co na całą Warszawę daje 18 536 985 różnych kombinacji. Jednak nie istotna jest pula dla całej Warszawy, jeśli każda dzielnica ma swoją oddzielną pulę. W mniejszych dzielnicach, które mają po 50-60 tys. mieszkańców, pewnie ta pula szybko się nie wyczerpie. Jednak są też dzielnice, które mają 150-230 tys. mieszkańców. I dla takiej dzielnicy, która ma ponad 200 tys. mieszkańców pula 1 235 799, mogła się wyczerpać, bo to wychodzi tylko 5-6 samochodów na osobę. A na przestrzeni tyłu lat, jak ludzie co jakiś czas kupowali nowy samochód, mogło się wyczerpać.
XDDDDDDDDDDD
OdpowiedzKraków powinien mieć JPII ......
OdpowiedzW tym burdlu nikt nie wpadł na pomysł, żeby noworejestrowane auta otrzymywały numer rej. aut wycofanych? Czy to byłby już wtedy bajzel? (Bo w burdlu, jak wiadomo, musi być porządek...)
Odpowiedz@Bebzonik jest ileś tam rat pomiędzy wyrejestrowanie a ponowną rejestracją gdzie tablica nie może być ponownie wykorzystana. Ma to zapobiec pewnym nadużyciom oraz "dziedziczeniu" problemów starego auta przez nowe.
Fakt, przepis powstał w czasach przed tym jak w radiowozach były komputery z bazą pojazdów w czasie rzeczywistym, ale nie wiem na ile choćby taka informatyzacja w strażach gminnych tez postępuje. Do tego dochodzą zaległe mandaty za pakowanie itd. Ze wszystkiego da się wybronić, ale trzeba latać po urzędach i się tłumaczyć.
@Elathir Gowno prawda, bo mój tata, kilkanaście lat temu jeździł z rejestracja CAL 15MY. Po sprzedaży auta, te rejestracje już po miesiącu widziałem na innym samochodzie w mieście
Jakby nie mogło być krajowej puli numerów. Po co ten stary milicyjny system rozpoznawania skąd jest kierowca, skoro po pierwsze samochody są coraz częściej wynajmowane, leasingowane itp, po drugie nie ma już konieczności przerejestrowywania aut na rynku wtórnym. Zatem urzędniczy bezsens ma się doskonale. Do tego jeszcze te tymczasowe dowody rejestracyjne. Dobrze, że nie wymagają korby w każdym aucie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 June 2023 2023 22:28
Odpowiedz@mafouta łatwiej zarządzać na poziomie powiatu pulami tablic, zwłaszcza przy więcej niż jednym źródle ich dostarczania. Dałaby się to rozwiązać oczywiście odpowiednim systemem informatycznym silnie nastawionym na rozwiązywanie tkz. wyścigów, ale nikomu się nie chce skoro obecny system działa.
@Elathir . Ewidencja pojazdów jest scentralizowana (CEPiK). Podobnie jak dowody osobiste, pesel i wiele innych ewidencji.
Masz rację. Zapomniałem o tym.
MO - Poznań ma przerąbane. A do tej pory PYry i PO im tylko groziło
Odpowiedzvw dla dolnego śląska przez to że to że to takie szwabskie tereny były? xD
Odpowiedzhttp://demotywatory.pl/uploads/comments/bc3c/bc3c6d107b9996e4b80221f587aea1f1.jpg
OdpowiedzA wystarczyłoby przydzielać numery rejestracyjne posiadaczom zamiast samochodom. Ile problemów by to rozwiązało, ale wtedy oczywiście nie możnaby doić kasy ze społeczeństwa. Nie od dziś wiadomo, ze w Polsce posiadacze aut to bogacze, stać cię na taki luksus, to płać.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 June 2023 2023 10:55
OdpowiedzNie bardzo rozumiem. O ile np. w Poznaniu i Krakowie skończyły się numery, o tyle w Katowicach, Gdańsku i Rzeszowie starczy ich jeszcze na bardzo, ale to bardzo długo. W Rzeszowie na wiele dziesiątek lat, prawdopodobnie wielu z nas nawet nie dożyje wyczerpania się w Rzeszowie wszystkich przewidzianych obecnie zasobów. Więc WTF? I czemu zmieniać wyróżnik województwa jeśli wystarczy drugą literę, tak jak zrobiono niedawno w Łodzi, Poznaniu, Krakowie i Wrocławiu? Zastanawiam się, czy to nie jest przypadkiem jakiś odkopany prima aprilisowy żart, to się kupy nie trzyma. Przecież we Wrocku ostatnio wprowadzono DX. To chyba musi być jakiś fake.
Odpowiedz@zwierze No właśnie, myślę, że raczej by zmieniali drugą literę, bo pierwsza jest oznaczeniem województwa, więc chyba nie mogą jej zmieniać. Myślę, że w dużych miastach, jeśli faktycznie kończą się im numery, powinni zrobić takie rozwiązanie jak w Warszawie. Że prawie każda dzielnica ma inną literę i dzięki temu numery szybko się nie skończą. W Warszawie jest 15 różnych liter na 18 dzielnic.
A w Warszawie wchodzi litera "A". Także stołeczne już nie będą Wx, tylko będzie coraz więcej Ax.
OdpowiedzPrzy obecnym odejściu od konieczności zmiany tablic po zmianie właściciela (z innego powiatu) oraz obecnym od lat temacie aut flotowych rejestrowanych gdzie popadnie, te wyznaczniki powiatów straciły już swój sens. Równie dobrze można lecieć z losowym numerem, z ogólnopolskiej puli, dla każdego auta :)
@KabaretZLO ale w Warszawie prawie każda dzielnica ma inną literę, więc nie każdy ma WX. Jest 15 różnych liter w samej Warszawie
@AndziaPe Wpisałem 'x' - celowo małą literą, bo w miejscu 'x' są różne litery. Tak samo teraz wchodzą Ax zamiast Wx. Druga litera nadal będzie różna, w różnych dzielnicach. Co nie zmienia faktu, że dotyczy to rejestracji nowego auta lub przerejestrowywania z wnioskiem o wydanie nowych tablic. W przeciwnym razie można zachować stare, niezależnie od powiatu, gminy, czy dzielnicy.
PY w Poznaniu jest dla Motocykli. Samochody dostają PO.
OdpowiedzCzegoś tu nie rozumiem.
OdpowiedzNormalna tablica rejestracyjna składa się z liter oznaczających województwo i miasto oraz 5 znaków identyfikujących pojazd, które mogą być literami alfabetu angielskiego oraz cyframi z zakresu 0-9.
Gdzieś też czytałem, że nie stosuje się liter B,D,I,O oraz Z.
Zatem mamy 31 kombinacji literowo-cyfrowych dla każdego miejsca oraz 5 miejsc, co daje nam ponad 28 i pół miliona kombinacji na miasto.
I nagle się okazuje, że w Krakowie czy Warszawie skończyło się ponad 28 miliona różnych kombinacji?!
Dla takiej warszawy, która ma około 2 miliony mieszkańców KAŻDY mieszkaniec musiałby mieć 28 samochodów...
@Arry z tego co wiem, to wśród tych 5 znaków mogą być maksymalnie 2 litery i pierwszą cyfrą nie może być zero i na powiat z wyznacznikiem 2-literowym przypada 1 235 799 kombinacji, co na Warszawę by nie starczyło. Ale dlatego w Warszawie prawie każda dzielnica ma inną literę i dzięki temu numery szybko się nie powinny skończyć. W Warszawie jest 15 różnych liter, co na całą Warszawę daje 18 536 985 różnych kombinacji. Jednak nie istotna jest pula dla całej Warszawy, jeśli każda dzielnica ma swoją oddzielną pulę. W mniejszych dzielnicach, które mają po 50-60 tys. mieszkańców, pewnie ta pula szybko się nie wyczerpie. Jednak są też dzielnice, które mają 150-230 tys. mieszkańców. I dla takiej dzielnicy, która ma ponad 200 tys. mieszkańców pula 1 235 799, mogła się wyczerpać, bo to wychodzi tylko 5-6 samochodów na osobę. A na przestrzeni tyłu lat, jak ludzie co jakiś czas kupowali nowy samochód, mogło się wyczerpać.
@AndziaPe
Ok, tego nie wiedziałem,
Dzięki za wyjaśnienie.