@BrickOfTheWall Gdyby nie nawpuszczali imigrantów to by można ich było uznać za odrębną rasę. Zaś teraz się twierdzi, że rasy ludzkie nie istnieją. Tylko jak nazwać populacje o powtarzalnych cechach?
@BrickOfTheWall W chowie wsobnym zwiększa się ryzyko chorób genetycznych i uroda też znacznie się pogarsza, więc w tym przypadku raczej to nie będzie to.
@Teuwil
Nasilenie wad genetycznych i schorzeń dziedzicznych masz wtedy gdy populację reprodukcyjną ograniczasz do max 1000 osób (kilka rodów królewskich przeprowadziło ten eksperyment na sobie). W przypadku Norwegii mieliśmy izolowaną populację liczoną w setkach tysięcy. To owocuje z reguły masowym występowaniem jakiejś cechy np koloru włosów, oczu i skóry , kształtu uszu i nosa, zdolności do metabolizowania pewnych substancji, podatnością na schorzenia.
Brzmi to obrazoburczo ale u ludzi tak jak u psów - im bardziej "skundlona" populacja tym lepszy i odporniejszy potencjał genetyczny.
Optymalnie mają mieszkańcy środka Europy - wszelkie ludy, rasy, szczepy i narody wędrowały tędy i zostawiały po sobie swój ślad genetyczny.
2000 lat chowu wsobnego przynosi takie efekty
Odpowiedz@BrickOfTheWall Gdyby nie nawpuszczali imigrantów to by można ich było uznać za odrębną rasę. Zaś teraz się twierdzi, że rasy ludzkie nie istnieją. Tylko jak nazwać populacje o powtarzalnych cechach?
@BrickOfTheWall W chowie wsobnym zwiększa się ryzyko chorób genetycznych i uroda też znacznie się pogarsza, więc w tym przypadku raczej to nie będzie to.
@Teuwil
Nasilenie wad genetycznych i schorzeń dziedzicznych masz wtedy gdy populację reprodukcyjną ograniczasz do max 1000 osób (kilka rodów królewskich przeprowadziło ten eksperyment na sobie). W przypadku Norwegii mieliśmy izolowaną populację liczoną w setkach tysięcy. To owocuje z reguły masowym występowaniem jakiejś cechy np koloru włosów, oczu i skóry , kształtu uszu i nosa, zdolności do metabolizowania pewnych substancji, podatnością na schorzenia.
Brzmi to obrazoburczo ale u ludzi tak jak u psów - im bardziej "skundlona" populacja tym lepszy i odporniejszy potencjał genetyczny.
Optymalnie mają mieszkańcy środka Europy - wszelkie ludy, rasy, szczepy i narody wędrowały tędy i zostawiały po sobie swój ślad genetyczny.
Może Matki obu miały tego samego kochanka. ;)
OdpowiedzZ chińczykami jest podobnie, wszyscy jakby tacy sami.
OdpowiedzAlbo mają tego samego listonosza
Odpowiedz